Problem z prowadzeniem, rzuca i ściąga – 626 GE
Powymieniane i Wymienione:tuleje,sworznie,koncówki drążków i łączniki stabilizatora i nic.Amorki po 70%,sprężyny całe a jak złapie nierówności to przód pływa na boki,przy przyspieszaniu na śliskim ciągnie w prawo.Po wszystkich wymianach pojechałem ustawić zbieżność i byłoby wszystko cacy gdyby nie to że nie można ustawić kąta pochylenia.Możliwe że mocowanie mc phersona do budy kuleje?Wymieniał ktoś to cudo?
- Od: 30 lis 2006, 23:54
- Posty: 50
- Skąd: Nowinka
- Auto: 626GD 2.0 8V,Probe 2.0 16v FS
Stawiam na amortyzatory.
Wyniki z "maszyny" można sobie...
Górnym mocowaniem można skokowo regulować kąt wyprzedzenia. Nachylenie można minimalnie zmienić w mocowaniu zwrotnicy do amortyzatora.
fazi napisał(a):Amorki po 70%
Wyniki z "maszyny" można sobie...
fazi napisał(a):ustawić zbieżność i byłoby wszystko cacy gdyby nie to że nie można ustawić kąta pochylenia
Górnym mocowaniem można skokowo regulować kąt wyprzedzenia. Nachylenie można minimalnie zmienić w mocowaniu zwrotnicy do amortyzatora.
the right man in the wrong place...
tco_tm napisał(a):Stawiam na amortyzatory.
mh.. i dlatego koło lekko ucieka w prawo, czuć delikatne stuki na niewielkich nierównościach- łączenia i inne łaty na asfalcie.
... poczekam chyba do maraca wtedy przgląd muszę zrobić to może mi coś w serwisie chłopaki powiedzą, zbadają na żywym organizmie.. mam nadzieję że się jakaś lipa nie stanie po drodze
- Od: 19 sie 2007, 22:24
- Posty: 159
zipek napisał(a):mh.. i dlatego koło lekko ucieka w prawo
?
zipek napisał(a):czuć delikatne stuki na niewielkich nierównościach- łączenia i inne łaty na asfalcie
Tak, to jest bardzo prawdopodobne.
P.S. Stukać może nawet dość sprawny amortyzator. Jeśli jesteś w stanie rytmicznie bujać (nawet nie rozbujać) samochód naciskając na przedni pas, to amortyzatory są na pewno do wymiany. Na słabych przednich amortyzatorach samochód znosi przy hamowaniu, przyspieszaniu, reakcje są znacznie opóźnione i gumowe, nie mówiąc o oczywistej utracie przyczepności na nierównej nawierzchni.
the right man in the wrong place...
...faktycznie... jak miałem założone 17" 215/45 to przy gwałtownym przyśpieszaniu ciągnęło w lewo a hamowaniu w prawo.
na obecnych zimowych 14" efekt jest tylko przy hamowaniu
bujanko zrobie jutro rano... zrobie jeszcze kilka innych fajnych rzeczy mojej madzi
na obecnych zimowych 14" efekt jest tylko przy hamowaniu
bujanko zrobie jutro rano... zrobie jeszcze kilka innych fajnych rzeczy mojej madzi
- Od: 19 sie 2007, 22:24
- Posty: 159
W Madzi cały przód był wymieniony,amortyzatory nowe wstawione tokico,zbierzności i kąty pochylenia i wyprzedzenia były ok a rzuca nią po drodze do tej pory.Dodam że były też nowe łożyska i prawa zwrotnica,przeguby i półośka z podporą i nic,to ją sprzedałem Myślałem że w GE będzie lepiej a tu zonk bo objawy takie same.I co wy na to?tco_tm napisał(a):Stawiam na amortyzatory.
- Od: 30 lis 2006, 23:54
- Posty: 50
- Skąd: Nowinka
- Auto: 626GD 2.0 8V,Probe 2.0 16v FS
fazi napisał(a): byłoby wszystko cacy gdyby nie to że nie można ustawić kąta pochylenia.
dlaczego albo co z nim nie tak
czegoś tu nie rozumiefazi napisał(a):zbierzności i kąty pochylenia i wyprzedzenia były ok
a co Ty na tofazi napisał(a):I co wy na to?
i znowu piękny słoneczny dzień
- Od: 1 lip 2006, 10:20
- Posty: 728
- Skąd: Wieś
- Auto: 6 2.0i . i 323f BA z5
zipek Ja jescze nie wymienilem mc perhon,nie mam czasu zabrac sie za to.Jak bede wymienial to odrazu zobacze jakie sa amorki.Odrazu powiem ze nie moge rozbujac przodu,amorki trzymaja.U siebie zauwazylem ze mam jescze troche luzow z tylu gdzies u gory przy macowaniu amorka(przez to tez moze troche plywac).
faziA sprawdzales czy maglownica nie ma luzow?U siebie troche podkrecalem i bylo lepej.
faziA sprawdzales czy maglownica nie ma luzow?U siebie troche podkrecalem i bylo lepej.
