mscorp napisał(a):Wczoraj kupiłem nowe łozysko SKF'a i chciałbym sie upewnić, że to jest normalne. Chodzi o to, że wewnętrzne pierścienie da się rozchylić do zewnątrz, tak jak bym chciał np otworzyć to łożysko.
Czy taki luz na nowym łożysku jest w ogóle mozliwy? Czy te wewnętrzne pierścienie nie powinny tam siedzieć ciasno? Wiem, że po założeniu na piastę luz nie będzie wyczuwalny, gdyż wszystko będzie ze sobą ściśnięte, ale czy to nie ma wpływu na żywotność tego łozyska? Może powinienemm oddać je do sklepu i wymienić na tekie bez luzu...?
edit:
Już sam rozwiałem swoje wątpliwości powyżej – tak ma być, pierścienie wewnętrzne zejdą się do siebie po założeniu na piaste i dokręceniu nakrętki na półoś i będzie dobrze.
Wczoraj zamontowałem to łożysko SKFa i chciałbym się podzielić pewnym spostrzeżeniem co do starego łożyska, które miało zaledwie 2lata i ok 25tyś km i było firmy KOYO (do przedlifta), a dostało luzu wyczuwalnego podczas poruszania koła na boki no i może trochę huczało.
Po wyciśnięciu nie wyglądało na zuzyte, miało owszem luz, ale po tak małym przebiegu nie powinno go dostać. Zastanawiałem się co mogło być przyczyną i chyba znalazłem odpowiedź. Jak je montowałem dwa lata temu, to pamiętam, że dokręcając nakrętkę do półosi na maxa, następnie popuściłem ją ok 1/4 obrotu. To mógł być błąd, bo tego typu łozysk się nie poluzowuje tak jak stożkowych i sam na własne życzenie pozostawiłem minimalny luz na półosi, co z czasem przeniosło się na luz w łozysku.
Nie wiem czy ta teoria jest słuszna, ale teraz nie odkręcałem nakrętki, tylko zakręciłem ile trzeba, a za kilka dni sprawdzę czy da się jeszcze ją dokręcić i wtedy ją zblokuje na kołnierzu. Jak coś, to dam znać.
Teoria jak najbardziej sluszna,tu trzeba lozysko konkretnie doje...ć i nic nie cofać,ja dokręcałem porządną nasadką 34 z przedłużką 1,5m.
Ps.Jak konkretnie dokręcisz nie ma potrzeby nic później sprawdzać tylko od razu klepnąć zabezpieczenie.