Stukajacy KL – moje rozwiazanie problemu

Postprzez Jekyll » 13 mar 2009, 08:33

Jaksa napisał(a):
xedi napisał(a):czy można wymienić owe spręzynki bez rozbierania rozrządu
Nie


tomekrvf napisał(a): zmień sprężyny na wałkach rozrządu...
Naprawę da się wykonać bez zdejmowania paska rozrządu.


Potrzebuję jednoznacznej odpowiedzi ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 sty 2009, 18:43
Posty: 31
Auto: Xedos9 2.5 KL '94

Postprzez Jaksa » 13 mar 2009, 09:37

Jekyll napisał(a):Potrzebuję jednoznacznej odpowiedzi
Zalezy , Tomek Twierdzi ze mozna ale jak dla mnie bezpieczniej zrobic to tradycyjną metodą .
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl
Nowy adres : Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 mar 2004, 23:46
Posty: 7848 (2/7)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 2017 GL 2.2 SKY-D/6 2.5 BP 2019 / Mazda 3 BP 2019 .2.0 122KM

Postprzez qbass » 13 mar 2009, 09:46

Do tego biorąc pod uwagę chęć odkręcenia się nakrętek tych "sprężyn" <lol> :)
Sprzedam sporo części do MX-6/626 GE KL :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 kwi 2007, 10:39
Posty: 1021 (0/2)
Skąd: Sokołów Podlaski
Auto: MX-6 GE KL

Postprzez Jaksa » 13 mar 2009, 10:38

qbass napisał(a):Do tego biorąc pod uwagę chęć odkręcenia się nakrętek tych "sprężyn
Dokładnie , jak bedziesz skrecał wałki to ich nie połam <lol>
Serwis Mazdy Warszawa ( specjalizacja mazda nie mylić z autoryzacją :) ) http://www.autojaksa.com.pl
Nowy adres : Piaseczno ul. Sękocinska 19 ZAPRASZAMY
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 mar 2004, 23:46
Posty: 7848 (2/7)
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda 6 2017 GL 2.2 SKY-D/6 2.5 BP 2019 / Mazda 3 BP 2019 .2.0 122KM

Postprzez Jekyll » 13 mar 2009, 20:05

Ja nie będę, nie jestem mechanikiem. Chce tylko wiedzieć czy bedę musiał płacić tyle co za rozrząd.
jakie jest ryzyko i co można uszkodzić? Powiedzcie mi jeszcze gdzie te sprężyny w miare tanio kupic.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 sty 2009, 18:43
Posty: 31
Auto: Xedos9 2.5 KL '94

Postprzez qbass » 15 mar 2009, 12:16

Jekyll napisał(a):jakie jest ryzyko i co można uszkodzić?

Ryzyko jest takie, że wałki te są bardzo kruche i
Jaksa napisał(a): jak bedziesz skrecał wałki to ich nie połam
.

Jekyll napisał(a): Chce tylko wiedzieć czy bedę musiał płacić tyle co za rozrząd.

Rozrząd trzeba demontować.
Sprzedam sporo części do MX-6/626 GE KL :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 kwi 2007, 10:39
Posty: 1021 (0/2)
Skąd: Sokołów Podlaski
Auto: MX-6 GE KL

Postprzez misiek77 » 15 mar 2009, 18:39

Witam!
Ten sam problem mam u siebie, dochodzą stuki z silnika, nawet gdy Smirnoff słuchał pracy silnika w pierwszej chwili stwierdził że zaworki się tłuką, jednak po chwili zmienił zdanie że to odgłos pracy sprzegiełek kasujących luz – oczywiście ja nie wiem co to jest??Może ktoś mi to wytłumaczy?Jaki to koszt naprawy??? Rozrząd do wymiany mam za 30tyś!
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 wrz 2008, 16:21
Posty: 33
Skąd: Świdnik
Auto: Ford Mondeo MK3 2.0TDCI

Postprzez djad » 19 mar 2009, 23:26

koledzy walcze z tematem juz dluzszy czas. do demontazu walkow ze sprzegielkami nie trzeba rozbierac rozrzadu, wystarczy zdemontowac pokrywy zaworow. na pierwszej glowicy jest to najmniejszy problem, gorzej z druga bo trzeba sciagnac kolektor ssacy. Z tego co zauwazylem jak zmienialem podkladke: – jak bierzecie nową z serwisu wezcie tez nakretke bo jest zmiana konstrukcyjna i podkladka (z dwoma zabkami) nie bedzie pasowala do starej nakretki. nakretke przykrecilem wg instrukcji 140 Nmi ,odpalam, cisza, zrobilem 1000 km i przy 2100 obr/min i wrocilo. na wałku pierwszej glowicy dalem 140 Nm i jest cicho do tej pory. Zabawa od nowa. rozkrecam 2 pokrywe rozrzadu sciagam walek i dokrecam nakretke mocniej tzn nie 140 a 150 Nm. odpalam silnik – jezdze i cisza.... podczas 2 rozkrecania zauwazylem chyba wazna rzecz, że oprocz podkladek nalezy wymienic cienkie kolo zebate (w serwisie zwane tarcza cierna), poniewaz na glowicy robiacej wiecej halasu powierzchnia wspolpracujaca cienkiego kola zebatego z kolem zebatym walka rozrzadu jest bardziej zuzyta i wyslizgana. W serwisie to cienkie kolo zebate kosztuje 350 zl i jest dostepne praktycznie "od reki" co oznacza ze raczej jest to czesc chodliwa. Obiecuje ze jak wymienei daje znacz. W razie czego postaram sie zrobic zdjecia zuzytego kola zebatego i nowego. tak jak obiecalem w weekend wrzuce remont V6 bez wyciagania silnika w 323f pozdrawiam :D dajcie tylko linka gdzie to wrzucic
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2008, 21:42
Posty: 106
Skąd: Sz-n ...GA
Auto: 323F BA V6

