Śrubki z kolektora ssącego w cylindrach

[Yard]

Witam. Nie wiem czy ktoś już poruszał ten temat, a jeśli tak to sorki nie zauważyłem. Od nie dawna jestem posiadaczem Mazdy Premacy 2.0 benzyna. Co prawda za długo nie nacieszyłem się autem bo już musiałem je postawić na warsztat. Do czego zmierzam, zrobiłem wymianę oleju w silniku no i po odpaleniu silnika zaczął dziwnie stukać. Najpierw nie regularnie pojedyncze metaliczne uderzenia później zrobiła się cisza, motor normalnie pracował. No więc nie robiłem afery (mowie sobie będzie dobrze) no ale kolejnego dnia po przejechaniu 30 km i ponownym odpaleniu auta, ciężki szok. Rytmiczne metaliczne uderzenia w silniku. No wiec auto na warsztat, spuszczamy olej, metalowa miska w dół no i nic nie widać. Postanowiłem wyciągnąć silnik. Po wyjęciu silnika i częściowym jego rozebraniu znalazłem jakieś dziwne kawałki metalu na 1 i na 4 tłoku. Mówię a to skąd tu przyszło. Patrze na kolektor ssący z boku jakiś dziwny mały siłowniczek. No więc kolektor na dwie części zrobiłem. Kolejny szok. Patrze w środek a tam jakieś brudne blaszki latają jakieś drobiazgi. No i co z tym zrobić? Umyłem wszystko zacząłem kompletować no i tak. Jakaś zmienna geometria kolektora ssącego, jakieś cztery okrągłe przepustnice, ośka przepustnic no ale czegoś mi jeszcze brakowało. Okazało się że z ośmiu śrub trzymających przepustnice na ośce zostały tylko trzy. No i po chwili namysłu wiem gdzie są, albo właściwie wiem gdzie były i gdzie się udały w dalsza podróż. Na chwile obecną dałem głowice do sprawdzenia ile wyniesie jej naprawa a ja waham się czy nie wyciągać tłoków po tej przygodzie. No i tak na chwile obecna wygląda moja wspaniała niebieska mazda Premacy TwinSport