Naprawa alternatora 626 GE comprex
Ten pierwszy to S, tzw. sensor akumulatora,(nie we wszystkich alternatorach stosowany) regulator ma dodatkową informację jakie faktycznie napięecie panuje w instalacji, i jesli spada nadmiernie to regulator przeprowadza korektę i nieco podwyższa.
Ten drugi to L, czyli przewód od żarówki (kontrolki) ładowania, prąd przepływajacy przez żarowkę pomaga nieco we wzbudzeniu alternatora do pracy.
Za sprawdzenie dzieki raz jeszcze i oczywiscie niepasteryzowane
Ten drugi to L, czyli przewód od żarówki (kontrolki) ładowania, prąd przepływajacy przez żarowkę pomaga nieco we wzbudzeniu alternatora do pracy.
Za sprawdzenie dzieki raz jeszcze i oczywiscie niepasteryzowane
Wyłącz TV, Włącz myślenie
http://www.prisonplanet.pl/ ,
http://zmianynaziemi.pl/ ,
http://alexjones.pl/ ,
http://www.globalnaswiadomosc.com/ ,
http://www.youtube.com/user/crewEKS
http://www.prisonplanet.pl/ ,
http://zmianynaziemi.pl/ ,
http://alexjones.pl/ ,
http://www.globalnaswiadomosc.com/ ,
http://www.youtube.com/user/crewEKS
- Od: 27 lis 2011, 15:37
- Posty: 128
- Skąd: gdzieś na zachód od Bajkonuru :)
- Auto: Poczciwa Honda :)
D15Z3
dzieki raz jeszcze i oczywiscie niepasteryzowane
z chęcią bym się "niespasteryzował" ale z roboty wyleciałem i usilnie próbuje to zmienić; więc są budżetowe cięcia kosztów..
Ten drugi to L, czyli przewód od żarówki (kontrolki) ładowania, prąd przepływajacy przez żarowkę pomaga nieco we wzbudzeniu alternatora do pracy.
u nas jest dioda, więc prąd jest stały/stabilny (strzelę,że jakieś 0,03A)dodatkowo kierunek przepływu określa dioda prostownicza wlutowana w ścieżki obwodu licznika(na tym plastikowo-foliowym "ścieżkowym" elemencie w pod zegarami)
Napięcie "rozpływa się" jednocześnie do kilku innych ścieżek/diodek i dlatego mamy przy braku ładowania choinkę na kokpicie.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
No troche namieszaleś, bo
Są diody , liczba mnoga bo jest ich 3, ponadto stosowanie tych 3 diod pomocniczych na regulator to dzisiaj najzwyklejszy standard, i chyba niezmierna rzadkością są alternatory które ich nie mają.
Prąd jaki płynie przez nie moze być różny, moze byc to 0,3A i równie dobrze 0,5A, wszystko zalezy od obciażenia i obrotow.
A pisząc:
Tak faktycznie jest, bo podczas uruchamiania silnika zanim zacznie się na dobre indukować prąd w uzwojeniach to najperw przepływa przez uzwojenie wzbudzenia po przez regulator, prad w tym momencie pochodzi tylko wlasnie od tej swiecacej zaróweczki, a gdy sie już wzbudzi to regulator pobiera go juz z tych 3 dodatkowych diod, a w efekcie potencjal na zarowce po obu sronach się wyrównuje (2 plusy) i żaróweczka przestaje swiecić
Ta dioda jest tylko i wyłacznie po to by zatrzymać przeplyw pradu (w drugą strone)przez żarówkę w momencie gaszenia silnika.
Myslę że jasno i wyraznie wytlumaczyłem
PS Życzę pomyślności w znalezieniu pracy.
muunek napisał(a):u nas jest dioda, więc prąd jest stały/stabilny (strzelę,że jakieś 0,03A)
Są diody , liczba mnoga bo jest ich 3, ponadto stosowanie tych 3 diod pomocniczych na regulator to dzisiaj najzwyklejszy standard, i chyba niezmierna rzadkością są alternatory które ich nie mają.
Prąd jaki płynie przez nie moze być różny, moze byc to 0,3A i równie dobrze 0,5A, wszystko zalezy od obciażenia i obrotow.
A pisząc:
Sputnik1 napisał(a):prąd przepływajacy przez żarowkę pomaga nieco we wzbudzeniu alternatora do pracy.
