Po wymianie SCV dalej problem poniżej -10. Czy to pompa?
No dobra tylko jakie paliwa lałeś wcześniej? to że zalałeś dzień wcześniej dobre paliwo to nie oznacza że to ono to spowodowało ale odkładała się parafina dłużej.
Ja mialem problem z paleniem madzi na poczatku grudnia jak zima i mrozy ruszyly,odrazu zamontowalem podgrzewacz i jest tip top,a jezdze na zwyklym oleju napedowym z BP.wczesniej jezdzilem na ultimate,ale to niema sensu,niema roznicy motorek pracuje tak samo.tylko ludzi w polsce tumania tymi nazwami,na zachodzie jest zwykly ON i koniec.a tu GOLD,VERWA,ULTIMATE....... I KASA LECI.
- Od: 14 lut 2010, 17:35
- Posty: 222
- Skąd: chelm-Zomergem
- Auto: M6 Hatchback MZR-CD 136HP 2005r.
eszo67 napisał(a):Ja mialem problem z paleniem madzi na poczatku grudnia jak zima i mrozy ruszyly,odrazu zamontowalem podgrzewacz i jest tip top,a jezdze na zwyklym oleju napedowym z BP.wczesniej jezdzilem na ultimate,ale to niema sensu,niema roznicy motorek pracuje tak samo.tylko ludzi w polsce tumania tymi nazwami,na zachodzie jest zwykly ON i koniec.a tu GOLD,VERWA,ULTIMATE....... I KASA LECI.
Popieram na 100%. Zima ,to wszystkie paliwa powinny być zimowe.Ja problemów z mrozami na szczęście nie mam ale współczuję wszystkim co je mają. Tak na marginesie to dziwne że część 6-tek pali bez problemu a część nie. Może jakieś przewody paliwowe nie są szczelne i łapią wilgoć która przez noc zamarza. To tylko taka luźna myśl bo to bardzo dziwny problem.tak jak pisałem ja tego problemu nie mam ,moja madzia pali na pierwszy strzał więc inne także powinny .Dziwne.Fakt że mam podgrzewanie filtra paliwa ,ale są tacy co podgrzewanie mają i im też nie palą.
- Od: 31 paź 2010, 10:04
- Posty: 8
- Skąd: Zamość
- Auto: Mazda 6 Kombi `05 2.0 136KM
Ja w zeszłym sezonie nie miałem podgrzewacza filtra i 0 problemów, na ten sezon założyłem podgrzewacz, a filtr zatkał się parafiną
You see, in this world there's two kinds of people, my friend:
Those with loaded guns and those who dig. You dig.
Nie wszyscy mogą jeździć Mazdami, niech jeżdzą Oplami jak wszyscy :)
Those with loaded guns and those who dig. You dig.
Nie wszyscy mogą jeździć Mazdami, niech jeżdzą Oplami jak wszyscy :)
Podgrzewacz mam akurat z M6 CiTD (zgadzam się fabryczne są lipne), filtr paliwa mam taki sam jak w CiTD, paliwo mam takie samo jak w CiTD, więc jeden pies
You see, in this world there's two kinds of people, my friend:
Those with loaded guns and those who dig. You dig.
Nie wszyscy mogą jeździć Mazdami, niech jeżdzą Oplami jak wszyscy :)
Those with loaded guns and those who dig. You dig.
Nie wszyscy mogą jeździć Mazdami, niech jeżdzą Oplami jak wszyscy :)
ja w grudniu zeszłego roku spuściłem cały zbiornik ON renomowanej stacji,bo próbka tego paliwa po nocy w temperaturze -15 stopni rozwarstwiła się na żółtawą ciecz w 1/2 objętości butelki a poniżej była treść mętno-mlecznej barwy.
O proszę Jaki OT się zrobił, proszę powrócić do tematu albo będą ostrzeżenia (żart)
Ja mam podgrzewacz ale nie wierzę w jego zbawienną moc a jedynie w dobrej jakości paliwo i czysty układ paliwowy. Muszę dłużej kręcić rano ale to problem świec
Ja mam podgrzewacz ale nie wierzę w jego zbawienną moc a jedynie w dobrej jakości paliwo i czysty układ paliwowy. Muszę dłużej kręcić rano ale to problem świec
Szanowni Koledzy,
Mam problem z moją M6 (posiada Webasto – dogrzewanie silnika), w czasie ostatnich siarczystych mrozów paliła bez problemu, może za wyjątkiem porannych rozruchów gdzie trochę falowały obroty ale po chwili wracało wszystko do normy aż tu pewnego dnia zapaliła na 10 sec, zdążyłem ruszyć , zgasła i koniec od 3 dni walczę z nią bez rezultatu. Początkowo sądziłem ze to paliwo, rozkręciłem filtr sprawdziłem wszystko wygląda ok brak lodu w filtrze, pompa chodzi. Zawór scv wykręciłem sprawdziłem pracuje. Sprawdzone impulsy przy wtryskach z modułu sterowania wtryskami są. Paliwo jest podawane na wtryski. Błędów jeżeli chodzi o deskę rozdzielczą brak.
