adiks76 napisał(a):czy można przerobić sam na gaz
Jak sam? W garazu?
adiks76 napisał(a):-czy ten silnik bierze olej
Nie wiem, nie widziałem go i nie jeżdziem autem z tym silnikiem co chcesz kupic, zapytaj obecnego wlascicela czy mu pali olej
www.mazdaspeed.pl
adiks76 napisał(a):czy można przerobić sam na gaz
adiks76 napisał(a):-czy ten silnik bierze olej
tylne nadkolaadiks76 napisał(a):przy kupnie na co zwracać uwagę ?czy są miejsca które korodują etc
adiks76 napisał(a):-czy można przerobić sam na gaz i czy wymaga to specjalnej ochrony np regulacja zawórów etc , jezeli instalacja to czy ze smarowaniem czy bez
adiks76 napisał(a):-czy ten silnik bierze olej (poprzednia Toyota Avensis) brała ok 1 /1000 km
nie ma przeciwadiks76 napisał(a):prosiłbym o podanie wszystkich za i przeciw.
Fred.X napisał(a):nie ma przeciw
brencik napisał(a):Niewygodny fotel kierowcy, brak możliwości rozpięcia siatki bagażnika oddzielającej przestzreń pasażerską, "dziko" działające sprzęgło, zacinajcy sie wsteczny, dużo pali, głośny powyżej 3 tys obr – ogolnie słabe wytłumienie, niewygodny podłokietnik, tyle na gorąco z takich podstawowych braków
Qdłaty25 napisał(a):Witajcie.
Śmiać mi się chce, jak czytam te wypociny jednego czy drugiego redaktorka piszącego o mega awaryjnych dieslach w maździe! Wszystko zależy w jakim stanie się autko zakupiło. Jeżeli kupiło się przysłowiową "okazję" od Niemca co "płakał jak sprzedawał", albo "stała na dywanie w garażu", to można się spodziewać w najbliższym czasie jakiegoś dodatkowego wydatku. Według mnie, jeżeli będziesz pilnował elementów, które się najczęściej sypią w dieslowskich mazdach, to nie powinno być problemów. Oczywiście przebieg też jest ważny, bo zużycie materiałów to sprawa normalna i nie da się tego przeskoczyć (DPF, zawieszenie itp.)
Dziwne jest, że w Niemczech za porządną M5 z rocznika 2009 – 2010 w dieslu z przebiegiem do 120tkm trzeba zapłacić około 9 – 10 tyś. Euro, a u nas auta z takim przebiegiem kosztują już nawet 25 tyś zł. Pytanie skąd handlarze biorą te auta??? Niemcy też nie są głupi i jak mają coś dobrego, to cenę trzymają. No chyba, że chcą się pozbyć "jeżdżącego trupa", to wtedy można od nich okazyjnie coś kupić. Ale tego ostatniego zakupu nie polecam. Przemyślcie sobie to i przed dokonaniem wyboru swojego nowego nabytku proponuję sprawdzić ile podobne roczniki z tego modelu kosztują za zachodnią granicą. Jeżeli cena jest w Polsce podobna albo wyższa (dochodzi przecież marża handlarza), to wtedy można się zastanowić nad zakupem. W innym przypadku będzie to zakup o "podwyższonym ryzyku"
Takie jest moje zdanie, dlatego swoją "laleczkę" sprowadziłem sobie osobiście z niemieckiego serwisu i nie mogę powiedzieć, żeby to była okazja cenowa.
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości