Przerywanie pracy silnika podczas jazdy
U mnie tez jak juz złapała powiedzmy cuga Madzia to wchodziła tez ładnie na obroty podczas jazdy tyle ze jak po przekroczeniu jak pisalem 85 km/h znow tak było .
A jak stała na biegu jałowym to ładnie wchodziła tez do 6000 tys.
Ajak wkleje zdjecia z wymiany pompy paliwa zobaczysz Grzybku jak wyglądała moja stara pompeczka.
A mamy autka z tego samego wieku.
Za 100 kupisz ładną z Anglika.
Pozdro.
A jak stała na biegu jałowym to ładnie wchodziła tez do 6000 tys.
Ajak wkleje zdjecia z wymiany pompy paliwa zobaczysz Grzybku jak wyglądała moja stara pompeczka.
A mamy autka z tego samego wieku.
Za 100 kupisz ładną z Anglika.
Pozdro.
DC CARS
Grzyby napisał(a):Niestety dzisiaj spotkał mnie taki problem jak w temacie.
Tzn. Zaraz po odpaleniu (zimny silnik) podczas przyspieszania na dwójce silnik zaczął przerywać tak jakby brakowało paliwa. Za chwilę mu przeszło i było ok.
Po kilku kilometrach (gorący silnik) sytuacja się powtórzyła – z tym że po ujęciu gazu tak jakby mniej szarpało.
Niestety coniektórzy mieli rację
Umarła pompa paliwa.
Ciekawostką jest to, że problemy z podawaniem wystarczającej ilości paliwa miała wtedy kiedy paliwa w zbiorniku było poniżej 1/3. Zatankowanie większej ilości rozwiązywało problem.
Niestety na krótko, bo przestała działać zupełnie. Na szczęście mam jeszcze LPG.
Cieszy mnie to ze miałem trochę racji.
A dlaczego było dobrze jak było więcej paliwa.
To proste. Wieksze ciśnienie było w układzie i paliwo jeszcze jakos dochodziło. Jeśli było mniej paliwa ciśnienie było nie wystarczające i dlatego pojawiały się problemy.
A piszesz ze masz LPG. A nie szkoda Tobie silnika? Idzie zima a nie lato.
Mysle ze problem tkwi w czym innym chodzi o wymiane pompy. Ja pokazałem w swojej foto relacji jak to mozna zrobić bez wykrecania zbiornika.
Bo koszt jakieś 150 za pompe to chyba nie problem.
Pozdrawiam.
A dlaczego było dobrze jak było więcej paliwa.
To proste. Wieksze ciśnienie było w układzie i paliwo jeszcze jakos dochodziło. Jeśli było mniej paliwa ciśnienie było nie wystarczające i dlatego pojawiały się problemy.
A piszesz ze masz LPG. A nie szkoda Tobie silnika? Idzie zima a nie lato.
Mysle ze problem tkwi w czym innym chodzi o wymiane pompy. Ja pokazałem w swojej foto relacji jak to mozna zrobić bez wykrecania zbiornika.
Bo koszt jakieś 150 za pompe to chyba nie problem.
Pozdrawiam.
dcc69 napisał(a):A piszesz ze masz LPG. A nie szkoda Tobie silnika? Idzie zima a nie lato.
Na szczęście, bo dzięki temu nie jestem uziemiony.
U mnie nie ma opcji wymiany bez wyjęcia zbiornika. A-Spec.
Zbiornik z tworzywa i właśnie próbuję ustalić czy pompa jest taka sama jak w 626 europejskiej.
No to pupa ...??
Nie coś się znajdzie.
Jak coś poszukaj tu:
http://shop.autopartsfair.com/parts.php ... my=1&cat=h
To jest amerykańska stronka jak masz Amerykańca to znajdziesz tam.
Mam ją od kolegi który mieszka w Usa i jak dowiedział sie ze kupiłem Madzie ucieszył się bo na takiej się uczył tam jezdzic. I kupił swojej żonce Mazdke Protege czyli nasz odpowiednik Madzi 323 ale on sam jeździ Subaru.
A moze wleję fotki niech inni zobaczą jak wyglądają amerykańskie wersje Mazdy.
<a href="http://img266.imageshack.us/my.php?image=p1010744ee9.jpg" target="_blank"><img src="http://img266.imageshack.us/img266/7607/p1010744ee9.th.jpg" border="0" alt="Free Image Hosting at www.ImageShack.us" /></a>
<a href="http://img223.imageshack.us/my.php?image=p1010749mh8.jpg" target="_blank"><img src="http://img223.imageshack.us/img223/3039/p1010749mh8.th.jpg" border="0" alt="Free Image Hosting at www.ImageShack.us" /></a>
Nie coś się znajdzie.