Postprzez djad » 8 maja 2009, 21:49

oj jeszcze troche i skonczy mi sie cierpliwosc przy tym aucie. podpale i bede pilnowal, czy aby do konca sie spali....po remoncie silnika, wymianie cewki, przewodow, kopulki, modulu, rozrzadu i sprzegielek rozrzadu dzis znowu cos......jade do pracy jak zwykle autostradka 160km/h i nagle brak mocy.... auto pracuje jak chce, a z ukladu rozrzadu na drugiej glowicy tam gdzie lacza sie dwa walki, dzwiek jakby wszystkie zeby spotkaly sie w kupie...(zawsze bylo to sluchac tylko podczas schodzenia z obrotow jak silnik mijal 2000 obr). dodaje gazu i brak mocy auto zaczyna sie dusic i czuc niedopalona benzyne. wjechalem na warsztat sprawdzam kompresje i jest w granicach 10,5 – 11,5 a wiec spoko. dostalem sie do rozrzadu na drugiej glowicy, krece go na roruszniku i cisza......[cenzura]..NIC. jutro pozostaje mi sprawdzic, czy rozrzad sie nie przesunal, ale tak sam z siebie – raczej malo prawdopodobne. brakuje mi pomyslu i mocy ;/
wyciagnalem swiece sprawdzilem – wszystkie iskrza.
po zalaczeniu diody odczytalem kod 38, co ma zwiazek z czujnikiem rozrzadu, jednak dzwiek z rozrzadu byl tak okrutny, ze uszkodzenie czujnika nei moglo tak namieszac w pracy silnika
jak ktos ma pomysl chetnie poczytam
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2008, 21:42
Posty: 106
Skąd: Sz-n ...GA
Auto: 323F BA V6

Postprzez intel86 » 11 maja 2009, 20:50

Ostanio w mojej Madzi też zaczą bardzo gośno chodzić silnik. Jak mu dodalem trochę gazu i schodzil z obrotów to bylo slychać jakby latalo w moim spora ilość luźnych śrubek. Okazlo się że ma duże luzy na rozrządzie. Pasek przetar nawet obudowę od rozrządu. Oddalem samochód która mi wymieniala rozrząd i dawala na niego gwarancję. Zacząl mi mówić że nie byla zmieniana pompa chociaż sam jak pytalem się go przed wymianą co mam wymienić nic o niej nie wspominal. Mam takie pytanko. Czy jeżeli pompa bylaby tak wyrobiona że caly pasek byby luźny to nie powinna mi ubywać woda? Wydaję mi się że to oni skopali robotę a będą chcieli zrzucić winę na pompę i mnie obciązyć kosztami.
Początkujący
 
Od: 6 maja 2007, 22:32
Posty: 25
Skąd: Grudziądz
Auto: Mazda 626 GE 2.0 16V

Postprzez Bimbak » 11 maja 2009, 21:15

jak ktos ma pomysl chetnie poczytam

może napinacz rozrządu?
Ostanio w mojej Madzi też zaczą bardzo gośno chodzić silnik. Jak mu dodalem trochę gazu i schodzil z obrotów to bylo slychać jakby latalo w moim spora ilość luźnych śrubek. Okazlo się że ma duże luzy na rozrządzie. Pasek przetar nawet obudowę od rozrządu. Oddalem samochód która mi wymieniala rozrząd i dawala na niego gwarancję. Zacząl mi mówić że nie byla zmieniana pompa chociaż sam jak pytalem się go przed wymianą co mam wymienić nic o niej nie wspominal. Mam takie pytanko. Czy jeżeli pompa bylaby tak wyrobiona że caly pasek byby luźny to nie powinna mi ubywać woda? Wydaję mi się że to oni skopali robotę a będą chcieli zrzucić winę na pompę i mnie obciązyć kosztami.

