Objawy zapieczonych zacisków – grzejaca sie felaga, smród, opór podczas jazdy
Witam!
Zauważyłem, że np. po spokojnej trasie jedna tylna felga jest zimna a druga tylna gorąca, tzn. gorąca jest wewnętrzna część felgi i śruby – są nawet bardzo gorące, nawet bardziej niż przednie.
Auto jedzie prosto, przy hamowaniu nie ściąga, na przeglądzie to grzejące się tylne koło wykazywało większą siłę hamowania ale było to w normie diagnostycznej.
Ale zapewne klocek za bardzo trze o tarczę i pytanie czy mogę to jakoś w garażowych warunkach wyeliminować?
I przy okazji jak zdiagnozować, czy np. tarcie klocków przednich tarcz jest w normie, bo wiadomo takie ciągłe hamowanie musi mieć wpływ (może i nie wielki ale jednak) na zużycie klocków i tarcz oraz na spalanie.
Zauważyłem, że np. po spokojnej trasie jedna tylna felga jest zimna a druga tylna gorąca, tzn. gorąca jest wewnętrzna część felgi i śruby – są nawet bardzo gorące, nawet bardziej niż przednie.
Auto jedzie prosto, przy hamowaniu nie ściąga, na przeglądzie to grzejące się tylne koło wykazywało większą siłę hamowania ale było to w normie diagnostycznej.
Ale zapewne klocek za bardzo trze o tarczę i pytanie czy mogę to jakoś w garażowych warunkach wyeliminować?
I przy okazji jak zdiagnozować, czy np. tarcie klocków przednich tarcz jest w normie, bo wiadomo takie ciągłe hamowanie musi mieć wpływ (może i nie wielki ale jednak) na zużycie klocków i tarcz oraz na spalanie.
- Od: 22 kwi 2012, 18:04
- Posty: 199
- Skąd: Rzeszów
- Auto: Mazda 626 GE 2.0D Comprex 1994
HMM to mogą być tylko dwie opcje pierwsza to to zacisk zapiekł się na bolcach prowadzących a dokładniej na dolnym i nie pracuje prawidłowo przez co trze i grzeje koło
do usunięcia potrzebne narzędzia klucz 10, wd40, troczę smaru, papier ścierny, śrubokręt, no i może kombinerki ściągamy koło odkręcamy zacisk 10 kluczykiem z rzucamy linkę od ręcznego i jeżeli zacisk pracuje prawidłowo zacisk daje się odsunąć i zdjąć bez problemu jeżeli nie to wd40 trochę wysiłku zdejmujemy zacisk czyścimy prowadnice papierem dajemy trochę smaru i składamy
druga usterka jest trochę trudniejsza do usunięcia zapieka się ramie od ręcznego przez co nie odbija ręczny do końca i kolo lekko hamuje łatwo to sprawdzić potrzebny jest wąski śrubokręt i trzeba odciągnąć do tyłu ramie jeżeli pójdzie do tyłu to niestety zacis trzeba rozebrać wymienić wszystkie gumki i wyczyścić oś ramienia od ręcznego
do usunięcia potrzebne narzędzia klucz 10, wd40, troczę smaru, papier ścierny, śrubokręt, no i może kombinerki ściągamy koło odkręcamy zacisk 10 kluczykiem z rzucamy linkę od ręcznego i jeżeli zacisk pracuje prawidłowo zacisk daje się odsunąć i zdjąć bez problemu jeżeli nie to wd40 trochę wysiłku zdejmujemy zacisk czyścimy prowadnice papierem dajemy trochę smaru i składamy
druga usterka jest trochę trudniejsza do usunięcia zapieka się ramie od ręcznego przez co nie odbija ręczny do końca i kolo lekko hamuje łatwo to sprawdzić potrzebny jest wąski śrubokręt i trzeba odciągnąć do tyłu ramie jeżeli pójdzie do tyłu to niestety zacis trzeba rozebrać wymienić wszystkie gumki i wyczyścić oś ramienia od ręcznego
proponuję od razu przejść do drugiej opcji, ponieważ nawet jesli jeszcze nie nastąpiła, to wkrótce się to pojawi nawet po wykonaniu prac opisanych w pierwszej części postu Biniloluka.
Wykonaj pełną regenerację zacisku tak jak opisane jest to w poradniku i będziesz miał spokój na bardzo długi czas, inaczej znudzi Cię ciągła kontrola zacisków tylnych.
