Strona 2 z 5

PostNapisane: 10 lis 2007, 16:23
przez say
Tak, od komory silnika. Te plastiki to zatrzaski pod szyba, od spodu, trzymajace to cale plastikowe podszybie...Uwazaj na skrajne mocowania (duze plastikowe kokla przy blotnikach), nie wyciagaj ich tylko wysun spod nich podszybie. Probujac je podwazyc, zniszczysz je.
edit
zapomnialem o smarze, pod reka mialem staly niedzowy, ale mysle, ze mozesz uzyc kazdy staly. najlepszy by byl smar w spray'u twardniejacy w kontakcie z powietrzem (lepiej penetruje), niestety skonczyl mi sie

PostNapisane: 10 lis 2007, 17:07
przez shady
no say ja widze ze madzia ma dobrego właściciela i służy jej pomocą ;) widze ze wiele premacy tak ma z tym swierszczem ...

PostNapisane: 10 lis 2007, 19:42
przez say
ech shady...sam ja widziales...madzia sliczna z zewnatrz i mega praktyczna wewnatrz...jak jej nie pomoc w nauce dobrych manier i eksmisji dzikich lokatorow, czyli swierszczy :)

PostNapisane: 29 gru 2007, 16:16
przez Marek61
No to ja sie teraz zabieram za" dezynsekcję" świerszczy...bo już nie wyrabiam.Czy w Japonii nikt nie kazał jezdzić konstruktorowi Mazdy tym autem zimą?Ja bym go wsadził i kazał jezdzić bez radia właczonego.Gąbke juz mam ,smar na bazie wosków twardniajacych w sprayu też mam,strunę wziałem z fortepianu :) i jutro zabieram się do roboty.
Zapomniałbym – szczególne pytanie do Say-a ,a miałeś "dzikie gęsi" --cały klucz dobywajace swój jakże "piekny" śpiew z okolicy prawej strony fotela kierowcy -tak mniej wiecej na wysokości dolnej częsci pleców.Zmasakrowałem smarem ten zaczep pasa o którym piszesz ale to nie to :| Premacy jest jak skrzypce – jest gdzieś dusza rezonujaca te dżwieki --ale nikt nie wie gdzie. :] Siedzenia są w stanie jak z fabryki-wiec nie wchodzi w grę wysiedziałosc i wybujałosć tychze.Bedę szukał tych gesi ... Jak znajdę to opowiem .Pozdrawiam.

PostNapisane: 31 gru 2007, 14:49
przez zlepek
Witam
Mam ten sam problem z piszczeniem deski w części środkowej podszybia, czytając fora wnioskować można że to mankament większości premacy.Próbowałem dobrać się do niej ale zrezygnowałem po analizie ile musiał bym rozebrać. Od strony komory silnikowej są cztery śruby M6 które prawdopodobnie wkręcone są w deskę, ale akurat do środkowej się nie dobrałem bo znajduje się pod osłoną napędu wycieraczek. Wrócę jeszcze do tematu bo to skrzypienie mnie wkurza. Jak się okolice wylotu rozgrzeją cichnie a jak zimno to świerszczy, więc jak się uporam to dam znać.

PostNapisane: 31 gru 2007, 16:28
przez Marek61
Gąbki i struny zostały wstawione.Nie piszczy ,ale i mrozu brak. <lol> Wiem już natomiast skad pochodzi skrzypienie pt. "klucz dzikich gęsi".To siedzenia stelaz(bo chyba jest tam jakiś stalowy stelaz?) tak pieknie śpiewa.Pomógł mi w tej czynnosci stetoskop lekarski.Takie zwykłe stare słuchawki lekarskie a ile moga dać pozytku :) Pojezdziłem wczoraj osiedlowymi uliczkami i na "leżących policjantach " złapałem żródło dzwieku.Teraz uwaga.... Jak sie tam dobrać ? To trudne. Trzeba zdjąć tapicerkę z siedzenia fotela kierowcy :| Nie idę na to. Po Nowym Roku osłucham to raz jeszcze i długą weterynaryjną igłą zapodam do srodka – centralnie w ten punkt srodek w typie WD 40. <jupi> Mam tylko nadzieje ,ze nie wyjdą tłuste plamy.Trze o siebie metal i metal lub metal i jakiś twardy plastik.To tyle na temat .Pozdrawiam i jak sie z tym uporam to napiszę. Moze jakieś sugestie -porady? ...

PostNapisane: 31 gru 2007, 19:45
przez say
Witam. Przepraszam, ze wczesniej sie nie odezwalem ale nie mialem netu. Marek61, czy te fotelowe gesi gegaja zawsze czy tylko jak masz zapiety pas?

PostNapisane: 1 sty 2008, 22:07
przez Marek61
Witam,
Dobre pytanie...Jutro to sprawdzę . Dzis nie jeżdziłem ;) Może to ma zwiazek z pasem?Ale pas został wysmarowany. No zobaczę i się odezwę jutro.Widzę ,że temat dotyczy niemalze wszystkich Premacek.Pozdrawiam Noworocznie. :D

PostNapisane: 1 sty 2008, 23:29
przez say
Witam, jesli okaze sie, ze geganie jest tylko przy zapietym pasie to na 99% gesi zamieszkaly na sworzniu, na ktorym trzyma sie cale ramie zatrzasku pasa, i na ktorym ono sie obraca (przod-tyl lub gora-dol, jak to woli, o kat okolo 45 st.). Wystarczy wkropic nieco smaru, oleju (byle nie wd40 bo ma kiepskie wlasnosci smarne i starcza na 'chwile'). Marek61 Daj znac czy to to.
Marek61 napisał(a):Widzę ,że temat dotyczy niemalze wszystkich Premacek
Nie tylko Premacek, co wiecej, nie tylko Madzi. Pokusze sie nawet o subiektywne stwierdzenie, ze w Madzi zamieszkuje mniej swierszczy i gesi niz w innych, 'uznanych' na naszym rynku wozidlach :P, zaczynajac od kraju pochodzenia i marek na F, na jakze umilowanym :D oplu czy vw-groupe konczac. :). Oj mam chyba dzis ciety humor :)...

