Regeneracja tylnego zacisku

Skrzynia biegów, sprzęgło, osie, zawieszenie, koła, układ kierowniczy i hamulcowy.

Postprzez umcyk » 10 lut 2011, 13:39

jezeli chodzi Ci o lozysko igielkowe to qpisz tylko ASO -ok. 120zl/szt, ale koledzy kombinowali z innymi lozyskami (mniejszymi) albo wytaczali specjalne tuleje. Jak przeczytasz poprzednie 11 stron :D to chyba bedziesz wiedzial juz wszystko w tym temacie. pozdrawiam
SZUKAM DODATKOWEJ PRACY – KAT "B" I "C" KURS NA PRZEWOZ RZECZY. POMOC W REMONTACH !! MEBLE NA WYMIAR !!
Moja wola jest by w wypadku nagłej śmierci, moje tkanki i narządy zostały przekazane do transplantacji ratując życie innym. Informuję także, że o swej decyzji powiadomiłem moją rodzinę i najbliższych, którzy w krytycznym momencie winni ją uszanować.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 paź 2007, 20:44
Posty: 659 (0/10)
Skąd:
Auto: umcykowoz:)
626 GF 2.0 115KM rok 2000
Pb + LPG

Postprzez motylek322 » 10 lut 2011, 19:03

endless napisał(a):........U mnie nie odbija i wychodzi, że problem tkwi w takim "łożysku" które znajduje się na śrubie na której jest ta sprężyna jak to cudo się zwie i gdzie to kupić?

A rozebrałeś już zacisk i stwierdziłeś uszkodzenie łożyska igiełkowego ? Może masz tylko mocno zabrudzone i po oczyszczeniu i nasmarowaniu zadziała. Ja też miałem problem z ręcznym i dokładne czyszczenie łożyska pomogło. Oczywiście jak rozebrałem zacisk to wymieniłem też uszczelki, gumy, które są w zestawie regeneracyjnym.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 8 sty 2008, 10:41
Posty: 533 (1/15)
Skąd: Bydgoszcz
Auto: 626 GW 1999 1,8 kat

Postprzez momik » 23 lut 2011, 21:44

Witam!
Z reguły staram sie sam rozwiązywać swoje problemy. forum to sledzę od około 4 miesięcy. Od trzech jestem posiadaczem Mazdy 626 DiTD z 1999r. Wszystkie usterki które ja posiadam zostały juz tu opisane i dlatego wczesniej nic nie pisałem, ponieważ po odszukaniu wątku znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Jest jednak jedna rzecz której nie znalazłem ( co nie oznacza że juz ktoś o to nie pytał) Obecnie jestem na etapie własnie regeneracji zacisku tylnego i mam (pewnie) banalny problem ale nie mogę sobie poradzić z rozdzieleniem jarzma od zacisku. U góry jest sruba która odkręciłem natomias nie mogę rozkminic sposobu połaczenia dołu zacisku – jest jakby łeb sruby w takim kołnierzu ale za mało miejsca aby podejśc jakimkolwiek kluczem który posiadam. jesli by ktoś z Was był na tyle wyrozumiały i ukierunkował będe wdzięczy,
pozdrawiam
ngrm-p
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2011, 21:23
Posty: 30
Skąd: warszawa/mińsk mazowiecki
Auto: Mazda 626 DiTD kombi
Subaru Legacy kombi

Postprzez thy » 23 lut 2011, 21:53

Obrazek
Odkręcasz śrubę "u góry" przy odpowietrzniku, odchylasz zacisk do tyłu, zsuwasz z prowadnicy na dole... tylko najpierw uwolnij przewód hamulcowy i linke od ręcznego.
Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem o co pytasz :)
pozdrawiam,
thy
v8 lover
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 kwi 2008, 20:49
Posty: 245 (1/1)
Skąd: Inowrocław
Auto: Lexus LS400
tatkowóz
.
Jazz 1.2 iDSI
dzieciowóz
.
było fajowe 626 ditd
silverlight beauty...

