Fotorelacja – wymiana przednich klocków hamulcowych w GF 1,8 1997'1.8 z 1997 r.
Nadszedł czas, aby wymienić klocki hamulcowe. Przeszukałem forum, ale znalazłem tylko fotorelację z wymiany klocków w Maździe 323. Ponieważ wcześniej tego nie robiłem, nie od razu połapałem się w tym temacie w odniesieniu do mojej 626. W końcu jednak udało mi się pomyślnie wykonać tę robotę i przy okazji zamieszczam zrobioną przeze mnie fotorelację. Mam nadzieję, że komuś to pomoże w jego pierwszej tego typu samodzielnej naprawie.
http://picasaweb.google.com/afulka/WymianaKlockowHamulcowych2010Mazda626GF18HatchbackZ1997R#.
Widok z boku
1. Tarcza hamulcowa
2. Obudowa zaciskacza przesuwnego.
Widok z przodu
1. Obudowa zaciskacza przesuwnego.
2. Plastikowa osłona śruby sześciokątnej.
1. Kluczem sześciokątnym nr 8 (imbus) odkręcamy śrubę mocującą obudowę zaciskacza przesuwnego.
W celu odkręcenia upartej śruby można wykorzystać ciężar samochodu. Pod umieszczony mniej więcej poziomo do podłoża klucz imbusowy podkładamy np. kostkę polbrukową i opuszczamy samochód.
1. Kostka polbrukowa jako podpórka pod imbus.
Podczas opuszczania samochodu klucz odkręca śrubę.
UWAGA! W ten sposób można odkręcić śrubę sześciokątną tylko przy lewym kole! W przypadku koła prawego przy użyciu powyższego sposobu śruba jest dokręcana (co zresztą też może pomóc, żeby ją "ruszyć").
1. Śruba sześciokątna pod koniec odkręcania.
Po odkręceniu i wyjęciu śruby sześciokątnej podnosimy obudowę zaciskacza.
1. Zewnętrzny klocek hamulcowy.
2. Sprężyna rozpierająca.
3. Wewnętrzny klocek hamulcowy.
4. Obudowa zaciskacza jest otwierana do góry.
1. Otwarta obudowa zaciskacza.
2. Tłok w zaciskaczu.
3. Tarcza hamulcowa (widoczne są otwory przetłaczające powietrze w celu chłodzenia tarczy).
4. Sprężyny rozpierające.
5. Wewnętrzny klocek hamulcowy.
1. Śrubokręt wciskamy pomiędzy tarczę a klocek hamulcowy w celu zdjęcia klocka.
Zdejmujemy sprężyny rozpierające.
1. To samo robimy z klockiem hamulcowym wewnętrznym.
Zdjęte sprężyny rozpierające odkładamy tak, aby ich nie zgubić. Należy bowiem pamiętać, że kupując nowe klocki w miejscu innym niż Autoryzowany Serwis Obsługi dostaniemy klocki bez dodatkowego wyposażenia.
Zużyte klocki hamulcowe po demontażu.
1. Klocek hamulcowy wewnętrzny (widać okrągły ślad po tłoku).
2. Klocek hamulcowy zewnętrzny.
3. Sprężyny rozpierające.
1. Prowadnica.
Po demontażu klocków hamulcowych zdejmujemy także prowadnice (górną i dolną). Czyścimy je i lekko smarujemy, aby nowe klocki przesuwały się po nich bez przeszkód.
1. Po tych zagłębieniach przesuwają się klocki w czasie hamowania.
Dlatego ważne jest ich dokładne oczyszczenie i nasmarowanie.
1. Zużyta okładzina hamulcowa (min. grubość okładziny bez płyty nośnej wynosi 2 mm).
Okładzina wraz z płytą nośną tworzą klocek hamulcowy.
1. Wewnętrzna strona tarczy hamulcowej.
2. Otwór po wykręconej śrubie sześciokątnej.
Zanieczyszczoną tarczę hamulcową należy oczyścić (np. drobnym papierem ściernym).
Tłok w obudowie zaciskacza:
1. Puste wnętrze tłoka.
2. Krawędź tłoka, która podczas hamowania naciska na wewnętrzny klocek hamulcowy powodując jego dociśnięcie do tarczy hamulcowej i w efekcie zatrzymanie pojazdu.
Tłok należy wcisnąć, gdyż w miarę zużywania się okładzin hamulcowych coraz bardziej się wysuwa. Bez wciśnięcia tłoka po założeniu nowych klocków nie zamknie się obudowa zaciskacza.
