Strona 1 z 2

Tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 13 mar 2011, 21:06
przez uciu
Witam,

jak ma się rdza do tylnych nadkoli w piątkach?
Czy jest tak jak w szóstkach, gdzie rdzewieją na potęge?

Podczas weekendu miałem troche czasu i umyłem autko po zimie (pierwsze dokładne mycie po nabyciu auta).

Zauważyłem, że są ubytki w zabezpieczeniu nadkoli tylnych.
Zapewne nie jest to oryginalna "konserwacja"
Czy wiec zrobił to poprzedni właściciel?
Może była jakaś akcja serwisowa?

I na koniec: zostawić to tak jak jest, czy czymś zabezpieczyć/pomalować –> czym???

Swoją drogą na masce mam wiele odbić od kamieni...i środki tych dziurek mają rdzawe zabarwienie :(

Re: tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 14 mar 2011, 01:17
przez M5
Generalnie co roku przegląd nadwozia...na słoneczku umyte auto oglądamy przez powiększające okulary. Zawsze jest kilkanaście odbić do zrobienia po kamieniach. Pierwszy raz jak siadłem przy 3 letnim aucie naliczyłem 125 mikro zaprawek. Najwięcej drzwi przód i maska. Farba do zaprawek fabryczna jest OK. Najpierw baza i mikro pędzelek i kropeczki itd... potem za kilka godzin to samo z bezbarwną. Nie ma co czekać na rdze...tam gdzie się pojawia trzeba najpierw użyć preparatu wiążącego rdze...więc jest wtedy więcej pracy. Można nic nie robić ...ale za kilka lat pryszczyca gotowa...więc lepsze są piegi od zaprawek.
Jak się je umiejętnie zrobi to prawie ich nie widać. Baza jak wysycha robi się wklęsła na mikro odbiciu...wtedy jest miejsce na bezbarwną farbkę. Nie ma co liczyć na samo woskowanie nadwozia...ono jest ocynkowane ale to nic nie da jak korozja ruszy bo farba odbita. Teraz te farby ekologiczne to badziewie okropne miękkie. Jak były ołowiowe dodatki do farb to lakier był twardy i się nie odbijał tak beznadziejnie. Kupy ptasie też potrafią wrąbać lakier...lub go zmatowić ale to inna bajka.

Do zaprawek trzeba mieć kilka godzin i najlepiej zrobić to samemu...bo nikomu nie będzie się opłacało zrobić to dokładniej od nas samych. Poza tym trzeba mieć do tego cierpliwość. Zamiast pędzelka można użyć do tego celu drewnianych wykałaczek...w tej roli przenośnika farby sprawdzają się doskonale.

Pozdrawiam
M5 :)

Re: tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 14 mar 2011, 21:39
przez uciu
no z zaprawka siedzialem juz przy masce i zderzaku w sobote – robiłem wieksze dziurki pedzelkiem, mniejsze igłą:–) ale te najdrobniejsze zostawiłem. Zaprawke kupiłem w ASO i mam tam 2 pojemniki (kolor i klar). Stosowałem tylko kolor bo jak probowałem z klarem to za bardzo mi sie to rzucało w oczy.
Co kilka lat przydałaby sie mala stłuczka i akurat wymieniliby maske i zderzak:–) Martwia mnie tylko te szybko wybuchające poduchy.... na allegro widziałem przypadki ze ledwo zderzak wgnieciony a juz wystrzelone..

Teraz nie wiem co zrobić z tymi tylnymi nadkolami ze zdjęć.
Macie je pomalowane jak ja (fabrycznie?) czy poprzedni wlasciciel mojego auta to zrobil?
Odnowić to, tzn to zabezpieczenie? –> czym najlepiej?

Re: tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 15 mar 2011, 13:26
przez M5
Oryginalnie nie ma takiego zamazanego rantu. Na Twoim miejscu poszukałbym farby chlorokauczukowej w kolorze zbliżonym do nadwozia i zrobił te wnętrza nadkoli czymś takim.
To mazidło co masz nie jest odporne na małe kamyczki i nadaje się wyłącznie do profili zamkniętych.
Szersze opony jednak szkodzą rantom.

Sam podkład "kolor" nie jest wodoodporny i łatwo się zmywa, poza tym jest szorstki. Jak nie położysz warstwy bezbarwnej to cała robota nie ma sensu. By zminimalizować widoczność bezbarwnego śladu trzeba troszkę rozcieńczyć Klar i cieniutko kłaść...ale ta warstwa jest niezbędna.

Najdrobniejsze też trzeba załatwić tak samo bo za rok będą większe i będzie bardziej widać. Ja mam kolor grafitowy (28B) to jest dopiero koszmar w wykonaniu zaprawek.

Dobry zwyczaj po każdym myciu stosować wosk...zawsze to mikro urazy są przez jakiś czas zabezpieczone.

Pozdrawiam
M5:)

Re: tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 15 mar 2011, 22:07
przez uciu
M5 dzieki za info... w weekend zrobie użytek z klaru.
Co do wosku to nakładam go tak co 3 miesiące, a teraz czekam na glinke:–)

Nie daja mi spokoju te nadkola a raczej ich ranty. Za bardzo nie chce zmywac tej konserwacji.... chyba poczekam czy bedzie sie cos wiecej robiło i potem zobaczymy. W dziale szóstki wyczytałem (i chyba ma to sens) ze powodem korozji (na szczescie w piatkach mniejszej) sa te daremne filcowe? nadkola tylne.