Postprzez momik » 23 lut 2011, 22:02

Fakt to moja wina bom mało precyzyjnie zadał pytanie
zacisk z jarzmem jest juz na stole zdemontowany z auta (zacisk z jarzmem) sruba u góry przy odpowietrzniku oczywiście odkręcona, natomiast niemoge sobie poradzić z "dołem" czyli coś co Ty chyba nzywasz prowadnicą – to jest to miejsce gdzie zacisk po odkręceniu tej górnej śruby ma oś obrotu.
ngrm-p
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2011, 21:23
Posty: 30
Skąd: warszawa/mińsk mazowiecki
Auto: Mazda 626 DiTD kombi
Subaru Legacy kombi

Postprzez szkodnik_byd » 23 lut 2011, 22:44

jak ten gorny imbus odkreciles to teraz obracasz zacisk do siebie jezeli masz to tak jak na zdjeciu wyzej i dopiero pod pewnym katem bedzie mozna ciagnac zacisk w lewo oddzielic jedno od drugiego
–=[SzkodniK]=– –=[506112282]=– –=[790525980]=– –=[szkodnikbyd@gmail.com]=–
-=[cytrynowy]=-
Avatar użytkownika
Klubowicz
 
Od: 2 gru 2006, 23:10
Posty: 6161 (890/431)
Skąd: Bydgoszcz
Auto: X9 TA 2,5v6 MT 98r.
X9 TA 2,5v6 AT 01r. dawca
X9 TA 2,5v6 AT 99r. green
5 CW 1,6D 11r.
MX-5 NC 2,5 06r
były:
6 GG 2,0 02r.
626 GF2,0HP 98r.
323f BG 1,6 91r.

Postprzez momik » 24 lut 2011, 07:41

Na górze u mnie była sruba sześciokątna, a nie imbus ale jest odkręcona.

...i dopiero pod pewnym katem bedzie mozna ciagnac zacisk w lewo oddzielic jedno od drugiego


Czy chodzi o to aby zacisk był pod jakim kątem względem jarzma? Jesli tak to mniej wiecej jaki to kąt ma byc bo zakres jest diośc spory...

Wogóle czy możecie mi powiedzieć co to jest za rodzaj połączenia? to jest tylko nałożone na jakiś trzpień/tuleje/prowadnice nie wiem jak to nazwać??? Nie jest to złączona na stała srubą/zegierem tylko "wsuwane"? dobrze zrozumiałem?

Pozwoliłem sobei skorzystac ze zdjęcia powyzszego. nie mam tego co jest zaznaczone strzałką jakis taki niby kapturek czy cos. Ja tam mam taki jakby kołnierz albo wystająca tulejkę (nie wiem jak to nazwac) i w środku (tego kołnierza) wygląda że jest "leb" śruby szesciokątnej, do której jednak nie ma dostępu bo jest troszke głębiej

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
ngrm-p
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2011, 21:23
Posty: 30
Skąd: warszawa/mińsk mazowiecki
Auto: Mazda 626 DiTD kombi
Subaru Legacy kombi

Postprzez Siw-y » 24 lut 2011, 08:33

Tego co zaznaczyłeś się nie ściąga, to jest gumowy zawór. A trzpień jest tam po prostu włożony, on powinien z zacisku bez oporów wychodzić.

A ten kąt nie jest jakoś bardzo istotny, ma być pod takim aby zacisk o nic e wadził przy ściąganiu.
Obrazek
¼ – 16,851s
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2006, 12:36
Posty: 9625 (2/41)
Skąd: Warszawa
Auto: présidentiel

Postprzez momik » 24 lut 2011, 08:51

dzięki za wyjaśnienie...

w takim razie u mnei jest z tym jakiś problem ponieważ nic tam sie nei dzieje bez oporów tzn. ten trzpień o którym mówisz nie wychodzi (nawet z oporami). Jedyne co jest ruchome to zacisk względem jarzma ale z baaardzo dużymi oporami. Tak jak mówiłem u mnie nie ma tego co zaznaczyłem strzałką (kapturka czy zaworu) , zresztą chyab bedzie najlepiej jak cyknę wieczorkiem fotkę
W ostateczności nie będę rozłączał zacisku od jarzma choć wolałbym to zrobić jak juz mam wyjęte wszystko
ngrm-p
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2011, 21:23
Posty: 30
Skąd: warszawa/mińsk mazowiecki
Auto: Mazda 626 DiTD kombi
Subaru Legacy kombi

Postprzez Siw-y » 24 lut 2011, 08:58

momik napisał(a):Tak jak mówiłem u mnie nie ma tego co zaznaczyłem strzałką

To co? masz tam dziurę? jak tak to przez to dostaje się tam woda.

momik napisał(a):w takim razie u mnei jest z tym jakiś problem ponieważ nic tam sie nei dzieje bez oporów tzn. ten trzpień o którym mówisz nie wychodzi (nawet z oporami). Jedyne co jest ruchome to zacisk względem jarzma ale z baaardzo dużymi oporami.

