Witam wszystkich.
Moja historia walki z "migająca kontrolką" trwa już prawie 3 miesiące i doprowadzony jestem już prawie do granic wytrzymałości phychicznych i finansowych, dlatego po zebraniu dużej liczby informacji chce sie podzielić nimi z Wami i licze na pomoc
Na początku zaznaczę od tego, że przeczesałem całe forum w szukaniu rozwiązania, korzystałem z poradnika oraz z zakładów mechanicznych wskazanych w nim, ale do rzeczy ...
Mam Mazde 323f BJ 2.0 DiTD 90 KM z 1999 roku. W tym momencie przejechane 122 tys KM.
Wszystko zaczęło sie 3 miesiące temu kiedy podczas dużych ulew nieopatrznie wjechałem w dużą kałuże, wtedy to silnik stracił moc, zaczął klekotać jak stary traktor, kopcił na biało i zaczęła migać kontrolka świec żarowych. Dzięki "poradnikowi" wybłyskałem kod błędu: P0216 Injection Timing Control Circuit Malfunction. Po przewertowaniu wątków związanych z tym błędem zacząłem od wymiany tych najmniej kosztownych tzn. wymieniałem filtr paliwa, oleju, powietrza oraz dodatkowo olej w silniku bo akurat zbliżał się czas jego wymiany. nic nie pomogło. Pojechałem do zaprzyjaźnionego mechanika u którego samochód stał 2 tygodnie i jedno co wykryli to to że było zwarcie w instalacji elektycznej. Zwarcie robiły przewody które idą do komputera oraz do pompy paliwa. Wymienili isntalacje i starali się rozgryź problem gdyź silnik dalej był bez mocy i klekotał jak traktor ale po 2 tygodniach poddali się. Skierowałem sie wtedy z moją Madzią do wskazanego w poradniku specjalisty od pomp w Krakowie. Samochód zostawiłem 27.05. W piątek (16.07) odebrałem go do tak zwanych testów gdyż udało sie zrobić krok milowy ale to jescze nie jest to. Wymienioniono zawór TCV gdyż był uszkodzony, rozebrano i złożone pompe –> diagnoza pompa ok, wyregulowano luzy zaworowe, zdemontowano sterownik silnika (komputer) oraz go naprawiono (choć trudno mi jest uzyskać informacje co tam konkretnie było zepsutego). Samochod działa o niebo lepiej, odzyskał w 90 procentach moc, nie kopci na biało i nie klekocze tak jak wcześniej, ale .. pojawia sie cały czas błąd P0216. Nie pomaga reset. (zdjęcie klem z akumulatora i wcisnięcie pedału hamulca)
Kod jest wyświetlany kiedy silnik działa dłużej na tych samych obrotach. kontrolka przestaje migać jak doda się lekko gazu. Np. podczas wczorajszej jazdy po zagrzaniu się silnika nie ruszając sie z miejsca błąd wywala przy 900 obrotach, przy dłuższej jeździe na 2000 czy też 2500 jest tak samo. Wystarczy tylko przegazować (najlepiej na wciśniętym sprzęgle) a kontrolka przestaje migać. dodatkowo czasami przy redukcji i hamowaniu silnikiem kontrolka ponownie sie uaktywnia. Popadało toche wczoraj w Krakowie i wjechałem znowu w kałuże i ponownie kontrolka zaczęła wariować. Boje się że może to spowodować powrót do stanu z klekotaniem i brakiem mocy.
Mechanik dodatkowo stwierdził że oporność na jednym z kabli który idzie w do pompy jest za mała .
Kosztowało mnie to już do tej pory około 2400 pln a końca nie widać, dlatego prosze Was o pomoc, co dalej począć, na co zwrócić uwagę gdzie szukać i jak rozwiązać tą zagadkę.
Prosiłbym również o schemat elektryczny na adres
pruchala@interia.pl, gdyż bez niego wg. mojego mechanika nie da się wykluczyć kilku kwestii
Z niecierpliwością będe czekał na jakieś uwagi/podpowiedzi.
Z góry dziękuje