Strona 1 z 5

Przekładka kierownicy na lewą stronę (wersja angielska, RHD)

PostNapisane: 6 mar 2008, 13:57
przez marcinlepik
witam serdecznie ytalem troszeczke na tym forum i widze ze niemam doczenie z pierwszakami chcialby prosic o opinie na temat zmiany strony kierownicy z anglika na europejki pozdrawiam i dzieki javascript:emoticon(':)')javascript:emoticon(':D')

PostNapisane: 6 mar 2008, 14:05
przez Adaś
Mazda 6 to nie jest jakiś rarytas nie dostepny na rynku wtórnym, więc łatwiej i taniej będzie sprzedac obecne i kupić wersje z kierownicą po słusznej stronie

PostNapisane: 6 mar 2008, 19:48
przez szoszon1983
Adaś napisał(a):Mazda 6 to nie jest jakiś rarytas nie dostepny na rynku wtórnym, więc łatwiej i taniej będzie sprzedac obecne i kupić wersje z kierownicą po słusznej stronie


ale różnice w cenach są duże. Ja za swoją zapłaciłem równowartość 31tyś pln, a w Polsce musiałbym co najmniej 50tyś pln

PostNapisane: 6 mar 2008, 20:44
przez deha
ja słyszałem, że on nowego roku przekładki nie przechodzą przeglądu
ktoś potwierdzi??

PostNapisane: 6 mar 2008, 22:35
przez dl007
no z tą przekładką też bym uważał...coś było że nie można rejestrować auta z wysp;/
ale najlepiej spr na stronie ministerstwa transportu!

PostNapisane: 7 mar 2008, 00:08
przez realski
szkoda gadac :)
sciana grodziowa nr ... oj to juz musi byc niezly specjalista ^^
maglownica
deska
instalacja
tapicerki kierowca i obok ;)
oj nazbiera sie tego wielka KUPA :)

Pozdrawiam

PostNapisane: 7 mar 2008, 11:50
przez marcinlepik
witam ja wiem ze atwiej nabyc wersje europejsko tylko ja za moja mazde zaplacilem 21000 a w polsce musialbym zaplaci min.45000

PostNapisane: 18 mar 2008, 00:57
przez wszyp
witam ja wiem ze atwiej nabyc wersje europejsko tylko ja za moja mazde zaplacilem 21000 a w polsce musialbym zaplaci min.45000

Witam!
Pozwolisz, ze wtrace swoje 3 grosze... Tez jezdze 'lewusem', w jednym z ostatnich TopGear wyraznie zadzierali nosa ze auta na Wyspie sa najtansze w Europie, cos w tym jest pociagajacego, ale jak dla mnie czysto uzytkowo. Jezdze po lewej – kierownica po prawej, na kontynencie kierownice mam po lewej, ale nie mysle nawet o tym ze mialbym zmieniac kierownice tylko dlatego ze kupilem swoj samochod o 1/3 ceny taniej. Jak dla mnie nie tylko cena gra role, ja po prostu nie chcialbym miec samochodu po tak poteznym dzwonie, ze trzeba w nim bylo zmieniac instalacje elektryczna, cala deske rozdzielcza, uklad kierowniczy i inne pierdoly nie wspominajac o !sic! scianie grodziowej. Dlaczego w latach 95-96 tak kazdy bal sie tzw 'skladakow'? A czym bedzie sie roznil taki przekladaniec od skladaka? Tym ze w skladaku wyciagano tylko silnik na czas transportu obok na lawete, a tutaj demontujesz i wymieniasz elementy konstrukcji pojazdu z innego szemranego samochodu. A potem skrzypi, nie pasuje, cos wiecznie niedomaga, jak to po naprawie gdzie pol auta urwalo po lekkiej stluczce. Igielka anglik po zmianie kierownicy, troche powagi i zdrowego rozsadku. To nie Golf 3 na dojazdy do pracy. Wiem ze Polak potrafi... ale sa pewne granice zdrowego rozsadku. Pomyslales o tym z takiego punktu widzenia? Chyba lepiej by bylo zaoszczedzic troche grosza i kupic cos skladanego w Japonii – nie w garazu, nieprawdaz? Taki jest moj punkt widzenia, ale moge sie mylic...
Jestem tu nowy i sie dopiero przygladam, poziom dyskusji w przekroju tematow jak na razie ogolnie na najwyzszym poziomie... dziekuje Wam wszytskim za swietna dawke przydatnej informacji.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich uzytkownikow samochodow 'z dusza'... Waldek.

