Pomiar ciśnienia doładowania sprężarki comprex-wyniki i spostrzeżenia

Postprzez zadra » 23 wrz 2010, 21:11

10.03.2011
Wykonałem pomiar, którego wyniki są pod koniec tematu.
Zaczęło się tak:

Witam, czy może mi ktoś podpowiedzieć cóż to za czujniczek, jaką spełnia rolę, dokąd biegną kabelki od niego.
Czy wykręcając sześciokątną nakrętkę i demontując czujnik będę miał bezpośredni dostęp do kolektora?
chciałbym wpiąć jakiś manometr i zmierzyć ciśnienie doładowania w silniku – zawsze mnie ciekawiło jaką ma wartość.

Obrazek


28.09.2010
Czy naprawdę nikt nie wie co za diabelstwo siedzi w dolocie comprexa?
Ostatnio edytowano 10 mar 2011, 16:04 przez zadra, łącznie edytowano 1 raz
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3152 (35/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez Marko91 » 29 paź 2010, 21:40

przypadkowo usłyszałem że to świeca jest taka duża i podłączona do przekaźnika po lewej ale jutro wykręce może i zobacze co to za dziadostwo siedzi.


Tak jak mówiłem wykeciłem to cos i myslę ż eto nie było kłamstwo z ta świeca..
Wygląda to jak podgrzewacz niestety u mnie nie działa..To mogło by tłumaczyć cięzki odpalanie w zime jeśli to nie grzeje powietrza dolatujacego do silnika i ten przekaźnik jakby świec żarowych ale ten po lewej od chłodnicy.
Obrazek
By Markolm at 2010-10-30
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2010, 16:58
Posty: 202 (0/3)
Skąd: Łódź
Auto: Była Mazda 626 GE Comprex
Jest 626 GF 2.0 FS 01'r

Postprzez Tomcio1972 » 30 paź 2010, 19:01

u mnie tej świecy niet :D nawet otworu w kolektorze nie ma <serduszka>
Tomcio1972 ;–)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 maja 2009, 22:05
Posty: 245
Skąd: Strzyżów n/Wisłokiem
Auto: mazda 626 comprex RF-CX 1995 była obecnie 121 db 1991 1,3benzin

Postprzez zadra » 30 paź 2010, 21:47

No właśnie o to chodziło.
skoro ten ajzolek siedzi sobie w kolektorze i można go wykręcić, to można również wstawić w jego miejsce śiakiś manometr i sprawdzić ile dmucha comprex.
zapraszam chętnych do pomiarów.
Ja zmierzę u siebie przy najbliższej okazji.
Mam sprężarkę po regeneracji.
Czy dla porównania mógłby ktoś zmierzyć oryginalną?

Po pomiarach opiszę co i jak.

P.S.
Czy nadal masz zdemontowaną świecę?
jeśli tak,to czy mógłbyś podać mi wymiar gwintu? Średnica x skok.mógłbym przygotować sobie "na sucho" jakąś redukcję – przejściówkę pod manometr.

i tak przy okazji, skoro już wiecie który, to wstawcie zdjęcie przekaźnika, który jest odpowiedzialny za prawidłową pracę świecy, tak dla potomności...

8.12.2010.
Wykręciłem u siebie świecę z dolotu (aby zmierzyć gwint do przejściówki)– u mnie też nie grzeje i przyszło mi do głowy pytanie: może grzeje ona w jakichś szczególnych warunkach?

wie ktoś czy powinna włączać się zawsze po przekręceniu kluczyka(razem ze św.żarowymi) czy sterowana jest jakimś dodatkowym "czymś"?
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3152 (35/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez max1977 » 17 gru 2010, 21:32

Witam...
Ja w swojej mazdzie posiadam ową świece i odziwo grzeje ( sprawdzane na aku, rozgrzewa się po jakiś 7-10 sekundach ) ale problem polaga na tym że niebardzo wiem jak ona działa ( czyli kiedy się powinna włączyć ) przekażnik sprawny w 100% ale jak podpiełem do niej probówkę to przy odpalaniu na zimnym silniku i jego pracy przez jakieś 20 min nic nie pokazał, żeby się w jakimś momencie załonczyła <nie>
max1977
 

Postprzez zadra » 11 sty 2011, 15:03

udało mi się sprawdzić przekaźnik i rezystor grzejny(świecę).
Oba te elementy pracują u mnie prawidłowo lecz nie wykonują swojego zadania.
aby zadziałał przekaźnik musiałempodać na jego cewkę zewnętrzne zasilanie.
W złączu konektorowym sterowania przekaźnika nie pojawia się napięcie, przekaźnik nie "zaskakuje" i nie przekazuje napiecia na świecę.

