Wymiana sworznia wahacza przedniego.
albo zrób tak jak być powinno-sworzeń nie na spaw a na pierścień. no i to że nowy nie wyklucza tego że nie może być wybity. mi kiedyś dwa tygodnie nie wytrzymał. może mieć też luz w zwrotnicy
Sworzni się nie spawa, po to jest zabezpieczenie, żeby je założyć. Nie januszuj i zrób jak trzeba
- Od: 5 maja 2016, 23:55
- Posty: 37 (3/0)
- Skąd: TSK / DW
- Auto: Mazda 626 GF FS '00
Ok, to już wiem, ale czy diagnosta miał prawo mi niepodbić dowodu rejestracyjnego skoro wszystkie przez niego znalezione ustarki zostały usunięte? Poza tym moim zdaniem gościu oszukał mnie skoro stwierdził luz na sworzniu a za parę dni bez żadnej mojej ingerencji w sworzeń drugi diagnosta na tej samej stacji stwierdza, że tego luzu nie ma. Narazili mnie na spore koszty.
- Od: 19 lip 2010, 10:50
- Posty: 10
Szykuję się do wymiany sworznia w wahaczu. Po przeczytaniu tematy stawiam na produkt TRW. Jest to jednak sworzeń bez pierścienia zabezpieczającego a wolał bym uniknąć spawania no ale jeżeli będzie konieczne to się zrobi. Prośba, napiszcie jakiego producenta sworzeń montowaliście i jak się sprawuje.
TRW montowalem, wytrzymał na pewno dłużej niż 70kkm, około pół roku temu musiałem zmienić ponownie. Znowu padło na TRW. O ile przy pierwszym montażu wchodził ciasno i nie trzeba było spawać, o tyle przy drugim już się przemieszcza, co mnie nie dziwi. Trzeba by spawnac. Do tej pory tego nie zrobiłem gdyż auto praktycznie juz nie jezdzi sprzedaż/złom.
Dzięki za info. Moją GW mam od 10 lat i nigdy nie wymieniałem sworznia więc szansa, że wejdzie ciasno a jak nie to będziem spawać tz. mechanik będzie bo muszę to zlecić.
PS
dzisiaj byłem na stacji diagnostycznej i na szarpaku wyszły luzy na lewym sworzniu. Wymieniać oba czy tyko padnięty ?
PS
dzisiaj byłem na stacji diagnostycznej i na szarpaku wyszły luzy na lewym sworzniu. Wymieniać oba czy tyko padnięty ?
motylek322 napisał(a):PS
dzisiaj byłem na stacji diagnostycznej i na szarpaku wyszły luzy na lewym sworzniu. Wymieniać oba czy tyko padnięty ?
Wymień padnięty i kupuj TRW. Nie baw się w pierścień tylko złap spawem. Ostatni jaki kupiłem – nie pamiętam producenta – był z pierścieniem który i tak nie spełniał swojej funkcji i musiałem przyłapać spawem w 3 miejscach. Poza tym auto z wypadniętym sworzniem nawet na lawetę ciężko zapakować – czego oczywiście nikomu nie życzę
I jeszcze ciekawostka, kiedyś wymontowałem wahacz w celu – jak Ty i ze sworzniem w kieszeni i wahaczem pod pachą poszedłem do pobliskiego serwisu (nie znali mnie i auta). Pan mechanik jak tylko zobaczył z czym idę – "o mazda się spsuła?"
szerokości
grzech
grzech
Dzięki. Chciałem uniknąć spawania bo wymianę zlecę i do końca nie będę pewny czy mechanik spaw zrobi wystarczająco delikatnie.
ja mam japanpartsa jakiegoś i o dziwo ponad 70tys km bez luzu i z pierścieniem. wchodził tak ciasno że bez spawania się obeszło
Dopisano 7 lut 2018, 21:58:
ja mam japanpartsa jakiegoś i o dziwo ponad 70tys km bez luzu i z pierścieniem. wchodził tak ciasno że bez spawania się obeszło
Dopisano 7 lut 2018, 21:58:
ja mam japanpartsa jakiegoś i o dziwo ponad 70tys km bez luzu i z pierścieniem. wchodził tak ciasno że bez spawania się obeszło
Panowie a nie lepiej wymienić całe [waaaco?], komplet LP na alledrogo za 170zł?
- Od: 23 maja 2017, 07:19
- Posty: 12
- Auto: Mazda Premacy 1.8 16v 2003r pb
Wiesz, osobiście moja wiara w tego typu produkty jest mała. Mogę się jednak mylić. Może ktoś już wymieniał na w/w i podzieli się opinią.
No tak, chodzi o to że w takim nowym wachaczu wszystkie tulejki są fabrycznie wprasowane, zamocowane i wydaje się to pewniejsze niż wbijanie młotkiem samemu i co gorsza spawanie?
- Od: 23 maja 2017, 07:19
- Posty: 12
- Auto: Mazda Premacy 1.8 16v 2003r pb
Poczytaj trochę forum to znajdziesz odpowiedz na pytanie ile te fabrycznie nowe tuleje itp. są warte. Mam na myśli jakość użytych materiałów w większości tanich częściach zamiennych. Wolę w starym oryginalnym wahaczu wymienić zużytą tuleję czy sworzeń markowego producenta niż montować coś no name.
Kupiłem auto z jednym wahaczem wymienionym i drugi był gratis w bagażniku, nówka, jakiś chinol chyba. Generalnie w wymienionym(był wymieniony pół roku wcześniej) było urwane mocowanie łącznika stabilizatora(po prostu z takiego odwróconego "U" zrobiło się takie odwrócone "L J"), mechanik mi to ogarnął, znalazł grubą ładną podkładeczkę i wspawał, 2 lata się już trzyma mojej bardzo ostrej jazdy, sporo km a nawet wycieczka na ukraine. A ten wahacz co dostałem gratis stwierdziłem że go nie wsadzę i wole tuleje wymienić w prawdopodobnie oryginalnym wahaczu. A że w sklepie ziomek mi zamówił złe to "wyprasowałem" z tego nowego zapasowego i "wprasowałem" w oryginalny, a to dlatego że autko było potrzebne na już I ponad rok już śmiga.
"prasowanie" odbywało się na dużym imadle z wykorzystaniem różnych nasadek, rureczek itp itd
"prasowanie" odbywało się na dużym imadle z wykorzystaniem różnych nasadek, rureczek itp itd
- Od: 27 mar 2016, 09:43
- Posty: 213 (0/5)
- Skąd: KN/DW
- Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6