Fakt istnienia owego zaworu znany jest już w epoce kamienia łupanego,kiedy to zbyt bliskie umieszczenie okna w jaskini w stosunku do wylotu dymu z ogniska powodowało zaciąganie spalin z powrotem i w ten sposób narodziła sie istota zaworu recyrkulacji spalin a zaraz potem powstały czujniki czadu. Przez tysiące lat konstrukcja owa przechodziła swoista ewolucje,aż osiągnęła poniższy kształt.
Jednak pomimo zaawansowanej technologii XXI wieku,która umożliwia m.in. produkcje niepasteryzowanego napoju,problem zacinania sie zaworu EGR w pozycji otwartej pozostał. W związku z owym faktem a przez pryzmat braku możliwości kontroli czy ów się zamknął co jakiś czas pojawiają sie zrozpaczone głosy meldującą a to o braku mocy silnika czy o zgrozo zapchanym DPF-je.....
Ponieważ dla zapewnienia bezpieczeństwa przewody kominowe podlegają corocznej kontroli kominiarskiej tak i my powinnismy postępować z EGR-em. W kilku słowach,a i te chyba stają sie zbyteczne,przybliżę procedurę czyszczenia i konserwacji zaworu EGR.
READY
GO

Rozpoczynamy od odkręcenia silnika wykonawczego....
I otrzymujemy :
Kolejny krok to uwolnienie sprężyny zwrotnej zaworu...
Następnie przystępujemy do czyszczenia mechanicznego....największej uwadze należy poddać trzonek zaworu.
Oraz jego korpus...
Uzyskanie poniższego widoku gwarantuje sukces.
Zdradzę tajemnice,ze osobiście składam przy użyciu odrobiny smaru ceramicznego,jako doskonałego środka bakteriobojczego i odgrzybiajacego.
Całości dokonujemy montując silnik i zabudowując zawór EGR w silniku.
Po dokonaniu owej czynności stajemy sie bohaterami swojego garażu lub garażu szwagra,a wkład w ochronę środowiska urasta do rangi walki o dolinę Rospudy .