Co do spalania, to potrafi drastycznie spaść po regeneracji zacisków (w moim przypadku z prawie 7,5ltr na 5,8 ltr)
Wykonaj pełną regenerację zacisku tak jak opisane jest to w poradniku i będziesz miał spokój na bardzo długi czas, inaczej znudzi Cię ciągła kontrola zacisków tylnych.
Co do spalania, to potrafi drastycznie spaść po regeneracji zacisków (w moim przypadku z prawie 7,5ltr na 5,8 ltr)
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Mimo faktu, że mój mechanik wziąłby za to 15 zeta podjąłem się odblokowania tego klocka i zrobienia fotorelacji.
Od razu proszę o wyrozumiałość, ja mam naprawdę małe pojęcie o mechanice samochodowej...
I niestety utknąłem... A rano do pracy trzeba jechać, musiałem więc to złożyć i bez paru informacji nie ruszę z tematem dalej.
Koło zdjąłem, na zielono zaznaczyłem kapturek, pod którym była śruba 10 (miałem duże zdjęcie, po zmniejszeniu zielone linie są strasznie cienki i słabo widoczne). Niestety po wyjęciu tej śruby zacisk nadal jest zamocowany na dole (na osi na lewo od niebieskich zaznaczeń).
I co dalej – ręczny odbija.
Elementy zaznaczone żółtymi strzałkami pracują, tzn, jedna strona się rozchyla ale wiadomo o co chodzi.
Te na niebiesko stoją w miejscu – ten niebieski banan to guma, która moim zdaniem też powinna pracować a tym samy dół klocka.
Wspomnianą śrubę 10 wykręciłem, nie miałem pomysłu jak zdjąć zacisk bo on na dole jeszcze się trzyma na osi na lewo od tych niebieskich zaznaczeń.
od środka są 2 śruby 13 – po odkręceniu cały ten mechanizm hamulca powinien zejść ale odkręcić te 2 trzynastki to chyba kluczem do kół się da.
Zdjęcie linki też nie jest proste – macie jakieś patenty na to?
Miejsca, gdzie powinny przesuwać się klocki popsikałem WD40 i jest dużo lepiej, tzn. klocek trze ale swobodnie tarczę ręką mogłem obracać, wcześniej nie było to możliwe – czyli mocno hamowało.
Proszę o instrukcje co mam z tym dalej zrobić to może uda mi się dokończyć moją pierwszą fotorelację
Od razu proszę o wyrozumiałość, ja mam naprawdę małe pojęcie o mechanice samochodowej...
I niestety utknąłem... A rano do pracy trzeba jechać, musiałem więc to złożyć i bez paru informacji nie ruszę z tematem dalej.
Koło zdjąłem, na zielono zaznaczyłem kapturek, pod którym była śruba 10 (miałem duże zdjęcie, po zmniejszeniu zielone linie są strasznie cienki i słabo widoczne). Niestety po wyjęciu tej śruby zacisk nadal jest zamocowany na dole (na osi na lewo od niebieskich zaznaczeń).
I co dalej – ręczny odbija.
Elementy zaznaczone żółtymi strzałkami pracują, tzn, jedna strona się rozchyla ale wiadomo o co chodzi.
Te na niebiesko stoją w miejscu – ten niebieski banan to guma, która moim zdaniem też powinna pracować a tym samy dół klocka.
Wspomnianą śrubę 10 wykręciłem, nie miałem pomysłu jak zdjąć zacisk bo on na dole jeszcze się trzyma na osi na lewo od tych niebieskich zaznaczeń.
od środka są 2 śruby 13 – po odkręceniu cały ten mechanizm hamulca powinien zejść ale odkręcić te 2 trzynastki to chyba kluczem do kół się da.
Zdjęcie linki też nie jest proste – macie jakieś patenty na to?
Miejsca, gdzie powinny przesuwać się klocki popsikałem WD40 i jest dużo lepiej, tzn. klocek trze ale swobodnie tarczę ręką mogłem obracać, wcześniej nie było to możliwe – czyli mocno hamowało.
