Rdza w 626 GF GW

Dział przeznaczony do rozwiązywania wszelkich problemów dotyczących wyposażenia i karoserii. Nie zawiera elementów przenoszenia napędu.

Postprzez MarTnes » 27 sty 2009, 15:35

Witam

Na mojej 626 również pojawiła się rdza. Chciałbym tym samochodem jeszcze jakiś czas pojeździć, bo technicznie jest super, ale jak pomyślę o tych pęcherzach na tylnych nadkolach to mi ciśnienie skacze.Więc mam 3 pęcherze, jak nacisnąłem jeden z nich palcem to trysła z niego woda (pęcherz miał około 1cm x 2cm), a jak nacisnąłem taki mały (5mm x 5mm) to był pusty, czyli powietrze.

Mam więc pytanko czy może ktoś polecić zaufanego i dobrego blacharza/lakiernika, który by się tym zajął na poważnie i usunął to cholerstwo z mojej furki. Ale, żeby było to porządnie zrobione, żeby był spokój na 2-3 lata, a nie 3-6 miesięcy.
Dobrze by było, że ten blacharz/lakiernik znajdował się w okolicach Wrocław-Opole-Nysa.
Przypuszczam, że trzeba będzie ciąć blachę i potem lakierować, ale zależy mi na tym aby było zrobione to bardzo porządnie i trwale.

Z góry dziękuję za pomoc.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 gru 2008, 21:56
Posty: 102
Skąd: Nysa

Postprzez alk80 » 31 sty 2009, 21:23

Ja miałem purchle na słupkach A w 2/3 wysokości, z lewej strony bałem sie że będzie słupek do wycinki, rdza na 8cm wysokości słupka i wchodziła pod szybe aż sobie pękła, teraz mam super pomalowane i zabezpieczone słupki i nowiutką szybke ( tzn od października 2008r.) Teraz czekają na zrobienie tylne błotniki, z prawej strony będzie wycinka z lewej może nie i to zrobił i zrobi świetny fachowiec, moge dać na niego namiary jak ktoś chce. Tylna klapa jeszcze w niemcach od I właściciela dostała przy cofaniu od jakiejś rurki bo była wgnieciona, pierwszy własciciel w polsce to olał i zgniła sobie cała zakładka na spodzie klapy (od wewnątrz). Wyczyściłem to porządnie najlepiej jak tylko umiałem, zamalowałem to "śnieżką na rdze" mocno rozrzedzoną ale 5 razy, na to diktenmasa od środka klapy, od strony bagażnika baranek a od zewnątrz czarny mat, tak żeby sie nie rzucało w oczy, na wysokość zderzaka. Nie szpachlowałem klapy bo uznałem to za bez celowe, tylko by baskowała postepowanie rdzy gdyby znowu wylazła. To samo zrobiłem z tylnymi drzwiami tylko że na panelach zewnętrznych nie trzeba było nic robić
Avensis VersoObrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 lut 2008, 12:20
Posty: 2622 (4/35)
Skąd: Radzionków
Auto: *626 GW 2.0 TurboRF 98r.
* Toyota Avensis Verso 2.0 PB+LPG automat Exlusive 04r.
* było C8 2.2 PB+LPG Exlusive 03r
* było Meriva B 1.4 PB+LPG (fabryczny) 120KM 16r.
* było Astra 4 sedan 1.4 PB+LPG (fabryczny) 140KM 16r.

Postprzez majkes » 1 lut 2009, 12:37

Mev napisał(a):Xedos jest ocynkowany. I tutaj nie ma nad czym dyskutować oczko


Potwierdzam!''Udało'' mi się zarysowac mojego Xeda na dzwiach.i co jest pod lakierem? srebrna warstwa ocynku.