Sprawdziłem,że świeca nagrzewa się w ciągu ok30 sek do temp uniemożliwiającej jej dotknięcie ręką, po ok 2 minutach jest bardzo ciepła, ale nie udało mi sie podgrzać jej tak aby "zaświeciła".
Nie wiem czy taka temperatura dużo zmienia przy dość dużym przepływie powietrza w kolektorze.

Czy posiada ktoś schemat instalacji elektrycznej do comprexa? chciałbym przesledzić tor układu podgrzewu świecy i znaleźć odpowiedź.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3152 (35/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez zadra » 6 mar 2011, 00:57

podbijam temat, aby nie zaginął w gąszczu różnych zapytań.
Dziś zaspokoiłem własną ciekawość i udało mi się pomierzyć ciśnienie doładowania w comprexie.
Wykonałem kilka zdjęć, mam również nagrania kiepskiej jakości wykonane telefonem, nie będę tych nagrań wklejał, bo nie wiem jak. Jeśli ktoś jest ciekaw nagrań, to z chęcią wyślę na podany email.

Troszkę o pomiarach.
Zastanawiałem się ile może wynosić ciśnienie doładowania... gdzieś na forum znalazłem informację, że ok 0,7 bar, ktoś napisał, że niecały 1bar...hmmm..

Aby to sprawdzić wykorzystałem miejsce w kolektorze dolotowym w którym fabrycznie wkręcony jest rezystor grzejny i na jego miejsce wkręciłem przygotowany wcześniej króciec i zestaw złączek instalacyjnych znalezionych w piwnicy.

Wzorcowy manometr wyskalowany jest w MPa, lecz jego maxymalne wskazanie to 0,06Mpa, czyli 0,6 Bar.
Aby była jasność – na górze manomatru mamy wskazanie 0,3bar.

Zdjęcia z drobnym komentarzem:

miejsce zamontowania przyłącza pomiarowego:
Obrazek
Aby się wpiąć niestety musiałem zdemontować rurę dolotową z filtra powietrza.

pierwszy pomiar wykonałem stosując manometr wyskalowany na większe ciśnienie – nie wiedziałem wtedy, czy docelowy manometr nie będzie za słaby, gdybym go "przekręcił" to by mi w robocie "ukręcili".. bo wypożyczyłem go z firmy.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

wstępny pomiar wykazał,że obawy były niepotrzebne i mogłem przejść do drugiego etapu.
Na obrotach jałowych manometr nawet nie drgnął, za to po podwyższeniu troszkę wyżej..
Obrazek

W zasadzie to byłoby na tyle, kilka pomiarów, kilka zdjęć w większości podobnych do siebie..
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Może troszkę o przyroście ciśnienia.
Gdy równomiernie podnosimy prędkość obrotową silnika ciśnienie w pewnym momencie szybuje od zera do wartości docelowej oscylującej w zakresie 0,15 do 0,2 bar.

Jeśli szybko naciśniemy pedał przyspieszenia, ciśnienie poszybuje powyżej tych wartości, lecz szybko zostanie obcięte poprzez układ zabezpieczający.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Natomiast gdy bardzo szybko i energicznie depniemy gaz "do dechy" ciśnienie chwilowe osiąga wartości kilkakrotnie przekraczające wartość pracy w warunkach normalnych:

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Przypuszczam,że dzieje się tak dlatego,iż układ zabezpieczający działa z pewnym opóźnieniem i nie nadąża za obrotami rozpędzonej sprężarki.
Oczywiście sytuacja taka może mieć miejsce tylko i wyłącznie na biegu jałowym ponieważ pod obciążeniem, w czasie jazdy zdaży się to tylko wtedy, gdy wciśniemy jednocześnie gaz do dechy oraz sprzęgło-a skoro szanujemy swoje auto i zależy nam na sprawnym sprzęgle to sytuacja taka nie będzie miała miejsca.

