Comprex 93r – Kontrolki, wolne obroty, wyciek oleju
To nie koniecznie jest pęknięta głowica, gdzieś coś na uszczelce się wydmuchało i jeśli minimalnie to przy odrobinie szczęścia się z tym jeździ bez problemów.
W Comprex'ie raz na rok muszę dolać ok 0,5l płynu, dolewam tak od 5 lat, bąbelki od 5 lat lecą, 180 000 km zrobiłem i nic więcej się nie dzieje.
W Comprex'ie raz na rok muszę dolać ok 0,5l płynu, dolewam tak od 5 lat, bąbelki od 5 lat lecą, 180 000 km zrobiłem i nic więcej się nie dzieje.
Grzegorz Strzałkowski
mnie też się wydawało że to spod uszczelki bo bo założeniu nowej jakiś czas było dobrze aż w końcu przy 4 uszczelce mi się znudziło i sprawdziłem głowice na oko nie miała pęknięć a dziwne było to że po wymianie uszczelki krótki czas było ok
olo82 jedno pytanie czy zapala ci się kontrolka od poziomu wody od czasu do czasu bo chłodnicy od wymiany pompy nie powiano się nic stać
Nie kontrolka nie zapaliła się ani razu,( dziennie robię ponad 60km) a chłodnica naprawdę była do wymiany i juz przedtem ciekła a po wymianie pompy i wymianie korka chłodnicy dłużej nie wytrzymała. Podłączyłem ją potem pod sprężarkę – nie mierzyłem ale tak na oko dałem 2 atmosfery polałem wodą z płynem do mycia naczyń – z chłodnicy sito. Była do wymiany
Zaraz założę ten filtr przepływowy jutro rano się okaże czy pomogło. Chociaż dzisiaj odpalił zaskakująco dobrze podgrzałem świece 2 razy i zapalił jak latem a było -18
Biniloluk po ilu km od dolewki płynu zapalała ci się ta kontrolka i znowu musiałeś dolać jak miałeś pękniętą głowicę?
- Od: 5 sty 2009, 19:02
- Posty: 14
- Auto: 626 Comprex
Olo82 napisał(a):Podłączyłem ją potem pod sprężarkę – nie mierzyłem ale tak na oko dałem 2 atmosfery
Nie wiem czy to dobry pomysł, korek do comprexa jest na 1,3 bar,ciekawe ile one powinny wytrzymywać. Ale skoro i tak była dziurawa to pewnie bez znaczenia.
- Od: 25 lut 2008, 20:53
- Posty: 43
- Skąd: Kraków
- Auto: 626 comprex
Olo82 napisał(a):z chłodnicy sito
A gdzie ciekło? Na górze, przy zagięciach blaszek? Kiedyś u mnie miałem ten sam problem, w W-wie na Racławickiej (przy Puławskiej) jakiś człowiek mi to za 50 PLN podoginał, sprawdził w wannie i problem jak ręką odjął. 3 lata minęły, 3 zima i nic nie cieknie.
Grzegorz Strzałkowski
gstr napisał(a):A gdzie ciekło?
Głownie od strony pompy wtryskowej na dole 1/4 powierzchni chlodnicy. Chciałem tez to naprawić ale co zlatałem 1 dziurę pojawiła się nowa Nie miało to sensu . Musiałem kupić nowa trochę mnie to szarpnęło (650zl) ale co zrobić .
Olo82 napisał(a):Zaraz założę ten filtr przepływowy
No to założyłem
Przejechałem się kawałek silnik się trzęsie dalej Jakby się przycinał na ułamki sekundy A wskazówka obrotomierza tez skacze(opada minimalnie) Może złe paliwo nie wiem Zobaczymy jak postoi przez noc
- Od: 5 sty 2009, 19:02
- Posty: 14
- Auto: 626 Comprex
Olo82 napisał(a):Może złe paliwo
Może W moich okolicach dzień próby był. Ile samochód nie odpaliło, nie liczę (u mnie 2/3). Ale ile zgasło na drodze.... Ale po nocy nie spodziewałbym się poprawy, raczej będzie gorzej Nie wiem co lejesz, może jakaś woda się w paliwie zrobiła... Wchodzi na obroty >2000 jak go gazujesz?
