Mazda 626 GF – silnik nagle zgasł

Postprzez Andrew K. » 8 paź 2015, 10:16

Witam wszystkich,

Przeczytałem wszystkie strony w tym dziale i chyba pora aby rozpocząć konsultacje.
W opis sytuacji wmontowałem kilka pytań, proszę o pomoc i odpowiedź na nie lub/oraz inne pytania.
Będę wdzięczny za każdą sugestię.

Pacjent: 626GF (2001) 2,0 benzyna 100kW, przebieg 146000

Sytuacja:

Kupiłem ją z "niezapalającym" silnikiem w nadziei że sam ją ożywię, mam ją dopiero od 2 dni.
Przed zakupem sprawdziłem kompresję na cylindrach: 11,5 12,0 11,0 11,5 bar
(zimny silnik i słaby akumulator mogły mieć negatywny wpływ na pomiar)

Silnik kręci równo, raczej rozrząd nie przeskoczył, mam nadzieję, inaczej nie było by takiego sprężania?

Sprawdziłem miernikiem że jest kompletny brak zasilania na kostce zasilającej cewkę zapłonową.
(próba na włączonej stacyjce)
Zakładam że zasilanie tam powinno być, nawet gdy "nie kręcę" rozrusznikiem? Sprawdzałem sam
i nie miał kto inny "zakręcić".
Na wykręconych świecach wszystkich i przy próbie "rozruchu" nie czuć zapachu paliwa,
zakładam że wtryskiwacze go nie podają, raczej było by coś czuć z otworów świecowych?
Dodatkowo pilot nie działa (mam tylko jeden zestaw kluczyk+pilot)
Nowa bateria do pilota nie pomogła, ani czyszczenie go, ani nic.
Auto otwiera się tylko kluczykiem.

Dziś przeprowadzę próbę odczytania diodowych mrugnięć w złączu diagnostycznym ale obecnie obstawiam że problemem jest immobiliser, bo wygląda na to że odcięty jest zarówno układ zapłonowy jak i układ paliwowy.

Z opowieści sprzedającego wynika że auto pod czas jazdy
zgasło samo, a pilot do tej pory działał bez zarzutu.

Czy immobilizer potrafi do tego doprowadzić?

Jestem za granicą i raczej wolał bym sam to naprawić, mam gdzie i sprzęt się znajdzie, części też.

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.

EDIT: Nie przeprowadzę testu spinacza i diody, mam niestandardowe łącze DIAGNIOSTIC
klik-> Obrazek
Początkujący
 
Od: 6 paź 2015, 22:14
Posty: 8
Skąd: Tomaszów Lubelski/Landskrona
Auto: Mazda 626 GF 2.0 100kW

Postprzez MariuszTG » 8 paź 2015, 14:24

A pompę paliwa słychać po przekręceniu kluczyka?
U mnie kiedyś było dodatkowe zabezpieczenie, które odcinało pompie zasilanie – po dłuższej trasie kabelek za to odpowiedzialny się przepalił i też nie mogłem zapalić auta.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 sty 2011, 16:44
Posty: 178 (0/1)
Skąd: Tarnowskie Góry
Auto: M6 GY 1.8 PB 2005 LIFT
była Mazda 626 GF '99 2.0 FS 136KM

Postprzez Andrew K. » 8 paź 2015, 14:29

Raczej nie słychać pompy, sprawdzę czy jest zasilanie, chociaż najbardziej to zależy mi aby pojawił się zapłon w ogóle.
Początkujący
 
Od: 6 paź 2015, 22:14
Posty: 8
Skąd: Tomaszów Lubelski/Landskrona
Auto: Mazda 626 GF 2.0 100kW

Postprzez grzech_z » 8 paź 2015, 15:54

Andrew K. napisał(a):Raczej nie słychać pompy, sprawdzę czy jest zasilanie, chociaż najbardziej to zależy mi aby pojawił się zapłon w ogóle.