Tak faktycznie jest, bo podczas uruchamiania silnika zanim zacznie się na dobre indukować prąd w uzwojeniach to najperw przepływa przez uzwojenie wzbudzenia po przez regulator, prad w tym momencie pochodzi tylko wlasnie od tej swiecacej zaróweczki, a gdy sie już wzbudzi to regulator pobiera go juz z tych 3 dodatkowych diod, a w efekcie potencjal na zarowce po obu sronach się wyrównuje (2 plusy) i żaróweczka przestaje swiecić
muunek napisał(a):dodatkowo kierunek przepływu określa dioda prostownicza wlutowana w ścieżki obwodu licznika(na tym plastikowo-foliowym "ścieżkowym" elemencie w pod zegarami)
Napięcie "rozpływa się" jednocześnie do kilku innych ścieżek/diodek i dlatego mamy przy braku ładowania choinkę na kokpicie.
Ta dioda jest tylko i wyłacznie po to by zatrzymać przeplyw pradu (w drugą strone)przez żarówkę w momencie gaszenia silnika.
Myslę że jasno i wyraznie wytlumaczyłem
PS Życzę pomyślności w znalezieniu pracy.
Wyłącz TV, Włącz myślenie
http://www.prisonplanet.pl/ ,
http://zmianynaziemi.pl/ ,
http://alexjones.pl/ ,
http://www.globalnaswiadomosc.com/ ,
http://www.youtube.com/user/crewEKS
http://www.prisonplanet.pl/ ,
http://zmianynaziemi.pl/ ,
http://alexjones.pl/ ,
http://www.globalnaswiadomosc.com/ ,
http://www.youtube.com/user/crewEKS
- Od: 27 lis 2011, 15:37
- Posty: 128
- Skąd: gdzieś na zachód od Bajkonuru :)
- Auto: Poczciwa Honda :)
D15Z3
faktycznie troszkę namieszałem ale z innego powodu.
W moim poście pisałem tylko i wyłącznie o liczniku – chodziło mi o diodę/diody prostownicze (również kilka) w liczniku, a ubzdurałem sobie, że diody luminescencyjne również zastosowano jako "lampki licznika"(stąd ta wartość prądu0,03A-średni prąd w diodzie świecącej jeśli znowu czegoś nie pokręciłem ) – a przecież są tam faktycznie żaróweczki (sam wymieniałem, powinienem pamiętać co tam siedzi)
Nie odnosiłem się do alternatora i diód/mostka diodowego który w nim siedzi.
przepraszam za zamieszanie
W moim poście pisałem tylko i wyłącznie o liczniku – chodziło mi o diodę/diody prostownicze (również kilka) w liczniku, a ubzdurałem sobie, że diody luminescencyjne również zastosowano jako "lampki licznika"(stąd ta wartość prądu0,03A-średni prąd w diodzie świecącej jeśli znowu czegoś nie pokręciłem ) – a przecież są tam faktycznie żaróweczki (sam wymieniałem, powinienem pamiętać co tam siedzi)
Nie odnosiłem się do alternatora i diód/mostka diodowego który w nim siedzi.
przepraszam za zamieszanie
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Witajcie.
Od kilku dni podczas "porannego" rozruchu (i później na biegu jałowym na rozgrzanym silniku) słyszę cykliczne "ćwierkanie".
Męczy mnie ten temat, bo takie ćwierkania nigdy nie oznacza nic dobrego...
Miałem nadzieję,że to napinacz paska wielorowkowego od turbiny; zrzuciłem wczoraj pasek(zwaliłem rolkę napinacza),złapałem za to przeklęte ukryte jak "za niemca" kółko wielorowkowego paska przy alternatorze i obracałem ręką..
Miejsca tam tak mało,że głowy się nie wciśnie, bo z samą dłonią ciężko podejść i się nie okaleczyć..
Odniosłem wrażenie, że kółko wielorowkowe obracało się wraz z nakrętką i ośką alternatora(obróciłem je kilkakrotnie) a w tym samym czasie kółko po drugiej stronie alternatora(napędowe z silnika) stało w miejscu – silnik wyłączony,na biegu, drugi pasek zamocowany normalnie.
Przyznam się,że "zgłupiałem".