Jak coś poszukaj tu:
http://shop.autopartsfair.com/parts.php ... my=1&cat=h
To jest amerykańska stronka jak masz Amerykańca to znajdziesz tam.
Mam ją od kolegi który mieszka w Usa i jak dowiedział sie ze kupiłem Madzie ucieszył się bo na takiej się uczył tam jezdzic. I kupił swojej żonce Mazdke Protege czyli nasz odpowiednik Madzi 323 ale on sam jeździ Subaru.
A moze wleję fotki niech inni zobaczą jak wyglądają amerykańskie wersje Mazdy.
<a href="http://img266.imageshack.us/my.php?image=p1010744ee9.jpg" target="_blank"><img src="http://img266.imageshack.us/img266/7607/p1010744ee9.th.jpg" border="0" alt="Free Image Hosting at www.ImageShack.us" /></a>
<a href="http://img223.imageshack.us/my.php?image=p1010749mh8.jpg" target="_blank"><img src="http://img223.imageshack.us/img223/3039/p1010749mh8.th.jpg" border="0" alt="Free Image Hosting at www.ImageShack.us" /></a>
Polecam wyczyszczenie przekaźnika od pompy paliwowej... podpalone styki i całe sterowanie szaleje.... zmarnowałem na to całe 3 dni... zimny odpalał..a jak sie nagrzał to szarpał a jak wyłaczyłem to nie chciał zapalic... Spróbujcie....
To jest ten przekaźnik co po przekręceniu "klika" w komorze silnika... Module bezpieczników...
To jest ten przekaźnik co po przekręceniu "klika" w komorze silnika... Module bezpieczników...
- Od: 10 gru 2005, 13:12
- Posty: 415
- Skąd: Świdnik
- Auto: Mazda 626 GE FS 93`& KL 92`
mikro2 napisał(a):przy 3tyś i 100km/h silnik już nie przyspiesza a raczej chamuje , jedyne co mozna zrobić to zdjąć noge z gazu i jazda do 3tyś obrotów
Witam, mam identyczny problem, na niskich biegach jedzie bez problemu. Jak postoi ciężko odpala, dziś rano najpierw podpompowałem paliwo pompką i odpalił bez problemu. Jeszcze filtra paliwa nie wymieniłem ale w osadniku było troche syfu więc na pewno to zrobie, ale z tego co wyczytałem wyżej to może nie wystarczy
Jak ktoś miał z tym do czynienia to proszę o wskazówki.
- Od: 14 gru 2007, 10:30
- Posty: 4
- Skąd: Szczecin
- Auto: Mazda 626 2.0 TD GW combi 98'
Witajcie.Ja mam inny problem po odpaleniu rano samochodu (długie kręcenie rozrusznikiem)kiedy ruszę z miejsca to silnik dławi jak cholera.Jak puszcze pedał gazu silnik normalnie pracuje.Błędów komputer nie pokazuje,tps jest wyregulowany,sonda lambda wymieniona,czujnik tem silnika też,filtr paliwa też niedawno wymieniony.Już sam nie wiem co to jest.Po odłączeniu wtyczki od przepływomierza silnik nie gaśnie ale dławi go widać że jest zmiana czyli wygląda na dobry chyba że się mylę.Jeśli wiecie co to może być z góry dzięki.Zapomniałem podać że w aucie jest instalacja gazowa stag300 ale chodzi dobrze.
jakobin
- Od: 5 gru 2004, 00:15
- Posty: 22
- Skąd: Mysłowice
- Auto: Mazda 6 121KM 2003rok
No to i ja nabazgram co ja mam.
Mam 626 92r. 2.0 12v +LPG objawy jakie mnie stresują to mianowicie bez ostrzeżenia mi gaśnie silnik czy w trakcie jazdy czy na postoju,czasem gaśnie na 10km 2 razy a czasem przejadę 1000km i ani razu, dzieje się tak i na gazie i na benzynie i jak jest ciepły i zimny, nie dławi się nie kicha nie kopci normalnie wkręca na obroty,poprostu gaśnie.
wymienione kable wysokiego napięcia, cewka i świece i dalej to samo, by odpalić znowu samochód to trzeba było odczekać swoje
i tu ciekawostka, fater podczas poszukiwań coś tam zwarł i znalazł przez przypadek sposób by odpalić auto po takim "zdechnięciu" podpioł do cewki wysokiego napięcia kabel,drugą końcówkę kabla przeciągnął do kabiny i w momencie gdy silnik zdycha podczas jazdy to wystarczy końcówką tego kabla potrzeć o jakiś element metalowy nie izolowany w aucie w moim przypadku było to szyna w podłodze po której jeździ siedzenie i silnik odpalał nie trzeba było czekać tej godziny czy dwóch.