Nie działający centralny nie ma wpływu na immo – jemu zasilanie z pilota do działania nie jest potrzebne.
Czy podczas przekręcenia kluczyka na desce świeci się czerwona kontrolka z kluczykiem? Jak nie to można sprawdzić żarówkę.

Kto dziś kupuje auto z niezapalającym silnikiem? :)
Coś mi się widzi, że niezła ściema z tym nagłym zgaśnięciem.
szerokości
grzech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 gru 2011, 11:08
Posty: 903 (2/28)
Skąd: Kanie
Auto: 626; 99r; 2.0; 136KM

Postprzez Andrew K. » 8 paź 2015, 17:29

Panowie odpaliłem auto! Banalny problem: 15A bezpiecznik pod pokrywką przy lewej nodze u dolu oznaczony ENGINE. Wyjalem go aby sprawdzić ze to nie to i okazal sie przepalony. Po wymianie zapalilo sie dwa razy wiecej kontrolek na desce co spotegowalo przeczucie ze chyba odpali. I odpalił jak lalunia☺
Dodatkowo potwierdzam przy okazji ze moj model ma zlacze diagnostyczne EOBD w kabinie.
Kto tak w ciemno kupuje? No ja na przykład☺ Wiem że przebieg oryginał i auto nie bite. Jestem dopiero trzecim waścicielem a cena 8000SEK byla elementem strategicznym. Tu auta z wystrzelonymi airbagami idą z reguły od razu na szkodę całkowitą. Sprzedający byl osoba prywatną z wypasioną chata i dwoma nowszymi mazdami przed domem. Te wszytskie fakty razem spowodowały decyzję o zakupie. Jak widać całkiem korzystną.

Dziękuje za zainteresowanie tematem.
Proszę wybaczyć brak polskich znaków czasem, pisze z telefonu.

Pozdrwiam
Początkujący
 
Od: 6 paź 2015, 22:14
Posty: 8
Skąd: Tomaszów Lubelski/Landskrona
Auto: Mazda 626 GF 2.0 100kW

Postprzez grzech_z » 8 paź 2015, 17:56

Super, że się udało :) Jak autko z prawie pewnego źródła to spoko. Warto by jednak się zastanowić, co uwaliło owy bezpiecznik bo i Tobie – niedajlos – madzia zgaśnie z tego samego powodu w trasie.
szerokości
grzech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 gru 2011, 11:08
Posty: 903 (2/28)
Skąd: Kanie
Auto: 626; 99r; 2.0; 136KM

Postprzez Andrew K. » 9 paź 2015, 12:50

Słusznie kolega prawi.

Wczoraj pojeździłem godzinkę po okolicy i dziś testowo do pracy.

Póki co jest z autem w pełni OK, mam nadzieję że bezpiecznik przepalił się przypadkiem czy coś.
Nic nie pozostaje obecnie jednie jeździć codziennie i obserwować.

Jeśli znów padnie ten sam bezpiecznik to przynajmniej wiem który ale wtedy wiadomo będzie że problem jest gdzie indziej a bezpiecznik to tylko jego objaw. Trzeba być dobrej myśli ale mieć to na uwadze.

Swoją drogą dosyć dziwne że taki mały element może unieruchomić auto na dobre, nawet przed zakupem zaglądałem pod tę pokrywę ale zobaczywszy te kila małych bezpieczników z automatu wykluczyłem że mogą być one odpowiedzialne za cokolwiek ważnego a już na pewno nie za zapłon i układ paliwowy.

Ale jak widać człowiek uczy się całe życie.
Początkujący
 
Od: 6 paź 2015, 22:14
Posty: 8
Skąd: Tomaszów Lubelski/Landskrona
Auto: Mazda 626 GF 2.0 100kW

Postprzez grzech_z » 9 paź 2015, 16:56

Andrew K. napisał(a):Ale jak widać człowiek uczy się całe życie.


Noo z maździochą to pokilkakroć :)
Z tym, że ja akurat lubię wiedzieć co – na co i jak wymieniłem :)
szerokości
grzech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 gru 2011, 11:08
Posty: 903 (2/28)
Skąd: Kanie
Auto: 626; 99r; 2.0; 136KM

Postprzez Andrew K. » 18 lis 2015, 11:27

Drodzy FORUMOWICZE!