1. Podkładka na tłok (można użyć zużytego klocka hamulcowego).
2. Rączka klucza do kół (służy jako dźwignia).
3. Tłok.
Klucz wkładamy w otwór w obudowie zaciskacza i ciągniemy do siebie, aż tłok zostanie wciśnięty.
Nowe klocki hamulcowe od strony płyt nośnych (okładziny są pod spodem):
1. Zewnętrzny klocek hamulcowy.
2. Wewnętrzny klocek hamulcowy.
3. Po tym kawałku metalu poznajemy, że mamy do czynienia z klockiem wewnętrznym.
Zamontowane nowe klocki hamulcowe.
1. Klocek hamulcowy zewnętrzny.
2. Wciśnięty tłok.
3. Klocek hamulcowy wewnętrzny.
1. Jeszcze raz (teraz w zbliżeniu) wciśnięty w obudowę zaciskacza tłok.
1. Zamknięta obudowa zaciskacza.
2. Widoczny spod obudowy wewnętrzny klocek hamulcowy.
1. Plastikowa zaślepka zakładana na śrubę sześciokątną po jej solidnym dokręceniu.
http://picasaweb.google.com/afulka/WymianaKlockowHamulcowych2010Mazda626GF18HatchbackZ1997R#.
Widok z boku
1. Tarcza hamulcowa
2. Obudowa zaciskacza przesuwnego.
Widok z przodu
1. Obudowa zaciskacza przesuwnego.
2. Plastikowa osłona śruby sześciokątnej.
1. Kluczem sześciokątnym nr 8 (imbus) odkręcamy śrubę mocującą obudowę zaciskacza przesuwnego.
W celu odkręcenia upartej śruby można wykorzystać ciężar samochodu. Pod umieszczony mniej więcej poziomo do podłoża klucz imbusowy podkładamy np. kostkę polbrukową i opuszczamy samochód.
1. Kostka polbrukowa jako podpórka pod imbus.
Podczas opuszczania samochodu klucz odkręca śrubę.
UWAGA! W ten sposób można odkręcić śrubę sześciokątną tylko przy lewym kole! W przypadku koła prawego przy użyciu powyższego sposobu śruba jest dokręcana (co zresztą też może pomóc, żeby ją "ruszyć").
1. Śruba sześciokątna pod koniec odkręcania.
Po odkręceniu i wyjęciu śruby sześciokątnej podnosimy obudowę zaciskacza.
1. Zewnętrzny klocek hamulcowy.
2. Sprężyna rozpierająca.
3. Wewnętrzny klocek hamulcowy.
4. Obudowa zaciskacza jest otwierana do góry.
1. Otwarta obudowa zaciskacza.
2. Tłok w zaciskaczu.
3. Tarcza hamulcowa (widoczne są otwory przetłaczające powietrze w celu chłodzenia tarczy).
4. Sprężyny rozpierające.
5. Wewnętrzny klocek hamulcowy.
1. Śrubokręt wciskamy pomiędzy tarczę a klocek hamulcowy w celu zdjęcia klocka.
Zdejmujemy sprężyny rozpierające.
1. To samo robimy z klockiem hamulcowym wewnętrznym.
Zdjęte sprężyny rozpierające odkładamy tak, aby ich nie zgubić. Należy bowiem pamiętać, że kupując nowe klocki w miejscu innym niż Autoryzowany Serwis Obsługi dostaniemy klocki bez dodatkowego wyposażenia.
Zużyte klocki hamulcowe po demontażu.
1. Klocek hamulcowy wewnętrzny (widać okrągły ślad po tłoku).
2. Klocek hamulcowy zewnętrzny.
3. Sprężyny rozpierające.
1. Prowadnica.
Po demontażu klocków hamulcowych zdejmujemy także prowadnice (górną i dolną). Czyścimy je i lekko smarujemy, aby nowe klocki przesuwały się po nich bez przeszkód.
1. Po tych zagłębieniach przesuwają się klocki w czasie hamowania.
Dlatego ważne jest ich dokładne oczyszczenie i nasmarowanie.
1. Zużyta okładzina hamulcowa (min. grubość okładziny bez płyty nośnej wynosi 2 mm).
Okładzina wraz z płytą nośną tworzą klocek hamulcowy.
1. Wewnętrzna strona tarczy hamulcowej.
2. Otwór po wykręconej śrubie sześciokątnej.
Zanieczyszczoną tarczę hamulcową należy oczyścić (np. drobnym papierem ściernym).