A rdze też mam.przy uszczelce w lewym górnym rogu przedniej szyby.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 mar 2008, 23:09
Posty: 100 (1/0)
Skąd: Janikowo
Auto: ZWYKŁY XEDOS

Postprzez wielki » 23 cze 2009, 09:14

Tylne błotniki mam do wymiany. Muszę wstawiać nowe bo od rdzy mam już dziury.
Teraz moje pytanie... Reperaturka to koszt trochę ponad 100 PLN za sztukę a czy ktoś się może orientuje ile biorą blacharze za swoją robotę?

Dzięki z góry za odp.
Początkujący
 
Od: 21 paź 2008, 22:59
Posty: 14
Skąd: Łódź
Auto: 626 GF, 2.0 16V, SEDAN, '98

Postprzez Radex » 23 cze 2009, 09:54

w Łodzi pewnie drożej niż u mnie ale ja swego czasu zapłaciłem bodajże 500zł za naprawę.
lakiernik wyciął obydwa tylne nadkola, wstawił nowe i pomalował

to była mazda 626 GF z 97roku
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2007, 23:24
Posty: 8982 (46/30)
Skąd: Zawiercie
Auto: Bunia

Postprzez wielki » 23 cze 2009, 09:58

Dzięki za odp.

Podobnie słyszałem. 800 PLN za oba nadkola razem z błotnikami powinienem się zmieścić :)
Początkujący
 
Od: 21 paź 2008, 22:59
Posty: 14
Skąd: Łódź
Auto: 626 GF, 2.0 16V, SEDAN, '98

Postprzez Radex » 23 cze 2009, 10:07

Myślę że 800zł sprawiedliwa cena. wycięcie i wspawanie dwóch nowych elementów oraz pomalowanie...

Tylko powiedz mu żeby dobrze zabezpieczył ranty bo mój lakiernik się nie spisał i rdza po około roku (a może nawet wcześniej) zaczęła znowu wychodzić. Ewentualnie sam sobie jeszcze pomaluj pędzelkiem same ranty (zaprawka jakieś 8zł – przyda się na jakieś drobne ryski jeśli masz lub będziesz miał <płacze> :P )
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2007, 23:24
Posty: 8982 (46/30)
Skąd: Zawiercie
Auto: Bunia

Postprzez wielki » 23 cze 2009, 10:24

Dzięki za rady. Zastosuje się na pewno bo faktycznie rok to dość szybko. Mam nadzieję, że 2-3 lata rdzy nie zobaczę w tym miejscu.

A przy okazji. Jeśli robię kompleksowe zabezpieczenie podwozia (czy jak to się tam nazywa) to oni mi czasem rantów nie zabezpieczają? Miałbym z głowy bo tam też się wybieram.
Początkujący
 
Od: 21 paź 2008, 22:59
Posty: 14
Skąd: Łódź
Auto: 626 GF, 2.0 16V, SEDAN, '98

Postprzez Radex » 23 cze 2009, 10:40

to zależy od tego kto robi :) najlepiej dogadać się "przed"

widzisz... ja zrobiłem nadkola u lakiernika i miałem nadzieję że teraz to już będzie ok na dłuższy czas ale jednak olał ranty i skupił się widocznie na zewnętrznej części nadkola i gdyby nie to że auto uległo wypadkowi i już jest sprzedane to musiałbym od nowa bulić za zrobienie nadkoli <killer> <killer> <killer>

każdy lakiernik jak i sprzedawca/mechanik/dentysta/babcia klozetowa możne Ci mówić to co chcesz usłyszeć. najlepiej po remoncie odkręć koła i zajrzyj od spodu jak to jest zrobione (żeby rudy się nie wdarł znowu). umyj od środka nadkola i jeśli jest cienka warstwa lakieru lub coś nie tak to pomaluj od środka kilkoma warstwami podkładu na metal. taka puszka 13zł (np acryl lack) a może uratować Ci kieszeń za te 2-3 lata ;)

pozdro

ps. albo wjedź gdzieś na kanał i sam sobie luknij jak wygląda podwozie i będziesz wiedział czy robić konserwacje czy nie. albo w jakich miejscach bo możliwe że wystarczy że sam wyczyścisz parę elementów i zabezpieczysz zamiast płacić komuś za konserwacje całego podwozia a oni zedrą kasę i psikną tylko po to żeby było
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2007, 23:24
Posty: 8982 (46/30)
Skąd: Zawiercie
Auto: Bunia

