Strona 3 z 4
Napisane:
17 maja 2007, 06:19
przez sołtys
To jest złom. Robiłem zaciski u siebie bo miałem zapieczony zardzewiały ręczny i u mnie tłoczek poniżej gumki nie miał wrzerów i śladó zatarcia, a ta powierzchnia musi by gładka.
Napisane:
17 maja 2007, 09:01
przez Redoo
widac znaczne ubytki materjału
niestety to chyba już tylko złom
na tym tłoczku na pewno nie będzie dobrze hamowało
Napisane:
17 maja 2007, 11:06
przez Bimbak
tłoczek do gumki może być nawet lekko skorodowany, ale poniżej tego zagłębienia na gumkę musi być gładziutki jak pupcia niemowlęcia. Nie wiem czy coś jeszcze da z tym zrobić
Napisane:
17 maja 2007, 19:00
przez sds12
no to frycowe mam już za sobą
zaciski z których pochodzi ten tłoczek kupiłem z allegro za jedyne 100zł sztuka...
miały być używane w bardzo dobrym stanie z rozbiórki niemieckiej mazdy do konca serwisowanej w ASO!
ech co za kraj...
Ma ktoś jakieś pomysły?
Da sie kupić same tłoczki nowe i za ile?
Napisane:
17 maja 2007, 19:39
przez Redoo
sds12 ejjj trza było na pisac do mnie za 200zł 100%sprawny
Napisane:
17 maja 2007, 21:10
przez sds12
ech żebym to ja wiedział
narazie jestem spłukany >>kupiłem sobie dwa w super stanie kompletne zaciski.....
a sprzedający po telefonie do niego w sprawie zwrotu towar coś napomniał żę przecież pisało używany
a wogóle to miał już takie przypadki że mu ktoś chciał zwracać uszkodzone części które dopiero co powymieniał ze swojego auta na te zakupione u niego(pewnie też były w super stanie po serwisie w ASO) i jescze chciał zwrot kasy....
ech kurna coza świat....
madzia będzie sobie jeżdziła narazie z dwoma sprawnymi hamulcami
Napisane:
17 maja 2007, 22:01
przez Redoo
sds12 napisał(a):kupiłem sobie dwa w super stanie kompletne zaciski.....
sds12 napisał(a):zakupione u niego(pewnie też były w super stanie po serwisie w ASO) i jescze chciał zwrot kasy...
kuta.....jeden
ehh niestety za wiele nie moge pomóc ale jak bedziesz miał kase kliknij tutaj ja ich znam sa sprawdzeni sam odnich brałem aha targuj sie puszczaja z cen
http://www.japancar.pl/czesci_uzywane.php#find tyle moge pomoc
Napisane:
17 maja 2007, 23:39
przez sds12
dzięki Redoo
spróbuję coś wydłubać z skarbonki...
ma sens wymiana tylko jednego zacisku (tymczasowo zaślepiony śrubą przewód) a drugi do wymiany później?
Napisane:
18 maja 2007, 05:59
przez sołtys
sds12 napisał(a):ma sens wymiana tylko jednego zacisku (tymczasowo zaślepiony śrubą przewód) a drugi do wymiany później?
Weż poskładaj ten który masz, dopóki nie zardzewieje będzie w miarę hamował, i broń boże nie jeżdzij z zaślepionym przewodem, bo zabijesz siebie albo cogorsza jeszcze kogoś. Jeżeli stare gumki są do bani to wymień je na zestaw z Autofrena dostępny np w intercarsie koszt ok 25zł. Powinno to pochodzić kilka miesięcy.
Napisane:
18 maja 2007, 08:52
przez Redoo
nie no to ja myslałem ze mi sie odkleiło ze smigam a scigu ale widze ze sa jeszcze lepsi ode mnie
sds12 nie ryzykuj bo zaraz bedziesz płakał ze masz maske do wymiany
ja jak miałem problem z zaciskiem to jezdziłem na zapieczonym wymieniałem tylko klocki co 4 miesiace
JC klocki za 40zł i jazda
Ja bym zrobił tak jak pod powiedził
sołtys Pewno ze mozesz wymienic tylko jeden zacisk.
Napisane:
18 maja 2007, 09:19
przez Bimbak
sds12
Jeśli cała reszta zacisku poza tłoczkiem jest ok to chętnie od ciebie wezmę lewy tylny zacisk. Bo w moim niestety ukręciłem odpowietrznik i jeżdżę na prowizorce ze śrubą na większym gwincie. Wszystko ok ale wkur* mnie odpowietrzanie
Jeśli reflektujesz to podaj mi cenę na PW
EDIT: Sorki teraz się skapłem że masz GVke
Napisane:
18 maja 2007, 10:18
przez mbmaster
Bimbak a ja wiem kto ma zacisk tylny do sprzedania.