Ten sposób działał dość długo chyba z rok.
Niestety ostatnio jak zdechł to nic nie pomogło,żadne iskrzenie kablem,groźby że ją spale czy też przeczesze siekierą.
Kuzyn kupił vw polo miał to samo,wymienił kable,świece i cewkę i nic ,dopiero jak wymienił aparat zapłonowy to objawy zniknęły i autko mu chodzi bez problemu.
Teraz ja szukam aparatu i jak wymienię to dam znać jaki wynik tej nierównej walki.
Mam 626 92r. 2.0 12v +LPG objawy jakie mnie stresują to mianowicie bez ostrzeżenia mi gaśnie silnik czy w trakcie jazdy czy na postoju,czasem gaśnie na 10km 2 razy a czasem przejadę 1000km i ani razu, dzieje się tak i na gazie i na benzynie i jak jest ciepły i zimny, nie dławi się nie kicha nie kopci normalnie wkręca na obroty,poprostu gaśnie.
wymienione kable wysokiego napięcia, cewka i świece i dalej to samo, by odpalić znowu samochód to trzeba było odczekać swoje
i tu ciekawostka, fater podczas poszukiwań coś tam zwarł i znalazł przez przypadek sposób by odpalić auto po takim "zdechnięciu" podpioł do cewki wysokiego napięcia kabel,drugą końcówkę kabla przeciągnął do kabiny i w momencie gdy silnik zdycha podczas jazdy to wystarczy końcówką tego kabla potrzeć o jakiś element metalowy nie izolowany w aucie w moim przypadku było to szyna w podłodze po której jeździ siedzenie i silnik odpalał nie trzeba było czekać tej godziny czy dwóch.
Ten sposób działał dość długo chyba z rok.
Niestety ostatnio jak zdechł to nic nie pomogło,żadne iskrzenie kablem,groźby że ją spale czy też przeczesze siekierą.
Kuzyn kupił vw polo miał to samo,wymienił kable,świece i cewkę i nic ,dopiero jak wymienił aparat zapłonowy to objawy zniknęły i autko mu chodzi bez problemu.
Teraz ja szukam aparatu i jak wymienię to dam znać jaki wynik tej nierównej walki.
Edit by mod: Rozmiar samej fotografii/grafiki w podpisie (i całego podpisu) jest jasno określony w temacie FAQ przyklejonym w każdym z działów. Proszę o przestrzeganie zaleceń.
- Od: 31 sie 2006, 15:40
- Posty: 22
- Skąd: Zabrze
- Auto: Mazda 626 92r. 2 L 12V LPG
no to estem ponownie.Wreszcie dorwałem odpowiedni aparat zapłonowy wymieniłem i wszystko działa tzn.założyłem i dopaliła pojeździłem w koło osiedla i żadnych problemów,jutro tzn dzisiaj wybiore sie do pracy i zobaczymy jaki będzie wynik, kabla nie demontowałem bo może sie przydac choć mam taką cichą nadzieję ze już nie będzie potrzebny.
jak się nadal będzie coś działo z tym gaśnieciem silnika to napisze a jak nie to znaczy ze wymiana aparatu zapłonowego pomogła.
pozdrawiam
jak się nadal będzie coś działo z tym gaśnieciem silnika to napisze a jak nie to znaczy ze wymiana aparatu zapłonowego pomogła.
pozdrawiam
Edit by mod: Rozmiar samej fotografii/grafiki w podpisie (i całego podpisu) jest jasno określony w temacie FAQ przyklejonym w każdym z działów. Proszę o przestrzeganie zaleceń.
- Od: 31 sie 2006, 15:40
- Posty: 22
- Skąd: Zabrze
- Auto: Mazda 626 92r. 2 L 12V LPG
Ja bym uwagę skierował na świece i przewody WN.Zdejmij wszystkie przewody wysokiego napięcia wykręć świece i przyjrzyj się im.Uważnie przyjrzyj się ceramice świecy jeśli tuż na dole obok metalu jest brązowy nalot to znaczy że jest przebicie na przewodach i iska skacze po porcelance do świecy.Porównaj jeszcze nalot na świecach.Miałem podobny problem.Auto przy dodawaniu gazu zaczęło przerywać i rzucać silnikiem.Wymieniłem przewody wraz z kopułką i palcem i jak ręką odjął.Przewody padły.