Postprzez adam626 » 25 cze 2009, 19:43

Rant tylnego błotnika połączony jest z wewnętrznym nadkolem.
Jak rdza wychodzi na zewnątrz przez lakier to znaczy że już dawno jest zeżarte wszystko pod spodem . Pomiędzy nadkole i błotnik dostaje się brud i woda i to tam gnije. Niestety żaden producent nie oferuje reperaturek nadkoli tylko same zewnętrzne ranty błotnika. To co wcześniej zgniło pod spodem blacharz musi dorobić i to właśnie od tej pracy i od uzyskanej szczelności pomiędzy błotnikiem i nadkolem zależy skuteczność tego zabiegu.
Szukam kogoś kto zaopiekuje się GD GT 4WS
Samochód ogólnie sprawny z zadbaną tapicerką co jest unikalne w tym wieku auta.
Wymagający jednak poprawek blacharskich i lakierniczych na które ani ja ani Mazda nie mamy czasu.
Ewentualnych kandydatów zapraszam na PW
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 18 lis 2003, 15:56
Posty: 774
Skąd: wawa
Auto: 626GD89 GT 4WS

Postprzez Ravek » 25 cze 2009, 22:07

witam szanowne grono i z przykrością stwierdzam iż mam podobny problem. Tylne nadkola i pojawiają się pęcherzyki. Narazie nie ruszam, bo nie są jeszcze tak bardzo widoczne. Ale co się odwlecze......, to niestety szpachla :). Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 22 paź 2007, 08:37
Posty: 6
Skąd: Bełchatów
Auto: 626 ditd 2002

Postprzez alk80 » 25 cze 2009, 22:24

nic nie ruszaj, ja ruszyłem i teraz jest masakra a nie mam kasy zeby zrobic
Avensis VersoObrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 24 lut 2008, 12:20
Posty: 2622 (4/35)
Skąd: Radzionków
Auto: *626 GW 2.0 TurboRF 98r.
* Toyota Avensis Verso 2.0 PB+LPG automat Exlusive 04r.
* było C8 2.2 PB+LPG Exlusive 03r
* było Meriva B 1.4 PB+LPG (fabryczny) 120KM 16r.
* było Astra 4 sedan 1.4 PB+LPG (fabryczny) 140KM 16r.

Postprzez krzysiekpz » 5 sie 2009, 21:25

hej, obecnie mam taki sam problem jak omawiany przez osoby na tym temacie, jednak zdecydowałem się zrobić porządek z rdzą na nadkolach w mojej mazdzie 626 z 2000r. Mam jednak kilka pytań. Ta reperaturka co można kupić za ok 100zł. jakiej jest wytrzymałości na rdze? Z czego ona jest wogóle zrobiona? Jestem laikiem jeśli chodzi o blachy więc sorki jeśli pytania dość dziwne. POza tym szukam dobrego blacharza/lakiernika w Szczecinie. Obecnie odwiedziłem dwóch i każdy mi zaśpiewał za robienie nadkoli z wycięciem jak to ocenili polowy nadkola do wysokości reperaturki, spawanie, malowanie –"także całych drzwi tylnych" by zniweczyć różnicę kolorów po wstawieniu i pomalowaniu reperaturki na ok 2200zl. (dwa nadkola) Czy naprawdę tyle to kosztuje? czytam na forum 800zl. , 500zl i aż nie dziwię iż mi tyle zaśpiewali. Poza tym czy trzeba ruszać drzwi skoro są w stanie idealnym? czy naprawdę trzeba malować pół samochodu po takiej wymianie kawałka blachy? I ostatnie pytania czy wymiana, zrobienie tego co mi lakiernicy mówili gwarantuje że przez przynajmniej 3 lata będę miał z rdzą spokój? z góry dzięki za odpowiedzi.
Forumowicz
 
Od: 5 cze 2007, 09:53
Posty: 34
Skąd: Poznań/Gorzów Wlkp.
Auto: Mazda 626 GF 2.0 116 KM 2000r.