Czy może jakieś sugestie gdzie należałoby szukać przyczyny, czy może to być zbyt małe ciśnienie paliwa na wtryski, immobilizer, może to wciąż wina paliwa? a może inna przyczyna, będę wdzięczny za jakiekolwiek pomysły.
Pozdrawiam.
Mam problem z moją M6 (posiada Webasto – dogrzewanie silnika), w czasie ostatnich siarczystych mrozów paliła bez problemu, może za wyjątkiem porannych rozruchów gdzie trochę falowały obroty ale po chwili wracało wszystko do normy aż tu pewnego dnia zapaliła na 10 sec, zdążyłem ruszyć , zgasła i koniec od 3 dni walczę z nią bez rezultatu. Początkowo sądziłem ze to paliwo, rozkręciłem filtr sprawdziłem wszystko wygląda ok brak lodu w filtrze, pompa chodzi. Zawór scv wykręciłem sprawdziłem pracuje. Sprawdzone impulsy przy wtryskach z modułu sterowania wtryskami są. Paliwo jest podawane na wtryski. Błędów jeżeli chodzi o deskę rozdzielczą brak.
Czy może jakieś sugestie gdzie należałoby szukać przyczyny, czy może to być zbyt małe ciśnienie paliwa na wtryski, immobilizer, może to wciąż wina paliwa? a może inna przyczyna, będę wdzięczny za jakiekolwiek pomysły.
Pozdrawiam.
- Od: 30 cze 2010, 21:13
- Posty: 8
- Auto: Mazda 6 2003 2.0 MZR-CD
Kafela napisał(a):Czemu są lipne co z nimi nie tak?
, i jeszcze raz forum.
Bo dla mnie zaczyna już być nudne pisanie po raz x-setny, że fabryczny podgrzewacz filtra jest ciśnieniowy, więc włącza się wtedy, kiedy w filtrze paliwo jest za gęste (zamarza) i wytwarza się podciśnienie (dopiero ono włącza zasilanie grzałki a nie ujemna temperatura). A wtedy zwykle jest już za późno.
Chodzi o podgrzanie paliwa tuż przed filtrem.
Witam,
Sporo postów wcześniej napisałem jakie mam podejrzenia i nikt NIE NAPISAŁ jaka ilość paliwa była w baku M6 kiedy miał żabkę wraz z problemami z jazdą i czy próbował otworzyć wlew paliwa (może to coś da ... )
I nie piszcie tu nic o podgrzewaczach, bo to nie jest przyczyna (tak myślę) i rozwiązanie powodu gaśnięcia auta. Zawsze wierzyłem że MAZDA to dobra marka, ale pod tym względem to jakieś nieporozumienie myśli technicznej ... (nie znalazłem nigdzie by w jakiejś marce aut w takiej skali trzeba było montować podgrzewacze ...).
Zresztą czytałem że parę osób z podgrzewaczami też miało problem więc o co chodzi
Jakoś inni moi znajomi tankują na tej samej stacji co ja (Volkswageny, Fordy, Renówki itd...) i nie mają żadnych problemów z ŻABKĄ w aucie i gaśnięciem samochodu przy mrozie poniżej -15 StC. (podgrzewaczy też nie mają).
Mało tego nie leją tak jak ja żadnych dodatków do ropy.
Ja leję SKYDDA, tankuję na renomowanych stacjach (Shell, Statoil) i problem niestety mam ... (a wszystkie filterki powymieniane).
Zastanawiam się jeszcze nad opcją zbyt wąskich przewodów paliwowych, ale tutaj niech wypowiedzą się specjaliści i mechanicy.
pozdrawiam,
Adam
Sporo postów wcześniej napisałem jakie mam podejrzenia i nikt NIE NAPISAŁ jaka ilość paliwa była w baku M6 kiedy miał żabkę wraz z problemami z jazdą i czy próbował otworzyć wlew paliwa (może to coś da ... )
I nie piszcie tu nic o podgrzewaczach, bo to nie jest przyczyna (tak myślę) i rozwiązanie powodu gaśnięcia auta. Zawsze wierzyłem że MAZDA to dobra marka, ale pod tym względem to jakieś nieporozumienie myśli technicznej ... (nie znalazłem nigdzie by w jakiejś marce aut w takiej skali trzeba było montować podgrzewacze ...).