Nakrętka nie powinna się odkręcać, ponieważ jest w systemie samokontrującego mocowania,ukręcenie wałka w alternatorze również do mnie nie przemawia – dość gruby ajzol; zresztą ładowanie jest prawidłowe, więc napęd na rotor i ślizgi jest wałkiem przekazywany.
Łożysko napinacza nie ma nadmiernego luzu(wymienione rok,czy dwa lata temu)..
Po odpaleniu silnika bez paska nic nie "ćwierkało".
Muszę jeszcze zdemontować osłonę paska rozrządu,żeby sie upewnić,że pompa wody siedzi cicho, bo chyba tylko ona mogłaby szaleć i jest blisko źródła dźwięku.
Chyba czeka mnie kolejny raz demontaż alternatora – mam nadzieję,że zdążę znaleźć przyczynę coś zdechnie w czasie jazdy
Od kilku dni podczas "porannego" rozruchu (i później na biegu jałowym na rozgrzanym silniku) słyszę cykliczne "ćwierkanie".
Męczy mnie ten temat, bo takie ćwierkania nigdy nie oznacza nic dobrego...
Miałem nadzieję,że to napinacz paska wielorowkowego od turbiny; zrzuciłem wczoraj pasek(zwaliłem rolkę napinacza),złapałem za to przeklęte ukryte jak "za niemca" kółko wielorowkowego paska przy alternatorze i obracałem ręką..
Miejsca tam tak mało,że głowy się nie wciśnie, bo z samą dłonią ciężko podejść i się nie okaleczyć..
Odniosłem wrażenie, że kółko wielorowkowe obracało się wraz z nakrętką i ośką alternatora(obróciłem je kilkakrotnie) a w tym samym czasie kółko po drugiej stronie alternatora(napędowe z silnika) stało w miejscu – silnik wyłączony,na biegu, drugi pasek zamocowany normalnie.
Przyznam się,że "zgłupiałem".
Nakrętka nie powinna się odkręcać, ponieważ jest w systemie samokontrującego mocowania,ukręcenie wałka w alternatorze również do mnie nie przemawia – dość gruby ajzol; zresztą ładowanie jest prawidłowe, więc napęd na rotor i ślizgi jest wałkiem przekazywany.
Łożysko napinacza nie ma nadmiernego luzu(wymienione rok,czy dwa lata temu)..
Po odpaleniu silnika bez paska nic nie "ćwierkało".
Muszę jeszcze zdemontować osłonę paska rozrządu,żeby sie upewnić,że pompa wody siedzi cicho, bo chyba tylko ona mogłaby szaleć i jest blisko źródła dźwięku.
Chyba czeka mnie kolejny raz demontaż alternatora – mam nadzieję,że zdążę znaleźć przyczynę coś zdechnie w czasie jazdy
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Nie, to nie pasek alternatora.
Myślę,że kółko nakrętka kółka wielorowkowego się poluzowała i kółko nie trzyma tak pewnie jak powino.
na razie nic z tym nie będę robił, mam nadzieję,że nadal będzie popiskiwało, ale nie spadnie..
Myślę,że kółko nakrętka kółka wielorowkowego się poluzowała i kółko nie trzyma tak pewnie jak powino.
na razie nic z tym nie będę robił, mam nadzieję,że nadal będzie popiskiwało, ale nie spadnie..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Ja mialem takie cwierkanie w oplu i sprawa sie rozwiazala jak za kilka dni zatarlo sie lozysko w alternatorze i altek stanol nagle w trasie,
Witam.
Ja juz w ciagu 4.5 miesiąca wymieniłem 4alternatory
1.przestal ładować
2 i 3 po miesiącu zaczęły przeladowywac do 21.3v przy 4tys obr.
4.wlasnie dzis mi padł
Dopisano 14 lip 2014, 18:28:
Witam.
Ja juz w ciagu 4.5 miesiąca wymieniłem 4alternatory
1.przestal ładować
2 i 3 po miesiącu zaczęły przeladowywac do 21.3v przy 4tys obr.
4.wlasnie dzis mi padł
Ja juz w ciagu 4.5 miesiąca wymieniłem 4alternatory
1.przestal ładować
2 i 3 po miesiącu zaczęły przeladowywac do 21.3v przy 4tys obr.
4.wlasnie dzis mi padł
Dopisano 14 lip 2014, 18:28:
Witam.