Postprzez barabanos » 5 sie 2009, 21:34

a ja mam xeda z 96 i śladu rdzy nie ma nigdzie ,spód też bez rdzy widocznie mam farta,za to silnik powoli się kończy ale wolę nie mieć rdzy :) .
Forumowicz
 
Od: 17 kwi 2009, 13:05
Posty: 29
Skąd: warszawa
Auto: mazda protege 1,8

Postprzez krzysiekpz » 5 sie 2009, 21:50

to masz dobrze, ja mam rdze i mam nadzieje ze ktos odpowie na moje pytania, watpliwosci. cos doradzi
Forumowicz
 
Od: 5 cze 2007, 09:53
Posty: 34
Skąd: Poznań/Gorzów Wlkp.
Auto: Mazda 626 GF 2.0 116 KM 2000r.

Postprzez dyszel » 5 sie 2009, 21:52

Moja babunia GE z 92 roku jest w bardzo przyzwoitym stanie blacharskim – rdza pojawiła się jedynie na rantach nadkoli (na razie rantach, nie nadkolach :] ), tak poza tym to rdzę oglądam jedynie na poprzecznych wahaczach tylnego zawieszenia z czym zamierzam się uporać w najbliższym czasie i na wydechu ;) A silnik nie dymi i nie spala oleju, przynajmniej na razie :] Przebieg zatem (230000km) można uznać za prawdziwy, gdyż auto naprawdę jest zadbane i nie widać po nim upływu lat <jupi>
Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 4 cze 2008, 17:39
Posty: 1388 (0/1)
Skąd: Łańcut
Auto: była 626 GE FS Pb95 only
jest gowno wort MKIII napędzany bajurą
& 7KM made in PRL/japan power CB 450N

Postprzez Radex » 6 sie 2009, 07:48

dyszel,GD i GE były najlepiej chyba wykonane. przypadłość ta nęka głównie GF-ki :(

krzysiekpz – troche drogo, niekiedy lakiernicy takie ceny wysokie podaja.
nie wiem w jakim stanie masz powloke lakiernicza ale jesli to jest 2000rok to nie powinienes miec wybllaknietej bardzo i uwazam ze malowanie drzwi jest glupota jesli nie rdzewieja zeby "zniwelowac" roznice bo:

po 1 – nadkole a drzwi to osobne elementy wiec nie bedzie widac bardzo roznicy
po 2 – jak pomaluja drzwi to te beda jeszcze bardziej rzucaly sie sie w oko obok drugich drzwi i bedzie jeszcze GORZEJ !!

po – 3 nie odwiedzaj juz tych zakladow bo wymyslaja robote zeby na Tobie zarobic.. bo mysle ze normalnie nie doradziliby takiego czegos (chyba ze faktycznie sie nie znaja)

poszukaj lakiernikow gdzies pod Szczecinem bo w szczecinie to z tego co widze to banda ch***

jak normalny lakiernik zrobi nadkole w tak nowej mazdzie to nie powinienes widziec roznicy miedzy nadkolem a drzwiami (a tym bardziej osoba ktora nie wiedziala o naprawie)

za 500zl nie znajdziesz lakiernika, moze ok 1000zl teraz sa inne ceny poza tym ja mialem takiego goscia z wioski ale 2000zl to wiele za duzo...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2007, 23:24
Posty: 8982 (46/30)
Skąd: Zawiercie
Auto: Bunia

