Stabilizatory i ich łączniki – problemy, pytania GD
Tak to wygląda. Koniec gadania. Gumy mocujące stabilizator przechyłów do karoserii auta.
PS. Tutaj jest podobny wątek...
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
TomekMazda nie bądź frajer i nie kupuj całego łacznika
Po pierwsze zużyte gumy podpory stabilizatora powodują stukani na bank, ponadto dochodzi też do przesuwania stabilizatora więc warto je wymienić, a jakieś tam pasy czy taśma izolacyjna pod nie to druciarstwo, zważywszy że jedna guma ori w ASO mazdy kosztuje 20 zł więc nie warto kombinować.
Tu koledzy proponują jakieś taniochy za 6 zł, szkoda czasu, bo to kartofel nie guma
Po drugie w GD nie kupuje się całego łacznika bo i po co Kupujesz śrubę utwardzaną fi 8 mm długości (tył 13 cm przód trzeba zmierzyć) idziesz do pierwszego lepszego sklepu motoryzacyjnego i zaopatrzasz się w gumki: dla tyłu 8 szt (na dwa łączniki) od amortyzatorów przednich do malucha (koszt 1 zł sztuka, a czasem mniej ) w przypadku przodu ciut drożej – gumy łącznika stabilizatora WV Golf II (szt. 8 po 1,5/szt.) i już masz nowe łączniki i koszt to siakieś 10 zł sztuka a nie 100
Po pierwsze zużyte gumy podpory stabilizatora powodują stukani na bank, ponadto dochodzi też do przesuwania stabilizatora więc warto je wymienić, a jakieś tam pasy czy taśma izolacyjna pod nie to druciarstwo, zważywszy że jedna guma ori w ASO mazdy kosztuje 20 zł więc nie warto kombinować.
Tu koledzy proponują jakieś taniochy za 6 zł, szkoda czasu, bo to kartofel nie guma
Po drugie w GD nie kupuje się całego łacznika bo i po co Kupujesz śrubę utwardzaną fi 8 mm długości (tył 13 cm przód trzeba zmierzyć) idziesz do pierwszego lepszego sklepu motoryzacyjnego i zaopatrzasz się w gumki: dla tyłu 8 szt (na dwa łączniki) od amortyzatorów przednich do malucha (koszt 1 zł sztuka, a czasem mniej ) w przypadku przodu ciut drożej – gumy łącznika stabilizatora WV Golf II (szt. 8 po 1,5/szt.) i już masz nowe łączniki i koszt to siakieś 10 zł sztuka a nie 100
o coś znalazłem jak by ktoś jeszcze pytał o łączniki do GD
Witam. Mam problem, przy wymianie przegubu zewnętrznego podczas odkrecania stabilizatora od wahaczu od tego pręcika co trzyma stabilizaot, urwala mi sie sruba na gorze i teraz musze przykrecic stabilizator i jest problem- nie mam do czego. mam stare wahacze tylko jak to wymienic? Bo mi sie wydaje ze nie mozna. Prosze o pomoc!!!
Nie ma tego preta, bo sie urwal przy nakretce jak odkrecalem stabilizator. Mam ten precik w starych wahaczach...
Nie ma tego preta, bo sie urwal przy nakretce jak odkrecalem stabilizator. Mam ten precik w starych wahaczach...
Ostatnio edytowano 12 sty 2008, 01:23 przez scigacz220, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 1 lis 2006, 22:07
- Posty: 34
- Skąd: Brzeg
- Auto: Mazda 626 2.0i GD 1989 95 KM
Zle mnie zrozumieliscie Panowie, chodzi o ten dlugi precik z 10 cm co ma cienki z gumkami dwoma na nim, ruchomy. nie ten łącznik stabilizatora, ten akurat mam cały.