Ja bym stawiał podobnie jak u kolegi wyżej na źle założony/uszkodzony napinacz rozrządu. Tak jak napisałeś, zwykle przy zgwałconej pompie traciłbyś na płynie. Poza tym na forum było już kilka przypadków ze źle założonym albo z próbami założenia ponownie starego napinacza które kończyły się fiaskiem. Zawsze też możesz kazać mu wymontować pompę wody i zbadać ją organoleptycznie, ale to tylko domysły bo sam tego nie rozbierałem i nie wiem czy na oko da się ocenić stan pompy wody na tyle by stwierdzić taką jej przypadłość
Pozdrawiam, Tomek

Drinking wine and killing time
Avatar użytkownika
Forumowicz
CUP 2017 miejsce 2
 
Od: 17 maja 2005, 20:55
Posty: 3093 (23/152)
Skąd: Śrem
Auto: ponton i dziadkowóz, Moto: lyter

Postprzez intel86 » 12 maja 2009, 11:37

Ostanio w mojej Madzi też zaczą bardzo gośno chodzić silnik. Jak mu dodalem trochę gazu i schodzil z obrotów to bylo slychać jakby latalo w moim spora ilość luźnych śrubek. Okazlo się że ma duże luzy na rozrządzie. Pasek przetar nawet obudowę od rozrządu. Oddalem samochód która mi wymieniala rozrząd i dawala na niego gwarancję. Zacząl mi mówić że nie byla zmieniana pompa chociaż sam jak pytalem się go przed wymianą co mam wymienić nic o niej nie wspominal. Mam takie pytanko. Czy jeżeli pompa bylaby tak wyrobiona że caly pasek byby luźny to nie powinna mi ubywać woda? Wydaję mi się że to oni skopali robotę a będą chcieli zrzucić winę na pompę i mnie obciązyć kosztami.

Ja bym stawiał podobnie jak u kolegi wyżej na źle założony/uszkodzony napinacz rozrządu. Tak jak napisałeś, zwykle przy zgwałconej pompie traciłbyś na płynie. Poza tym na forum było już kilka przypadków ze źle założonym albo z próbami założenia ponownie starego napinacza które kończyły się fiaskiem. Zawsze też możesz kazać mu wymontować pompę wody i zbadać ją organoleptycznie, ale to tylko domysły bo sam tego nie rozbierałem i nie wiem czy na oko da się ocenić stan pompy wody na tyle by stwierdzić taką jej przypadłość[/quote]

Faktycznie okazało się że to napinacz paska. Kolo z warsztatu powiedział mi że on nie podlega gwarancji. Kupiłem u niego części, sam je zakładał i dał mi gwarancje na rozrząd na jakąś tam ilość kkm. Tylko na co ta gwarancja jest? Wychodzi na to że cokolwiek by się stało to i tak nie będzie to podlegało gwarancji...
Początkujący
 
Od: 6 maja 2007, 22:32
Posty: 25
Skąd: Grudziądz
Auto: Mazda 626 GE 2.0 16V

Postprzez djad » 19 maja 2009, 07:42

panowie okazalo sie ze po ustawieniu kola dolnego pasek byl przestawiony o 4 zeby na glowicy przedniej i 2 na tylnej. po zdemontowaniu napinacza okazalo sie ze w polowie zakresu swojej pracy pracuje pod nacisnieciem palca......kolejny zakres troche ciezej ale mimo wszystko za luzno. poza tym pojawil sie na trzonku olej tak ze sprawa jest chyba prosta.....najlepsze jest to ze bralem oryginalny napinacz za gruba kase...ponad 600 zl i wytrzymal troche ponad rok wiec czy oryginal czy podroba jeden zlo moze sie trafic.
moje pytanie jeszcze brzmi czy silnik jest kolizyjny.....?
i jeszcze jedno pytanie....cykle pracy, czy w v6 mozna pomieszac?


26.05.2009 Panowie zrobilem mazda trase od ostratniego remontu i zalozenia swojego starego napinacza – nowy zepsuty reklamuje....wszystko jest zajefajnie. nie slychac juz silnika (zgrzytow przy 2000 tys o ktorych pisalem) auto sie zbiera ale jest jedno ale...
jedzie jaby wazylo z 3 tony. czasami cos sie przyblokuje i caly dzien muli, a czasami wszystko jest ok... raz udalo mi sie wylapac blad 23 z diody w autodacie oznacza to: Camshaft position (CMP) actuator, exhaust/right/rear, bank 2-circuit malfunction. Pojechalem do serwisu podlaczyli komputer i nic. okazalo sie ze wszystko jest ok. jednak zaproponowali zwrocic uwage na przeplywomierz, ale nie sztuka jest wymieniac wszystko po kolei.
teraz jest taka sytuacja ze obroty na biegu jalowym mam ok 2000 tak jaby przepustnica byla nie domknieta. srube do regulacji biegu jalowego zakrecona na maksa. rano jest problem z odpaleniem jakby nie bylo ssania... Oprocz tego mam pytanie czy jest jakis ksiazkowy sposob na regulacje przepustnicy? poniewaz w sumie mozna to regulowac w 4 miejscach....
Obrazek
Czasami silnik zachowuje sie jakby nie znal skladu mieszanki....


jeszcze jedno jak zna ktos w pomorskim kogos kto moze mi pomoc dojsc o co chodzi jest dobry i nie drogi to polecac...
Forumowicz
 
Od: 22 lip 2008, 21:42
Posty: 106
Skąd: Sz-n ...GA
Auto: 323F BA V6

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6