Co do chłodnicy to faktycznie, szkoda gadać. Z g**** bicza nie ukręcisz
Grzegorz Strzałkowski
Jak jest ciepły na obroty wchodzi normalnie Jak zimny gdy już wejdzie na stabilne 900 to na 2000 spokojnie. A co do odpalania na zimnym silniku to jak podgrzeje 2 razy świece to odpala normalnie i od razu wchodzi na normalne obroty chwilka na stabilizacje i jazda. Jak raz podgrzeje to ma opory Wcale bym się nie zdziwił jakby te świece były od nowości
Tylko po „przygazowce” nie może ustabilizować obrotów – szarpie silnikiem i sporo dymi
Czasami w przeciągu 30 sekund szarpnie 3 razy czasami więcej a czasami wcale. Czym mocniejsza przygazówka szarpie częściej . I to na ciepłym silniku. Właśnie to szarpanie mnie najbardziej martwi i zastanawia
Tylko po „przygazowce” nie może ustabilizować obrotów – szarpie silnikiem i sporo dymi
Czasami w przeciągu 30 sekund szarpnie 3 razy czasami więcej a czasami wcale. Czym mocniejsza przygazówka szarpie częściej . I to na ciepłym silniku. Właśnie to szarpanie mnie najbardziej martwi i zastanawia
- Od: 5 sty 2009, 19:02
- Posty: 14
- Auto: 626 Comprex
przy jeździe po mieście płynu praktycznie nie musiałem nic dolewać chyba że go troszkę przegoniłem na trasie po przejechaniu nawet 30km gdy stawałem na światłach zapalała się kontrolka od płynu a w zbiorniczku wyrównawczy było pełno płynu a sam sobie go nie chciał z powrotem wciągnąć więc musiałem przelewać z niego z powrotem do chłodnicy i generalnie na miesiąc może ze 200 płynu ubywało ale wielokrotne jak już się nie mieściło w zbiorniczku to szło na zewnątrz teraz ma już problem z głowy a co do twojego problemu jak zaczyna ci szarpać i kołysać to kopci z tyłu na czarno czy nie
a co do głowicy to nie dało się optycznie stwierdzić gdzie jest pęknięta zazwyczaj w dieslach pęka miedzy gniazdami zaworowymi a u mnie wyglądała ja nówka pękniecie było pod dwoma komorami wtryskowymi
Olo82 napisał(a):Tylko po „przygazowce” nie może ustabilizować obrotów – szarpie silnikiem i sporo dymi
Sprawdź sprężarkę (zdejmij pasek, sprawdź czy się kręci cicho i nie ma żadnych luzów)... Na 90% stawiam, że wszystko jest z nią OK, przyczyny nie pasują, ale czasami objawy są podobne.
Nie piszczą paski? Może po "przygazówce" zaczynają się na chwilę ślizgać? Wtedy gubi sprężarka synchronizację z silnikiem (bo pasek to sync, nie napęd) i jak się za wolno kręci, wali spalinami do dolotu. Jak się domyślasz, wtedy silnik potrzebuje tlenu, nie spalin.
To wszystko mało prawdopodobne, ale łatwo sprawdzić i wykluczyć.
Grzegorz Strzałkowski
gstr napisał(a):To wszystko mało prawdopodobne, ale łatwo sprawdzić i wykluczyć.
sprawdze, paski nie piszczą
biniloluk to sporo ci płynu ubywało. Mi z dziurawej pompy wody normalnie leciało (nie kapało) a nie musiałem tyle dolewać ( tym samym sposobem co ty dmuchałem w rurkę od zbiorniczka wyrównawczego bo nie chciało wracać do chłodnicy). A co do dymu jest jasny nie czarny ani niebieski jeśli o to chodzi, strasznie gryzie w oczy i śmierdzi nie spalona ropą
Mi się zdaje ze cos ze wtryskami w przyszłym tygodniu pojadę je sprawdzić no albo to wina ropy ale tankuje cały czas na tym samym CPN-ie i zawsze było ok. Dziwne jest też ze nawet jak jest ciepły i tylko raz zagrzeje świece dłużej kręci jak 2 razy zagrzeje to obrazu zapali.
- Od: 5 sty 2009, 19:02
- Posty: 14
- Auto: 626 Comprex
może sporo ale po mieście nadążał się odpowietrzać i nic się nie działo nie trzeba było praktycznie nic dolewać problem pojawiał się kiedy się jechało z jakąś prędkością przez pewien czas wtedy wrzucało płyn do zbiorniczka
co do twojej usterki to raczej nie wtryski one dają inne objawy raczej pompa wtryskowa a dokładniej coś z dawkowaniem kiedyś znajomy miał podobny problem w oplu ale u niego złapało przez wodę w paliwie jedna łopatkę w pompie wtryskowej i pompa nie wytwarzała odpowiedniego ciśnienia na wyższych obrotach auto normalnie odpalało lecz było dużo słabsze i przerywało na wolnych obrotach bo miało problem z przebuciem się przez wtryski
co do twojej usterki to raczej nie wtryski one dają inne objawy raczej pompa wtryskowa a dokładniej coś z dawkowaniem kiedyś znajomy miał podobny problem w oplu ale u niego złapało przez wodę w paliwie jedna łopatkę w pompie wtryskowej i pompa nie wytwarzała odpowiedniego ciśnienia na wyższych obrotach auto normalnie odpalało lecz było dużo słabsze i przerywało na wolnych obrotach bo miało problem z przebuciem się przez wtryski
Olo82 napisał(a):dziurawej pompy wody normalnie leciało (nie kapało)
Mnie uświadomiono, że to cecha tej konstrukcji. Jak puszczą uczelniacze, to woda wylewa się szerokim strumieniem tym otworem, byle tylko nie dostała się do łożyska. Bo pompa jest napędzana paskiem rozrządu, jak stanie łożysko to rwie pasek i kaplica.