Niestety nie jestem w stanie powiedzieć przy jakich obrotach silnika zaczyna wzrastać ciśnienie w dolocie.
Nie miałem żadnego pomocnika,który mógłby siedząc w kabinie obserwować obrotomierz.
Przypuszczam,że przyrost ciśnienia zaczyna się w okolicy 2000obr/min, a zadziałanie zabezpieczenia w okolicy 4500-5000 obr/min.
Żona obserując moje poczynania z okna mieszkania stwierdziła,iż w czasie gazowania mazda znacznie wydajniej kopciła(wzrost ciśnienia w dolocie i nadmiar powietrza powodował nieprawidłowe spalanie mieszanki w cylindrach i nadmierne dymienie).

Czas na wnioski..
Potwierdziły się głosy,że mazda comprex nie jest stworzona do wyścigów.
Pracuje bardzo ładnie gdy zachowujemy zdrowy rozsądek i nie nadwyrężamy pedału gazu.
Daje się nią sprawnie poruszać, łykać kilometry szos i do tego jest przeznaczona.
Jeśli chcesz efektownie ryszać spod świateł, to do tego nadaje się cała rzesza innych modeli aut.
Jeśli chcesz jeździć efektywnie, to spokojnie możesz cieszyć się z dość nietypowego rozwiązania jakim jest połączenie silnika wysokoprężnego z wynalazkiem początku XX wieku,jakim jest sprężarka comprex.
Zdziwiła mnie jedynie niska wartość doładowania, spodziewałem się ciśnień w okolicy 0,5..0,7 bar a tu niespodzianka..
Wyjątkowe soft turbo, które mimo wieku cieszy oko, ucho i jednocześnie pozwala dość sprawnie odpychać się po naszych dziurawych i pokręconych polskich drogach.

W związku z tym iż moja sprężarka jest po regeneracji chciałbym porównać wartości ciśnień w aucie, które jeździ na fabrycznej sprężarce.
Podejmie ktoś wyzwanie?
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3152 (35/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez Tomcio1972 » 6 mar 2011, 01:23

chę♣tnie ale nie mam rezystora nie ma gdzie wkręcić manometru i tak kocham swoją magdalenę
Tomcio1972 ;–)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 maja 2009, 22:05
Posty: 245
Skąd: Strzyżów n/Wisłokiem
Auto: mazda 626 comprex RF-CX 1995 była obecnie 121 db 1991 1,3benzin

Postprzez zadra » 29 kwi 2013, 01:27

Pomierzyłem kolejny raz ciśnienie w kolektorze dolotowym mazdy wpinając się wężem pomiarowym analogicznie jak przy pomiarach 3-y lata temu.
Użyłem manometru elektronicznego o zakresie pomiarowym do 200mbar.
Chciałem uchwycić moment w którym sprężarka zaczyna podnosić ciśnienie w kolektorze dolotowym.
Aby to uzyskać ruszyłem w trasę wybierając równą asfaltową drogę i przyspieszając bardzo delikatnie i równomiernie.
Okazuje się,że nasz silnik w dużej mierze i szerokim zakresie obrotów (zwłaszcza dla niskich biegów) zachowuje się jak silnik wolnossący.

Spróbuję zrobić tabelkę ciśnienia w funkcji obrotów – silnik pod obciążeniem w czasie normalnej jazdy bez szaleństwa i bardzo delikatnym operowaniu gazem.