Tłok w obudowie zaciskacza:
1. Puste wnętrze tłoka.
2. Krawędź tłoka, która podczas hamowania naciska na wewnętrzny klocek hamulcowy powodując jego dociśnięcie do tarczy hamulcowej i w efekcie zatrzymanie pojazdu.
Tłok należy wcisnąć, gdyż w miarę zużywania się okładzin hamulcowych coraz bardziej się wysuwa. Bez wciśnięcia tłoka po założeniu nowych klocków nie zamknie się obudowa zaciskacza.
1. Podkładka na tłok (można użyć zużytego klocka hamulcowego).
2. Rączka klucza do kół (służy jako dźwignia).
3. Tłok.
Klucz wkładamy w otwór w obudowie zaciskacza i ciągniemy do siebie, aż tłok zostanie wciśnięty.
Nowe klocki hamulcowe od strony płyt nośnych (okładziny są pod spodem):
1. Zewnętrzny klocek hamulcowy.
2. Wewnętrzny klocek hamulcowy.
3. Po tym kawałku metalu poznajemy, że mamy do czynienia z klockiem wewnętrznym.
Zamontowane nowe klocki hamulcowe.
1. Klocek hamulcowy zewnętrzny.
2. Wciśnięty tłok.
3. Klocek hamulcowy wewnętrzny.
1. Jeszcze raz (teraz w zbliżeniu) wciśnięty w obudowę zaciskacza tłok.
1. Zamknięta obudowa zaciskacza.
2. Widoczny spod obudowy wewnętrzny klocek hamulcowy.
1. Plastikowa zaślepka zakładana na śrubę sześciokątną po jej solidnym dokręceniu.
-
Nogownik
Poprawiłem zdjęcia. Fajnie by było, gdybyś napisał ile mnie więcej czasu zajęła Ci ta operacja, jakie koszty, jakich klocków użyłeś, jakie kłopoty napotkałeś po drodze i jak sobie z nimi poradzić. Ogólnie kawał dobrej roboty.
Moderatora działu proszę o dodanie do fotorelacji.
Moderatora działu proszę o dodanie do fotorelacji.
Jakiś tam podpis Leszka :P
Wrzucone
Z tego co widzę to zastosowałeś klocki od GE czyli węższe od oryginałów ? ,sam się zastanawiam jakie to ma znaczenie na skuteczność hamulców?
- Od: 26 sie 2005, 07:39
- Posty: 1101 (2/0)
- Skąd: Drawno
- Auto: RX8 z z32se
No to po kolei: po pierwsze dzięki za umieszczenie zdjęć bezpośrednio na forum. Przepraszam też za umieszczenie fotorelacji w dziale "Opinie i poradniki", ale to miejsce wydawało mi się właściwe.
Co do wymiany klocków: sama robota zajęła mi jakieś 1,5 – 2 godziny. Nie robiłem jednak wszystkiego na raz. Najpierw podlewarowałem lewe koło i zmierzyłem średnicę śruby sześciokątnej, aby wiedzieć, jaki klucz imbusowy pożyczyć. Następnie popytałem sąsiadów i jeden z nich przyniósł mi właściwy klucz. Oczywiście śruba trzymała mocno i zwykłe stukanie młotkiem nie pomogło. Dopiero uwidoczniony na zdjęciach pomysł z podparciem klucza kostką polbrukową i opuszczeniem samochodu pomógł. Zdemontowałem stare klocki, zapakowałem je do plecaka i pojechałem na rowerze (to mój główny środek transportu w mieście) do najbliższego sklepu z częściami. Żeby nie było za łatwo, facet nie miał na stanie tego typu klocków, zatem pojechałem do dużego sklepu o wszystko mówiącej nazwie Autoland. Tam nabyłem klocki za 75 zł komplet (na przód) i wróciłem do domu kontynuować zabawę w mechanika. Kupiłem najtańsze klocki, ponieważ rzadko jeżdżę i pewnie prędzej Kaczyński ponownie zostanie premierem niż te klocki się zużyją. Teraz poszło już sprawnie, ale z jednym drobnym wyjątkiem. Mianowicie przy demontażu starych klocków rzuciłem gdzieś sprężyny rozpierające, bo myślałem, że nowe będą w zestawie. Cóż było robić? Skręciłem wszystko bez sprężyn i na razie zostawiłem tę robotę w diabły, bo byłem umówiony (to była sobota). W niedzielę też nie miałem czasu i do prawego koła zabrałem się dopiero w poniedziałek po pracy. Poszło sprawnie, ale czas wymiany klocków trochę się wydłużył, bo robiłem zdjęcia do fotorelacji. Potem zacząłem szukać zagubionych w sobotę sprężyn rozpierających. Ostatecznie znalazłem je na ziemi przy bagażniku (uffffffff). Szybko zdemontowałem zatem koło lewe i ostatecznie zakończyłem robotę.