- Od: 1 lis 2006, 22:07
- Posty: 34
- Skąd: Brzeg
- Auto: Mazda 626 2.0i GD 1989 95 KM
scigacz220 urwałeś poprostu łącznik stabilizatora. Kup nowy lub idź do sklepu i kup :
– Śruba o długości (zmierz swoją) średnicy fi 8 mm i twardości min. 8.8
– 4 gumki od łącznika stabilizatora od golfa 2 (maja taka sama średnicę, a są dostępne w każdym sklepie) koszt 1 zł sztuka
– 2 nakrętki fi 8 mm
Koszt całości około 7 zł
Nowy łącznik chyba z 50 zł
wybór należy do ciebie
– Śruba o długości (zmierz swoją) średnicy fi 8 mm i twardości min. 8.8
– 4 gumki od łącznika stabilizatora od golfa 2 (maja taka sama średnicę, a są dostępne w każdym sklepie) koszt 1 zł sztuka
– 2 nakrętki fi 8 mm
Koszt całości około 7 zł
Nowy łącznik chyba z 50 zł
wybór należy do ciebie
Wykombinowane oczywiscie z precika sztukowanego...:–) Jak bedzie wiecej kasy to bedzie oryginal narazie jest tak i tez to pracuje. Temat do skasowania Panowie!
- Od: 1 lis 2006, 22:07
- Posty: 34
- Skąd: Brzeg
- Auto: Mazda 626 2.0i GD 1989 95 KM
Witam wszystkich i proszę o poradę dotyczącą tylnego łącznika stabilizatora poprzecznego w 626 GE.
Wczoraj zauważyłem, że łącznik wypiął się ze śruby, tej łączącej go ze stabilizatorem, tzn wyskoczył z tego jabłka którym zakończona jest śruba. Próbowałem go od razu wbić, bez demontażu, ale nie dałem rady. Napiszcie proszę jak mam się do tego zabrać, czy da radę naprawić ten łącznik, chociaż tymczasowo, dopóki nie kupię nowego. Czy lepiej od razu jechać do mechanika, kupić nowy i wymienić?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc
Wczoraj zauważyłem, że łącznik wypiął się ze śruby, tej łączącej go ze stabilizatorem, tzn wyskoczył z tego jabłka którym zakończona jest śruba. Próbowałem go od razu wbić, bez demontażu, ale nie dałem rady. Napiszcie proszę jak mam się do tego zabrać, czy da radę naprawić ten łącznik, chociaż tymczasowo, dopóki nie kupię nowego. Czy lepiej od razu jechać do mechanika, kupić nowy i wymienić?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc
- Od: 14 lip 2004, 19:54
- Posty: 66
- Skąd: okolice Radomia
- Auto: 626 GF FS 115 KM, 01r.
Na Allegro są łączniki po 20 parę zł/szt., wymiana jakieś 10 – 20 min/szt. w zależności od stopnia zapieczenia śrub, sprawności rąk i narzędzi. Koleżka, który to produkuje i sprzedaje ma nicka JGR (http://allegro.pl/search.php?string=maz ... &country=1). Ja wymieniłem wszytkie przy jednej robocie jakiś czas temu, bo przy takim koszcie nie chciałoby mi się zabierać do tego razy kilka.
Różni Ludzie. Różne potrzeby. Jeden Zespół.
- Od: 12 maja 2007, 23:18
- Posty: 59
- Skąd: Mysłowice
- Auto: XEDOS 6 CA KF
kattom napisał(a):Koleżka, który to produkuje i sprzedaje ma nicka JGR (http://allegro.pl/search.php?string=maz ... &country=1). Ja wymieniłem wszytkie przy jednej robocie jakiś czas temu, bo przy takim koszcie nie chciałoby mi się zabierać do tego razy kilka.
A czy mozna te łączniki ponownie zdemontować w celu wymiany wahacza i ponownie użyc? Chodzi mi o to czy te sruby nie sa samokontrujące...
- Od: 8 maja 2006, 17:12
- Posty: 163
- Skąd: warm.-maz., mazowieckie
- Auto: Niedługo Mazda GH 2.2 :–)
można , zależy tylko od stopnia skorodowania śrub,najlepiej przed demontarzem popsikać ich jakimś odrdzewiaczem
- Od: 25 gru 2008, 00:08
- Posty: 220
- Skąd: WR
- Auto: xedos 6 2.0 V6
A czy mozna te łączniki ponownie zdemontować w celu wymiany wahacza i ponownie użyc? Chodzi mi o to czy te sruby nie sa samokontrujące...
