Cześć,
Opisze całą moją przygodę, może ktoś będzie w stanie doszukać się problemu bo już powoli tracę cierpliwość;
Kupiłem samochód wiosną 2017r. trafił się model od pierwszego właściciela od razu się zakochałem
Standardowa wymiana elementów eksploatacyjnych, oleje filtry itd.
Dodam że samochód miał przejechane ok. 180tys. Aktualnie zrobiłem niecałe 10tys.
i uwaga problem:
Mazda od samego początku miała problem z obrotami, trzymała za duże + falowały – paliła ok.12l-14l na 100km w trybie miejskim. Po miesiącu i standardowych wymianach postanowiłem zabrać się za ten problem;
– silniczek krokowy –> czyszczenie + wymiana uszczelek (obroty przestały falować – nadal trzymała za wysokie)
– wymiana przepustnicy – czyszczenie
– wymiana przepływomierza (oczywiście na używany) – (obroty spadły do ok.1000)
po trasie ok. 300km mazda przy dodaniu gazu zaczynała się dławić i szarpać (wcześniej dojechałem na rezerwie paliwa do stacji po tankowaniu nie chciała odpalić – po chwili odpaliła i pokonała trasę kolejnych 300km – zgasła jeszcze raz po tankowaniu – przy lekkim gazie jechała normalnie;
zawiozłem samochód do specjalisty od Mazdy – bardzo miły Pan powiedział że wszystko jest ustawione w niej nie tak jak trzeba;
– regulacja zapłonu – sprawdzanie pompy paliwa, aparatu zapłonowego –
samochód miał normalne obroty 800-900 wszystko pięknie ustawione – nareszcie;
ok. 1 miesiąc – chodził jak w zegarku;
zgasł mi 1 raz – pedał w podłogę, kręcenie po chwili odpala – zalany więc zapach paliwa kupa białego dymu – przepala i jedzie (problem nie wraca przez kilka dni)
za jakiś czas gaśnie przy niższym stanie paliwa – tankowanie do pełna problem znika;(na jakiś czas)
pojawia się znowu – dzwonię do Magika
– aparat zapłonowy (wymiana kopułki /w między czasie 2x kabli – tu z innego powodu/ niestety nie wymieniłem modułu bo go nie mogę dostać)
– połowa zbiorniku paliwa – jednego dnia problem wystąpił pierwszy raz trzykrotnie – forum poszukiwania;
– wymiana baku paliwa (kilka dni ok. wszystko pięknie chodzi aż do wczoraj; znowu zgasła tym razem na parkingu odpaliłem czekałem aż się nagrzeje – rozmawiałem przez telefon, nabrała temperatury i zgasła, gaż w podłogę – odpaliła, pogazowałem uspokoiła się, trzyma normalne obroty – dojachałem do domu. dziś rano odpaliła wszystko ok. (problem jest tak nieregularny że ciężko go zdiagnozować)
Może ktoś miał podobnie i jest w stanie pomóc? powoli kończy mi się cierpliwość i pomysły co może być nie tak.
Czy problem może być w :
– komputerze?
– czujniku temp płynu chłodzącego silnika?
– w module – który nie wiem gdzie kupić?
Mazda 323f BG 92' 16. 16V 88KM
Strona 1 z 1
Trwało to długo ale znalazł się winowajca, nikt tego wcześniej nie sprawdził bo wyglądała na nową.
Okazało się, że to cewka – błaha sprawa od której można było zacząć – mimo iż była nowa była uszkodzona.
Przy okazji kilka wymian (mniej lub bardziej potrzebnych) ale nic straconego bo części są tanie jak barszcz
teraz zostają drobiazgi i piękna Madzia mam nadzieję że będzie cieszyła oko jeszcze kilka lat
Dzięki za pomoc!
Okazało się, że to cewka – błaha sprawa od której można było zacząć – mimo iż była nowa była uszkodzona.
Przy okazji kilka wymian (mniej lub bardziej potrzebnych) ale nic straconego bo części są tanie jak barszcz
teraz zostają drobiazgi i piękna Madzia mam nadzieję że będzie cieszyła oko jeszcze kilka lat
Dzięki za pomoc!
- Od: 21 gru 2017, 11:07
- Posty: 2
- Auto: 323F BG 92' 1.6 16V 88KM
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości