Dzień dobry, wojna z moimi problematycznymi hamulcami czy tam osią przednią dalej trwa (nawracające drgania kierownicy przy hamowaniu) postanowiłem wymienić piasty z przodu, które prawdopodobnie krzywią mi tarcze. Pytanie tylko czy w maździe 6 GG 2.0 2002 141KM wymiana piasty z przodu jest tak prosta jak na tym filmiku ?
W filmie tym jest wymieniane łożysko jednak razem z piastą. Czy z przodu jest tak samo? Wystarczy odkręcić śrubę i już?
Nie chciałbym oddawać do mechanika z tą sprawą. Każdy mechanik mówi to samo... (wymiana tarcz i przejdzie) no otóż nie. Wymieniałem już tarcze i raz toczyłem na nowo (te nowe) i drgania kierownicy nawracają. Wcześniej w obu kołach mechanik wymieniał mi łożyska, a w lewym kole wymieniał mi osłonę przegubu – którą jak potem się okazało źle dokręcił i pełno smaru wyleciało. Czy to też może być to ?
Filmik ukazuję to w jaki sposób mechanik u mnie skręcił tą osłonę przegubu.
oczywiście osłonę dokręciłem sam i naciągnąłem wyżej na wypustki, jednak nie uzupełniłem smarem bo nie miałem.
Ma ktoś jakieś propozycje z tym zwiazane i ewentualne piasty?
Pozdrawiam
Nawracający problem drgań kierownicy
Strona 1 z 1
Witam, sprawa wygląda tak... Za pierwszym razem oddałem (to co pisałem).
Gość przetoczył mi piasty i tarcze. Wymienił łożyska i zmienił mi wahacz dolny. No i spoko. Pojechałem na urlop i podczas wracania z urlopu znów zacząłem czuć mocne bicie... Przy 150 km/h na autostradzie, bałem się hamować żeby coś się nie stało... Jakoś dojechałem, pojechałem z reklamacją spowrotem.
Wymienił wszystko na nowe sztuki, piasty, tarcze, łożyska, klocki. Wszystko nowe (oczywiście na swój koszt, prócz klocków i tarcz). Odebrałem autko (nic nie płaciłem – powiedział żebym się przejechał z tysiąc km i przyjechał dać znać), przejechałem tysiąc km i co ciekawe... znów zaczęło bić..
Dzis właśnie wróciłem od zdziwionego mechanika który mówił, że to niemożliwe. Jutro zostawiam auto u niego żeby sprawdził. Macie może jakieś pomysły na moją przypadłość?
Gość przetoczył mi piasty i tarcze. Wymienił łożyska i zmienił mi wahacz dolny. No i spoko. Pojechałem na urlop i podczas wracania z urlopu znów zacząłem czuć mocne bicie... Przy 150 km/h na autostradzie, bałem się hamować żeby coś się nie stało... Jakoś dojechałem, pojechałem z reklamacją spowrotem.
Wymienił wszystko na nowe sztuki, piasty, tarcze, łożyska, klocki. Wszystko nowe (oczywiście na swój koszt, prócz klocków i tarcz). Odebrałem autko (nic nie płaciłem – powiedział żebym się przejechał z tysiąc km i przyjechał dać znać), przejechałem tysiąc km i co ciekawe... znów zaczęło bić..
Dzis właśnie wróciłem od zdziwionego mechanika który mówił, że to niemożliwe. Jutro zostawiam auto u niego żeby sprawdził. Macie może jakieś pomysły na moją przypadłość?
Zakładane są tarcze marnej jakości i się wichrują.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6