obr/min ..............II.......... III............... IV.............. V ..........prędkość dla V biegu
1500 ...........-10.......... -10..............-10........... -10 .......... 60 km/h
1750 ...........-10.......... -10..............-10........... 30 .......... 70 km/h
2000 ...........-10.......... -10..............-10............ 85 .......... 80 km/h
2250 ...........-10.......... -10.............. 30............. 120 .......... 90 km/h
2500 ...........-10.......... 30.............. 60.............150 .......... 100 km/h
2750 .............30.......... 70...........80...120...........180 .......... 110 km/h
3000 .............85..........120...140.........195.............--- .......... 120 km/h
3250 ...........120.......... --- ........... ---............. --- .......... 130 km/h
3500 ...........150.......... --- ........... ---............. --- .......... 140 km/h


dla ułatwienia w części tabeli wpisałem wartość -10 mbar. W rzeczywistości podciśnienie wahało się w granicach od -51mbar do 0,0mbar.
W momencie gdy podjeżdżałem pod górkę na 1-ym biegu utrzymując stałą prędkość wartość podciśnienia systematycznie obniżyła się od wartości -19mbar (bieg jałowy, wolne obroty na postoju) do -34mbar gdy dojeżdżałem na szczyt.

W czasie jazdy wystarczyło delikatnie(niechcący np na wyboju) musnąć pedał gazu a wartość ciśnienia wyskakiwała ponad możliwości pomiaru manometru.
Przy zdjęciu nogi z gazu natychmiast ciśnienie spadało z wartości dodatnich do obszaru podciśnień.

Doszedłem do wniosku,że w naszym silniku ciśnienie jest zależne przede wszystkim od obciążenia silnika a w mniejszym stopniu od prędkości obrotowej.
Aby mieć pewność zrobiłem pomiar na postoju, na nieobciążonym silniku.

wyniki:

700 -16,7
1000 -20
1250 -25
1500 -31
1750 -27
2000 -35
2250 -43
2500 -43
2750 -45
3000 -51/ +20
przy obrotach 3000/min nastąpił wzrost ciśnienia do +20mbar, ale przy kolejnym pomiarze miałem przy 3250 wciąż podciśnienie o wartości w granicach -48mbar.

Jak widać przy nieobciążonym silniku mimo wysokiej prędkości obrotowej sprężarka nie tłoczy powietrza w kolektor.
Odpowiedź wydaje mi się prosta.
Silnik dostaje małą dawkę paliwa, nie wytwarza odpowiedniej dawki spalin i w kanałach sprężarki nie dochodzi do sprężenia powietrza.

Tak samo wyglądało to podczas jazdy.
Gdy tylko lekko musnąłem pedał gazu aby przyspieszyć ciśnienie w kolektorze dolotowym szybowało nagle powyżej możliwości pomiarowych manometru.

Zdjęcie nogi z gazu lub redukcja biegów powoduje natychmiastowe przejście z wartości dodatnich ciśnienia do podciśnienia (przy redukcji wartość podciśnienia natychmiast spadała do progu -25mbar)

Podczas przyspieszania wartość ciśnienia zawsze była powyżej możliwości pomiarowych manometru.

Teraz najciekawsze.
To nie prawda,że comprex zaczyna generować ciśnienie powyżej "1500...1750...2250..obr/min"
Pod obciążeniem ciśnienie wzrasta już dużo wcześniej.
Wykonałem pojedynczy test, którego nie chciałbym powtarzać, bo niepotrzebne męczenie silnika powoduje u mnie drżenie kolan...
W czasie jazdy z prędkością 40km/h włączyłem V bieg, wcisnąłem pedał gazu i pomimo iż nie było to mocno odczuwalne manometr wykazał natychmiastowy wzrost ciśnienia przy 1100 obr/min.

Trudno zrozumieć prostemu człowiekowi zasadę działania comprexa.
Pamiętajcie: nie obroty, ale obciążenie silnika i dawka paliwa generuje przyrost ciśnienia w kolektorze dolotowym comprexa.

Jadąc równo 80km/h na IV biegu silnik cały czas jest jednostką wolnossącą, podobnie przy niższych biegach.
Jeśli udałoby nam się utrzymać prędkość 70km/h na V biegu uzyskalibyśmy bardzo niskie spalanie – analogicznie jak przy niewysilonych jednostkach bez doładowania..

Jeśli macie jakieś pytania, to pytajcie dopóki pamiętam w jaki sposób przeprowadzałem doświadczenie.

