Bierze olej (spalanie oleju) – silnik benzynowy
Tadziol kiedyś pisał, że jak od Niego wyjeżdża auto po remoncie to oleju nie bierze, więc nie wiem czy ten ubytek na 1000 km to coś normalnego? Pojeździsz to zobaczysz. Z tym docieraniem to są różne szkoły, bo jedni piszą żeby jeżdzić normalnie, czyli przesadnie nie katowac pod czerwone pole ale i nie zamulać, a inni piszą żeby delikatnie się obchodzić z pedałem gazu. Kiedyś ktoś mówił że przy zbyt delikatnej jeździe może dojść do wypolerowania ścianek cylindra. To już niech Tadziol się wypowie. Co do oleju, to kompletna bzdura. Nie ma czegoś takiego jak olej tylko do Forda, Mazdy czy Opla. Tutaj dobierasz wdł, norm producenta. Gdyby tak było jak mechanik mówi, to na Dexelii by jeździły tylko Mazdy, na GM Ople a na ELFie francuzy Niektórzy leją ELF SXR 5W30, bo to ten sam co Dexelia Mazdowska, a inni wolą coś lepszego i kupują Valvoline, Motul, Millers czy już oleje premium np. Amsoil czy Penrite. Olej ja bym wymienił wcześniej. Z tymi silnikami to też jestem zdania że kiedyś lepsze były, bo mnie na tyle aut co miałem żaden w takiej ilości oleju nie brał. Ja swoją M6 też sprzedałem bo mnie drażniły te ciągłe dolewki, a tak się składa że miałem poprzednio 626 z 96r i przy przebiegu niby 150 tys nie było konieczności dolewek między wymianami ( nie widziałem żadnego ubytku). Sprzedałem to auto jako 19 letnie i 0 dolewek.
mzebrows napisał(a):I na koniec jeszcze mała dygresja. Ktoś napisał że kiedyś to panie robili silniki, nie to co teraz. Nie do końca się z tym zgodzę, bo moje poprzednie auto – mazda 626 z 98r miała identyczny problem. Dostała nowe pierścionki i śmigała jeszcze przez 80tys km aż ją sprzedałem. Mam nadzieję, że z M6 będzie podobnie.
Mam w rodzinie escorta 1.6 1996r, olej z bagnetu nie znika, auto ma nalatane ponad 250tys a kolor oleju jest brązowy po przejechaniu nawet 10 tys km . Tyle że auto dbane i faktycznie wymieniany jest olej co 10 tys. Zalewany mobil 10w40.
Z kolei moja matka ma puga z silnikiem 1.4VTi z 2012r. Auto łyka 250ml oleju/1000km i to jest "normalne". Olej zmieniany wg książki, total 5w30.
Moja Mazda też pije olej w podobnej ilości. Leję Valvoline 10w40.
Więc jednak kiedyś to robili silniki.
Nie dalej jak wczoraj rozmawiałem z sąsiadem, bo miał do niedawna dość fajnego Fiata Bravo w benzynce i też sie przyznał że sprzedał bo mu olej brało w ilości ok 300 ml/1000 km. Teraz to chyba trzeba dobrze trafić na silnik żeby nie przepalał oliwy. Jak czasami poczytam na różnych forach motoryzacyjnych ile auta potrafią przepalać i przy jakich przebiegach, to człowiek się zastanawia na sensem inwestowania dużych pieniędzy w nowsze roczniki.
Hej,
Przeczytałem kilkanaście stron wstecz ale każdy przypadek jest inny więc zaryzukuję postem.
Mazda 6 2007 w 2.0 bez gazu.
Kupiłem sprowadzony w grudniu i na przełomie roku zrobiłem wymiany płynów, wlano Castrol 5W30.
Po 3 miesiącach zorientowałem się, że mam poniżej MIN więc dokupiłem 4 litry tego samego. Tak uzupełniając co jakiś czas wyjeździłem całość do dziś czyli prawie 7 miesięcy i znowu poziom oleju przy minimum.
Statystycznie daje to ~0.6 litra na 1000km. Miesięcznie robię ok 1000km i rzadko kiedy przekraczam 4tys rpm.
Teraz na pewno dokupię znowu tego Castrola 5W30 ale po nowym roku rozważam wymianę oleju na 10W30. Czy wg was to może "uspokoić" niec zżeranie oleju?
Poza tym widzę tu negatywne opinie o Castrolu ale żadnej alternatywy w zamian. Jaki zatem jest ok?
I proszę mnie nie straszyć pierścieniami ;–)
Przeczytałem kilkanaście stron wstecz ale każdy przypadek jest inny więc zaryzukuję postem.
Mazda 6 2007 w 2.0 bez gazu.
Kupiłem sprowadzony w grudniu i na przełomie roku zrobiłem wymiany płynów, wlano Castrol 5W30.
