Klub MazdaSpeed

Witam ponownie. Powyżej opisałem dolegliwość mojej M6. Jestem po wymianie rozrządu (komplet z pompą wody i hydronapinaczem – wszycho Ory), wymieniłem również czujnik wałka roarządu. Potrzebuję pomocy, bo M6 dalej nie pali tzn przy rozruchu jakby na sekundę odpala, później się wyłącza, po ściągnięciu wtyczki z czujnika położenia wałka rozrządu odpala normanie i ma moc, z tą różncą, że jak podłącze wtyczkę to momentalnie gaśnie. Mam pytanie – w poprzednich wypowiedziach był opisany problem czujnika wałka rozrządu, a raczej kola które go taktuje, że coś się tam przestawia na klinie. Czy jest ktoś, kto mógłby to opisać, jak do tego się dobrać. Dzisiaj próbowałem podejrzeć to koło odkręcając vacum, ale coś mi się zdaje, że trzeba jeszcze cos odkręcić, żeby stwierdzić czy to ten klin się rozsypał. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i dotychczasowe sugestie. Pozdrawiam Ps czy przy odłączonym czujniku położenia wałka rozrządy da się jechać (np: do serwisu)?

viewtopic.php?f=60&t=113271&p=1911631&hilit=czujnik+po%C5%82o%C5%BCenia+wa%C5%82ka#p1911631

viewtopic.php?f=410&t=111944&p=1890561&hilit=czujnik+po%C5%82o%C5%BCenia+wa%C5%82ka#p1890561

poczytaj

W pierwszym rzędzie trzeba sprawdzić ustawienie rozrządu, następnie klin koła impulsatora (pompy podciśnienia) czujnika wałka, oraz szczelinę powietrzną (0,5 do 1,5mm) między kołem a czujnikiem. Dalej trzeba sprawdzić klin koła napędzającego wałek. Jeśli i tu jest dobrze sprawdzany klin koła napędu paska rozrządu na wale silnika i szczelinę powietrzną czujnika (1,5 do 2,5mm). Jeśli wszystko jest dobrze a objawy nie ustąpiły pozostaje podmiana wałka lub koła pompy podciśnienia.
Wałek rozrządu jest mocno obciążony, zwłaszcza podczas manewrowania ze skręceniem kierownicy do oporu. W trakcie eksploatacji może dochodzić do jego stopniowego skręcania.
Generalnie obowiązuje zasada wymiany klina na nowy po zdemontowaniu używanego.

Ok. Rozrząd jest wymieniony na nowy. Chodzi o to, żeby ktoś podpowiedział jak się dostać do tego klina, który taktuje czujnik wałka rozrządu – czy od strony vacu (demontaż vacu i tej obudowy do której jest przykręcona pompa wspomagania), czy ściągać pokrywę zaworów? Pzdr

Grzesiek373 napisał(a):Ok. Rozrząd jest wymieniony na nowy.

Pasek mógł przeskoczyć podczas zakładania lub przy pierwszym uruchomieniu, dla tego trzeba sprawdzić znaki na kołach wału, rozrządu i pompy CR.

Grzesiek373 napisał(a):Chodzi o to, żeby ktoś podpowiedział jak się dostać do tego klina, który taktuje czujnik wałka rozrządu – czy od strony vacu

Tak, pompę podciśnienia trzeba zdemontować.

Grzesiek373 napisał(a):czy ściągać pokrywę zaworów?

Proszę sobie ściągnąć dokument 1749-1E-02G.pdf i wszystko będzie jasne.

Dziękuję za odpowiedzi. PDF ściągnięty, odezwę się co i jak wyszło. Pzdr

a ja bym proponował sprawdzenie czujnika położenia wałka.. pod osłona plastikową jest czujnik odlacz go i sprobuj odpalić, jeżeli zadziala to masz coś z czujnikiem, podobny problem miałem, kręcił ale nie palił, po odlączeniu tego czujnika palił za pierwszym....

Witam ponownie. Jestem po reanimacji mojej M6. Trochę zeszło, bo czasu nie miałem. Dzisiaj rozkręciłem bok silnika od strony vacum. Okazło się, ze ścięło sławetny, wcześniej opisywany klin. Po wymianie autko śmiga. Przy okazji wymieniłem przetarty pezwód podciśnienia. Trochę zabawy było przy wyciągnięciu klina. Był ściety jakby był z tektury. Dziękuję wszystkim forumowiczom za podpowiedzi – pozdrawiam

Witam, to mój pierwszy post. Madzia kreci rozrusznikiem ale nie odpala. Wymieniłem pierścienie, uszczelniacze zaworów, uszczelki góra. Rozrząd ustawiany na nowo zgodnie ze znakami. Nowa uszczelka pod głowicą bez planowania, zawory i gniazda wyczyszczone z nagaru (moczenie i delikatne wycieranie gąbką)
Po złożeniu wszystkiego tylko kręci rozrusznik.
Iskra na świecach jest, mokre od paliwa.
Próbowałem na plaka nie rusza.
Odłączałem kostki czujników koła pasowego i wałków rozrządu i nic, tylko rozrusznik kręci.
Proszę o pomoc co jeszcze sprawdzić.