Proszę o instrukcje co mam z tym dalej zrobić to może uda mi się dokończyć moją pierwszą fotorelację
- Od: 22 kwi 2012, 18:04
- Posty: 199
- Skąd: Rzeszów
- Auto: Mazda 626 GE 2.0D Comprex 1994
no masz zapieczony zacisk na dole popsikaj popukaj musi zejść z tego sworznia dałeś radę oczywiście zdjąć klocki odchylając zaciska do dołu ?
możesz spróbować podgrzać lekko dół i puknąć młoteczkiem przez jakiś klocek wtedy zobaczysz winowajcę zardzewiały dolny sworzeń .
ewentualnie zostanie ci wywiercić otwór w dolnej części zacisku ( malutki ) zalać wd 40 albo czymś innym i musi zejść wtedy należało by ten wcześniej wywiercony otwór nagwintować i zakręcić jakąś zaślepkę
możesz spróbować podgrzać lekko dół i puknąć młoteczkiem przez jakiś klocek wtedy zobaczysz winowajcę zardzewiały dolny sworzeń .
ewentualnie zostanie ci wywiercić otwór w dolnej części zacisku ( malutki ) zalać wd 40 albo czymś innym i musi zejść wtedy należało by ten wcześniej wywiercony otwór nagwintować i zakręcić jakąś zaślepkę
Tomcio1972 ;–)
- Od: 15 maja 2009, 22:05
- Posty: 245
- Skąd: Strzyżów n/Wisłokiem
- Auto: mazda 626 comprex RF-CX 1995 była obecnie 121 db 1991 1,3benzin
Tomcio1972 dobrze mówi masz zapieczony zacisk na dole jak już odkręcisz górną prowadnice i wypniesz linkę to musisz odciągnąć zacisk do tyłu aż minie klocki i wysunąć w kierunku łącznika stabilizatora a że masz zapieczoną dolną prowadnicę to będziesz miał problem z odchyleniem i wysunięciem wd40 ruszaj w te i z powrotem jak nie to będzie konieczne podgrzanie palnikiem
Niestety nie obeszło się bez demontażu całego zacisku, imadło + wiertarka i poszło.
No i założone nowe klocki bo jeden był zjechany na 0 a drugi prawie jak nowy, profilaktyka nakazywała sprawdzić lewy tył.
Tam wszystko OK, profilaktyczne przesmarowanie i wymiana klocków (były jak nowe ale jak już kupiłem komplet to postanowiłem wymienić). I to był błąd
Jeden dzień nie działał ręczny, kolejnego dnia działał trochę a następnego już normalnie ale tym razem lewa tylna felga grzeje się.
Czyli ten mechanizm, który ma ustawiać pozycję "0" tłoczka coraz bardziej wysuniętą w miarę zużywania się klocka najwidoczniej za bardzo wysunął tłoczek.
Jak zmusić ten mechanizm aby ustawił tłoczek właściwie?
Od razu też uprzedzę – linka od ręcznego nie jest przyczyną, przed wyjazdem kiedy zauważyłem gorącą felgę auto stało w garażu i bez zaciągniętego ręcznego.
Dzisiaj wieczorem tam zajrzę, jak coś sensownego odkryję to napiszę.
No i założone nowe klocki bo jeden był zjechany na 0 a drugi prawie jak nowy, profilaktyka nakazywała sprawdzić lewy tył.
Tam wszystko OK, profilaktyczne przesmarowanie i wymiana klocków (były jak nowe ale jak już kupiłem komplet to postanowiłem wymienić). I to był błąd
Jeden dzień nie działał ręczny, kolejnego dnia działał trochę a następnego już normalnie ale tym razem lewa tylna felga grzeje się.
Czyli ten mechanizm, który ma ustawiać pozycję "0" tłoczka coraz bardziej wysuniętą w miarę zużywania się klocka najwidoczniej za bardzo wysunął tłoczek.
Jak zmusić ten mechanizm aby ustawił tłoczek właściwie?
Od razu też uprzedzę – linka od ręcznego nie jest przyczyną, przed wyjazdem kiedy zauważyłem gorącą felgę auto stało w garażu i bez zaciągniętego ręcznego.
Dzisiaj wieczorem tam zajrzę, jak coś sensownego odkryję to napiszę.