PostNapisane: 2 sty 2008, 23:02
przez Marek61
Witam,
Wysmarowałem smarem woskowym Wurtha –(niezły ,trzyma dobrze i nie zatłuszcza niczego,dobrze przylega do metalu) cały sworzeń od gniazda pasa i... nie piszczy nic ani w pasach ani bez pasów zapietych.Być moze to ten element tak "gegał"..??? Jeżeli tak to dziekuje Wam bardzo za podpowiedzi i potestuje teraz w mrozy .Teraz mamy -10 i zapowiada się lepiej.Jakby gegało to będę szukał dalej i reklamował ;) Pozdrawiam.

PostNapisane: 5 sty 2008, 16:19
przez Marek61
To musiały "gęgać" pasy . Bo dzisiaj -12 u nas i po wielu startach i zatrzymaniach , nic nie gęga. Natomiast koledzy Premacowcy ;) inny problem ,ale post mój na dziale Diesel. Moze pomozecie?

PostNapisane: 26 sty 2008, 17:09
przez badolog
a u mnie to piszczy konsola z zegarami wtykałem tam gąbbke i nic musze rozebrac to diabelstwo i oblukac jak złapie reką to cicho jak makiem jak tylko puszcze to piszczy jak dziadek bolek drapiący trumnę ....

PostNapisane: 27 sty 2008, 22:05
przez Yard
U mnie cisza. Nic nie skrzypi nic nie piszczy. Chyba mam podróbę :|
;)

PostNapisane: 22 maja 2008, 18:48
przez choman
Witam. u mnie jest podobnie tyle że trzeszcy mi w podszybiu tylko przy 1800- 2000 obr, jak docisnę powyżej licznika to przestaje, spróbuję od środka to uciszyś.

PostNapisane: 22 maja 2008, 19:26
przez Yard
...

PostNapisane: 23 maja 2008, 19:44
przez choman
eureka. udało mi się wyeliminować trzeszczenie. zlokalizowałem je przy środkowym nawiewie. jest tam metalowy element konstrukcji, który przy obrotach 1800-2000 wpadał w wibracje z przednią zabudową. wystarczyło zdjąć ramkę radia, kilka zatrzasków, i pomiędzy metalowym elementem ramy a plastikiem włożyć coś, ja miałem pod ręką kawałek wykładziny hahaha . teraz słychać tylko piękne mruczenie mojej premacki.

A co demontazu deski rozdzielczej z tego co zauważyły moje spostrzegawcze oczy to nie da się rozebrać po kawałku, jest to jeden element od góry do dołu.

PostNapisane: 27 maja 2008, 23:08
przez MłodyMazdowicz
Świetnie, że udało Ci się wyeliminować trzeszczenie! <jupi>
Tak szczerze mówiąc, to jak czytam ile tych świerszczy w Premacy jest to aż się boję pomyśleć, jeśli w zimie coś mi wyskoczy <glupek2> ! Premackę mój tata ma dopiero dwa dni i nic nie trzeszczy, a sinik gra wręcz pięknie, ale dopiero zimą się przekonamy, czy na pewno wszystko ok. Jak nie to będzie co w zimie robić...

PostNapisane: 8 lis 2008, 17:45
przez jacek01
Miałem już pisać nowy temat ale widzę że to nie tylko mój problem na szczęście :D .Brzęczy w środkowej części półki tam gdzieś nad radiem tylko trochę dalej do szyby.Jadąc po bruku i nierównościach których na naszych drogach nie brakuje jak docisnę rękom przestaje ale przecież nie będę jechał z jedną rękom na półce hahaha .Weżnę wasze rady pod uwagę i napcham tam czegoś może pomoże.Dzięki

PostNapisane: 24 cze 2009, 22:05
przez wac_ns
Ja też jednego złapałem dawał o sobie znać na dziurach, siedział w desce rozdzielczej na wysokości lewego środkowego wywiewu, ściągałem ramkę, radio, i jeszcze schowek ten przy nogach pasażera żeby było tam jaśniej jak grzebałem. Nawciskałem 3 małe kawałki gąbki grubości 3 może 4 centymetrów między metalową konstrukcję a tunele wlotów powietrza oraz przy liczniku, tam przerwa do tej konstrukcji była minimalna.
W taki sposób uciszyłem owada.... pewnie by się tam rozmnożył i nie wygoniłbym go nigdy gdyby nie to forum !

Re: Demontaż deski rozdzielczej

PostNapisane: 6 maja 2010, 08:39
przez Celco20
No to ja również mogę pochwalić się przegonieniem świerszczy z konsoli :)
Do wykonania zadania użyłem:
– pręt (struna) o długości ok. 52 cm w koszulce piankowej,
– gąbka na konstrukcję metalową środkowych wlotów powietrza.
Zapanowała błoga cisza :) pozostaje tylko mruczenie silnika.
Wielkie dzięki za porady zwłaszcza dla Say-a – może warto opatentować Twój pomysł :D