Oryginalnie jak dobrze pamiętam, to są z niebieskim środkiem, więc samokontrujące jednorazowe, ale ja je odkręcałem kilka razy i trzymają się nadal
Waluś napisał(a):Witajcie o wszystko wiedzący...
Mam takie lamerskie pytanko:
"do czego są i poco są stabilizatory" [...]
Witam
Odpowiadając na pytanie, bo skoro temat zaczął się tak poważnie..
Stabilizatory, jak też nazwa wskazują, stabilizują nam karoserię pojazdu (całą masę resorowaną). Działają na przechyły karoserii pojazdu, jakie pojawiają się podczas jazdy lub gdy auto stoi na nierównym podłożu. Stabilizatory działają tylko w jednej osi. Tzn gdy pojawia się przechył wokół osi wzdłóżnej pojazdu. – przechył na bok.
Działa to tak, że gdy wjedziemy w zakręt, auto naturalnie przechyla się na bok.
Karoseria po wewnętrznej stronie zakrętu oddala się od kół, po wewnętrznej na odwrót.
Biorąc za punkt odniesienia, skok zawieszenia w jakim aito stoi na równym podłożu:
Zawieszenie po stronie zewnętrznej jest ściskane natomiast po wewnętrznej stronie zakrętu jest rozciągane.
Pojawia się różnica a co najważniejsze kierunek skoku zawieszenia pomiędzy stroną zewnętrzną a wewnętrzną.
Drążek stabilizatora biegnący w poprzek pojazdu zamocowany jest na dwóch nieruchomych podporach do karoserii.
Z jednej strony stabilizator jest ściskany do punktów mocowań (w górę) a z drugiej w odwrotną strone (od punktu mocowań). Owa różnica w kierunku generuje nam moment który przenosi właśnie stabilizator. Kirunek tego momentu jest przeciwny kierunkowi pochylania się karoserii względem drogi.
Efektem tego jest zmniejszenie pochylenia karoserii.
Jest spory minus tego rozwiązania który jednak ni jak się ma do wszystkich plusów.
Mianowicie koło wewnętrzne zmniejsza swój docisk do podłoża o taką samą wartość jaką koło zewnętrzne tę wartość zwiększa.
Teraz możemy sobie wyobrazić co dzieje się gdy ta oś jest napędzana, a mechanizm różnicowy nie ma możliwości blokowania się – 97% wszystkich aut.
Wewnętrzne koło po prostu łatwiej można uślizgąć.
W wielu wyścigach – szczególnie tych gdzie niedozwolone są blokady mechanizmów – zawodnicy ściągają stabilizatory aby podczas wychodzenia z zakętu możliwa była jak najlepsza przyczepność kół w trakcie przyśpieszania. Oczywiście kosztem tego jest zwiększone pochylenie nadwozia w zakręcie, nie ma to jednak ogromnego znaczenia przy niewielkich skokach i olbrzymich twardościach zawieszeń pojazdów torowych które technicznie (w tym przypadku napędowo) muszą niewiele odbiegiwać od samochodów seryjnych. – ta sama skrzynia biegów.
Podobnie jest w jeździe terenowej.
Dlatego kilku producentów stosuje od pewnego czasu regulowaną twardość stabilizatora.
Jest to realizowane przez zmienną długość jednego z łączników (np nastawianie hydrauliczne). W terenie lepsze własności trakcyjne posiada auto bez stabilizatorów, oczywiście gdy nie możemy blokować mostów.
To tyle nudnej teorii.
W praktyce polecam do nowego stabilizatora wstrzyknąć odrobine smaru – np grafitowego, albo innego do połączeń ciernych. Wystarczy odgiąć te gumowe osłony. Tanie stabilizatory nie mają tam smaru w ogóle!!!!!!
wybacznie mi za tak długi pierwszy post!
pozdrawiam użytkowników forum
-
nazik
spike72 napisał(a):<b>nazik</b> nie wiem czy zauważyłeś, ale odpowiedziałeś na pytanie z przed pięciu lat.
Ale i tak miło że Ci się chciało.
Spoko
To nie ma znaczenia
Technika stabilizatorów (oprócz tych zmiennych) niewiele poszła do przodu. A że nie znalazlem tam odpowiedzi to może się komuś przyda.
-
nazik
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6