Grzegorz Strzałkowski
Witam Ponownie
Sorry ze tyle to trwało ale żeby sprawdzić wtryski silnik musi byc zimny, a moja Madzia prawie nigdy nie stygnie
Wiec tak: wtryski sprawdziłem ponoć sa dobre chociaż niezbyt wierze gościowi co mi je sprawdzał
Paski naciągnąłem i wymieniłem rurę z tłumkiem środkowym bo miała dziurę , musze wymienić jeszcze tłumik końcowy bo tez jest przepalony (z góry jest dziura od dołu nic nie widać)
Efekt jest taki: samochód gwiżdże gdy się wciśnie sporo gazu , ale tylko podczas jazdy gdy się stoi i gazuje nie słychać gwizdania (gwiżdże mocno Az się ludzie oglądają na ulicy, tak jeszcze nigdy nie było)
Auto dalej nie najlepiej pali trzeba grzać dłużej świece , a jak jest ciepły to w ogóle porażka
No i dymi sporo, Az mi czasami wstyd
Musze jeszcze sprawdzić intercooler może z nim cos nie gra
Czasami jak pada deszcz wszystkie dolegliwości jak by ręką odjął, staje się cichy i ma jakby 10- 20kucy więcej
Zauważył może ktoś tez cos takiego?
Sorry ze tyle to trwało ale żeby sprawdzić wtryski silnik musi byc zimny, a moja Madzia prawie nigdy nie stygnie
Wiec tak: wtryski sprawdziłem ponoć sa dobre chociaż niezbyt wierze gościowi co mi je sprawdzał
Paski naciągnąłem i wymieniłem rurę z tłumkiem środkowym bo miała dziurę , musze wymienić jeszcze tłumik końcowy bo tez jest przepalony (z góry jest dziura od dołu nic nie widać)
Efekt jest taki: samochód gwiżdże gdy się wciśnie sporo gazu , ale tylko podczas jazdy gdy się stoi i gazuje nie słychać gwizdania (gwiżdże mocno Az się ludzie oglądają na ulicy, tak jeszcze nigdy nie było)
Auto dalej nie najlepiej pali trzeba grzać dłużej świece , a jak jest ciepły to w ogóle porażka
No i dymi sporo, Az mi czasami wstyd
Musze jeszcze sprawdzić intercooler może z nim cos nie gra
Czasami jak pada deszcz wszystkie dolegliwości jak by ręką odjął, staje się cichy i ma jakby 10- 20kucy więcej
Zauważył może ktoś tez cos takiego?
- Od: 5 sty 2009, 19:02
- Posty: 14
- Auto: 626 Comprex
Znaczy, że pewnie masz dziurawy dolot.
A przyrost mocy na deszczu wynika z lepszego chłodzenia IC...
A przyrost mocy na deszczu wynika z lepszego chłodzenia IC...
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
xANDy napisał(a):przyrost mocy na deszczu wynika z lepszego chłodzenia IC.
Zauważyłem u siebie niewielki spadek mocy po ok 1 godzinie jazdy. Wygląda to mniej więcej tak: jak jest zimny -- jest ok, jak się zagrzeje -- też nieźle, ale potem stopniowo coraz bardziej go zamula.
Myślisz, że może to być z niedostatecznego chłodzenia IC? Czyli potrzebne czyszczenie?
- Od: 27 lut 2008, 10:51
- Posty: 22
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 626 GE Comprex 1994
xANDy napisał(a):A przyrost mocy na deszczu wynika z lepszego chłodzenia IC...
to wiem ale nie rozumie czemu jest o wiele ciszej silnika wcale nie ma slychac – jak jest mroz tez jest mocniejszy ale silnik w kabinie slychac
interlocator napisał(a):Zauważyłem u siebie niewielki spadek mocy po ok 1 godzinie jazdy.
Ja mam to samo mysle ze to wina tego ze Comprex nie jest chlodzony i sie nagrzewa
Dodatkowo u mnie cieply gorzej pali, ale mysle ze to wina tego ze mam dziure gdzies miedzy IC a Comprexem
Jak bede mial urlop to rozbiore to na czesci i sie okarze
- Od: 5 sty 2009, 19:02
- Posty: 14
- Auto: 626 Comprex
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6