Pozdrawiam
M

dopisano 2.10.2014

sprawdziłem w czasie jazdy, że pod obciążeniem przy ok 2900obr/min na Vbiegu (niecałe 130km/h) przekroczone jest ciśnienie 0,35bar.
Myślę,że przy wyższych obrotach ciśnienie nadal wzrasta...
Ostatnio edytowano 3 paź 2014, 00:30 przez zadra, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3152 (35/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez Sputnik1 » 2 maja 2013, 17:03

muunek napisał(a):Trudno zrozumieć prostemu człowiekowi zasadę działania comprexa.

Hmm... czyli krzywemu jest to łatwiej zrozumieć ? :D <rotfl> <rotfl> <rotfl>

Czy to w sprężarce turbinowej czy w comprex do doładowania jest potrzebne "parcie" spalin, parcie spalin czyli cisnienie spalin bierze się jak to już napisałeś z wybuchajacej mieszanki paliwowo-powietrznej, czym ta mieszanka ma wiekszą wartoośc energetyczną tym wieksze cisnienie spalin. Tyle że w turbo spaliny napierają na łopaty turbiny a w comprex bezposrednio spaliny te napierają na swieże powietrze.
Obydwa doładowywania maja plusy i minusy najwiekszym minusem turbiny to tuurbodziura a najwieekszym comprexu to przetłaczanie spalin na strone ssącą oraz to że przy takiej jezdzie 70-80 km/h jak pisaleś silnik pracjuje jak wolnosący, silnik tak pracuje ale czesc energi wytwarzanej przez motor jest marnotrawiona ponieważ walec spręzarki obraca sie jakieś pieciokrotnie więcej niż silnik, czyli przy jezdzie 80 km/h comprex obraca się z jakieś 10 000, jednoczesnie mimo że nie tłoczy to coś tam jednak mieli tego powietrza i trochu stawia opór silnikowi.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2011, 15:37
Posty: 128
Skąd: gdzieś na zachód od Bajkonuru :)
Auto: Poczciwa Honda :)
D15Z3

Postprzez zadra » 2 maja 2013, 18:18

No oczywiste jest,że w obu przypadkach potrzeba spaliny, aby sprężyć powietrze.
W łopatkowej kręci się turbinka napędzana spalinami i o ile w niej bezwładność elementu roboczego powoduje sprężanie powietrza również gdy na chwilę zdejmiemy nogę z gazu, o tyle u nas odcięcie dopływu sprężonego powietrza jest natychmiastowe po cofnięciu nogi z gazu.
W łopatkowej występuje turbodziura, bo łopatki trzeba rozpędzić, a to czasem chwilę trwa, a u nas sprężanie jest równoczesne z naciśnięciem pedału gazu.
Niestety nie miałem możliwości zmierzyć do jakiej wartości wzrasta ciśnienie w kolektorze, choć wiem,że zawór upustowy otwiera się przy 0,8 bar.
Gdybym namarał jakiś standardowy manometr o zakresie 0,6 bar albo do 1 bar byłoby można sprawdzić dużo więcej niż do tej pory, choć przyznam się,że zawsze zastanawiałem się w którym momencie zaczyna się tłoczenie powietrza w kolektor – właśnie poprzez pomiary uzyskałem odpowiedź która mnie zadowala.

z tym stawianiem oporu silnikowi to ja bym nie przesadzał, faktem jest,że walec się obraca,ale na pewno zabiera mniej mocy niż jakieś przytarte łożysko w kołach, lub w napinaczu paska.
Jesli chodzi zaś o "turbo" to przecież ono również jest na drodze spalin w kolektorze i zanim zacznie wydajnie pracować to będzie po prostu przeszkodą przy niższych prędkościach obrotowych silnika.
Turbo również obraca się od najniższych obrotów silnika, natomiast wspomaga sprężonym powietrzem dopiero OD pewnego zakresu obrotów motora.
Zwróć również uwagę,że częstym problemem uturbionych jednostek jest przenikanie oleju silnikowego do kolektora ssącego, (czasem z intercoolera można wylać dość dużą ilość oleju silnikowego), nie wspomnę już o specyfice użytkowania – rozgrzej silnik aby ostrzej jechać, wystudź silnik po jeździe.
U nas do kolektora dostaje się tylko sadza i to wydaje mi się w niewielkiej ilości,jeśli mamy sprawną sprężarkę i zawór startowy. Intercooler w zasadzie zawsze suchy, bo dlaczego miałoby być inaczej.
Od odpalenia można sobie poczynać jak z wolnossącą jednostką, nie musimy pyrkać na postoju po zakończeniu jazdy..