Ja juz w ciagu 4.5 miesiąca wymieniłem 4alternatory
1.przestal ładować
2 i 3 po miesiącu zaczęły przeladowywac do 21.3v przy 4tys obr.
4.wlasnie dzis mi padł
Pozdro żelo
- Od: 4 sty 2013, 17:20
- Posty: 40
- Skąd: Płock
- Auto: 1992–1997 2.0 l Diesel ↑ 8/OHC Comprex 75 KM RF-CX
oddaj jeden z nich do regeneracji do jakiegoś POWAŻNEGO zakładu zajmującego się regeneracją alternatorów, żeby zrobili tak jak trzeba.
Jeśli któryś przestał ładować, to może problem jest z zaśniedziałym połaczeniem wzbudzenia alternatora brak wzbudzenia=brak ładowania..
Może alternatory są OK, a problem tkwi gdzieś w instalacji?
Jeśli któryś przestał ładować, to może problem jest z zaśniedziałym połaczeniem wzbudzenia alternatora brak wzbudzenia=brak ładowania..
Może alternatory są OK, a problem tkwi gdzieś w instalacji?
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
ODDALEM DO REGENERACJI DO "HAJLEPSZEGO"(na wiatrakach)PODOBNO 540zlreg.
dzialal3 mies i 2 dni a gw.na trzy mies pojechalem powiedzialem a pan sorry bywa nialem ochote wyrwac alt.z sam i [tiiit]...c mu w glowe nim.
dzialal3 mies i 2 dni a gw.na trzy mies pojechalem powiedzialem a pan sorry bywa nialem ochote wyrwac alt.z sam i [tiiit]...c mu w glowe nim.
Pozdro żelo
- Od: 4 sty 2013, 17:20
- Posty: 40
- Skąd: Płock
- Auto: 1992–1997 2.0 l Diesel ↑ 8/OHC Comprex 75 KM RF-CX
dzialal3 mies i 2 dni a gw.na trzy mies
Niezłe wyczucie czasu...
Akumulator masz sprawny?
zwarcie celi również może zabić alternator..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
540zeta za co,chyba go pogieło.U mnie robi alternatory,wymiana łożysk,szczotek,jakiś diód i czegoś tam jeszcze wyszło ok 300zeta.Alternator był totalny trup.
No ale jak zobaczył że z mazdy to stawka razy dwa.
No ale jak zobaczył że z mazdy to stawka razy dwa.
- Od: 18 maja 2011, 21:54
- Posty: 50
- Skąd: Sierpc
- Auto: MAZDA 626GE NO COMPREX 1994
No i u mnie umarło...
Dzisiaj przed południem sprawdziłem ładowanie i... jest, i to jakie!!!
16V gdy lekko przegazowałem na postoju.
Oczywiście podczas jazdy do pracy miałem już miernik wpięty gdzieś w kokpit, w instalację i przestałem się przesadnie martwić – podczas jazdy przy 100km/h miernik wskazuje napięcie 15,5V (warunkiem tak niskiego jest uruchomienie świateł i włączenie wentylatora nadmuchowego na IV bieg )
Kurcze, znowu muszę wywalić alternator – już mi słabo
wiem kiedy załatwiłem regulator – musiałem popędzić auto na autostradzie na wysokich obrotach,żeby do pracy zdążyć i pewnie przegrzałem układ stabilizatora-temperatury u nas przecież dość wysokie...
Dzisiaj przed południem sprawdziłem ładowanie i... jest, i to jakie!!!
16V gdy lekko przegazowałem na postoju.
Oczywiście podczas jazdy do pracy miałem już miernik wpięty gdzieś w kokpit, w instalację i przestałem się przesadnie martwić – podczas jazdy przy 100km/h miernik wskazuje napięcie 15,5V (warunkiem tak niskiego jest uruchomienie świateł i włączenie wentylatora nadmuchowego na IV bieg )
Kurcze, znowu muszę wywalić alternator – już mi słabo
wiem kiedy załatwiłem regulator – musiałem popędzić auto na autostradzie na wysokich obrotach,żeby do pracy zdążyć i pewnie przegrzałem układ stabilizatora-temperatury u nas przecież dość wysokie...
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Przy sprawnym akku powinno być 14,4- dużo zależy od regulatora.
Jestem po naprawie alternatora.
Nie wiem jak Wy to robicie w 1,5h...
Po zamontowaniu nowego regulatora pjechałem do firmy która naprawia alternatory na sprawdzenie.