Napisane:
18 maja 2007, 19:59
przez sds12
nie no Panowie tylko po wiosce jeżdzę ze świadomością że mam małe szanse na zatrzymanie pojazdu...
ukręcdony odpowietrznik to pestka
dochodę już do wprawy ....
na koncie mam już wszystkie cztery odpowietrzniki i dwie śruby mocowania zacisku te były najgorsze..
rozwiercasz i gwintujesz numer mniejszym(M6 w przypadku odpowietrznika) gwintownikiem zazwyczaj to już wystarcza do wykruszenia pozostalości odpowietrznika...
a jak nie to wkręcasz srubę z nakrętką kontrujesz i wykręcasz...
jak się trochę dorobię to i tak muszę kupić jakiś sprawny zacisk albo i dwa bo drugiej strony jeszcze nie ruszałem...
muj tył nie chamuje i tak od 1,5 roku a ostatnio to był rozkręcany chyba ze 8lat temu
Re: Prawidłowa praca i regulacja tylnego zacisku
Napisane:
8 lut 2014, 18:13
przez AleksanderVM
Odświeżę nieco...
Latem wymieniłem klocki z tyłu. Szpilki były zapieczone straszliwie, gumki spuchnięte od rdzy w środku, w lewym dolna szpilka "stała" na amen. Obijana młotkiem kilka minut puściła. Elementy metalowe oczyściłem z rdzy (papier ścierny), gumki wymieniłem. Całość złożyłem z nowymi klockami i starymi tarczami (nieco skorodowanymi, ale że czytałem o swapie to uznałem, że jak je zedrę to sobie wstawię z M6). Przy hamowaniu auto nieco drżało, co zrzuciłem na tarczę, którą pewnie uszkodziłem przy operacji odblokowania szpilki młotkiem.
Tyle tytułem wstępu.
Teraz zaczął trzeć klocek z lewej. Oględziny – lewa okładzina zjechana do zera. Diagnoza – wymiana tarcz i klocków (bez swapa). Zrobione.
Teraz przechodzę do tematu posta:
W lewym zacisku dźwignia ręcznego ma duży "zakres pracy". Innymi słowy mogę ją ręką nacisnąć na tyle, żeby bez problemu zdjąć linkę. Prawa dźwignia ma z kolei tak mały skok, że linki nie da się zdjąć bez poluzowania śruby wspornika.
Pytanie – czy to kwestia regulacji owymi imbusami, czy jakiś problem z zaciskiem?
Drugie pytanie – czytam w tym wątku, że imbusami muszą być oba zaciski wyregulowane identycznie, a dalej, że zaciski mają jakiś system samoregulacji... o co tu dokładnie chodzi?
Dodam, że ręczny działa mizernie. Czuć, że "łapie", ale o hamowaniu nie ma mowy.
Napisane:
8 lut 2014, 20:16
przez noxes
Tył w górę i ona zaciski do regulacji imbusem. Po regulacji będzie git.
Napisane:
12 lut 2014, 12:27
przez szumki44
1 Autko na lewarek postawisz. Wkładasz imbuls w zacisk . Kręcisz kołem swobodnie i dokręcasz imbuls do momentu aż koło się zatrzyma. Wtedy luzujesz imbuls na tyle by koło mogło się swobodnie obracać .
2 Zaciągasz ręczny hamulec na 3 ząbki . Wkręcasz imbuls na maxa
po spuszczeniu ręcznego koło powinno się obracać bez oporów.
Najlepiej mieć 2 koła w powietrzu
AleksanderVM napisał(a):Drugie pytanie – czytam w tym wątku, że imbusami muszą być oba zaciski wyregulowane identycznie, a dalej, że zaciski mają jakiś system samoregulacji... o co tu dokładnie chodzi?
Tłoczek ma samoregulację zużycia klocka , czyli zawsze będzie się wysuwać w miarę zużycia . jest w nim mechanizm który w miarę zużycia klocka powoduje to że ręczny będzie działać z tą samą siłą .
Czyli raz wyregulowany ręczny powinien łapać tak samo jak na "nowych" klockach i już prawie 1mm klockach
Dopisano 12 lut 2014, 11:27:
Napisane:
12 lut 2014, 22:14
przez kamilspider
Jak zacisk masz stary to prawdopodobnie imbus ani drgnie, więc na siłę go nie ruszaj tylko rozbierz całe zaciski i sobie zregeneruj.
Re: Prawidłowa praca i regulacja tylnego zacisku
Napisane:
16 lip 2014, 15:35
przez AleksanderVM
Dopiero teraz wracam do tematu bo mi kobieta wjechała w auto i nie miałem głowy zająć się hamulcami.
Wyregulowałem ręczny według opisu (imbusy chodziły).
Na badaniu technicznym hamulec ręczny działał lepiej niż nożny. Pedał wciśnięty w podłogę a koła się kręcą i nie chcą zatrzymać. Dopiero po zaciągnięciu ręcznego wyjechał z rolek. Czy to normalne?
Dodam, że przednie po swapie z M6 działają świetnie.
Napisane:
29 lip 2014, 08:34
przez kamilspider
Nie, to nie jest normalne. Możliwe, że nie działa samoregulator i dlatego nożny jest słaby, a ręczny dobry. Musiałbyś rozebrać cały zacisk i zobaczyć co się stało. Prawdopodobnie tłoczek nie wykręca się z takiego gwintu swobodnie.
Ta regulacja na imbusy jest dość delikatna i jak użyłeś trochę więcej siły to mogłeś popsuć. Jakby co to mam jakieś części
Od razu zmień i wypłucz cały płyn hamulcowy.
Napisane:
30 lip 2014, 09:24
przez AleksanderVM
Dzięki za info. Będę dzisiaj wymieniał pasek rozrządu to zajrzę i do zacisków.