- Od: 22 kwi 2012, 18:04
- Posty: 199
- Skąd: Rzeszów
- Auto: Mazda 626 GE 2.0D Comprex 1994
niema cudów samo się nie popsuło a na tarczy duży próg chodzi mi czy klocek równo brał bo istnieje opcja że po prostu wantuje lekko kloce i przez co dopóki się nie ułoży to może tak być bądź nie odbiło ramie od ręcznego to normalne że na początku niema ręcznego bo tłoczek musi się doregulować wystarczy parę razy zaciągnąć i spuścić ręczny i powinien się pojawić
aha jeszcze jedno jak wkręcałeś tłoczki przy wymianie klocków to ciężko się wkręcał czy lekko i czy musiałeś je dodatkowo wpychać i wkręcać jeżeli szło topornie to może dobrym pomysłem było wrzucić zestaw naprawczy (uszczelki plus osłonki) do zacisków
aha jeszcze jedno jak wkręcałeś tłoczki przy wymianie klocków to ciężko się wkręcał czy lekko i czy musiałeś je dodatkowo wpychać i wkręcać jeżeli szło topornie to może dobrym pomysłem było wrzucić zestaw naprawczy (uszczelki plus osłonki) do zacisków
Wróciłem z pracy i teraz obie felgi z tyłu (a dokładniej śruby) były jakby to określić "letnie", i tak się zastanawiam czy może jednak trzeba to zostawić i poczekać aż klocki dopasują się do tarcz, jak nie będzie poprawy to wtedy szukać przyczyny, tarcze wyglądały dobrze, nie miały progu ale jednak nowe nie są...
Tłoczki wystarczyło trochę wkręcić i ładnie wszystko pasowało.
Tłoczki wystarczyło trochę wkręcić i ładnie wszystko pasowało.
- Od: 22 kwi 2012, 18:04
- Posty: 199
- Skąd: Rzeszów
- Auto: Mazda 626 GE 2.0D Comprex 1994
No i jednak sprawa się komplikowała, próbowałem sobie sam poradzić ale się nie udało.
Prawe koło z którym miałem kłopot teraz OK a lewe po profilaktycznej wymianie klocków (kupiłem komplet) i sprawdzeniu prowadnic problem – felga gorąca.
Rozebrałem zacisk, wkręciłem nieco tłoczek, złożyłem, znowu jeden dzień ręcznego nie było, pojawił się i 2 dni po tym powtórka – felga gorąca.
Prowadnice nasmarowane, śmigają ładnie, po złożeniu wszystko wyglądało dobrze, przy czym wiadomo, że to musiało się jeszcze dopasować.
Tłoczek wkręcał się bardzo lekko, kombinerkami go złapałem za krawędź i łatwo się obracał i być może to jest problemem – że on za łatwo się wykręca i przez to cały czas hamuje.
Jest jakiś sposób aby zmusić go do właściwego położenia?
A może to nie tu jest przyczyna...
Prawe koło z którym miałem kłopot teraz OK a lewe po profilaktycznej wymianie klocków (kupiłem komplet) i sprawdzeniu prowadnic problem – felga gorąca.
Rozebrałem zacisk, wkręciłem nieco tłoczek, złożyłem, znowu jeden dzień ręcznego nie było, pojawił się i 2 dni po tym powtórka – felga gorąca.
Prowadnice nasmarowane, śmigają ładnie, po złożeniu wszystko wyglądało dobrze, przy czym wiadomo, że to musiało się jeszcze dopasować.
Tłoczek wkręcał się bardzo lekko, kombinerkami go złapałem za krawędź i łatwo się obracał i być może to jest problemem – że on za łatwo się wykręca i przez to cały czas hamuje.
Jest jakiś sposób aby zmusić go do właściwego położenia?
A może to nie tu jest przyczyna...
- Od: 22 kwi 2012, 18:04
- Posty: 199
- Skąd: Rzeszów
- Auto: Mazda 626 GE 2.0D Comprex 1994
Poczytać temat o regeneracji zaciskow tyln ych jeśli dobrze pamiętam fo w dziale m 626 GE. Nic więcej się od nas nie dowiesz, bo wszystko jest tam wyłożone bardzo czytelnie. Ew. Zadaj pytanie w tamtym temacie,to koledzy na pewno pomogą. Moim zdaniem należy zdemontować zacisk i rozebrać do ostatniej srubki- robota na kilka godzin ale powinno być dobrze po złożeniu.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
I rozwiązanie okazało się bardzo proste – może komuś się przyda – wystarczyło to przestać co 3 dni rozbierać, kilka dni felga znowu się grzała ale po przejechaniu z 500km od ostatniego demontażu przestała się grzać – czyli pewnie klocki zdążyły się dopasować do tarczy a rozbierając to co chwilę nie dawałem im takiej możliwości
- Od: 22 kwi 2012, 18:04
- Posty: 199
- Skąd: Rzeszów
- Auto: Mazda 626 GE 2.0D Comprex 1994
czyli tak jak mówiliśmy wcześniej niestety jeździsz pewnie sam więc korektor hamowania daje tylko 20% przepływu płynu na tylne koła i żeby się klocki na tyle ułożyły trzeba więcej czasu niż z przodu
ważne że wszystko okazało się ok
ważne że wszystko okazało się ok
Ja również zazwyczaj jeżdżę sam, a po regeneracji wszystkich zaciskow jednocześnie i uruchomieniu auta, wszystko działało b.dobrze i nic się nie grzalo.. Zapewniam, że sprawdzalem b.często.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Mam pewien problem z przednim lewym zaciskiem, a raczej tłoczkiem bo klocki mi się zapiekły i po wymianie na nowe zacisku nie da się założyć bo klocki są jakby za duże (tarcza ma 22mm, a klocki 10mm) i tu rodzi się pytanie czy tłoczek da się bardziej wepchnąć bo ewidentnie on przeszkadza i drugie pytanie czy wiecie gdzie w trójmieście ktoś zajmuje się regeneracją zacisków?