Nie chciałbym popełnić fo'pas i porównywać konstrukcji z różnych lat.
Mazdy z comprexem wychodziły seryjnie już na początku lat 90-ych a auta z turbiną... myślę,że nie były jeszcze wtedy konkurencją dla mazdy...
Myślę,że sprężarka ma jednak kilka plusów..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3152 (35/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez Neonixos666 » 2 maja 2013, 20:09

Moim zdaniem doładowanie w comprexie ma sporo plusów, m.in. to iż przy odpowiedniej jeździe spalanie jest bardzo niskie. Niestety turbosprężarka ma ich więcej, miedzy innymi to iż jest efektywniej wykorzystana jest energia spali których w dieslach jest sporo. Co do turbodziury to praktycznie nie istnieje a jeśli już to w bardzo wąskim i niskim zakresie obrotów. Fakt jest taki iż zawsze w kanałach dolotowych są pary oleju (odma + w małych ilościach turbo), lecz nie są to ilości które można wylać z intercoolera (mi na bagnecie nic nie ubywa) no chyba że turbo mówi papa, w kolektorze ssącym największe bagno robi EGR.

Ciekawi mnie jak by comprex nie był napędzany paskiem o stałym przełożeniu tylko np tak jak w skuterze. Przy niskich obrotach przełożenie dawało by większe obroty by ciśnienie było na + a wraz z ich wzrostem zmieniało by przełożenie tak aby stale pompowała tyle ile potrzeba. Wtedy w każdym zakresie obrotów silnik był by doładowany. Tak mi się wymyśliło <glupek2>
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9472 (52/237)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez zadra » 2 maja 2013, 22:02

Przy niskich obrotach przełożenie dawało by większe obroty by ciśnienie było na + a wraz z ich wzrostem zmieniało by przełożenie tak aby stale pompowała tyle ile potrzeba. Wtedy w każdym zakresie obrotów silnik był by doładowany. Tak mi się wymyśliło <glupek2>


No i właśnie..
muunek napisał(a):Trudno zrozumieć prostemu człowiekowi zasadę działania comprexa.


Hmm... czyli krzywemu jest to łatwiej zrozumieć ? :D <rotfl> <rotfl> <rotfl>


sam miałem z tym problem, żeby sobie to w głowie poukładać.

Wyższe obroty walca sprężarki niec nie pomogą(tak mi się wydaje) ponieważ to nie obroty sprężarki wpływają na powstające w kolektorze ciśnienie.
Zwróć uwagę,że na jałowym, przy wysokich obrotach wciąż było podciśnienie, ponieważ nieobciążony silnik nie musiał pobierać dużych ilości ON aby się rozbujać do wysokich obrotów, nie było ON = nie było powietrza.
Natomiast przy 3-y krotnie niższych obrotach na V biegu przy naciśnięciu gazu w czasie jazdy ciśnienie od razu skoczyło poza zakres mierzalny manometru, pomimo iż sprężarka kręciła się 3x wolniej niż na jałowych.
To nie obroty silnika/sprężarki odpowiadają za wzrost ciśnienia w kolektorze, lecz obciążenie,a może bardziej ilość pobranego paliwa na suw tłoka.
Bardzo trudno to sobie wyobrazić, ponieważ wszyscy mimo wszystko mówiąc sprężarka, kompresor, turbo podświadomie widzimy obraz wirujących mas i mamy świadomość,że im szybciej to wszystko się kręci, tym większe ciśnienie uzyskujemy.
comprex'a nie można prowadzić tą samą ścieżką, to zupełnie inna droga rozwoju (ślepa uliczka jak to ktoś ładnie nazwał).
To tak jak hmmm niektóre zwierzęta w Australii..taki dziobak.. niby ptak bo składa jaja jak u nas ptaki a w zasadzie to nie wiadomo co.. i jak się dalej przyjrzeć, to ma dziób a na dodatek jest ssakiem i siedzi w wodzie...dodatkowo jadowite jest cholerstwo..
taka to też nasza comprexowa turbawka.
Tłoczy powietrze jak turbina, kręci się jak wiatraczek, ale zasada działania nie ma nic wspólnego z innymi systemami doładowania prócz efektów które są we wszystkich rodzajach podobne (zwiększenie ciśnienia powietrza)