Wychodzi na to, że dostała się tam woda, albo przez brak kapturka albo przez uszczelkę z drugiej strony, i prowadnica uległa korozji powodując zapieczenie się, dosyć częsta przypadłość.
Obrazek
¼ – 16,851s
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2006, 12:36
Posty: 9625 (2/41)
Skąd: Warszawa
Auto: présidentiel

Postprzez momik » 24 lut 2011, 09:09

To co? masz tam dziurę?


dokładnie, tzn jest jakby taki kołnierz czy tulejka wystająca a w środku widać jakby łeb śruby –
pozwolę sobie posłużyć zdjęciem z pierwszej strony tego watku:
Obrazek
Nie mogę zrzucić zacisku z tego trzpienia

prowadnica uległa korozji powodując zapieczenie się, dosyć częsta przypadłość

skoro to częsta przypadłość to czy jest jakiś sposób na rozłączenie tych dwóch cześci? Młotek? Duży młotek? Czy większy młotek? Tym bardziej bym chciał to zrobić
ngrm-p
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2011, 21:23
Posty: 30
Skąd: warszawa/mińsk mazowiecki
Auto: Mazda 626 DiTD kombi
Subaru Legacy kombi

Postprzez alk80 » 24 lut 2011, 11:02

spróbuj może WD40 albo ropą namoczyć, nic na siłę bo możesz coś zepsuć a tego byś nie chciał, u mnie ktoś chyba w ten sposób to rozłączał i skrzywił trzpień, potem to tak zmontował, efekt był taki że z klocków hamulcowych zrobiły się kliny, klocki się blokowały w prowadnicach,
to + blokujący się ręczny = regeneracja zacisków, wymiana tarcz i klocków – efekt tył pięknie hamuje :)
Avensis VersoObrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 lut 2008, 11:20
Posty: 2622 (4/35)
Skąd: Radzionków
Auto: *626 GW 2.0 TurboRF 98r.
* Toyota Avensis Verso 2.0 PB+LPG automat Exlusive 04r.
* było C8 2.2 PB+LPG Exlusive 03r
* było Meriva B 1.4 PB+LPG (fabryczny) 120KM 16r.
* było Astra 4 sedan 1.4 PB+LPG (fabryczny) 140KM 16r.

Postprzez momik » 24 lut 2011, 11:18

od dwóch dni pryskam to preparatem typu wd40 (bo obecnie wd40 jest liche) i nie ma efektu. Dobrze żeś mi z ropą przypomniął Tesciu tak nieraz robi i pomaga, wrzucę wiec na dwa dni to jakiegoś Vpowera <oczko> i zobaczymy.

Juz na poczatku tego wąktu ktoś uczulał żeby być w tej kwestii delikatnym i dlatego jeszcze nic na siłę nie robiłem wiec chyba mi to zaprocentowało tym że jeszcze nic nie zepsułem.
ngrm-p
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2011, 21:23
Posty: 30
Skąd: warszawa/mińsk mazowiecki
Auto: Mazda 626 DiTD kombi
Subaru Legacy kombi

Postprzez hermol » 24 lut 2011, 11:36

momik napisał(a):od dwóch dni pryskam to preparatem typu wd40 (bo obecnie wd40 jest liche) i nie ma efektu. Dobrze żeś mi z ropą przypomniął Tesciu tak nieraz robi i pomaga, wrzucę wiec na dwa dni to jakiegoś Vpowera <oczko> i zobaczymy.

Juz na poczatku tego wąktu ktoś uczulał żeby być w tej kwestii delikatnym i dlatego jeszcze nic na siłę nie robiłem wiec chyba mi to zaprocentowało tym że jeszcze nic nie zepsułem.


Momik wyczyścć to dokładnie szczotka drucianą z drobnymi drutami, ewentualnie mosiężnymi (chodzi mi o miejsce wkręcenia), polewaj naftą – ma największe właściwości penetrujące, a najlepiej podgrzewaj element w który jest wkręcone np. lampą lutowniczą bądź palnikiem, następnie polewaj naftą w przerwach (po odlożeniu żródła płomienia oczywiście) oraz próbuj odkręcać – musi puścić, taką operację powtórz kilka razy, jeśli nie uda się zanurz w nafcie na kilka godzin i tak w kółko.
Oczywiście z palnikiem to bardzo ostrożnie i niska temperaturą, ja robię zawsze lampą lutowniczą bo palnika nie posiadam. Ostatecznie nad kuchenką w kuchni :).