Na bardziej szczegółowy opis zmagań zapraszam na mojego bloga: http://krzych.blogspot.com/2010/10/pracowita-sobota.html.
Reasumując: efektywnej roboty miałem jakieś góra 2 godziny, ale okoliczności zewnętrzne wydłużyły ten czas do dwóch dni . Myślę, że teraz zrobiłbym to w niecałą godzinę (co znaczy doświadczenie!).
Co do samych klocków, to z tego co pamiętam z rozmowy ze sprzedawcą w Autolandzie, ten typ klocków pasuje do kilkunastu modeli Mazd.
Co do wymiany klocków: sama robota zajęła mi jakieś 1,5 – 2 godziny. Nie robiłem jednak wszystkiego na raz. Najpierw podlewarowałem lewe koło i zmierzyłem średnicę śruby sześciokątnej, aby wiedzieć, jaki klucz imbusowy pożyczyć. Następnie popytałem sąsiadów i jeden z nich przyniósł mi właściwy klucz. Oczywiście śruba trzymała mocno i zwykłe stukanie młotkiem nie pomogło. Dopiero uwidoczniony na zdjęciach pomysł z podparciem klucza kostką polbrukową i opuszczeniem samochodu pomógł. Zdemontowałem stare klocki, zapakowałem je do plecaka i pojechałem na rowerze (to mój główny środek transportu w mieście) do najbliższego sklepu z częściami. Żeby nie było za łatwo, facet nie miał na stanie tego typu klocków, zatem pojechałem do dużego sklepu o wszystko mówiącej nazwie Autoland. Tam nabyłem klocki za 75 zł komplet (na przód) i wróciłem do domu kontynuować zabawę w mechanika. Kupiłem najtańsze klocki, ponieważ rzadko jeżdżę i pewnie prędzej Kaczyński ponownie zostanie premierem niż te klocki się zużyją. Teraz poszło już sprawnie, ale z jednym drobnym wyjątkiem. Mianowicie przy demontażu starych klocków rzuciłem gdzieś sprężyny rozpierające, bo myślałem, że nowe będą w zestawie. Cóż było robić? Skręciłem wszystko bez sprężyn i na razie zostawiłem tę robotę w diabły, bo byłem umówiony (to była sobota). W niedzielę też nie miałem czasu i do prawego koła zabrałem się dopiero w poniedziałek po pracy. Poszło sprawnie, ale czas wymiany klocków trochę się wydłużył, bo robiłem zdjęcia do fotorelacji. Potem zacząłem szukać zagubionych w sobotę sprężyn rozpierających. Ostatecznie znalazłem je na ziemi przy bagażniku (uffffffff). Szybko zdemontowałem zatem koło lewe i ostatecznie zakończyłem robotę.
Na bardziej szczegółowy opis zmagań zapraszam na mojego bloga: http://krzych.blogspot.com/2010/10/pracowita-sobota.html.
Reasumując: efektywnej roboty miałem jakieś góra 2 godziny, ale okoliczności zewnętrzne wydłużyły ten czas do dwóch dni . Myślę, że teraz zrobiłbym to w niecałą godzinę (co znaczy doświadczenie!).
Co do samych klocków, to z tego co pamiętam z rozmowy ze sprzedawcą w Autolandzie, ten typ klocków pasuje do kilkunastu modeli Mazd.
-
Nogownik
Nogownik napisał(a):Mianowicie przy demontażu starych klocków rzuciłem gdzieś sprężyny rozpierające, bo myślałem, że nowe będą w zestawie.
No właśnie, trzeba pamiętać, że dostanie takich sprężynek graniczy z cudem a NIE SĄ one dodawane do klocków..
Jakiś tam podpis Leszka :P
Leszek napisał(a):prawda?
