Koledzy,
od czasu do czasu czuję zapach ropy w kabinie. Filtr kabinowy wymieniam regularnie. Kupiłem, ale Jeszcze nie wymieniłem filtra paliwa ale czy to może być powód tego zapachu?
zapach ropy w kabinie
Strona 1 z 1
Mi też kiedyś śmierdziało ropą w kabinie okazało sie że wężyki od wtrysków były w środku lekko popękane i i delikatnie na nich ciekło tak minimalnie, może nawet to nie był wyciek a takie pocenie
Wymieniłem wszystkie wężyki na nowe plus te z przodu silnika co dochodzą do pompy i przestało śmierdzieć
Wymieniłem wszystkie wężyki na nowe plus te z przodu silnika co dochodzą do pompy i przestało śmierdzieć
- Od: 12 lut 2013, 22:51
- Posty: 26
- Skąd: Irlandia
- Auto: Mazda6 CiTD
2.0 136KM
Rok 2003
Cześć,
Pozwólcie, że odkopię temat.
Mam bardzo podobny problem – od jakiegoś czasu "silnikowy" zapach w kabinie.
Jedyne miejsce jakie zauważyłem że się "pocą" to ta z załącznika.
Czy ktoś byłby w stanie pomóc z identyfikacją miejsc ze zdjęcia?
"Normalny" mechanik da radę to wymienić czy "takie rzeczy tylko w ASO"?
Pozwólcie, że odkopię temat.
Mam bardzo podobny problem – od jakiegoś czasu "silnikowy" zapach w kabinie.
Jedyne miejsce jakie zauważyłem że się "pocą" to ta z załącznika.
Czy ktoś byłby w stanie pomóc z identyfikacją miejsc ze zdjęcia?
"Normalny" mechanik da radę to wymienić czy "takie rzeczy tylko w ASO"?
- Od: 22 lip 2014, 21:00
- Posty: 3
- Auto: Mazda 6 GY – 2.0 Diesel, 121KM, 2005 r.
Filtry były wymieniane (paliwa, powietrza, kabinowy) przed zimą.
Oleju(wraz z wymianą oleju, czyszczeniem miski) w zeszyłym tygodniu, a kabinowy ponownie przy czyszczeniu i nabijaniu klimatyzacji może z miesiąc-dwa temu.
Zapach wydobywa się z silnika(czuć po jeździe wokół samochodu, nie jakoś strasznie ale jednak) i klimatyzacja go zaciąga przez wloty powietrza.
Zapach był wyczuwalny jeszcze przed wymianą oleju(więc raczej odpada pochlapanie czegoś przy wymianie). Podkładki pod wtryski też były wymieniane parę miesięcy temu.
Z góry i z dołu nie widać wycieków. Po postoju nie ma plam pod samochodem.
Te 2 miejsca to narazie mój jedyny trop.
Nie zmartwiłoby mnie to nawet specjalnie, gdyby nie fakt, że po ostatniej jeździe autostradą górą maski poszedł śmierdzący dym . Temperatura na silniku była w porządku(pompa wody i płyn chłodniczy wymieniane przy okazji rozrządu i podkładek). Mechanicy niczego niepokojącego nie zawuażyli. Jedyny trop to albo webasto które oszalało(było ciepło ale to możliwe, elektronika już była wymieniana – wypiąłem bezpiecznik na wszelki wypadek). Albo właśnie jakiś wyciek który poszedł na gorący element silnika i "dał czadu".
Oleju(wraz z wymianą oleju, czyszczeniem miski) w zeszyłym tygodniu, a kabinowy ponownie przy czyszczeniu i nabijaniu klimatyzacji może z miesiąc-dwa temu.
Zapach wydobywa się z silnika(czuć po jeździe wokół samochodu, nie jakoś strasznie ale jednak) i klimatyzacja go zaciąga przez wloty powietrza.
Zapach był wyczuwalny jeszcze przed wymianą oleju(więc raczej odpada pochlapanie czegoś przy wymianie). Podkładki pod wtryski też były wymieniane parę miesięcy temu.
Z góry i z dołu nie widać wycieków. Po postoju nie ma plam pod samochodem.
Te 2 miejsca to narazie mój jedyny trop.
Nie zmartwiłoby mnie to nawet specjalnie, gdyby nie fakt, że po ostatniej jeździe autostradą górą maski poszedł śmierdzący dym . Temperatura na silniku była w porządku(pompa wody i płyn chłodniczy wymieniane przy okazji rozrządu i podkładek). Mechanicy niczego niepokojącego nie zawuażyli. Jedyny trop to albo webasto które oszalało(było ciepło ale to możliwe, elektronika już była wymieniana – wypiąłem bezpiecznik na wszelki wypadek). Albo właśnie jakiś wyciek który poszedł na gorący element silnika i "dał czadu".
- Od: 22 lip 2014, 21:00
- Posty: 3
- Auto: Mazda 6 GY – 2.0 Diesel, 121KM, 2005 r.
Widzę, że nie napisałem 100 lat temu co było rozwiązaniem zagadki.
Więc gdyby ktoś miał podobny problem – to jeśli dobrze pamiętam, gdzieś w okolicach tej gąbki(pod gąbką?) znajdował się taki trójniczek z którego się delikatnie sączyło paliwo na zewnątrz. Przy okazji, nasączając gąbeczkę więc zapach zostawał na dłużej.... Trójniczek kosztował grosze, wymiana podobno trywialna.
Więc gdyby ktoś miał podobny problem – to jeśli dobrze pamiętam, gdzieś w okolicach tej gąbki(pod gąbką?) znajdował się taki trójniczek z którego się delikatnie sączyło paliwo na zewnątrz. Przy okazji, nasączając gąbeczkę więc zapach zostawał na dłużej.... Trójniczek kosztował grosze, wymiana podobno trywialna.
- Od: 22 lip 2014, 21:00
- Posty: 3
- Auto: Mazda 6 GY – 2.0 Diesel, 121KM, 2005 r.
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6