Maciej Loret napisał(a):cayco napisał(a):Dlatego, że wraz ze zwiększaniem ilości pomiarów maleje średni błąd pomiaru.
No to już proponowałem. Zalać 50 razy po 1l. Błąd będzie pomijalnie mały?
cayco napisał(a):Myślę, że ten błąd jest pomijalnie mały w porównaniu z naszą oceną "na oko" ilości pozostałego lub spalonego paliwa...
Ale przecież my nic takiego na oko nic nie robimy.
Panowie, nie chodziło mi o błąd pomiarowy w dystrybutorach, tylko błąd logiczny podczas wyliczania średniej.
Kończąc ten temat (mam nadzieję) przytoczę tu konkrety: błąd w dystrybutorze (zgodnie z prawem) powinien być niewiększy niż 5% (bywa więcej) a to oznacza, że przy spalaniu średnio 8l/100km może być w rzeczywistości albo 7,6 albo 8,4 (zakładam że +/-5%). Nie mówi się jednak o procentowych błędach – w zależności od ilości zatankowanego paliwa, ale wspomniane 5% moim zdaniem całkowicie determinuje ten problem.
Tak wiec tankując 60l możesz mieć w rzeczywistości 63l lub 57l, więc jeśli nawet będę tankował 60x 1l a błąd pomiaru będzie +5%, a w Twoim przypadku (na innej stacji) Twój dystrybutor będzie –5%, to błąd o którym wspomniałeś , w przypadku kiedy to mój dystrybutor szwankuje podczas częstszego tankowania (tym razem na moją niekorzyść) pozostaje kolejne 10 % (6 l) – nie sądzę, żeby sam błąd częstszego tankowania był większy niż przytoczony skrajny przypadek (na jeden litr 100ml paliwa)
Zawiłe to, ale przedstawia właśnie granicę pomiędzy zdrowym podejściem a absurdem, w którym (łącznie ze mną
) operujemy dokładniejszymi wynikami niż 0,5 l co dla wyliczeń nie jest właściwe.
Pozostaje przy pomiarach wg. wskazań na paragonie (niezależnie od ilości tankowań)
Ps. Maćku, jeśli chodzi o przyrządy pomiarowe, to nie można porównywać mierników elektrycznych z przepływomierzami – mają zupełnie inne działanie, ale przyznam, że faktycznie istnieje błąd przy rozpoczęciu i zakończeniu pomiaru.