- Od: 14 gru 2007, 09:54
- Posty: 101
- Skąd: Lublin
- Auto: 626 1999r 2.0 16v 115km
moim zdaniem to przeplywomierz objawy identyczne po zalozeniu filtra stozkowego u mnie urwala sie sonda od przeplywomierza i silnik po dodaniu gazu zwalnial a nie przyspieszal dopiero pozyzej 5tys obrotow dostawal buta wymienilem na nowy bo uzywanego ciezko bylo dostac (200$ takie ceny do mazdy w usa i to zamiennik ) i jak reka odjol nie ten samochod normalnie az milo depnac mowa o mazdzie mx6 2.0
-
kubaNewJersey
a moja mazda też nierówno pracuje, czasami się zaksztusi,na wolnych obrotach bardziej widoczne, w czasie jazdy bez rozpędzania ( bez dużego obciażenia) = czyli tzw jazda bez załadunku przelotowa to czuć delikatne szarpanie...jakby któraś sświeca przerywała, wymieniłem już:
świece ( na takie jak byyły czyli NGK)
kopułka
palec rozdzielacza
komplet japońskich kabli WN.
co mam jescze sprawdzić? bo nie wiem. czyżby parownik zdechl?
to się dzieje tylko na LPG, syf z parownika już spuściłem, rok temu wymieniłem filterek od gazu...czyżby znów siąę zatkał?
problem rozwiązany, okazało się że uszkodzona była uszczelka pod kolektorem ssącym i regulator przepływu paliwa
świece ( na takie jak byyły czyli NGK)
kopułka
palec rozdzielacza
komplet japońskich kabli WN.
co mam jescze sprawdzić? bo nie wiem. czyżby parownik zdechl?
to się dzieje tylko na LPG, syf z parownika już spuściłem, rok temu wymieniłem filterek od gazu...czyżby znów siąę zatkał?
problem rozwiązany, okazało się że uszkodzona była uszczelka pod kolektorem ssącym i regulator przepływu paliwa
Ostatnio edytowano 3 mar 2009, 16:29 przez tosiek, łącznie edytowano 1 raz
nie ważne że nie masz co jeść...grunt że masz mazdę 626
- Od: 8 lis 2005, 14:16
- Posty: 81
- Skąd: sandomierz
- Auto: mazda 626 1.8i 95r.LPG
Witam! Odnawiam Temat. Mój problem polega na tym, że autko wogóle nie odpala na benzynie. Kupiłem go chodzącym tylko na gazie. Pompa paliwa byla odpięta. Nalałem paliwa 10l, podpiałem pompe i po przekręceniu stacyjki słychać jak pompa zaczyna pracować ale nie przestaje, buczy non stop. Sprawdziłem także wężyk przy wtrysku i paliwo sie dostaje do kanału wtryskowego. Przewiduje, że przepływka jest walnieta ale wydaje mi sie, że powinien odpalić na benzynie ale on nawet nie drgnie. Kręce, kręce i nic. Paliwo jest więc w czym problem? Filtry, wtryski, pompa nie pracuje nie tak? Co jest? Proszę o pomoc?! Zapomnaiłem dodać, że jest to Madzia 626 GD Coupe 2.0 Pozdrawiam!
- Od: 3 maja 2008, 23:59
- Posty: 19
- Auto: 626 Coupe 2.0
Witam ,kupilem dzis mazde 626 93r 1.8 i kiedy wracałem do domu silnik zaczął przerywać podczas jazdy jakby odłaczał mu sie dopływ paliwa (paliwo bylo) i nie ma róznicy czy na niskich czy na wysokich ,wszystko jest dobrze a tu nagle przerywa ,jedzie dalej i znowu przerywa i tak w kółko ... czy ktos sie orientuje co moze byc przyczyną ? z góry dzieki za pomoc
- Od: 1 mar 2009, 00:16
- Posty: 8
- Auto: Mazda 626 93'
filtr paliwa,syf w zbiorniku albo wysokie napiecie czyli poalec,kopulka,swiece a najwazniejsze to kable WN.Mozesz tez na poczatek bledy kompa odczytac http://www.mazdaspeed.pl/web/warsztat/w ... .php?c=obd
-
waldii
rafix626 napisał(a):Ok dzieki za pomoc
pomoc to bedzie jak sie z tym uporasz.A czy przypadkiem nie przerywa na zakretach w prawo??
-
waldii
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6