Ładował z napięciem 14,2V.
Po wstawieniu alternatora do silnika i odpaleniu miernik wskazuje napięcie 13,8V
Być może jest to kwestia miernika.
Ale upierdliwa jest ta naprawa...
21.08.2014
wszystko gra – altek ładuje.
wciąż mam podłączony miernik przy kokpicie.
Przy wyłączonych wszystkich elektrycznych odbiornikach na jałowych obrotach mam 13,9...14,1V
Po włączeniu świateł utrzymuje się napięcie 13,86V.
Nie miałem już problemu z odpalaniem..
Jestem po naprawie alternatora.
Nie wiem jak Wy to robicie w 1,5h...
Po zamontowaniu nowego regulatora pjechałem do firmy która naprawia alternatory na sprawdzenie.
Ładował z napięciem 14,2V.
Po wstawieniu alternatora do silnika i odpaleniu miernik wskazuje napięcie 13,8V
Być może jest to kwestia miernika.
Ale upierdliwa jest ta naprawa...
21.08.2014
wszystko gra – altek ładuje.
wciąż mam podłączony miernik przy kokpicie.
Przy wyłączonych wszystkich elektrycznych odbiornikach na jałowych obrotach mam 13,9...14,1V
Po włączeniu świateł utrzymuje się napięcie 13,86V.
Nie miałem już problemu z odpalaniem..
Pokusiłem się o małą operację i "zerknąłem" co znajduje się tam,gdzie słońce nie dociera.
przepraszam za liczbę zdjęć, ale w sumie to dlaczego miałbym sobie żałować ilości..
Spodziewałem się zobaczyć jakiś pojedynczy układ scalony a okazało się,że w czarnej żywicy epoksydowej znajduje się kilka podzespołów połączonych w układ na płytce lutowanej powierzchniowo.
Odnalazłem kilka diód, jakieś kondesatorki i rezystorki..
Wystarczy,że jeden z tych elementów nawali i cały nasz regulator można sobie w d..ę wsadzić.
płytka drukowana przymocowana była na jakiś klej termoprzewodzący do radiatora.
Na kilku zbliżeniach widać,że w czasie eksploatacji żywica w moim regulatorze "pękła" co było efektem albo wynikiem uszkodzenia elementów wewnętrznych.
Pooglądajcie sobie, bo warto...
przepraszam za liczbę zdjęć, ale w sumie to dlaczego miałbym sobie żałować ilości..
Spodziewałem się zobaczyć jakiś pojedynczy układ scalony a okazało się,że w czarnej żywicy epoksydowej znajduje się kilka podzespołów połączonych w układ na płytce lutowanej powierzchniowo.
Odnalazłem kilka diód, jakieś kondesatorki i rezystorki..
Wystarczy,że jeden z tych elementów nawali i cały nasz regulator można sobie w d..ę wsadzić.
płytka drukowana przymocowana była na jakiś klej termoprzewodzący do radiatora.
Na kilku zbliżeniach widać,że w czasie eksploatacji żywica w moim regulatorze "pękła" co było efektem albo wynikiem uszkodzenia elementów wewnętrznych.
Pooglądajcie sobie, bo warto...
U mnie niby alternator działa ale coś jest nie tak, mianowicie:
– po uruchomieniu silnika bez dodawania gazu mam o 0.1V mniej (ok. 12,2V) niż dawał sam aku przed odpaleniem (12,3-12,4V), obroty na jednej kresce poniżej 1000 (chyba 750 to jest) – czyli mam brak ładowania
– lekkie dodanie gazu, wskazówka obrotomierza drgnie do połowy zakresu przed kolejną kreską (1000) i od razu 13,8-14,2 V – ładowanie się pojawia
– włączenie znaczącego odbiornika prądu jak światła czy stop powoduje, że prąd ładowania pojawia się ale przy jeszcze nieco wyższych obrotach, ok. 1000, kilka takich odbiorników (światła, stop, radio, wiatrak nawiewu, klimy) i potrzebuję obrotów 1500 aby ładowanie było
– jazda na krótkich odcinkach po mieście (kilka, kilkanaście uruchomień) z włączoną klimatyzacją, połączone ze staniem w korkach (brak ładowania – za niskie obroty) potrafi zabić aku
Przed zimą muszę to naprawić, ma ktoś pomysł gdzie szukać przyczyny?
