Koleżanki i Koledzy,
również mnie przytrafił się problem z początkowo migającą, a następnie świecącą się stale kontrolką poduszki. Na przestrzeni mniej więcej ostatniego miesiąca zdarzyło się razy kilkanaście, że taka sytuacja zaistniała. Jeśli chodzi o prawidłowości, to odkryłem jedną bezdyskusyjną. Otóż problem występuje wyłącznie wtedy, gdy ktoś wsiada, a silnik już jest uruchomiony. Zwykle, choć nie zawsze kontrolka się wówczas zapala. Może to irracjonalne, ale jak się nie zapala, to raczej w przypadku osób dużych i ciężkawych, jak np. ja, ale o tym za chwilę.
Kiedy uruchamiam silnik, a miejsce pasażera jest już zajęte (wtedy bez znaczenia przez kogo w sensie gabarytów), kontrolka nie zaczyna szaleć. Oczywiście prostym rozwiązaniem jest gasić silnik w oczekiwaniu na pasażera i gdy już wsiądzie, to dopiero go uruchamiać. Jednak wolałbym, żeby wszystko było normalnie i nie musieć uskuteczniać podobnej urody kombinacji.
Przeczytałem ten wątek od początku i myślałem, że może coś wskóram kołeczkiem, czy analogicznym patentem – jak koledzy z kilku stron wcześniej, ale niestety nie ustaliłem tego wrażliwego punktu. "Obmacałem" całe siedzisko, okładałem je nawet pięściami – nic. Więc postanowiłem wsiąść, choćby po to, żeby spokojnie policzyć ile razy mruga i z jakimi przerwami. Niestety również nic. To może być część tej prawidłowości, że raczej przy osobach ciężkich się nie zapala. Ale wsiadałem delikatnie i z impetem. wierciłem się – nic. Pomyślałem, ze może bestia wyczuwa kształt dupska swego pana i nie chce żeby mu się stało coś złego, ale to raczej mało prawdopodobne
Macie jakieś pomysły czy sugestie? czy to początek poważniejszej awarii?
Pozdrowienia