- Od: 15 maja 2007, 10:06
- Posty: 4
- Skąd: sierpc
- Auto: 626 GE FP 1.8 ASB
zipek napisał(a):przy gwałtownym przyśpieszaniu ciągnęło w lewo a hamowaniu w prawo.
To jest objaw luzów na prawym wahaczu. Słabe amortyzatory powodują, że samochód jest ogólnie "nerwowy", także podczas jazdy na wprost.
leszo1 napisał(a):Odrazu powiem ze nie moge rozbujac przodu,amorki trzymaja.
Żeby nie było wątpliwości nie chodzi o książkowe "kilkukrotne bujnięcie po naciśnięciu i odpuszczeniu nadwozia", bo to występuje chyba przy całkowitym braku amortyzacji. Jeśli amortyzator jest sprawny, to przy próbie bujania czuć, że nadwozie po naciśnięciu nie sprężynuje zwrotnie, tylko z pewnym oporem powraca do pozycji wyjściowej – z tego powodu nie da się bujać nadwozia wielokrotnym przyłożeniem siły, gdyż ruchy za szybko wygasają. Wyraźnie/intuicyjnie czuć tą dodatkową siłę, która hamuje naturalne sprężynowanie...
...Trochę rozbudowany opis jak na tak prymitywną metodę.
the right man in the wrong place...
to dotyczyło 626 GDalf28 napisał(a):fazi napisał:
zbierzności i kąty pochylenia i wyprzedzenia były ok
a tu chodziło o Probe II czyli w sumie GE w innym opakowaniualf28 napisał(a):fazi napisał:
byłoby wszystko cacy gdyby nie to że nie można ustawić kąta pochylenia
nie daje się ustawić tak żeby zgadzało się z danymi z manualaalf28 napisał(a):dlaczego albo co z nim nie tak
- Od: 30 lis 2006, 23:54
- Posty: 50
- Skąd: Nowinka
- Auto: 626GD 2.0 8V,Probe 2.0 16v FS
Witam
Ja jestem swiezo po wymianie wszystkich amorow i powiem tak. Z pomiarow wynikalo ze amory miescily sie w granicach sprawnosci 68 – 78%. Pojechalem kiedys do bardzo dobrego majstra i tak sobie od niechcenia bujnal furakiem i stwierdzil: "amortyzatory w tym samochodzie to tylko wspomnienie". Tco_tm dobrze opisuje sprawne amory – powinny sie zachowywac tak ze naciskasz a one wracaja z oporem. Nie ma mowy o zadnej oscylacji. U mnie tylko w jednym (prawy tyl) bylo slychac stukanie – troche inne jak przy np lacznikach. Ten amor powodowal jednak ze przy predkosci okolo 120km/h wjezdzajac na ciag dziur mialem wrazenie ze na chwile tyl mnie wyprzedzi. Doslownie czulem ze stawia mi samochod bokiem. Musialem zwalniac do 80km/h i to nie byly zarty.
Tak wiec dobry mechanik jest lepszy od testerow w stacji diagnostycznej bo po czyms takim to sie mozna nieswiadomie zabic. Zreszta z tego co ktos kiedys pisal amory maja zywotnosc okolo 100kkm. Wiadomo ze jezdzi sie w Polsce do konca az sie cos nie urwie ale po wymianie na nowe... to zupelnie inna bajka. Ja nie zaluje tego 1000 pln bo wiem ze teraz samochod jest bezpieczniejszy. Wiec jak ktos ma przebieg 200kkm i ma wolna kase to niech sie nawet nie zastanawia tylko wymienia amory bo nie wiadomo kiedy uratuja mu moze zycie.
Pzdr
Ja jestem swiezo po wymianie wszystkich amorow i powiem tak. Z pomiarow wynikalo ze amory miescily sie w granicach sprawnosci 68 – 78%. Pojechalem kiedys do bardzo dobrego majstra i tak sobie od niechcenia bujnal furakiem i stwierdzil: "amortyzatory w tym samochodzie to tylko wspomnienie". Tco_tm dobrze opisuje sprawne amory – powinny sie zachowywac tak ze naciskasz a one wracaja z oporem. Nie ma mowy o zadnej oscylacji. U mnie tylko w jednym (prawy tyl) bylo slychac stukanie – troche inne jak przy np lacznikach. Ten amor powodowal jednak ze przy predkosci okolo 120km/h wjezdzajac na ciag dziur mialem wrazenie ze na chwile tyl mnie wyprzedzi. Doslownie czulem ze stawia mi samochod bokiem. Musialem zwalniac do 80km/h i to nie byly zarty.