Zresztą czytałem że parę osób z podgrzewaczami też miało problem więc o co chodzi
Jakoś inni moi znajomi tankują na tej samej stacji co ja (Volkswageny, Fordy, Renówki itd...) i nie mają żadnych problemów z ŻABKĄ w aucie i gaśnięciem samochodu przy mrozie poniżej -15 StC. (podgrzewaczy też nie mają).
Mało tego nie leją tak jak ja żadnych dodatków do ropy.
Ja leję SKYDDA, tankuję na renomowanych stacjach (Shell, Statoil) i problem niestety mam ... (a wszystkie filterki powymieniane).
Zastanawiam się jeszcze nad opcją zbyt wąskich przewodów paliwowych, ale tutaj niech wypowiedzą się specjaliści i mechanicy.
pozdrawiam,
Adam
- Od: 4 gru 2010, 11:55
- Posty: 44
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 2.0 MZR-CD (121KM) 2005 Kombi
Adam,
Ja mam poroblem niezaleznie od ilości paliwa w baku.
Odkręcałem korek wlewu i też nie pomogło.
W sobotę (-4) madzia odpaliła bez problemu i nie miała żabek... przejexdziłem ok 50km i wszystko było ok.
Nie mam pojedcia co to może być. Chyba przed następną zimą trzeba będzie założyć ten podgrzewacz paliwa...
Tylko rozwala mnie to że Japończycy zrobili samochód który może jeździć tylko w streefie podzwrotnikowej
Dodam że moja madzia jeździła wcześniej od nowości na Litwie i tak zaczołem sie zastanawiac że może dlatego ktoiś się jej pozbył...
Pozdrawiam
Ja mam poroblem niezaleznie od ilości paliwa w baku.
Odkręcałem korek wlewu i też nie pomogło.
W sobotę (-4) madzia odpaliła bez problemu i nie miała żabek... przejexdziłem ok 50km i wszystko było ok.
Nie mam pojedcia co to może być. Chyba przed następną zimą trzeba będzie założyć ten podgrzewacz paliwa...
Tylko rozwala mnie to że Japończycy zrobili samochód który może jeździć tylko w streefie podzwrotnikowej
Dodam że moja madzia jeździła wcześniej od nowości na Litwie i tak zaczołem sie zastanawiac że może dlatego ktoiś się jej pozbył...
Pozdrawiam
-
Chmielu4
przeczytałem wszystkie strony tego wątku i stwierdzam,że nikt nie pomyślał o wg. mnie bardzo prostej przyczynie.
chodzi o problem tzw."żabki",czy też braku mocy,duszenia się etc. w czasie niskich temp. poniżej -15 st.
zacznę od przykładu:
jakie zjawisko wykorzystuje się aby działała chłodnica wody lub IC?
dlaczego kierowcy ciężarówek (dawniej,teraz są lodówki) wozili czteropak Coli za oknem?
dlaczego w prognozie pogody mówi się o temp. – 10 stopni,ale przy wietrze 60km/h odczuwać będziemy -25 ?
a teraz przechodzę do sedna:
przewodu paliwowe pod podłogą auta i zbiornik paliwa chcąc/niechcąc są narażone na pęd lodowatego powietrza.jeśli samochód gna powiedzmy 70-80 km/h ,to temp. jaka tam panuje może być w okolicy -20/30 stopni albo i jeszcze mniej.nie znam ON który by nie zrobił się galaretą w takiej temp. lub w co najlepszym przypadku nie wytrącił parafiny.
dlaczego zapalenie silnika i pozostawienie na biegu jałowym niweluje problem?
ponieważ paliwo zdąży się trochę rozgrzać i przewody paliwowe też.a najzabawniejsze jest to,że to nie zasługa podgrzewacza,tylko efekt uboczny sprężania paliwa do wysokiego ciśnienia przez pompę wysokiego ciśn. wiadomo dlaczego pompka rowerowa się rozgrzewa,prawda?