Postprzez MarTnes » 6 sie 2009, 08:57

Ja mam nadkola zrobione. Robiłem w marcu tego roku. W skład pracy weszło wycięcie nadkoli zewnętrznych + wewnętrznych, wewnątrz trzeba było wymienić wszystkie zgniłe blachy, a na zewnątrz zastosowano gotowe reparaturki. Oczywiście potem na to rzeźba i lakierowanie, a na końcu zabezpieczenie od strony wewnętrznej. Wygląda na porządnie zrobione i jak do tej pory jest ok. Koszt to niestety 1200zł robocizna, + 2 reperaturki po 110zł/szt. Tanio nie było, ale mam 2 lata gwarancji, a blacharz/lakiernik zarzekał się, że zrobił to tak porządnie, że nie ma prawa tam nic wyjść przez najbliższe kilka lat. Cóż zobaczymy... ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 gru 2008, 21:56
Posty: 102
Skąd: Nysa

Postprzez krzysiekpz » 6 sie 2009, 09:37

Radex84: też mi się wydaje że skoro moja rdza jest widoczna jedynie na rancie nadkola i to przede wszystkim widać obecnie najwięcej od spodu, na Zewnątrz wyszły może 3 plamy rdzy ok 3-4 mm średnicy. Poza tym widać jeszcze 3 małe zgrubienia także jedynie na tym rancie ale nie wiedać rdzy a jedynie wybrzuszenia. Tak więc wycinanie tyle blach co mi mówili jak i malowanie drzwi jest dla mnie absurdem, ale jak mowilem jestem w tych sprawach laikiem i moze sie myle. Ogolnie chodzi mi ze blotnik caly ok, zero wybrzuszen jedynie kolo łączenia nadkola z wewnetrzną czescia widac rdze i lekko na zewnatrz wychodzi przy samej krawedzi rantu. Ale jak mowie ceny straszne, poza tym chce wlasnie unikanc malowania drzwi skoro i tak sa w stanie idealnym. A w szczecinie i pod szczecinem (bylem dzis u 4 blacharza za szczecinem, nazwy nie podam by nie mowiono ze sieje zamet) i znow uslyszalem cene kolo 2000zl. Tak samo chca wycinac polowe blotnika mimo ze rdza jest na powierzchni ok 2 cm na szerokosci rantu i nigdzie wiecej.

naprawde nei wiem co z tym zrobic, reparaturke kupowac i zmieniac to czy jak? poza tym moze ktos poda mi jakies namiary na rzetelnego lakiernika a nie kolesia co jak widzi mloda osobe to juz zaciera rece bo na nim zarobi.
Forumowicz
 
Od: 5 cze 2007, 09:53
Posty: 34
Skąd: Poznań/Gorzów Wlkp.
Auto: Mazda 626 GF 2.0 116 KM 2000r.

Postprzez MarTnes » 6 sie 2009, 10:01

@krzysiekpz

Jeśli masz na zewnątrz plamy rdzy, to wierz mi, że wzięły się one od spodu. Przypuszczalnie wewnętrzna warstwa nadkola jest już mocna zjedzona przez rdzę. Miałem to samo. 3 małe bąbelki na zewnątrz i tylko delikatnie na rancie. Najpierw blacharz starł te bąbelki i patrzy a tam zdrowa blacha, wiec mówi, że nie będzie źle. Ale dostał się od spodu a tam była tragedia. Nadciął zewnętrzne nadkole i zadzwonił do mnie. To co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Pod nadkolem zewnętrznym było dosłownie próchno i to ono atakowało zewnętrzne blachy od spodu.
Z rdzą nie wygrasz, albo wstawiasz zdrową blachę, albo wracasz do tematu za pół roku. Wyczyszczenie zardzewiałej blachy nawet do gołego jest tylko czasowym sukcesem, bo mogą zostać mikroślady rdzy, a one też wystarczą aby problem powrócił :(
Tylko świeża blacha rozwiązuje problem...
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 gru 2008, 21:56
Posty: 102
Skąd: Nysa

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6