Tak wiec dobry mechanik jest lepszy od testerow w stacji diagnostycznej bo po czyms takim to sie mozna nieswiadomie zabic. Zreszta z tego co ktos kiedys pisal amory maja zywotnosc okolo 100kkm. Wiadomo ze jezdzi sie w Polsce do konca az sie cos nie urwie ale po wymianie na nowe... to zupelnie inna bajka. Ja nie zaluje tego 1000 pln bo wiem ze teraz samochod jest bezpieczniejszy. Wiec jak ktos ma przebieg 200kkm i ma wolna kase to niech sie nawet nie zastanawia tylko wymienia amory bo nie wiadomo kiedy uratuja mu moze zycie.
Pzdr
SHY
u mnie jest podobnie z tą tyko różnicą że przy przyspieszaniu ciągnie w prawą a jak puszczę gwałtownie pedał gazu to nie wraca w lewo tylko dalej ciśnie w prawą,amorki raczej wykluczam,ciężko jest nacisnąć nie mówiąc o jakimkolwiek bujaniu.U mnie czuć że prawa strona jakby kulała np.przy wyprzedzaniu lewe koło jak złapie koleinę wszystko jest ok a gdy wpadnie prawym czuć silne bujnięcie,tak jakby miało zaraz sobie odjechać w siną daltco_tm napisał(a):zipek napisał:
przy gwałtownym przyśpieszaniu ciągnęło w lewo a hamowaniu w prawo.
- Od: 30 lis 2006, 23:54
- Posty: 50
- Skąd: Nowinka
- Auto: 626GD 2.0 8V,Probe 2.0 16v FS
a może da się tak; żeby było hu..o,ale jednakowo oczywiśćie w granicach rozsądku.fazi napisał(a):to dotyczyło 626 GDalf28 napisał(a):fazi napisał:
zbierzności i kąty pochylenia i wyprzedzenia były oka tu chodziło o Probe II czyli w sumie GE w innym opakowaniualf28 napisał(a):fazi napisał:
byłoby wszystko cacy gdyby nie to że nie można ustawić kąta pochylenianie daje się ustawić tak żeby zgadzało się z danymi z manualaalf28 napisał(a):dlaczego albo co z nim nie tak
przeoczyłem że; to tyczyło dwóch różnych samochodów
i znowu piękny słoneczny dzień
- Od: 1 lip 2006, 10:20
- Posty: 728
- Skąd: Wieś
- Auto: 6 2.0i . i 323f BA z5
tego nie testowałem ale nie wiem czy to wiele zmieni bo w moim odczuciu przednie koło zachowuje się tak jakby na nim się coś przestawiało,jakby na mc phersonie(prawym)był jakiś luz.po lewj stronie nie ma takiego zjawiska.A jak zachowuje się autko jak siądzie wcześniej wspomniana poduszka(mocowanie do budy mc phersona)?alf28 napisał(a):a może da się tak; żeby było hu..o,ale jednakowo oczywiśćie w granicach rozsądku.
- Od: 30 lis 2006, 23:54
- Posty: 50
- Skąd: Nowinka
- Auto: 626GD 2.0 8V,Probe 2.0 16v FS
fazi napisał(a):u mnie jest podobnie z tą tyko różnicą że przy przyspieszaniu ciągnie w prawą a jak puszczę gwałtownie pedał gazu to nie wraca w lewo tylko dalej ciśnie w prawą[...]
Sprawdziłbym m.in. maglownice i jej mocowanie, dokładność ustawienia geometrii – szczególnie tylnej osi i jeśli amortyzatory mają więcej niż ~50kkm poważnie brałbym je pod uwagę. Poza tym rzeczy prozaiczne, o których wspomnieć trzeba dla formalności – luzy na przednich i tylnych wahaczach, ciśnienie w kołach, stan opon, hamulce.
the right man in the wrong place...
problem ściągania w lewo prawo zacznę rozwiązywać od tulej [waaaczego?] i wszystkich innych pośredniczących zauważyłem że lącznik stablizatora przedniego lewy i prawy wyspawany jest z dwóch śrub każdy- pytanie czy fachowiec co to składał przyłożył się trochę czy nic.
wyjdzie na zbieżności zapewne, czy może jest inna metoda na sprawdzenie.
Zostawić te łączniki czy wymienić.
p.s.:trochę uogólniłem temat może jacych chętni się jeszcze wypowiedzą
wyjdzie na zbieżności zapewne, czy może jest inna metoda na sprawdzenie.
Zostawić te łączniki czy wymienić.
p.s.:trochę uogólniłem temat może jacych chętni się jeszcze wypowiedzą
- Od: 19 sie 2007, 22:24
- Posty: 159
nic nie wyjdzie.to niema z nię nic wspólnego ze zbieżnościązipek napisał(a):zauważyłem że lącznik stablizatora przedniego lewy i prawy wyspawany jest z dwóch śrub każdy- pytanie czy fachowiec co to składał przyłożył się trochę czy nic.
wyjdzie na zbieżności zapewne,
i znowu piękny słoneczny dzień
- Od: 1 lip 2006, 10:20
- Posty: 728
- Skąd: Wieś
- Auto: 6 2.0i . i 323f BA z5
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 6 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6