Odświeżam swój własny temat i liczę na pomoc!

Problem jednak jest poważniejszy, do tej pory Mazda była OK a tu wczoraj wieczorem podczas jazdy w deszczu (wcześniej też jeździłem w deszczu i nic się nie działo) najpierw zapaliły się na sekundę wszystkie kontrolki na desce rozdzielczej a chwilę potem padł zapłon, sturlałem się na pobocze, sprawdzam od razu bezpiecznik ENGINE koło lewej nogi – spalony.

FVK#@$%! Ojejku :)

Wymieniam. Pali, jadę, kilometr dalej to samo. Stoję. Wymieniam na 15A jadę 2 kilometry, stoję, Wymieniam na 20A ale już wiem że źle robię, jadę, znowu stoję, odczekane, desperacko próbuję 10A wstawić: po przekręceniu stacyjki od razu spalony, koniec prób. Linka hol parking.

Dzisiaj rano bez zmian.

Miernik:

Na jednym wtyku bezpiecznika ENGINE mam +12,5V jest to dodatnie napięcie które pojawia się po przekręceniu stacyjki na ON tak jak powinno a na drugim styku jest cały czas masa a zakładam że nie powinno tam być masy przecież wtedy bezpiecznik od razu musi się spalić.

Znalazłem z tyłu skrzynki bezpieczników który to przewód: czarno biały, idzie w górę do wiązki.
Dzisiaj będę rozbebeszał dalej, zobaczyć dokąd prowadzi i czy faktycznie ma przebicie do masy.

Pytanie: Czy ktoś miał już taki przypadek? może ktoś zna jakieś przetarte szlaki?
(Oczywiście oprócz tego jednego szlaku który mnie trafił wczoraj w ulewę:P)

Pomocy!
Początkujący
 
Od: 6 paź 2015, 22:14
Posty: 8
Skąd: Tomaszów Lubelski/Landskrona
Auto: Mazda 626 GF 2.0 100kW

Postprzez chronix1 » 18 lis 2015, 17:44

sorrki ze sie podepnę ale dlaczego na złączu diagnostic nie można przeprowadzić testu diody ? mam to samo złącze i wg instrukcji z forum próbowałem co doprowadziło do szeregu problemów....

viewtopic.php?f=424&t=186761
Początkujący
 
Od: 6 mar 2015, 11:58
Posty: 19
Auto: Mazda 626, V gen, 1.8, 101 KM, benzyna + LPG, 2000 rok, sedan

Postprzez chudya » 19 lis 2015, 01:37

Andrew K. napisał(a):a na drugim styku jest cały czas masa a zakładam że nie powinno tam być masy przecież wtedy bezpiecznik od razu musi się spalić

Jeżeli bezpiecznik jest wyjęty/spalony w chwili Twojego pomiaru, to na tym "drugim" styku nie jest taka "prawdziwa" masa. Jest tam brak napięcia i woltomierz pokaże Ci 0V. Omomierz zaś, wpięty między masę i ten styk, pokaże małą (pewnie bliską zeru) rezystancję podpiętych odbiorników. To właśnie sugeruje "neelektrykowi", że ma do czynienia z masą. Wszystko się zmienia po podaniu napięcia ze źródła mogącego dać większy prąd, a nie kilka voltów i pojedyncze miliampery, co ma miejsce w przypadku podłączenia miernika (omomierza).
W związku z tym, że tylko większe bezpieczniki się palą, masz gdzieś "delikatne" zwarcie do masy, bądź uszkodzony na tym obwodzie któryś odbiór, powodujący przeciążenie. Trzeba by po kolei je odpinać, aby stwierdzić, który jest felerny. Zabawa... Przez internet raczej nikt Ci nie podpowie, co dokładnie jest nie tak.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 lis 2007, 17:40
Posty: 122 (4/3)
Skąd: Zamość
Auto: 626 GF 2,0 136KM '01
była: 323F BG 1,8i 16V 103KM

Postprzez Andrew K. » 19 lis 2015, 13:32

Dziękuję za odpowiedź.