Chodzi o to, żeby jarzmo zwiększyło swoją objętość i nafta mogła wpłynąć w gwint oraz próbować odkręcić w kiedy jarzmo ma zwiększoną objętość, jak już puści to wtedy psikaj WD40, żeby lekko wykręciło się, czy czymś co choć trochę to nasmaruję i spenetruje.
Pamiętaj żeby nie nagrzewać tej tulei, np podczas ogrzewania od strony tulei odseparuj jakąś blachą, byle płomień nie miał bezpośrednio styku z tuleją.

Bodajże od drugiej strony jest widać też śrubę bo otwór jest na wylot w uchwycie to tam też oczyść i polewaj naftę.

Pozdr.
Forumowicz
 
Od: 20 cze 2008, 23:02
Posty: 126
Skąd: Cz-wa
Auto: 626 GF 2.0 FS 98' Exclu
6 GY 2.0 LF 07' Exclu

Postprzez Siw-y » 24 lut 2011, 11:42

hermol, to co Ty opisujesz spowoduje, że po odkręceniu prowadnica jarzma zostanie w zacisku a walka jest o to aby ów trzpień wyjąć z tego otworu.


momik, zamocuj gdzieś zacisk i wtedy spróbuj ruchem wahadłowym ściągnąć jarzmo.
Obrazek
¼ – 16,851s
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2006, 12:36
Posty: 9625 (2/41)
Skąd: Warszawa
Auto: présidentiel

Postprzez hermol » 24 lut 2011, 12:04

Siw-y napisał(a):hermol, to co Ty opisujesz spowoduje, że po odkręceniu prowadnica jarzma zostanie w zacisku a walka jest o to aby ów trzpień wyjąć z tego otworu.


momik, zamocuj gdzieś zacisk i wtedy spróbuj ruchem wahadłowym ściągnąć jarzmo.


O cholera, nie doczytałem tematu i posłużyłem się fotką, myślałem, że chce wykręcić tą tuleję z jarzma i wkręcić nową, a zacisk już zszedł z tulei....
W takim razie ruszanie wpsikiwanie preparatów zostaje,
W zeszłym tygodniu ze znajomym wymienialiśmy osłony amora z tyłu i tęż nie mógł tego zacisku z tulei zdjąć, ale że nie zależało mu, to poszło za użyciem siły i WD40,
ja u siebie z tego co pamiętam, ze dwie godziny z tym walczyłem.

Pozdr.
Forumowicz
 
Od: 20 cze 2008, 23:02
Posty: 126
Skąd: Cz-wa
Auto: 626 GF 2.0 FS 98' Exclu
6 GY 2.0 LF 07' Exclu

Postprzez momik » 24 lut 2011, 12:25

Siw-y wahadlowo próbowałem i nie dało rady

hermol hehehe jak juz się zorientowałes jestem jeszcze przed zrzuceniem zacisku z prowadnicy jarzma, ale motyw z kuchenką w kuchni mógłby sie dla mnie żle skończyć jakby żoneczka wyczaiła co ja do domu znoszę :D

Spoko zostaje wiec moczenie w ropie/nafcie i zamocowanie do imadła no i kiwać sie z tym musze

tarcze klocki , zestawy naprawcze zacisków i te rózne blaszki, druciki i inne pierdoły gotowe do odbioru w sklepie. trochę mi skóra cierpnie na mysl o czekającym mnie odpowietrzaniu układu ale sie tym bede martwił potem.

Swoja drogą czy to mozliwe że komplet tarcz i klocków na tylną oś (tarcze mikoda) kosztuje u mnie w sklepie jedynie 160zł?
ngrm-p
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2011, 21:23
Posty: 30
Skąd: warszawa/mińsk mazowiecki
Auto: Mazda 626 DiTD kombi
Subaru Legacy kombi

Postprzez hermol » 24 lut 2011, 13:02

Komplet tarcz i klocków może tyle kosztować, tarcze mikody to chińczyk, a klocki za ok 40 zł to jeszcze większy chińczyk ...... pewnie kaszijama, jpn(ponoć koreańczyk), ashika(ponoć japońskie :) ) albo co najgorsze chyba JC.

