czy napewno uszczelka głowicy?

Postprzez SLA » 10 lut 2014, 00:53

Witam, Mam Premacy 2.0 TD 2002 r. Ze dwa tygodnie temu zaczęło raptem wiać zimne powietrze na nogi. U Magika na Przewodowej powiedzieli że skoro na szybę wieje ciepłe to musi to być sterowanie. Po tygodniu nie odpaliłem za pierwszym razem ani za drugim, poprawiłem kontakt na akumulatorze no i poszło. po 15 km i krótkim postoju znowu to samo – za trzecim razem odpalił – słaby akumulator myślę. No to już nie gaszę silnika. Ale zauważyłem zbyt obfity biały dym, a później, już w garażu pianę ze zbiorniczka, a płyn jak by pociemniał no i w chłodnicy spod korka wrzątek. Mechanik zrobił test na chyba CO z chłodnicy i powiedział: uszczelka. U Jaksy na telefon powiedzieli 1400 robocizna + części= ponad 2000 + może głowica + 1000 rozrząd – grzech nie zrobić przy tej okazji, a kto wie czy na tym będzie koniec. No i myślę że musze chyba oddać za "kto co da", a wcale nie mam na inny, bo jak poczytałem na tym forum o naprawdę strasznej historii z głowicą z przed kilku lat, która pochłonęła 12000 to nie chce tych napraw. Mam natomiast pytanie, czy może być pomyłka, czy to może być nie uszczelka głowicy. Premacy to najfajniejszy samochód, rodzina nie chcę innego, a ja chyba muszę go puścić na żyletki :( Może ktoś wymyśli coś mądrzejszego
Początkujący
 
Od: 18 paź 2012, 21:20
Posty: 4
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda Premacy, 2002, 2.0 TD, 74Kw

Postprzez puding » 10 lut 2014, 17:51

To ja Ci kolego napisze tak. też mi sie nie u śmiecha ładować kasy w 1400 kg złomu :D a do kochania to mam żonę <spoko> dlatego nie jeżdzę po magikach tylko staram się jakoś sam poradzić. chyba że elektryka.mechaniczna usterka taka jak dmuchnięta uszczelka to nie problem.ściągasz głowice planujesz gdzieś u szpeca zakładasz i chodzi.a jak chcesz dogodzić madzi to przy okazji pasek gatesa za stówke papa
Forumowicz
 
Od: 11 gru 2013, 20:28
Posty: 169 (0/1)
Skąd: massachusetts
Auto: c-max tdci było cp rf2a

Postprzez SLA » 10 lut 2014, 23:12

Samemu zrobić!? Ale numer! nie pomyślałem. Garaż jako taki mam, światło tam jest, czas wolny też się znajdzie. Narzędzia... Dwa śrubokręty, raz używaną wiertarkę, nieużywaną kątownicę (po co to mi było), klucz francuski.... o.. szpadel jeszcze mam, obcęgi z lidla no i to tyle, chyba jeszcze taśmę dwustronną, a nie, nie wszystko – nowy nabytek – znalazłem pod garażem – klucz na 8, o i jeszcze mam klucz uniwersalny do rowera. No to co mi brakuję do sukcesu.. Doświadczenie w mechanice-technice jako takie mam – kiedyś spędziłem parę nocy przy udoskonalaniu zbiornika paliwa w moim starym fordzie eskorcie 84r., no i pare razy w rowerze wymieniłem dętkę no i oczywiście koła w samochodzie ze dwa razy w życiu wymieniłem na zimowe (co ja komu chciałem udowodnić już nie pamiętam). Kurcze blade, jasne że tak, "będę bohaterem we własnym domu"! Tylko żeby moi to się ze śmiechu nie z.. jak im to ogłoszę. A nie mogę ja mieć jakiego hobby?! No to właśnie teraz mam nowe – mechanika. Wrócę do domu z garażu po północy cały w smarze, ręce po łokcie poobijanę, wk... że nie podchodź – to jest życie, zobaczą co to ojciec w domu. Tylko potem trzeba będzie do jakiej naczepki zmieść to co po madzi zostanie. Jak nikt tego cuda nie kupi, a nie będzie mi się paliło żeby to naprawić (a się nie pali) to tak zrobie – naprawie sam, To mam pierwsze pytanie, co ja mam "u szpeca zaplanować", rozumiem że to on z tą moją głowicą zrobi coś czego ja na pewno nie zrobię jej sam?
Początkujący
 
Od: 18 paź 2012, 21:20
Posty: 4
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda Premacy, 2002, 2.0 TD, 74Kw

Postprzez smile » 10 lut 2014, 23:29

Przestań się mazać, chłopaki nie płaczą.... :) Mi jak pękł pasek rozrządu, to pod chmurką rozebrałem "górę" w swoim silniku a części upychałem w bagażniku. To był pierwszy, mroźny tydzień stycznia 2012 roku :)
A tak na poważnie, to w Twoim przypadku kalkuluje się kupić cały drugi silnik ( nie "słupek" a cały silnik z głowicą ) i przełożyć. Dasz radę z pomocą jakiegoś zaprzyjaźnionego fachowca.
Aha... i to na 99% uszczelka pod głowicą.
Forumowicz
 