Możliwe,że wzrost obrotów sprężarki podniósłby ciśnienie w kolektorze do wyższych poziomów, ale nie odbyłoby się to bez udziału odpowiedniej ilości spalin z komory silnika.
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3152 (35/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez biniloluk » 2 maja 2013, 22:23

Sputnik1 napisał(a):silnik tak pracuje ale czesc energi wytwarzanej przez motor jest marnotrawiona ponieważ walec spręzarki obraca sie jakieś pieciokrotnie więcej niż silnik, czyli przy jezdzie 80 km/h comprex obraca się z jakieś 10 000, jednoczesnie mimo że nie tłoczy to coś tam jednak mieli tego powietrza i trochu stawia opór silnikowi.


Neonixos666 napisał(a):Ciekawi mnie jak by comprex nie był napędzany paskiem o stałym przełożeniu tylko np tak jak w skuterze. Przy niskich obrotach przełożenie dawało by większe obroty by ciśnienie było na + a wraz z ich wzrostem zmieniało by przełożenie tak aby stale pompowała tyle ile potrzeba. Wtedy w każdym zakresie obrotów silnik był by doładowany. Tak mi się wymyśliło <glupek2>


oj koledzy troszkę nie tak to się odbywa właśnie największym problemem sprężarek comprex jest problem z synchronizacją musi być ona jak najlepiej z synchronizowana z cyklem pracy silnika nie może się kręcić ani szybciej ani wolniej niż sinik właśnie dlatego tak ważne są paski każdy uślizg powoduje zakłócenia w cyklu przez co do kolektora dostają się spaliny i sadza

comprex to nie sprężarka śrubowa ślimakowa czy odśrodkowa w których zwiększeni obrotów sprężarki powoduje zwiększenie ciśnienia doładowania tu niestety ale liczy się jak najlepsza synchronizacja

dużo można dowiedzieć się na ten temat choć by i z tej książki
http://www.wkl.com.pl/doladowanie-silnikow,1,1,2

dużo prawdy jest również w tym że silnik z takim doładowaniem w pewnych zakresach obrotów zachowuje się jak wolnossący
Forumowicz
 
Od: 12 maja 2007, 22:59
Posty: 340 (0/1)
Skąd: częstochowa
Auto: Mazda 626 GE 2.0D COMPREX

Postprzez Sputnik1 » 2 maja 2013, 22:30

Neonixos666 napisał(a):Moim zdaniem doładowanie w comprexie ma sporo plusów, m.in. to iż przy odpowiedniej jeździe spalanie jest bardzo niskie.

Tą odpowiednią jazdę nie wszędzie da się zastosować to raz, a dwa na pewno nie da się osiagnąć wyniku 4,5 l/100 jak to ma miejsce w jednosce wolnossącej w modelu GD, może się da ale trzeba sporo gimnastyki i taka jazda jest nawet meczaca a przy wolnossacej wersji taki wynik dało się osiagnąć bez wiekszych problemow.

muunek napisał(a):Wyższe obroty walca sprężarki niec nie pomogą(tak mi się wydaje) ponieważ to nie obroty sprężarki wpływają na powstające w kolektorze ciśnienie.

Dokladnie.
Obroty też są ważne ale doladowywują fale cisnien pochodzace ze spalin.
muunek napisał(a):Mazdy z comprexem wychodziły seryjnie już na początku lat 90-ych a auta z turbiną... myślę,że nie były jeszcze wtedy konkurencją dla mazdy...

