kmink napisał(a):Zapraszamy wszystkich właścicieli
Mazd z systemami
BOSCH i filtrem
FAP/DPF nadającym się do kosza – już wyłączmy
FAP/DPF programowo w Mazdach
Sorki za reklamę ale widzę że wiele osób ma z tym "pseudo" ekologicznym tworem duży problem.
Dla forumowiczów przewidujemy oczywiście rabaty, zwłaszcza jak się zbirze większa liczba chętnych.
Opis zabiegu:– odczyt ori softu
– "kastracja"
– wgranie modyfikacji
– usunięcie mechaniczne:
a) wersja ekonomiczna
b) wersja ekologiczna
W razie pytań proszę pisać na adres mailowy dostępny na naszej stronie.
Nie wiem czy we wszystkich mazdach da się to zrobić.
W mojej maździe 5 chyba niekoniecznie ,co najwyżej emulator.
Pytanie tylko czy usunięcie dpfa nie ma negatywnego wpływu na katalizator .
Mnie natomiast zastanawia sam sens istnienia dpfa.
Piszą ze przejechanie 80 tys km na dpf to 3 kg sadzy mniej w atmosferze naszej matki ziemi.
Pytanie ,ile więcej ropy spali samochód z filtrem od tego bez filtra.
Bo jeśli srednio o 05-1 litra więcej na 100 km to daje nam to od 400-800 litrów bezsensownie wypalonego ON.
Oczywiscie w broszurach piszą ,ze zużucie paliwa nie wzrasta po zamontowaniu dpf ,ale ja w to nie wierzę.
A nawet jeśli mają rację to przecież czytam o niekontrolowanych wyjazdach za miasto w celu przepalenia filtra ,a takze o nagłym pojawieniach się ON w misce olejowej
Do tego dochodzi energia potrzebna do wykonania filtra ,a potem jego utylizacja ,specjalne oleje do silnika, etc.
Koszt konsumenta po to by 3 kg sadzy nie wysypalo się na ulicę wyniesie więc prawdopodobnie kilka tys zł .
To chyba najdroższy sposób ochrony srodowiska jaki sobie mozna wyobrazić.
A zieloni i lobby paliwowe święcą triumfy.
PS .Dla przekory chyba częściej zacznę palić w kominku ,a jak po kilku dniach palenia wyciagnę z niego wiadro sadzy i popiolu z pobłażaniem pomyslę sobie o ekologach i recepcie na 3 kilo sadzy ,he,he