Strona 1 z 2

Rozgrzany do czerwonosci katalizator

PostNapisane: 19 lis 2006, 12:38
przez Gunner74
W trakcie ostatniej przejazdzki podjezdzajac na lekkie wzniesienie Madzia jakby zadygotala i zrobila sie slabsza.
Jadac pozniej okolo 20 kilosow dosc wolno, czuc bylo zapach paliwa a po zatrzymaniu sie stwierdzilem ze katalizator jest rozgrzany prawie do czerwonosci i unosil sie spod auta dym!!!!
Nadmienie ze rozrzad ma 70 tys i 5 lat.Czy jest mozliwe ze przeskoczyl pasek i takie by byly objawy?
pozdro

PostNapisane: 19 lis 2006, 13:03
przez Grzyby
A może to katalizator sie zatkał?

PostNapisane: 19 lis 2006, 13:09
przez Hazu
Tak to jest jak się jeździ samochodem tylko na przejażdżki w niedzielę :P

PostNapisane: 19 lis 2006, 17:19
przez dakopi
Czy sprawdzałeś błędy komputera??? Umnie też smierdziało benzyną i auto było wyrażnie słabsze, dzwoniły zawory, ale podróżowałem w ponad 40 stopniowym upale i po dużych wzniesieniach. Do dziś nie udało mi się rozgryźć czemu się tak działo. Jak jadę w góry to tankuję 98 i zawory są cicho. Może to wina katalizatora bo ma ponad 200 tys przebiegu... W Twoim przypadku może być podobnie.

Obawiam sie ze to moze byc pasek rozrzadu......

PostNapisane: 19 lis 2006, 18:15
przez Gunner74
Lub zatkany katalizator,przebieg 175000km.
Ciekaw jestem co to moze byc,jest wyrazie slabsza a nadodatek dobiega odglos "pierdzenia" z wydechu.

"Tak to jest jak się jeździ samochodem tylko na przejażdżki w niedzielę "

Wydaje Ci sie "emmmarku"!!!!Mam zjezdzona europe wszerz i wzdloz i 1Madzie mialem napewno wczesniej anizeli ty rower!!! 323GT 1500-81r.

SZACUNEK
POZDRO

PostNapisane: 19 lis 2006, 20:20
przez waldii
Gunner74
bardzo dziwny przypadek.Jakby spalanie bylo lipne i paliwko przechodzilo w wydech a w katlu wypalalo sie.Jest taka mozliwosc ale na gazniku.Na wtrysku nie slyszalem.Objaw zbyt bogatej mieszanki.Raczej stawiam na zapchanie ukladu wydechowego.Nie koniecznie zapchal sie kat tylko mogla sie rozleciec porcelanka i zatkac sie w 2gim lub koncowym tlumiku.Sprawdz najpierw bledy kompa.Moze sonda poszla sie gonic??A jak tam filtr powietrza??
A moze kat sie zlosci az do czerwonosci,bo nie wpadasz na spociki :P

PostNapisane: 19 lis 2006, 20:32
przez Gunner74
Czesc
No tak na spoty nie jezdze ,powod-prozaiczny,jestem w kraju 6 miesiecy w roku wiec kumasz..........
Co do zapchania to jest mozliwe...masz adres jakiegos dobrego warsztatu w 3 city?
pozdro

PostNapisane: 19 lis 2006, 22:39
przez jarcyś
Zapchany kat. Lepiej szybko coś z nim zrób bo wypalony śrdek kata zatka Ci resztę wydechu tj.tłumik środkowy i końcowy. Po co masz później bulić.
Ja przerobiłem ten temat i zakosztowało mnie to parę groszy. Jechałem z rodziną i raptem coś zaczęło łomotac w silniku (spaliny nie idchodziły). Po chwili spokój. Kat się zapchał, po przegazówce puścił. Ale spaliny nie chciały odchodzić prawidłowo. Grzał się [tiiit] do czerwoności. Ja jeśziłem dalej -głupek.
A potem to tylko...kooooszta.
Pozdrawiam

PostNapisane: 19 lis 2006, 22:44
przez tomekrvf
jarcyś napisał(a):Zapchany kat

Raczej nie. Wypadają zapłony i niespalone paliwo płonie w katalizatorze. Jak u teścia padły w Passacie 1.8T dwie cewki zapłonowe to kat od uruchomienia silnika robił się czerowny po 40 sekundach.

PostNapisane: 20 lis 2006, 18:48
przez jarcyś
W sumie może być taka możliwośc. Tylko jeżeli zapłon by wypadał silnik nie pracował by prawidłowo.

