Strona 1 z 3

Strasznie dymi gdy jest zimny silnik

PostNapisane: 19 gru 2009, 21:59
przez noxes
Witam posiadam od jakiegoś czasu mazde 626 2.0 16V i strasznie dymi jak jest zimna np po nocnym postoju jak ją odpale to tak dymi że szok. Głowica była robiona tzn docieranie i wymiana niektórych zaworów i wymiana uszczelniaczy. Gładzie cylindrow są bardzo ładne i mechanik powiedział ze pierścienie są dobre, a więc co to może być? Zależy mi na szybkiej pomocy.
Czy to możliwe, żeby głowica była pęknięta lub tuleja?

PostNapisane: 19 gru 2009, 22:04
przez pawelMX6
Ubywa płynu chłodniczego?

PostNapisane: 19 gru 2009, 22:11
przez noxes
ciężko mi to koreślić, ale myśle, że nie.

PostNapisane: 19 gru 2009, 22:20
przez markmas
A napisz na jaki kolor dymi? Szary, biały czy lekko niebieski?
Jeśli na biało to nie masz się przejmować – to para – zanim wydech się nagrzeje to przy tej różnicy temperatur potrafi wywalić trochę wody :)

Pozdrawiam

PostNapisane: 19 gru 2009, 22:24
przez noxes
Napiszę tak, też myślałem że to para ale jak ją pale w garażu to aż ciemno jest poprostu nic nie widać dym to jest hymm ciężko napisać, nie jest niebieski, jest taki biały możle delikatnie przyszażony.

PostNapisane: 19 gru 2009, 22:35
przez Hazu
noxes napisał(a):mechanik powiedział ze pierścienie są dobre

sądząs na podstawie wielości takich przypadków jak Twój to mechanik się mylił i powinien pierścienie wymienić.

PostNapisane: 19 gru 2009, 22:39
przez noxes
No ale jak by pierścienie były zjechane to czy gładź nie powinna być porysowana? Powinna dymic na niebiesko, Powinno żucać olejem z korka wlewu, i chyba powinna dymić cały czs czy zimna czy rozgrzana.

PostNapisane: 19 gru 2009, 22:45
przez Hazu
mazdy dymią jak są zimne w takim mróz to raczej nie na niebiesko.

I wcele nie musi brac wiele oleju aby dymiła przy porannym rozruchu mnie 1,6 brał nie więcej niż 0,5l na 1000km a robił zadymę konkretną
teraz mam silnik 1,8 i mimo że bierz więcej oleju to dymu nie widać

PostNapisane: 19 gru 2009, 22:48
przez noxes
No trochę może zadymić ale ona tak dymi, ze nie da się tego opisać, nie mam do czego tego porównać i śmierdzi z tego dymu czymś takim dziwnym.

PostNapisane: 19 gru 2009, 23:09
przez markmas
Śmierdzi, śmierdzi – musi śmierdzieć – to benzyna bezołowiowa przepuszczona przez zapłon i katalizator :P

Czy jak jeździsz, to przestaje dymić czy dym wali cały czas?

PostNapisane: 19 gru 2009, 23:12
przez noxes
Jak się rozgrzeje to nie dymi, ale przy tych temperaturach to musi postać z 15min żeby nie dymiła, obawiam się że to pekła głowica;(

PostNapisane: 19 gru 2009, 23:14
przez pawelMX6
Gdyby pękła to spalałby na 99% płyn chłodnicy, ale piszesz, że go nie ubywa. Więc to pewnie olej – pierścienie moim zdaniem. Jak się rozgrzeje to puchną i robi się szczelniej moim zdaniem.

PostNapisane: 19 gru 2009, 23:18
przez noxes
Ale nie powinna dymić na niebiesko jak by to pierścienie?

PostNapisane: 19 gru 2009, 23:26
przez markmas
No przy mrozie tak niestety jest. Woda się skrapla + mrozy i mamy zadymienie. Nie Wykluczam też pierścieni (jak napisał PawełMX6). Pierścienie nie muszą być totalnie zwalone. Mogą naprawdę bardzo delikatnie puszczać i woda+drobiny oleju+mróz i mamy super dym niekoniecznie niebieski. Głowicę prawie natychmiast byś wychwicił :) Może kontrola spalin coś by wykazała? Moim zdaniem doszukujesz się dziury w całym :P
Pozdrawiam

PostNapisane: 20 gru 2009, 00:06
przez showviev
Jezeli nie ubywa ci wody z ukladu chlodzenia i nie masz wody w oleju i na odwrot to glowica bedzie ok, ja mialem podobny objaw w 2.5V6KL dymil tylko na zimnym, okazlao sie ze pierscienie siadly

PostNapisane: 20 gru 2009, 10:17
przez noxes
Może i tak, ale ja nie wierzę w to że samochod może tak dymić. Mam BMW z 1988r i wcale nie dymi nic a nic analiza spalin jak w nowym samochodzie. Zrobię i w tym analize spalin a przy okazji podłacze do komputera i zobaczę co wyjdzie.

PostNapisane: 20 gru 2009, 11:09
przez steven
noxes sprawdź sobie analizą tak jak pisałeś... sprawdź też sobie kompresję... to będziesz wiedział, jak to okaże się, że olej, a nie para wodna, czy dymi przez pierścienie czy przez gumki zaworowe :D

PostNapisane: 20 gru 2009, 11:15
przez sq2jul
markmas napisał(a): Może kontrola spalin coś by wykazała?


nic nie wykaże niestety... Ja roiblem u siebie, kiedy Xedos byl w 'szczytowej' formie i pobieral 1l oleju na 1k km – spaliny w normie, wrecz diagnosta sie zachwycal, ze wszystko jest jak w nowym aucie :|

PostNapisane: 20 gru 2009, 11:39
przez Mysza
Skoro nie ubywa płynu chłodniczego to nie ma się czym martwić. Skoro nie ubywa oleju to tym bardziej. Jest zimno i para wodna będzie robić dym. Jak oddychasz na takim mrozie to też leci para, czy to powód żeby iść do lekarza? Chyba nie ;) Jeśli śmierdzi czymś dziwnym z wydechu, to może katalizator już klęknął...

PostNapisane: 20 gru 2009, 12:03
przez markmas
Niekoniecznie kat :P Proces spalania benzyny wydziela .... chemię miałem dawno i nie pamiętam dokładnie jak to się nazywa :) ale ogólnie – może i nawet powinno zalatywać tzw zgniłymi jajami :)

Jak się jeździ po mieście to od razu widać gdzie jedzie ktoś mazdą :) zasłona dymna... Nie ważne czy ktoś wyjechał 5 minut temu z salonu, czy z pod bloku... Jeśli nie ma ubytków lub wzrostów oleju, płynu chłodniczego i do tego dymi na biało – to jest normalne zjawisko :)