Od: 16 lip 2011, 13:38
Posty: 2688 (75/56)
Skąd: Gubin / Gdynia
Auto: M5 CR
M6 GY

Było:
323F BJ RF2A

Postprzez puding » 11 lut 2014, 17:29

ja daje 100% że to uszczelka u kolegi nerwowego <oczko> a przeplanować to znaczy przefrezować,przeszlifować,wyrównać i tyle chyba że masz w swojej szopce cykliniarkę to do dzięła! <spoko>
Forumowicz
 
Od: 11 gru 2013, 20:28
Posty: 169 (0/1)
Skąd: massachusetts
Auto: c-max tdci było cp rf2a

Postprzez SLA » 11 lut 2014, 19:48

Sprawdziłem na otomoto. Silnik 1500 z przełożeniem 3500 (przyjaźń mechanika muszę sobie kupić), rozrząd trzeba wymienić od razu, a kto wie czy uszczelkę w tym "nowym" po tygodniu nie dmuchnie. I bądź tu mądry... A jeszcze są błotniki do zrobienia (repareturki), ranty drzwi, klapa, progi .... do 2000 pewnie, sprzęgło trzeba by wymienić przy okazji.. samochód dla majsterkowicza :(

Dopisano 11 lut 2014, 18:57:

Jestem czemuś jednak bardziej za remontem swego, niż kupnem "nowego" silnika. Panowie, a jak ja mam na tym silniku tak z 500 km przejechać (swoim chodem, nie na lawecie). Czy to realne, dolewając płyn? Bo w rodzime strony bym się przejechał, tam to zaprzyjaźniony mechanik się znajdzie, nie za friko, ale za 1/4 tego co w Warszawie

Dopisano 11 lut 2014, 20:31:

Postanowiłem odpalić samochód na chwile po 5 dniach stania. Uzupełniłem płyn w chłodnicy (weszło 900 ml, a po uzupełnieniu płynu przez mechanika przejechała zaledwie 10km,
czy to aż tak ubywa przy uszczelce?)
Odpaliła za pierwszym razem z takim naprawdę minimalnym ale oporem. Po kilku minutach pojawił się większy dym pachnący jakby przepalonym olejem silnikowym (olej z 15000 temu był wymieniany – tutaj się nie popisałem). No i ten dźwięk, podobno to pas klinowy, jak się silnik rozgrzeje to go nie słychać, ale po odpaleniu jest dość głośny, ale to tak jest od 1,5 roku czyli może tak powinno być. Zgasiłem silnik. Ani wskazówka temperatury nie zdążyła się podnieść, ani chłodnica nie była ciepła, ale jak próbowałem otworzyć korek chłodnicy, to chłodnica próbowała puścić gejzera, tylko że to nie był wrzątek, tak ledwo-ledwo ciepłe, prawie zimne. Czy to spaliny ze silnika w chłodnicy?
Początkujący
 
Od: 18 paź 2012, 21:20
Posty: 4
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda Premacy, 2002, 2.0 TD, 74Kw

Postprzez puding » 11 lut 2014, 21:43

ja bym to zrobił tak; ściągam korek z chłodnicy i go rozszczelniam tak żeby ciśnienie swobodnie wędrowało do zbiorniczka a nie wywalało płynu z chłodnicy. sposób znany i stosowany w ciezarówkach gdzie sprężarka chłodzona jest powietrzem i jak padnie to bulgocze aż miło. ps. ja raz renatą z chojnowa do mielca dojechałem na dmuchniętej uszczelce z czego pierwsza stowa to na browarach bo nie znalazłem nigdzie wody na a4 o pierwszej w nocy <faja>
Forumowicz
 
Od: 11 gru 2013, 20:28
Posty: 169 (0/1)
Skąd: massachusetts
Auto: c-max tdci było cp rf2a

Postprzez SLA » 11 lut 2014, 22:38

Spróbuje uszczelkę gumową czy co tam jest z korka chłodnicy zdjąć. czy dobrze rozumiem, że wtedy gaz z chłodnicy będzie przez korek chłodnicy wychodzić, no to w zbiorniczku właśnie nie będzie wrzało i wywalało płyn przez zawór zbiorniczka?
Bo właściwie spod korka chłodnicy to i teraz mi płyn nie wywala, tylko jak otwieram go, a wywala przez zbiorniczek.
Początkujący
 
Od: 18 paź 2012, 21:20
Posty: 4
Skąd: Warszawa
Auto: Mazda Premacy, 2002, 2.0 TD, 74Kw

Postprzez puding » 12 lut 2014, 17:09

no bo jak ma wywalić przez korek jak jest szczelny? wyciąg ale tylko ten środek te uszczelkę po zewnętrznej zostaw. albo spróbuj inaczej ,zamiast korka założ kawałek woreczka foliowego i nałoz gumkę np: kawałek detki od rowera, nic to nie kosztuje a zobaczysz czy jest jakis efekt i czy da sie tak jechac papa
Forumowicz
 
Od: 11 gru 2013, 20:28
Posty: 169 (0/1)
Skąd: massachusetts
Auto: c-max tdci było cp rf2a

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy 5 / Premacy