Klekotanie silnika na zimnym obciążonym

[marol]

Witam. Aktywność na forum zaczynam dziś ale zaglądam tu od 1,5 roku czyli od czasu zakupu mojej M5.
Niestety mój silnik dopadła taka przypadłość.

Na zimnym silniku przy obciążeniu (po wciśnięciu nieco energiczniej pedału gazu) słyszę takie dziwne klekotanie (trochę jak stary diesel bez oleju ale może nie do końca). Im zimniej tym bardziej wyraźnie to słychać. Na ciepłym też to słychać ale ledwo ledwo (żona mówi że mam urojenia – ale ja wiem swoje). Wydaje się że dźwięk dochodzi z górnej części silnika. W pierwszej chwili myślałem, że to wtryski. Byłem u mechanika, który ma maszynę do sprawdzania wtrysków – więc "fachowiec", ale stwierdził że to normalne, że Mazdy i Toyoty tak mają (z tym, że u niego silnik był już lekko rozgrzany). Ponieważ nie wzbudził on mojego zaufania – przytakiwałem mu i zgadzałem się z tym co mówi bo nie chciałem żeby grzebał przy moim samochodzie i ostatecznie wtrysków nie wyjmował.
Obsłuchałem wtryski z wykorzystaniem śrubokręta przytkniętego do ucha i wtryskiwacza ale nie stwierdziłem różnicy w dźwięku. Zaznaczam że dźwięk na jałowym biegu nie jest słyszalny – nawet na zimnym. Słychać tylko przy nieco energicznym dodaniu gazu. Olej wymieniłem 12 000 km temu, do smoka zaglądałem, był czysty (miał tylko trochę przyklejonych resztek uszczelki silikonowej miski). Mam usunięty DPF i przeprogramowany komputer. Z pod korka nie leci dym. Kalibrację wtrysków zworką przechodzę (tzn. mój silnik) bez problemu. brak jakichkolwiek innych objawów, jest moc i żadne kontrolki się nie świecą. Poziom oleju w normie. Na 10 000 to może litr oleju mi zjadła, ale nie jestem pewien bo nigdy tego dokładnie nie odnotowywałem.

Macie jakieś podejrzenia, co jest przyczyną.