– po uruchomieniu silnika bez dodawania gazu mam o 0.1V mniej (ok. 12,2V) niż dawał sam aku przed odpaleniem (12,3-12,4V), obroty na jednej kresce poniżej 1000 (chyba 750 to jest) – czyli mam brak ładowania
– lekkie dodanie gazu, wskazówka obrotomierza drgnie do połowy zakresu przed kolejną kreską (1000) i od razu 13,8-14,2 V – ładowanie się pojawia
– włączenie znaczącego odbiornika prądu jak światła czy stop powoduje, że prąd ładowania pojawia się ale przy jeszcze nieco wyższych obrotach, ok. 1000, kilka takich odbiorników (światła, stop, radio, wiatrak nawiewu, klimy) i potrzebuję obrotów 1500 aby ładowanie było
– jazda na krótkich odcinkach po mieście (kilka, kilkanaście uruchomień) z włączoną klimatyzacją, połączone ze staniem w korkach (brak ładowania – za niskie obroty) potrafi zabić aku
Przed zimą muszę to naprawić, ma ktoś pomysł gdzie szukać przyczyny?
- Od: 22 kwi 2012, 18:04
- Posty: 199
- Skąd: Rzeszów
- Auto: Mazda 626 GE 2.0D Comprex 1994
Kolego sam sobie prawie odpowiedziales na swoje pytanie, przyczyny szukaj w alternatorze a dokladnie ktoras dioda nie daje wzbudzenia do ladowania, mialem tak w oplu i pomogla wymiana diod,
Ja miałem podobnie przed moją pierwszą naprawą:
Odpalałem i do momentu gdy mocniej przygazowałem to napięcie ładowania było dużo niższe niż po przegazowaniu(widoczne było gdy światła zaczynały jaśniej świecić) podczas dalszej jazdy ładowanie utrzymywało się już na wyższym poziomie bez względu na ilość obrotów silnika(na wolnych obrotach było również dobrze).
W czasie naprawy wymieniłem mostek diodowy i regulator i było dobrze, natomiast teraz mam podobnie jak w moim I-ym przypadku: po odpaleniu mam coś koło 12,7V a po przegazowaniu 13,8V(utrzymuje się bez względy na obroty).
Było tak również podczas kontroli w zakładzie przed montażem również tak było, ładował właściwie dopiero gdy obroty alternatora osiągnęły odpowiednią wartość. Człowiek który mi sprawdzał powiedział,że jest ok, że czasami tak jest z alternatorem – musi się wzbudzić podczas odpowiedniej pracy(prędkość wirnika).
Ja wierzę temu człowiekowi – nie dałem mu zarobić – dałem mu tylko 50zł za regulator(cena zbliżona do internetowej), sam naprawiłem w domu a do niego podjechałem tylko sprawdzić poprawność działania.
chciałem mu zapłacić, ale nie przyjął forsy choć został w robocie po godzinach dla mnie..
Może mnie polubił?
Odpalałem i do momentu gdy mocniej przygazowałem to napięcie ładowania było dużo niższe niż po przegazowaniu(widoczne było gdy światła zaczynały jaśniej świecić) podczas dalszej jazdy ładowanie utrzymywało się już na wyższym poziomie bez względu na ilość obrotów silnika(na wolnych obrotach było również dobrze).
W czasie naprawy wymieniłem mostek diodowy i regulator i było dobrze, natomiast teraz mam podobnie jak w moim I-ym przypadku: po odpaleniu mam coś koło 12,7V a po przegazowaniu 13,8V(utrzymuje się bez względy na obroty).
Było tak również podczas kontroli w zakładzie przed montażem również tak było, ładował właściwie dopiero gdy obroty alternatora osiągnęły odpowiednią wartość. Człowiek który mi sprawdzał powiedział,że jest ok, że czasami tak jest z alternatorem – musi się wzbudzić podczas odpowiedniej pracy(prędkość wirnika).
Ja wierzę temu człowiekowi – nie dałem mu zarobić – dałem mu tylko 50zł za regulator(cena zbliżona do internetowej), sam naprawiłem w domu a do niego podjechałem tylko sprawdzić poprawność działania.
chciałem mu zapłacić, ale nie przyjął forsy choć został w robocie po godzinach dla mnie..
Może mnie polubił?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6