Prawda, ale to nie znaczy, że są nie do zdobycia
Radex napisał(a):Siwy wygrał w totka to dla niego żaden problem kupić druciki za 6dych
Aż tak dobrze nie mam
btw. podobno od szóstki pasują przednie zaciski, jak tak to eksploatacja będzie deko tańsza
Nie napisałeś, ale wypadałoby jeszcze przed wciśnięciem tłoczków zaciskowych oblukać stan gum zabezpieczających Kiedyś zrobiłem taki błąd, guma była pęknięta i po krórkim czasie tłoczek zardzewiał. W efekcie jeden z kloców uległ przedwczesnemu zużyciu i trzeba było znowu wymieniać komplet
Teraz przy każdej wymianie po zdjęciu starego kompletu delikatnie wysuwam tłoczki naciskając na pedał hamulca – nie za mocno, żeby nie wyskoczyły, oglądam gumy i smaruję wysunięte cylinderki smarem miedziowym
Niech mnie ktoś poprawi, jeżeli robię coś nie tak
Teraz przy każdej wymianie po zdjęciu starego kompletu delikatnie wysuwam tłoczki naciskając na pedał hamulca – nie za mocno, żeby nie wyskoczyły, oglądam gumy i smaruję wysunięte cylinderki smarem miedziowym
Niech mnie ktoś poprawi, jeżeli robię coś nie tak
Było 171500km, jest 282000km(lipiec 2013 ;–) )
- Od: 5 lip 2007, 19:44
- Posty: 69
- Auto: 626 97' 90KM 1,8 GE + LPG
Jedna moja uwaga. W swojej poprzedniej BG mechanik wymieniał mi łożysko w kole. Przy okazji tej roboty zerknął na klocki i poradził mi je wymienić. Podjechałem do sklepu i kupiłem. Tanie, na moje nieszczęście. Wcześniej przez 2 lata od zakupu wszystko z autem było ok. Po wymianie klocków w ciągu 2, może 3 miesięcy zwichrowały mi się tarcze. Od tej chwili najtańszych klocuszków na pewno nie założę i każdemu będę to szczerze odradzał, bo to nie tylko pieniądze wyrzucone w błoto, ale dodatkowy wydatek na nowe tarcze.
Artur
tarcze na pewno nie zwichrowały się do tanich klocków
- Od: 23 kwi 2009, 18:25
- Posty: 535
- Skąd: Kłodzko
- Auto: premacy 99r 101KM pb/lpg
Piotr Raczkowski napisał(a):tarcze na pewno nie zwichrowały się do tanich klocków
Prawda.
Zanim zaczniesz się kłócić, komuś dokuczać, wiedz, że nie warto. Przeczytaj:
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
"Przeminiesz.
Nie było Cię, na chwilę jesteś
I znowu Cię nie będzie.
Przeminiesz."
tadziomaru1
Witam!
fotorelacja świetnie zrobiona, też wymieniałem klocki z przodu jednak z tyłu nie dałem rady wcisnąć tłoczków. Gdzieś słyszałem że z tyłu są wkręcane, czy to prawda? jeśli tak to jaki mają gwint i w którą stronę trzeba "kręcić" żeby je wcisnąć. Po za tym z tyłu mam taki problem że one chyba nie działają sprawnie, hamulce z tyłu nie hamują prawie wcale czego efektem jest zardzewiała tarcz. A przy nie udanej próbie wymiany klocków spostrzegłem, że te stare ścierają się nie równo tzn. z jednej strony klocek jest zjechany prawie do zera a w drugim końcu jest całkiem dobry. Co jest przyczyną, że tak krzywo się ścierają klocki? Za wszelkie pomocne odpowiedzi dziękuję, może jest gdzieś relacja z wymiany klocków tylnych? Pozdrawiam
fotorelacja świetnie zrobiona, też wymieniałem klocki z przodu jednak z tyłu nie dałem rady wcisnąć tłoczków. Gdzieś słyszałem że z tyłu są wkręcane, czy to prawda? jeśli tak to jaki mają gwint i w którą stronę trzeba "kręcić" żeby je wcisnąć. Po za tym z tyłu mam taki problem że one chyba nie działają sprawnie, hamulce z tyłu nie hamują prawie wcale czego efektem jest zardzewiała tarcz. A przy nie udanej próbie wymiany klocków spostrzegłem, że te stare ścierają się nie równo tzn. z jednej strony klocek jest zjechany prawie do zera a w drugim końcu jest całkiem dobry. Co jest przyczyną, że tak krzywo się ścierają klocki? Za wszelkie pomocne odpowiedzi dziękuję, może jest gdzieś relacja z wymiany klocków tylnych? Pozdrawiam
- Od: 15 lip 2011, 03:06
- Posty: 6
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6