-
george96
george96 napisał(a):Mam pewien problem z przednim lewym zaciskiem, a raczej tłoczkiem bo klocki mi się zapiekły i po wymianie na nowe zacisku nie da się założyć bo klocki są jakby za duże (tarcza ma 22mm, a klocki 10mm) i tu rodzi się pytanie czy tłoczek da się bardziej wepchnąć bo ewidentnie on przeszkadza i drugie pytanie czy wiecie gdzie w trójmieście ktoś zajmuje się regeneracją zacisków?
Da się, pytanie w jaki sposób przykłdasz niutonuw. Ja mam zrobiony taki prymitywny przyrząd ze starych klocków i twardej śruby. A co do regeneracji zacisków to tam są tylko dwie gumy, drobny papier ścierny i do dzieła.
- Od: 21 gru 2011, 22:50
- Posty: 110
- Skąd: DOLNOŚLĄSKIE
- Auto: MX-6 FS+LPG
Lancer CS0 sportwagon
MARSELUSS82 napisał(a):przez MARSELUSS82 » 31 minut temu
george96 napisał(a):
Mam pewien problem z przednim lewym zaciskiem, a raczej tłoczkiem bo klocki mi się zapiekły i po wymianie na nowe zacisku nie da się założyć bo klocki są jakby za duże (tarcza ma 22mm, a klocki 10mm) i tu rodzi się pytanie czy tłoczek da się bardziej wepchnąć bo ewidentnie on przeszkadza i drugie pytanie czy wiecie gdzie w trójmieście ktoś zajmuje się regeneracją zacisków?
Da się, pytanie w jaki sposób przykłdasz niutonuw. Ja mam zrobiony taki prymitywny przyrząd ze starych klocków i twardej śruby. A co do regeneracji zacisków to tam są tylko dwie gumy, drobny papier ścierny i do dzieła.
zregenerowac moge tobie na nowe z fabryki tyle ze ja w Ustce mieszkam jak by ci sie nie spieszylo to mozesz wyslac mi a ja w ciagu 5 dni roboczych oddam ci nowki cenowo tanio bo to dla naszych
Cześć,
Dziś rano odpalając samochód dopóki nie ruszyłem świeciła mi się kontrolka DSC off. Jadąc czułem już nieprzyjemny zapach palonego plastiku. Gdy dojechałem pod firmę sprawdziłem wszystkie felgi i tylna lewa była nieco cieplejsza od reszty, czułem też przy ruszaniu niewielki opór. Mazdę mam od kilku dni zrobiłem nią juz troche ponad 200km ale wcześniej nie zauważyłem podobnych objawów. Wczoraj zostawiłem ją na noc ręcznym. Czy jest możliwe, że to ręczny zamarzł czy bardziej prawdopodobne jest zapieczenie zacisku ? Jak mówiłem to auto mam od kilku dni więc nie mam porównania i nie wiem jak zachowywał się wcześniej ręczny na mrozie. Dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam
Dziś rano odpalając samochód dopóki nie ruszyłem świeciła mi się kontrolka DSC off. Jadąc czułem już nieprzyjemny zapach palonego plastiku. Gdy dojechałem pod firmę sprawdziłem wszystkie felgi i tylna lewa była nieco cieplejsza od reszty, czułem też przy ruszaniu niewielki opór. Mazdę mam od kilku dni zrobiłem nią juz troche ponad 200km ale wcześniej nie zauważyłem podobnych objawów. Wczoraj zostawiłem ją na noc ręcznym. Czy jest możliwe, że to ręczny zamarzł czy bardziej prawdopodobne jest zapieczenie zacisku ? Jak mówiłem to auto mam od kilku dni więc nie mam porównania i nie wiem jak zachowywał się wcześniej ręczny na mrozie. Dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam
-
wwojtek
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6