Wówczas to nawet to był swego rodzaju hit,
już to gdzieś pisałem ale powtórzę- Mazda stosunkowo dużo dawala swoim klientom, v6 w segmencie C, silnik Wankla, wspomniany comprex, byli napewno innowacyjni ale czy znów to się tak przełożyło na sukses ilosci sprzedanych samochodów ?... chyba może jeednak czeggoś zabrakło w promocji Mazdy....
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2011, 15:37
Posty: 128
Skąd: gdzieś na zachód od Bajkonuru :)
Auto: Poczciwa Honda :)
D15Z3

Postprzez zadra » 9 cze 2013, 12:23

Od kilku tygodni jeżdżę posiadając w komorze silnika wpięty regulowany presostat o regulacji w zakresie 5...50mbar.
Presostat ma wbudowane styki, które wysterowane zmianą ciśnienia mogą przesyłać napięcie podpięte do jednego z nich.
Wykorzystałem to i poprowadziłem do kabiny kabelek, a dalej podpiąłem diodę led(oraz wentylatorek komputerowy dla śmiechu ;) )
, która zapala się, gdy ciśnienie w kolektorze wzrośnie powyżej nastawionego na presostacie zakresu.
W czasie normalnej jazdy : I, przyspieszenie;II przyspieszenie;III przyspieszenie;IV przyspieszenie; V – jazda normalna; dioda prócz startu na pierwszym biegu zapala się w granicy 2000obr/min, przy każdej zmianie biegu na wyższy mruga(noga puszcza pedał gazu).
Mogę więc powiedzieć,że przy normalnej jeździe silnik jest cały czas doładowany.

Co ciekawe – zdarza się czasami, że przy redukcji na niższy bieg, przy zwalnianiu z dużej prędkości dioda świeci się jeszcze chwilkę pomimo puszczenia pedału gazu – czyli "jakieś" ciśnienie w kolektorze przez chwilę istnieje..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3152 (35/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez Sputnik1 » 15 cze 2013, 23:06

muunek napisał(a):a dalej podpiąłem diodę led(oraz wentylatorek komputerowy dla śmiechu ;) )

Na ten wiatrak to by nawet niewpadli pomyslowi wszelkiej masci gadżeciarze z calibr-szpachlibr <rotfl>
W sumie to dobry pomysl z tym presostatem, myslę że też sobie coś takiego sprawie, tyle że bez żadnych smigieł i diod, będzie to zrobione z pelną klasyką jak na tą mazdę przystalo, czyli wykorzystam którąś wolną kontrolkę w tablicy wskazników :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2011, 15:37
Posty: 128
Skąd: gdzieś na zachód od Bajkonuru :)
Auto: Poczciwa Honda :)
D15Z3

Postprzez zadra » 15 cze 2013, 23:21

będzie to zrobione z pelną klasyką jak na tą mazdę przystalo, czyli wykorzystam którąś wolną kontrolkę w tablicy wskazników


spoko, tylko jaką wartość ciśnienia ustawisz na presostacie?
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3152 (35/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Postprzez Sputnik1 » 16 cze 2013, 07:04

Nie wiem, około 80-100 mbar ?
A na ile byś proponował ?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 lis 2011, 15:37
Posty: 128
Skąd: gdzieś na zachód od Bajkonuru :)
Auto: Poczciwa Honda :)
D15Z3

Postprzez zadra » 16 cze 2013, 23:04

na ile byś proponował ?


Nie proponuję.
Uwaga: przy 100mbar zapali się lampka przy 2500obr/min na V biegu(100km/h) oraz przy ok 2900obr/min na IV biegu(90km/h)przy utrzymywaniu stałej prędkości na prostym odcinku drogi bez przyspieszania.

Oczywiście w czasie "normalnej jazdy" lampka będzie się uruchamiać częściej podczas przyspieszania i normalnym operowaniu biegami i cięgnem gazu już powyżej II biegu (na II-jce trzeba trochę "przeciągnąć" auto na obrotach, żeby uzyskać zakładaną wartość doładowania).

10...20mbar przy tych samych założeniach stylu jazdy powoduje zapalenie lampki przy ok 80km/h na V biegu.

Dopisano 17 cze 2013 22:50:

Kilka kolejnych ciekawostek o RF-CX jest w dziale tuning.. zapraszam. :)
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548[/url]

staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Forumowicz
 
Od: 27 cze 2007, 18:07
Posty: 3152 (35/85)
Skąd: z odmętów
Auto: HONDA civic VIII
1,8 Stoczterdzieścikuniów z maską gazową na pyskach ciągnących sedana :-P

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6