Spryskiwacze Mgłowe do M6
Zaworki zwrotne nie są od tego, aby spryskiwacze nie lały po masce, tylko aby płyn się nie cofał i spryskiwacz lał od razu a nie z opóźnieniem.
Zawsze ze spryskiwacza coś poleci na maskę gdy woda w powietrzu zacznie opadać w locie.
Na postoju widać to najbardziej.
Zawsze ze spryskiwacza coś poleci na maskę gdy woda w powietrzu zacznie opadać w locie.
Na postoju widać to najbardziej.
wiem ze temat dotyczy spryskiwaczy mgłowych, ale coraz więcej pesymistycznych postów na ich temat, wiec napisze o swoich, ja mam takie na ramiona wycieraczek od jakiejś dostawczej KIA, kupiłem je ze dwa lata temu w serwisie za jakieś śmieszne pieniądze 30-40 zeta, i od tamtej pory jestem super zadowolony, psika to tuz przed wycieraczkę, płynu ledwo co ubywa każda ma 4 regulowane otwory spryskujące i ogólnie działa super.
Wczoraj z kolegą Yaz zamontowaliśmy dysze od CX-5 w swoich GY, więc podzielę się naszymi spostrzeżeniami i praktycznymi poradami. Na początek powiem, że razem z matthiesem kupiliśmy same lewe dysze, więc wszystkie miały uszczelki.
1) Przed demontażem wygłuszenia warto rozłożyć na komorze silnika jakąś szmatę, żeby nie pogubić spinek przy ich wyrywaniu (mogą spaść pod silnik na osłonę).
2) Dysze od CX-5 po założeniu miały spory luz. Istniała obawa, że woda/płyn będzie podciekać. Dołożenie dodatkowo podkładek (uszczelek) od starych dysz rozwiązało problem. Dysze siedzą ciasno, a od spodu suchutko.
3) Zaworki zwrotne nie dały jakiejś zauważalnej różnicy w działaniu. Być może płyn sika teraz ciut szybciej, ale wcześniej nie zauważyłem, żeby jakoś długo trzeba było czekać (jak w przypadku spryskiwania tylnej szyby), więc trudno powiedzieć czy jest różnica.
4) Jeżeli ktoś wymienią część przewodu, to przy zdejmowaniu wężyków z rozgałęźnika (trójnika) trzeba działać delikatnie, bo trójnik jest podatny na pęknięcia.
5) Po zamontowaniu strumień jest dużo lepszy, bardziej równomierny niż w przypadku standardowych dysz, chociaż liczyłem, że będzie to drobniejsza mgiełka (jaką znam z innych aut posiadających dysze mgłowe). W przypadku dysz z CX-5 mżawka to bardziej trafne określenie niż mgiełka.
6) Standardowo dysze wg mnie sikają ciut za nisko (jeszcze nie bawiłem się w regulację, ale dobrze, że takowa jest). Po wyregulowaniu powinno być OK.
Ogólnie operację uważam za wartą zachodu! Chętnie porównałbym strumień z dyszami z Toyoty, żeby wydać ostateczny werdykt
Później postaram się wrzucić fotkę jak to jest u mnie/nas zamontowane.
1) Przed demontażem wygłuszenia warto rozłożyć na komorze silnika jakąś szmatę, żeby nie pogubić spinek przy ich wyrywaniu (mogą spaść pod silnik na osłonę).
2) Dysze od CX-5 po założeniu miały spory luz. Istniała obawa, że woda/płyn będzie podciekać. Dołożenie dodatkowo podkładek (uszczelek) od starych dysz rozwiązało problem. Dysze siedzą ciasno, a od spodu suchutko.
3) Zaworki zwrotne nie dały jakiejś zauważalnej różnicy w działaniu. Być może płyn sika teraz ciut szybciej, ale wcześniej nie zauważyłem, żeby jakoś długo trzeba było czekać (jak w przypadku spryskiwania tylnej szyby), więc trudno powiedzieć czy jest różnica.
4) Jeżeli ktoś wymienią część przewodu, to przy zdejmowaniu wężyków z rozgałęźnika (trójnika) trzeba działać delikatnie, bo trójnik jest podatny na pęknięcia.
5) Po zamontowaniu strumień jest dużo lepszy, bardziej równomierny niż w przypadku standardowych dysz, chociaż liczyłem, że będzie to drobniejsza mgiełka (jaką znam z innych aut posiadających dysze mgłowe). W przypadku dysz z CX-5 mżawka to bardziej trafne określenie niż mgiełka.
6) Standardowo dysze wg mnie sikają ciut za nisko (jeszcze nie bawiłem się w regulację, ale dobrze, że takowa jest). Po wyregulowaniu powinno być OK.
Ogólnie operację uważam za wartą zachodu! Chętnie porównałbym strumień z dyszami z Toyoty, żeby wydać ostateczny werdykt
Później postaram się wrzucić fotkę jak to jest u mnie/nas zamontowane.