Po 3 miesiącach zorientowałem się, że mam poniżej MIN więc dokupiłem 4 litry tego samego. Tak uzupełniając co jakiś czas wyjeździłem całość do dziś czyli prawie 7 miesięcy i znowu poziom oleju przy minimum.
Statystycznie daje to ~0.6 litra na 1000km. Miesięcznie robię ok 1000km i rzadko kiedy przekraczam 4tys rpm.
Teraz na pewno dokupię znowu tego Castrola 5W30 ale po nowym roku rozważam wymianę oleju na 10W30. Czy wg was to może "uspokoić" niec zżeranie oleju?
Poza tym widzę tu negatywne opinie o Castrolu ale żadnej alternatywy w zamian. Jaki zatem jest ok?
I proszę mnie nie straszyć pierścieniami ;–)
- Od: 26 paź 2017, 16:20
- Posty: 9
- Auto: Mazda 6 FL, 2007 kombi
2.0 147 KM
Tu nikt nie straszy, tylko stwierdzamy fakt Ja miałem problem z poborem oleju i przeczytalem większość postów na tym i na konkurencyjnym forum. Niestety, w każdym przypadku to były winne pierścienie i żeby tego poboru nie było ludzie decydowali się na remont. Ja sam stosowałem rózne oleje i płukanki silnika bez specjalnie widocznego rezultatu. Zmiana oleju na 10W30 nic Ci nie da, ponieważ najpierw należy się dowiedzieć co oznaczają te cyferki na oleju. Pierwsza z nich to lepkość zimowa, czyli im niższa wartość tym olej bardziej płynny i szybciej dociera do elementów smarowania przy niskich temperaturach. Druga wartość to lepkość letnia i tutaj im wyższa tym tworzy grubszy film olejowy. Oczywiście, olej dobiera się wdł. norm podanych przez producenta i coraz więcej nowoczesnych silników jest pod tym względem mocno ograniczona. W starych silnikach ten rozrzut lepkościowy był dużo większy. Do M6 PB zalecanym olejem jest 5W30 lub 5W40, a dopuszczalnym 10W40, tylko zalewanie olejem 10W40 nie ma zadnego uzasadnienia. Po pierwsze to gorsze jakościowo oleje, po drugie masz cięzszy rozruch zimą, a po trzecie oleju będzie Ci tyle samo znikać. Mój kumpel ma podobny problem i testował różne lepkości, gdzie nie było większych róznic a nawet żadnej przy porównaniu 5W40 i 10W40. Olej jest przepalany w temperaturze roboczej, kiedy robi się rzadszy i pierścienie go przepuszczają, a oleje 10W40 i 5W40 mają taką samą lepkość w temp. roboczej, więc róznic żadnych nie będzie poza tym że silnik dostanie bardziej w d....e na oleju 10W40. Analogicznie jest to samo w przypadku 10W30 vs. 5W30. Możesz zrobić jeszcze tak, że przy wymianie kup sobie markową płukankę np. Liqui Moly Pro line, Valvoline Engine Flush, Millers/Motul Engine Flush, Penrite itp. i zalej lepszym jakościowo olejem np. ja zalewałem Valvoline Maxlife 5W40 bo nie widziałem żadnej róznicy między np. Penrite HPR 5W40 za 160zł/5L i obserwuj. Jak nic się nie zmieni lub w niewielkim stopniu, to już tylko remont i nic nie zdziałasz. Ja się męczyłem z dolewkami ponad 2 lata i miałem już dość, chociaż dużo osób co ma Mazdy twierdzi że biorą olej i co jakiś czas muszą uzupełniać, tylko jeden będzie miał przepał 1L/4000 tys km a inny 1,5L/1000 km
Dzięki za odpowiedź, na prawdę wartościowa i więcej teraz rozumiem.
Dodam tylko trochę matematycznego faktu, że przy obecnym spalaniu w czarnym wariancie wychodzi mnie to 7 litrów dolewki czyli jakieś 250-300zł rocznie. Przy 3 latach użytkowania jakiś tysiak więc jeżeli takie coś nie grozi pier.... poważną awarią to kalkuluje mi się to bardziej niż 3.5tyś (a może i więcej) które może pomoże obniżyć zużycie oleju o połowę.
A jak zaleję bardziej lepkiego to chyba auta nei popsuję, zużycie może nie zmaleje a na pewno będzie tańsze niż 5W30.
Call me crazy ale widzę w tym ekonomiczny sens ;–)
Dodam tylko trochę matematycznego faktu, że przy obecnym spalaniu w czarnym wariancie wychodzi mnie to 7 litrów dolewki czyli jakieś 250-300zł rocznie. Przy 3 latach użytkowania jakiś tysiak więc jeżeli takie coś nie grozi pier.... poważną awarią to kalkuluje mi się to bardziej niż 3.5tyś (a może i więcej) które może pomoże obniżyć zużycie oleju o połowę.