PostNapisane: 18 mar 2008, 11:34
przez magicadm
Ja wrzucę 3 groszę "od siebie"
Dla mnie taka "profesjonalna przekładka" to zwykła rzeźnia i druciarstwo.
Miałem wątpliwą przyjemność obserwować przekładkę z anglika.
Nawet nie przypuszczałem, że tyle rzeczy mozna spiepszyć, zdrutować, pominąć itp – byle było "taniej"
Np:
-po co kupować nowe przewody hamulcowe – jak można powyginać i posztukować stare
-po co przedłużyć wiązkę elektryczna – można przecież kable naciągnąć "na siłę"
-otwieranie maski, otwieranie wlewui bagażnika i wyciąganie anteny ze słupka moęe zostać po stronie pasażera
-nieważne, że ściana godziowa moze nie mieć wzmocnień i odpowiedniego kształtu – wyrówna sie podkładkami
-lampy, wycieraczki – da się w łapę diagnoście, a "psy" są zagłupie by sie pokapować, że to coś "nie tak"
-itp

Darmo bym nie chciał takiego samochodu – chyba, że bym sam wszystko robił lub pilnował prace.

PostNapisane: 19 mar 2008, 01:29
przez marcinlepik
Panowie ja tylko chcialem sie dowiedziec czy jest to mozliwe i ile jest pracy przy tym a nie napisalem ze juz sie za to zabieram poniewaz nadal mieskam w uk

PostNapisane: 19 mar 2008, 09:27
przez darrecki
marcinlepik napisał(a):Panowie ja tylko chcialem sie dowiedziec czy jest to mozliwe i ile jest pracy przy tym a nie napisalem ze juz sie za to zabieram poniewaz nadal mieskam w uk


Da sie, bo jest na forum osoba jezdzaca takim autem. Poszukaj go i zapytaj o szczegoly. Sam myslalem nad przekladka w przyszlosci, ale z tego co wyczytalem sciana grodziowa jest do przespawania, a tego bym robic nie chcial. Reszta niby juz prosta

PostNapisane: 19 mar 2008, 12:36
przez Pawnik
Mogą być problemy z rejestracją w PL:
http://www.admoto.pl/pub/art.asp?g=GS&n ... 3287%2Exml

PostNapisane: 2 sie 2008, 15:13
przez FOMA
trzeba byc prawdziwym fachowcem!są tacy! <faja>

PostNapisane: 7 lut 2009, 17:48
przez krukens
ten artykuł bardzo dobry, sam jestem z Ostrowa, a jeśli chodzi o lokalnego dilera Citroena, to niezły burak i wcale mnie nie dziwi że żąda 300 zł za oględziny przekładki, jest po prostu pazerny na kasę i tyle

PostNapisane: 9 lut 2009, 00:34
przez jani_
magicadm napisał(a):Dla mnie taka "profesjonalna przekładka" to zwykła rzeźnia i druciarstwo.
zgadam sie z opinią kolegi, chociaż sam jeżdzę anglikiem ale nigdy nie pozwolił bym tak ciąć swojej madzi a poza tym cenie sobie bezpieczeństwo a taka przekładka to zwykłe kowalstwo.

PostNapisane: 23 lut 2009, 23:15
przez ptaku
Dla każdego kto chce wiedzieć więcej na ten temat polecam www.angliki.fora.pl

PostNapisane: 23 lut 2009, 23:17
przez Gość

PostNapisane: 24 lut 2009, 06:40
przez Maciek 251
Mamy w firmie dostawcze IVECO anglika po przekładce i ...... nikt tym nie chce jeździć... tak jak było powiedziane, w środku cała deska lata, trzeszczy na każdej dziurze, lusterka z "oszczędności" zostały ori tak że kierowca ma bardzo kiepskie pole widzenia do tyłu a nie muszę chyba mówić jak w dostawczaku wążne są duże i dobre lustra.... ogólnie mówiąc kaszana jak cholera....no ale – tanie było to szefostwo kupiło a pracownicy niech sobie szarpią nerwy...ja bym takiego auta nie chciał <killer>

PostNapisane: 26 lut 2009, 04:41
przez artik26
Ostatnio czytałem na wp albo onecie już nie pamiętam , że złożono pozew do Brukseli na temat rejestrowania anglików w Polsce , odpowiedź ma być w czerwcu. Więc całkiem możliwe że nie trzeba będzie przekładać kierownicy

PostNapisane: 26 lut 2009, 12:03
przez magicadm
artik26 napisał(a):. Więc całkiem możliwe że nie trzeba będzie przekładać kierownicy

Powodzenia przy wyprzedzaniu życzę :D