Strona 1 z 1

wzmocnienie zderzaka przód jaki klej do sklejenia?

PostNapisane: 22 wrz 2006, 15:52
przez sha'gha
witam mam takie pytanie czym pokleic wzmocnienie zderzaka bo troche mi popekalo, czy mozna polozyc klej (wlasnie jaki bylby najlepszy do sklejenia tego materialu) i jakimis blaszkami to skrecic?? Lakiernik powiedzial ze nie podejmie sie klejenia tego zderzaka bo musi trzymac sie na sztywno do tego wzmocnienia (choc zderzak jest tylko lekko popekany ale wzmocnienie sie zlamalo) i pytanie dodatkowe moze akurat ktos ma to wzmocnienie i chce sie go pozbyc (bez zderzaka) chetnie sie dogadam :D

dziekuje za pomoc

PostNapisane: 23 wrz 2006, 19:40
przez thomas-hh-lk
wiem, że niektórzy kleją zderzaki żywicami w specjalnych formach i nic nie widać, tylko nie wiem jak to ma się do wzmocnienia, ponieważ nie wiem jak to wygląda.
Ja kupiłem używany za 400 PLN a za klejenie chciał koło 300, jednakże zderzak był w kilkunastu fragmentach

PostNapisane: 28 wrz 2006, 11:31
przez buba74
Żywica do klejenia jest OK, tylko, że niestety trzeba przwlekać (przeszyć) płótno i wspornik cienkim drutem miedzianym, może być z transformatora. Jednak to nie daje 100% pewności. Poprostu różnica w giętkości materiałów+drgania, może się poprostu to wszystko rozwarstwić. Ja klejąc tylny zderzak użyłem trochę innej metody. W miejsce pęknięcia wtopiłem cienkie metalowe druciki. (używałem zwykłej lutownicy ttransformatorowej) Pęknięcie również wyrównałem lutownicą "mieszając" plastik z 2 stron pęknięcia. Po ostygnięciu oszlifowałem papierem 100 trochę szerzej. No i zastosowałem wyżej opisaną metodę z żywicą.... Rzucałem zderzakiem i nie pękł...powinno być dobrze....Metoda jest pracochłonna ale zaoszczędzi parę złotych...

PostNapisane: 28 wrz 2006, 11:58
przez Loczek
buba74 napisał(a):Rzucałem zderzakiem i nie pękł

Testowanie z prawdziwego zdarzenia hahaha

PostNapisane: 28 wrz 2006, 12:03
przez buba74
Loczek napisał(a):Testowanie z prawdziwego zdarzenia

Miałe wziąść przed siebie rozpędzić i walnąć w ścianę ale stwierdziłem, że to może się źle skończyć dla mnie.... ;)