PostNapisane: 20 lis 2006, 18:56
przez Hazu
A kto powiedział że tam pracuje prawidłowo – przecież napisane jast:
Gunner74 napisał(a):Madzia jakby zadygotala i zrobila sie slabsza

No ale dziwi że taki obieżyświat tego uszkodzenia nie potrafi zdiagnozować?" ;P

PostNapisane: 20 lis 2006, 20:12
przez Jaksa
Gunner74 napisał(a):323GT 1500-81r
Wersja z dwoma gaznikami ,fajne auto mmmmmmm.....

PostNapisane: 21 lis 2006, 23:22
przez Gunner74
Dokladnie,czerwona byla i ospojlerowana na czarno,obicia skorzane,nisko zawieszona,ale jak sie trzymala drogi :D
Dwa gazniki ,benzyna 98,filtr stozkowy,polerka itp.Miala okolo 110KM.
Jak na 950kg to szla niezle.Zjezdzilem nia cala Polske(czyt.wieksze miasta i ciekawe miejsca).Raczej nigdy przez 7 lat mnie nie zawiodla.Odsprzedalem bratu gdy miala 13 lat,brat jezdzil nia przez nastepne 2 lata a pozniej ja kupil ktos z Kielc.......

A sprawa z katem juz wyjasniona,przyczyna byla blacha,wypiely sie 2 kable WN z mocowan i sie podtopily w jednym miejscu no i zwarly z silnikiem(obudowa).
a reszte to juz mozecie sobie wyobrazic.

pozdro

PostNapisane: 21 lis 2006, 23:24
przez tomekrvf
Zgadłem ;)

Strumienica do Xedosa

PostNapisane: 26 lis 2006, 21:24
przez dakopi
Mam pytanie czy jest sens zastosować strumienicę do Xedosa 6 V6 zamiast katalizatora??? Prawdopodobnie kat jest już zapchany bo gdy auto się dobrze zagrzeje to odczuwalny jest spadek mocy, w ekstemalnym upale dzwonią zawory i śmierdzi benzyną. Wywala mi ciągle bład przedniej sondy lambda chociaż wymieniłem sondy i komp silnika. Podejrzewam że za zaistaiały stan rzeczy odpowiada zatkany katalizator, którego przepustowość jeszcze bardzej maleje po rozgrzaniu.

PostNapisane: 26 lis 2006, 22:11
przez Jaksa
dakopi napisał(a):Mam pytanie czy jest sens zastosować strumienicę do Xedosa 6 V6 zamiast katalizatora
Mozesz zastosowac strumienice , mozesz tez wywalic porcelanę wspawac do srodka rurę i zrobic z kata zwykły tłumik....i co rok dawać do kieszeni diagnoscie na przeglądzie technicznym <lol>

PostNapisane: 26 lis 2006, 22:20
przez dakopi
Problem w tym że nie wiem jak się zabrać za wywalanie tej porcelany, trzeba otwierać katalizator, a potem na nowo zaspawać??? Strumienica kosztuje 45 zł na allegro, ale jeszcze nie wiem czy podejdzie do Xedosa. Mój kolega katalizator montuje tylko na czas okresowego badania technicznego, a potem znowu zakłada strumienicę ;)

PostNapisane: 20 gru 2009, 13:46
przez iten83
Kolego
Weź wykręć kat. zaopatrz sie w jakąś rure i młot i poprostu wywal srodek. Obedzie się bez rozcinania, i załóż spowrotem.
A diagnosta nie kapnie się że nie ma kata,
A propo to nie spotkałem się zeby badali spaliny na przeglądzie.
Ja mam w ten sposób wybity kat i jeżdże bez problemu.
Pozdrawiam

PostNapisane: 20 gru 2009, 21:13
przez noxes
iten83 napisał(a):Weź wykręć kat. zaopatrz sie w jakąś rure i młot i poprostu wywal srodek. Obedzie się bez rozcinania, i załóż spowrotem.
Jeśli się rozgrzał prawie do czerwoności to się odlepi sam. Miałem tak samo w fordzie tyle że on był czerwony i za tydzień się rozsypał kat i go wywaliłem i jest ok

Zapchany Katalizator ? Mazda 626 GE

PostNapisane: 19 cze 2010, 12:29
przez wielebnybart
Panowie mam pytanie: jak to jest z tym katalizatorem w mojej madzi 1994 2,5 V6 626 cronos + GAZ made in usa, czy jest jakaś sonda za katalizatorem?? Na jakie inne podzespoły wpływa zapchany katalizator?? Czy po wybiciu kata bedą jakies problemy. Dziex za odp <spoko>