Ogólnie plan mam taki że wyjmę wszystkie przekaźniki i bezpieczniki pod maską i sprawdzę czy nadal będzie chciało palić bezpiecznik 10A.

Tak:
Szukam zwarcia na przewodzie od skrzynki bezpieczników w kabinie, tropię go.

Nie:
Sukcesywnie dokładam po jednym przekaźniku w celu ustalenia winnego obwodu
(bezpiecznik ENGINE odpowiada za pompę paliwa i układ zapłonowy, pewnie za coś jeszcze też, może sondę lambda)

Dzisiaj lub jutro się za to biorę, zobaczymy.
Początkujący
 
Od: 6 paź 2015, 22:14
Posty: 8
Skąd: Tomaszów Lubelski/Landskrona
Auto: Mazda 626 GF 2.0 100kW

Postprzez grzech_z » 19 lis 2015, 15:26

Andrew K. napisał(a):Dzisiaj lub jutro się za to biorę, zobaczymy.


Się mi przypomniało. Kiedyś koledze maximowi, nie wiadomo skąd zbierała się woda pod nogami pasażera z przodu. Niefajność sytuacji taka, że tam jest ECU. Może zajrzyj tam najsampierw :)
szerokości
grzech
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 5 gru 2011, 11:08
Posty: 903 (2/28)
Skąd: Kanie
Auto: 626; 99r; 2.0; 136KM

Postprzez Andrew K. » 19 lis 2015, 18:17

Zaraz sprawdzę ECU.

Tymczasem jestem w lesie, a dokładnie z garażu: wyśledziłem ten przewód który miał niby przebicie do masy i wiece co? Nie ma on przebicia do masy. Idzie sobie od bezpieczników wewnątrz do skrzynki bezpieczników pod maską.

Nie wiem dalej co robić. Chyba jednak nie tędy droga.

Przewód czarny z białym paskiem, zaczyna się od bezpieczników w kabinie, od bezpiecznika ENGINE.

Obecnie myślę że zwarcie powoduje coś zupełnie innego w innym miejscu a kabel się przegrzał przez to zwarcie i szukam nie tu gdzie trzeba.

Co czynić... ?

PS: ECU suche, pod nogami pasażera sucho, zdjąłem pokrywę na której jest ECU.
Edit: Potrzebuję schemat elektryczny, ma ktoś?
Obstawiam że zwarcie jest gdzieś na plusie a grzeje się kabel do masy bo może jest cieńszy czy coś.

Edit 20/11/2015

Naprawione!

Znalazłem schematy. W nich odbiorniki tego obwodu, m.in. podgrzewanie sondy lambda za katalizatorem.
Sprawdzam i co widzę: Jakaś jakby osłona wokół sondy się poluzowała i dotyka do kabli sondy. Przetarła osłonę termiczną i jeden przewód, powodując zwarcie. Tak to wyglądało.
Obrazek
Naprawa zwyczajnie przez zaizolowanie pojedynczego przewodu, potem całości taśmą gumową a potem całość taśmą aluminiową jako odbudowanie osłony termicznej.

Moja rada: zawsze sprawdzajcie na schemacie aby zawęzić pole poszukiwań w przypadku zwarcia.
Jeszcze kilka dni temu ściągałem auto na holu i byłem w czarnej d...e a dziś autko naprawione.

Przynajmniej teraz wiem dlaczego poprzedniemu właścicielowi wywalało ten bezpiecznik :)

Dziękuję za wszelką pomoc.

A Admin może przenieść temat do działu NAPRAWIONE jeśli taki jest :)

Pozdrawiam
Początkujący
 
Od: 6 paź 2015, 22:14
Posty: 8
Skąd: Tomaszów Lubelski/Landskrona
Auto: Mazda 626 GF 2.0 100kW

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6