-
z kropką nad z
- Od: 4 sty 2010, 22:12
- Posty: 3195 (146/240)
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Jest: MX-5 NC 2.5 + M5 CR
Było: MX-3 B6-D, 626 GF FS, 6 GY L3, Lancer CX_3A, 323F BA Z5, Maxima A32 VQ30, Logo, Ave T22 2.0
Na dwa auta zeszło chyba koło godzinki, ale tak totalnie bez spiny.
Na luzie. Jeszcze z przerwą na piwo
matthies napisał(a):Damy radę na spocie?
Na luzie. Jeszcze z przerwą na piwo
-
z kropką nad z
- Od: 4 sty 2010, 22:12
- Posty: 3195 (146/240)
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Jest: MX-5 NC 2.5 + M5 CR
Było: MX-3 B6-D, 626 GF FS, 6 GY L3, Lancer CX_3A, 323F BA Z5, Maxima A32 VQ30, Logo, Ave T22 2.0
Ja jedną sztukę uszkodziłem i musiałem dać nową. Demontaż spinek nie jest wcale taki prosty, bo łatwo nie chcą puścić.
Ja montowałem spryskiwacze przy -10 i udało mi się żadnej spinki nie uszkodzić . Ale muszę przyznać, że uparte z nich gnojki.
Yo, mr. White!
- Od: 8 kwi 2012, 13:05
- Posty: 994 (0/10)
- Skąd: okolice Świdnika
- Auto: M6 GG LF-DE '06
zemoj napisał(a):Wczoraj z kolegą Yaz zamontowaliśmy dysze od CX-5 w swoich GY, więc podzielę się naszymi spostrzeżeniami i praktycznymi poradami. Na początek powiem, że razem z matthiesem kupiliśmy same lewe dysze, więc wszystkie miały uszczelki.
1) Przed demontażem wygłuszenia warto rozłożyć na komorze silnika jakąś szmatę, żeby nie pogubić spinek przy ich wyrywaniu (mogą spaść pod silnik na osłonę).
U mnie dwumetrowy koc nie załatwił sprawy bo gdzieś w rogu się obsunął na 5 cm i oczywiśćie spinka wyskoczyła prosto tam. Jak zwykle szczęście.
Nie połamały sięzadne – trzeba je podważać raz z lewej, raz z prawej strony na przemian i w końcu wychodzi i potem już dośc łatwo ją wyrwać.
U mnie żadna spinka się nie złamała, ale zanim wpadłem na pomysł z kocem jedna spadła.
-
z kropką nad z
- Od: 4 sty 2010, 22:12
- Posty: 3195 (146/240)
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Jest: MX-5 NC 2.5 + M5 CR
Było: MX-3 B6-D, 626 GF FS, 6 GY L3, Lancer CX_3A, 323F BA Z5, Maxima A32 VQ30, Logo, Ave T22 2.0
Tak.
Wydaje mi się, że warto zdjąć całe wygłuszenie dla wygody montażu. Wszak nie jest to aż tak kłopotliwe, a nie trzeba się gimnastykować.
Wydaje mi się, że warto zdjąć całe wygłuszenie dla wygody montażu. Wszak nie jest to aż tak kłopotliwe, a nie trzeba się gimnastykować.
-
z kropką nad z
- Od: 4 sty 2010, 22:12
- Posty: 3195 (146/240)
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Jest: MX-5 NC 2.5 + M5 CR
Było: MX-3 B6-D, 626 GF FS, 6 GY L3, Lancer CX_3A, 323F BA Z5, Maxima A32 VQ30, Logo, Ave T22 2.0
To temat o dyszach, a nie Twoich erotycznych podbojach
Ostatnio edytowano 27 lut 2014, 22:54 przez dobrzyn22, łącznie edytowano 1 raz
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta
Powód: nie cytujemy całego ostatniego posta
-
z kropką nad z
- Od: 4 sty 2010, 22:12
- Posty: 3195 (146/240)
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Jest: MX-5 NC 2.5 + M5 CR
Było: MX-3 B6-D, 626 GF FS, 6 GY L3, Lancer CX_3A, 323F BA Z5, Maxima A32 VQ30, Logo, Ave T22 2.0
zemoj napisał(a):... kupiliśmy same lewe dysze, więc wszystkie miały uszczelki.
Tzn. strona kierowcy czy pasażera? Mi się znów zesrał trójniczek od ksenonów i płyn wycieka. Ile jeszcze razy będę zwalał zderzak? :/
Od strony kierowcy.
No ja niestety również przekonałem się, że trójniczek, to delikatna rzecz. Na szczęście udało się zlutować i póki co, (odpukać) jest szczelnie.
No ja niestety również przekonałem się, że trójniczek, to delikatna rzecz. Na szczęście udało się zlutować i póki co, (odpukać) jest szczelnie.
-
z kropką nad z
- Od: 4 sty 2010, 22:12
- Posty: 3195 (146/240)
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Jest: MX-5 NC 2.5 + M5 CR
Było: MX-3 B6-D, 626 GF FS, 6 GY L3, Lancer CX_3A, 323F BA Z5, Maxima A32 VQ30, Logo, Ave T22 2.0
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6