nie ten dział/silnik

Cześć.
Mam również podobny przypadek.
Silnik zgasł w trakcie jazdy i koniec, nie idzie go odpalić.
Ustawienie rozrządu zweryfikowane, zawór SCV nowy, czujnik położenia wału i wałka rozrządu – rezystancja zgodna z Autodatą, paliwo na listwie jest ale z powrotu wtryskiwaczy nie ma ani grama paliwa...
Sterownik wtrysku zmieniany na kupiony na allegro zero reakcji – czy sprawny? kto wie...
Wiązka pomiędzy głównymi czujnikami a ECU sprawdzona i jest OK.
IMMO na chwilę zapala się i gaśnie po przekręceniu kluczyka – OK.
Błędów w ECU nie ma, odpinane czujniki dają błedy, komunikacja z ECU jest poprawna.
Ciśnienia na listwie nie mam jak sprawdzić...
Po odpięciu czujnika wałka rozrządu nie odpala nadal – klin na miejscu.

Ma ktoś pomysł co jest grane? Głównie martwi mnie brak paliwa na przelewach przy kręceniu rozrusznikiem. – Podłączyłem podciśnienie ze zbiorniczkiem pod przelewy i nie zmniejszyło się ani na 1 mbar...

Czyżby jednak sterownik wtrysku i kupiony też był trefny?
ECU?

przede wszystki uzupełnij profil, bo nie wiadomo jakie masz auto (bo raczej nie o Saaba chodzi )

levisaero napisał(a):Ciśnienia na listwie nie mam jak sprawdzić...

ELM327 podaje ciśnienie na CR. U mnie pokazuje 120-130kpa.
Podczas kręcenia powinien pojawić się przelew z pompy podawczej.

No tak, zapędziłem się, dawno temu miałem 626 ale coś mi konto zniknęło założyłem nowe i nie uzupełniłem.

Mazda 6 2003r 2.0 RF5D 89kW.

ELM327 w tym przypadku jedynie odczytuje błedy przy pomocy softu Vauxcheck. Ani ScanXL/PCMScan ani wszelkie inne softy nie komunikują się.

Vauxcechk robi od strzału ale niestety tylko odczyt błędów.
Owszem przelew powinien jakiś być a tu nic, kompletnie nic, jakby wtryski wcale się nie otwierały (podłączone podciśnienie do przelewu)

Dopisano 22 maja 2013, 13:27:

Chyba że pompa nie generuje odpowiedniego ciśnienia, bo w sumie z tego zaworka "przelewowego" na railu też jakoś za bardo nie cieknie... Ktoś wie przy jakim ciśnieniu ten przelew z listwy się otwiera?

I po sprawie.
Wiązka przy lewej lampie. Przetarta o IC, zalana i zgnita.
Na listwie ponad 300bar przy rozruchu.

levisaero napisał(a):Wiązka przy lewej lampie. Przetarta o IC, zalana i zgnita.

czyli standard – ostatnio sporo osób się z tym męczy

Swoją drogą inżynierowi za poprowadzenie wiązki w taki sposób należy się karny jeżyk.

levisaero napisał(a):Swoją drogą inżynierowi za poprowadzenie wiązki w taki sposób należy się karny jeżyk.

Wiązka posiada plastikowy płaszcz ochronny, więc brano pod uwagę możliwość wystąpienia drgań. W dniu oddania projektu pojazdu, dość trudno zgadnąć co stanie się za 10 lat. Przetarcie mogło wystąpić jeszcze w 10 miejscach. Ciekawe jakie dolegliwości ujawnią się po latach w dzisiejszych projektach?

Proszę Cię, ta osłona z peszla leząca na metalowym IC, który ciągle w klekocie drży, przeciera się dość szybko, później izolacje przewodów, woda z solą i mamy piękną zieloną zgniliznę. I peszel jest na większości przewodów standardem a nie braniem pod uwagę nadmiernego przecierania się (wszędzie się bierze taką możliwość tu akurat się przeliczyli) A że obok jest całkiem sporo miejsca żeby tę wiązkę puścić bez kontaktu z drżącym elementem nie wiem po co upchali to tak...
O błędzie z tylnymi nadkolami nie wspomnę.

No ale to nie miejsce na taką dyskusję. Grunt że padlina odpaliła i jest ok

teraz chyba tak się robi by sie zepsóło po gwarancji nowy vw pasat będzie miał wiazkę elek, aluminiową nie miedzianą przecież one utlenia sie po 6 latach tylko patrzeć jak japonce pójdą ta sama drogą . wiązkę do vw w gorzowie wlkp robi japońska firma w mazdach jest problem z masą pod lampą