BMW stosuje w silniku CR chłodniczkę paliwa na przewodzie powrotnym jeśli ktoś pyta "po co?",odpowiadam:a po co jest IC?
tyle moich przemyśleń,czekam na Wasze głosy w sprawie
chodzi o problem tzw."żabki",czy też braku mocy,duszenia się etc. w czasie niskich temp. poniżej -15 st.
zacznę od przykładu:
jakie zjawisko wykorzystuje się aby działała chłodnica wody lub IC?
dlaczego kierowcy ciężarówek (dawniej,teraz są lodówki) wozili czteropak Coli za oknem?
dlaczego w prognozie pogody mówi się o temp. – 10 stopni,ale przy wietrze 60km/h odczuwać będziemy -25 ?
a teraz przechodzę do sedna:
przewodu paliwowe pod podłogą auta i zbiornik paliwa chcąc/niechcąc są narażone na pęd lodowatego powietrza.jeśli samochód gna powiedzmy 70-80 km/h ,to temp. jaka tam panuje może być w okolicy -20/30 stopni albo i jeszcze mniej.nie znam ON który by nie zrobił się galaretą w takiej temp. lub w co najlepszym przypadku nie wytrącił parafiny.
dlaczego zapalenie silnika i pozostawienie na biegu jałowym niweluje problem?
Osypiuk napisał(a):Przedwczoraj (09/02) powtórka z grudnia (było -17stC) przejechałem 3km, żabka i stoję kręcąc co chwilę przez 20 min aż nagrzało się auto – o dziwo problem ustąpił. (Przejechałem jeszcze +/– 25km).
Sprawdziłem filtr paliwa, był czysty więc jestem niemal pewien że problemem nie jest paliwo !
Adam
ponieważ paliwo zdąży się trochę rozgrzać i przewody paliwowe też.a najzabawniejsze jest to,że to nie zasługa podgrzewacza,tylko efekt uboczny sprężania paliwa do wysokiego ciśnienia przez pompę wysokiego ciśn. wiadomo dlaczego pompka rowerowa się rozgrzewa,prawda?
BMW stosuje w silniku CR chłodniczkę paliwa na przewodzie powrotnym jeśli ktoś pyta "po co?",odpowiadam:a po co jest IC?
tyle moich przemyśleń,czekam na Wasze głosy w sprawie
No dobra tylko że ja odpaliłem samochód w – 22 i od razu jechałem i według twojej teorii paliwo w przewodach pod samochodem było znacznie znacznie zimniejsze, to dlaczego ja jechałem skoro nie ma takiego paliwa które przy -35 (bo zapewne pod samochodem tyle było) zachowuje swoje właściwości? Mam dziwny samochód czy paliwo z kosmosu? Jechałem bez żabki bez zacięcia i zająknięcia
Hmmm, kolego Tadziol, to co piszesz sensu trochę ma, ale ...
Jedne M6 problem mają inne nie, czy z podgrzewaczem, czy nie.
Samochody innych marek w takiej skali tych problemów nie mają.
Gdzie tu sens i wspólny mianownik , jakie zależności
Mam nadzieję że ktoś w końcu rozwiąże tą zagadkę.
Może by tak sprawdzić grubość przewodów paliwowych tych co mają problem i tych co nie mają
pozdrowienia
Jedne M6 problem mają inne nie, czy z podgrzewaczem, czy nie.
Samochody innych marek w takiej skali tych problemów nie mają.
Gdzie tu sens i wspólny mianownik , jakie zależności
Mam nadzieję że ktoś w końcu rozwiąże tą zagadkę.
Może by tak sprawdzić grubość przewodów paliwowych tych co mają problem i tych co nie mają
pozdrowienia
Ostatnio edytowano 28 lut 2011, 21:34 przez Osypiuk, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 4 gru 2010, 11:55
- Posty: 44
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 2.0 MZR-CD (121KM) 2005 Kombi
kolego Neonixos zauważyłem,że masz 323 BJ,a ten samochód jest krótszy od 6-tki,może długość przewodów paliwowych gra rolę?
kolega ma Toyotę Dynę D4-D i pali z półobrotu w najgorsze mrozy,sandał w podłogę i jazda....nawet nie pierdnie tylko pomyka,ale tam przewody paliwowe mają góra 1.2-1.5 metra od baku do silnika,a i średnicę wewn.ok. 10 mm
kolega ma Toyotę Dynę D4-D i pali z półobrotu w najgorsze mrozy,sandał w podłogę i jazda....nawet nie pierdnie tylko pomyka,ale tam przewody paliwowe mają góra 1.2-1.5 metra od baku do silnika,a i średnicę wewn.ok. 10 mm
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6