A jak zaleję bardziej lepkiego to chyba auta nei popsuję, zużycie może nie zmaleje a na pewno będzie tańsze niż 5W30.
Call me crazy ale widzę w tym ekonomiczny sens ;–)
- Od: 26 paź 2017, 16:20
- Posty: 9
- Auto: Mazda 6 FL, 2007 kombi
2.0 147 KM
Duzo ludzi dolewa i nic poważnego sie nie dzieje, aczkolwiek to o czym Tadziol wspomniał. Może też w dupsko dostać katalizator czy wypadać zapłon na cylindrze ( u mnie tak było) z powodu gromadzenia się nagaru na świecach. Można oczywiście przeczyścić świece i powinno być ok., ale na dłuższą metę to uciążliwe. Dochodzi zabrudzona przepustnica, gdzie też co jakiś czas wymagać będzie czyszczenia. Co do oleju to wymieniaj na 5W40. Koszt nie jest duży, bo za bańkę 5L płaciłem ok. 113 zł, więc wyjdzie cię dużo taniej niż wyliczyłeś. Nie ma co tutaj gdybać, bo masz w sumie 2 możliwości, albo zastosowac płukankę i olej o zwiększonej lepkości ( coś tam powinno być lepiej) i dolewac, albo odłożyć z 3,5 k na remont. To już musisz sobie przeliczyc, co bardziej się opłaca. Powiem szczerze, że może i bym się na remont zdecydował gdyby nie ta fatalna blacha podatna na korozję. Z jednej strony wywalimy sporo kasy i silnik będzie ok, a za dwa lata zacznie się blacha sypać i kolejne setki pójdą na blacharkę, a z rdzą jak wiemy na dłuższą metę nie wygramy.
To może i parę groszy ode mnie. Też miałem problem ze zwiększonym poborem oleju. 1.5-2l na 10tyś. Nie było to jakoś przesadnie dużo ale wkurzało mnie. Dlatego zdecydowałem się na remont. Kosztowało to dokładnie 3.6tyś ale od remontu zrobiłem 20tyś km i jak na razie pobór oleju jest na poziomie <100ml na 10tyś km. Trochę to kosztowało ale spokój jaki dzięki temu mam jest bezcenny. No i zawsze to jakiś argument na + przy odsprzedaży auta poźniej. Ale jak wiadomo – każdy musi to sobie sam przekalkulować.
Mazdi napisał(a):Przy odsprzedaży nie odzyskasz tych pieniędzy, bo potencjalny kupiec Ci powie, że takie w Twoim roczniku są tańsze.
Jestem tego jak najbardziej swiadomy. Nie robilem remontu po to aby odzyskac potem kase tylko po to aby miec swiety spokoj
I mimo wszytko argument dla kogos swiadomego tej bolaczki naszych aut jest.
U mnie też tak wyglądało, ale ja sądziłem że to olej od tych dolewek czy ciągłego sprawdzania. Przecież zawsze gdzieś kapnie czy się rozleje. Dodatkowo jak odkręciłem korek przy pracującym silniku, to też trochę dmuchało i chlapało olejem ( podobno to normalne przy łańcuchowym rozrządzie), więc nie miałem pewności czy jakieś opary oleju nie przedostają się korkiem wlewowym? U mnie może nie było tak bardzo zachlapane jak u ciebie, ale w tej rynience gdzie wchodzą cewki też było zaolejone. Ja u siebie byłem przekonany że pierścienie, bo jak kiedyś go testowałem i po dolewce oleju zrobiłem kilka prób do "setki" kręcąc dość wysoko na obrotach to po kilkudziesięciu kilometrach już tej dolewki praktycznie nie było. Nie sposób żeby tyle oleju uciekało przez uszczelkę, bo praktycznie silnik by mi pływał w oleju Wyobrażasz sobie jak by 1L – 1,5L oleju miał być wychlapywany przez uszczelkę na dystansie 1000 km?
Albo od rzygania przez korek.
Ostatnio edytowano 3 lis 2017, 20:05 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
Najwyraźniej nigdy w życiu nie spotkałeś się ze ewentualnym starzeniem elementów gumowych po wielu latach, które mogą tracić swoje właściwości. Rzyganie przez korek nie jest niczym nowym jeśli są dziwne przedmuchy pod pokrywa.
Ostatnio edytowano 4 lis 2017, 17:51 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
WIdoczna i słyszalna. Wow.
Normalnie drugie forum onetu.
Normalnie drugie forum onetu.
Ostatnio edytowano 5 lis 2017, 19:44 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta - nie ma takiej potrzeby
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6