Jak nie masz dużo kasy to zostaw te tarcze mikody, ale weź klocki załóżmy – remsa, roadhouse, trw, bosh – taka średnia półka,
ewentualnie jak masz więcej kasy to coś lepszego – coś powyżej średniej klasy akebono (oryginał), oryginał czasem można trafić tanio (akebono albo nie pamiętam drugiej firmy), ferodo premier, textar, EBC black – ale wtedy trzeba dać lepsze tarcze, szkoda klocków do chińczyka.

Większość tych klocków i tak produkowane jest w Hiszpani, w Chinach i może w Japonii.
Kiedyś dostałem ze starych zapasów textary z fabryki w Niemczech.

Jak coś dużo lepszego to EBC green Ferodo DS2000 – ale do tego tarcze kosztują majątek.

Zresztą to jest tylko tył, ja bym wziął optimum zalecane choć sam nie posiadałem, ale w focusie kolega jest zadowolony, tarcze Brembo i klocki ferodo, ewentualnie taniej tarcze mikoda i klocki roadhouse(w hiszpani robią razme z trw lucasem, remsa i spora reszta firm).

Co do tarcz chodzą bardzo różne opinie, ciężko kupić Brembo czy ATE wykonane z dobrej stali, często fabryki tylko wkładają w swoje pudełka.

Tarcze mikoda są bardzo z miękkiej stali, jednymi klockami można zjechać tarcze do wymiaru minimum :) i wcale nie twardymi klockami.
Ja mam tarcze przód i tył mikoda klocki przód roadhouse tył textar, jest nieźle ale nie testowałem zbytnio skuteczności, ale tarcze ścierają się w oczach :) i na szczęści nie pogięły się póki co :).

Zestaw naprawczy zacisku najlepiej oryginał albo Seiken, a same gumki na prowadnicach czy blaszki, sprężynki montażowe można dać autofrena albo quick brake.
Aha z tyłu występowały chyba dwa rodzaje klocków – nie pamiętam już.

Zapytaj w sklepie jakie to są klocki?

Pozdr.
Forumowicz
 
Od: 20 cze 2008, 23:02
Posty: 126
Skąd: Cz-wa
Auto: 626 GF 2.0 FS 98' Exclu
6 GY 2.0 LF 07' Exclu

Postprzez momik » 24 lut 2011, 13:13

heheh! coś czuję że przy tym egzemplarzu jeszcze troche kasy pójdzie wiec zostanę przy tej mikodzie i klockach które wymieniłes, bo jeszcze kilak napraw mi zostalo do zrobienia. Porobię to wszystko włożę parę zlotych i dam szanse temu auto, ponieważ jest to dośc spore kombi z w miarę akceptowalnym spalaniem za nie wygórowane pieniądze, całkiem przyzwoicie wyposazone i nawet mi sie dobrze nią jeżdzi, ale jak bedzie mi sie cos ciągle działo to nie ma zmiłuj – będzie ładna kostka z niej!
ngrm-p
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 23 lut 2011, 21:23
Posty: 30
Skąd: warszawa/mińsk mazowiecki
Auto: Mazda 626 DiTD kombi
Subaru Legacy kombi

Postprzez hermol » 24 lut 2011, 13:26

Roadhose nie powinny kosztować więcej jak 80-90zł, ja mam z przody z mikodami roadhousy i nie narzekam, tym bardziej jeśli jeździsz spokojnie.

Aha dodam jeszcze, że w GF były dwa rodzaje serwa nie wiem od czego zależne, bo w różnych modelach GW GF moce PB Diesel były i takie i takie, bynajmniej ja mam takie jak w GE i hamulce nie grzeszą trzeba pociskać po pedale, natomiast znajomy ma 626 GW 136km serwo ma mniejszą średnicę, ale jest za to dwa razy grubsze, ale działa ewidentnie mocniej, nie trzeba mocno cisnąć w pedał i generalnie jakby od samego początku wywierana jest spora siła, z tego co oglądałem auta na allegro bądź z czego były wymontowane to nie wiem czym kierowali się kładąc je do aut, kiedyś wyczytałem w artykule, że GF/GW w porównaniu do GE dostała podwójne serwo wspomagania hamulcy, a może mieli zapasy pozostałe z GE to je wykorzystali w początkowych egzemplarzach.

Pozdr.
Forumowicz
 
Od: 20 cze 2008, 23:02
Posty: 126
Skąd: Cz-wa
Auto: 626 GF 2.0 FS 98' Exclu
6 GY 2.0 LF 07' Exclu

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6