Nawet znalazłem firme ktora ma takie w ofercie plastikowe, zachodzace na rant ze zdjęć (jak w przypadku przednich koł), Cena nie wysoka bo 45zł z sztuke. Tak wiec jak coś więcej wyjdzie (a mam nadzieje ze nie) to pewno je zastosuje.

A jak wasze nadkola? Nie macie tam zadnej korozji?

Re: tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 16 mar 2011, 11:45
przez M5
U mnie póki co nic się nie dzieje rok prod 2006. Te filce spełniają bardziej rolę tłumiącą szumy niż ochronną przed brudem i kamieniami.
Zapodaj na forum namiary na tą firmę z tymi nadkolami z tworzywa.

Pozdrawiam
M5 :)

Re: tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 16 mar 2011, 22:16
przez uciu

Re: tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 2 wrz 2012, 17:49
przez stonoga
Koledzy i koleżanki , ja powiem,że nie tylko nadkola ruda atakuje. Wczoraj zdjąłem plastiki z progów (łatwo schodzą i raczej nic połamać nie można) Przez otwory w progach wypatrzyłem ogniska korozji , małe plamki. W przednich progach ok z tyłu znacznie gorzej. Pewno trzeba by wydmuchać sprężonym powietrzem drobinki piasku liści itp. a potem konserwacja profili. Myślę o Tectyl ML do profili z aplikatorem. Do 626 wdmuchiwałem Boll-a, ale to inna blacha 22 lata i w środku czysto. Ktoś używał tego Tectyla? jaką on po wyschnięciu ma strukturę? Boll to wosk i raczej lepki tak że łąpie kurz i ziarenka piasku. Mazdę 5 mam od miesiąca i chciałbym się nią jakiś czas cieszyć a nie myśleć że mi ja rdza zjada

Re: tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 17 maja 2013, 13:29
przez adalbertus
A ja słyszałem o takim sposobie zabezpieczenia – sam nie testowałem. Sposób "sprzedał" mi blacky24 i mówił, że w jego 626 się sprawdza.

Rdzę czyścimy (np. wiertarką z kamieniem), a następnie zabezpieczamy te miejsca siliconem.

Ja będę musiał coś takiego zrobić w swojej – zwłaszcza z tyłu – ale pewnie przed siliconem pomaluje całość jakimś ustrojstwem antyrdza.

Co Wy na to? :)

Dopisano 17 maja 2013 14:30:

uciu napisał(a):M5 dzieki za info... w weekend zrobie użytek z klaru.
Nawet znalazłem firme ktora ma takie w ofercie plastikowe, zachodzace na rant ze zdjęć (jak w przypadku przednich koł), Cena nie wysoka bo 45zł z sztuke. Tak wiec jak coś więcej wyjdzie (a mam nadzieje ze nie) to pewno je zastosuje.


I jak stosowałeś już może te nadkola? Jeśli tak to jak się sprawują?

PostNapisane: 17 maja 2013, 21:36
przez uciu
adalbertus napisał(a):I jak stosowałeś już może te nadkola? Jeśli tak to jak się sprawują?


Nie, u mnie na razie z rudą spokój w tym miejscu.

Re: Tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 9 sty 2015, 12:47
przez Robert_kce
Jedno nadkole już zdrowo mi gnije, zbliża się do progu. Blacharz twierdzi, że wspawanie blachy na długo nie pomoże, potrzeba reperaturki. Jednak nigdzie ich nie ma. Co robić ?

Re: Tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 5 lip 2015, 11:08
przez dzux
Witam w związku z urlopem postanowiłem troszkę zabezpieczyć jak również wymienić zużyte elementy wszytko robię sam bo w mojej mieścinie jest kilku mechaników / blacharzy ale to co wyprawiali z moim byłym autem Mazdą 3 to woła o pomstę do nieba, na dzien dzisiejszy na razie tylne nadkola. Tak więc Panowie sami bierzcie w swoje ręce mazdy praca dość prosta lecz pracochłonna, sami będziecie wiedzieć jak dobrze to zrobiliście a nie jak pseudo fachowcy którzy rdze zamalowują dają 2 lata gwarancji a w 3 roku wszystko wyłazi już blachy nie da się uratować. używałem produktów tectyl valvolain, bunox na rdzę.
Na początek wszystko wyczyściłem szczotką +papier ścierny dalej poszedł brunox do utlenienia rdzy, zostało to wszytko do dnia następnego, następnie kolejna dawka brunoxa, jak wysechł zabrałem się za pryskanie barankiem czas schnięcia ok 4h dalej poszło zabezpieczenie już pędzlem :)
pierwsze co ściągnąłem nadkola i ukazało się trochę korozji

Re: Tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 8 lip 2015, 04:22
przez czah666
Też biorę się za przegląd tylnych nadkoli – choć z zewnątrz puki co nic nie widać... jedyne co mogę dodać to ze nie polecam brunoxu... testowałem i raczej jest mocno przereklamowany – jeśli zajdzie potrzeba będę stosował Fertan- podobno dużo lepszy.

pozdr.

Re: Tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 8 lip 2015, 18:54
przez uciu
Brunox jeszcze nigdy mi nic nie zabezpieczył....
Polecam Elastometal
http://www.noxan.pl/sklep/elastomery-c5m/203-elastyczna-farba-antykorozyjna-elastometal.html

Niby można na rdze ale zawsze wpierw polecam wytrawić Fosolem

Re: Tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 10 paź 2015, 09:40
przez marcintor
Stosowałem Fertan 2 lata temu u siebie. Na to dałem jeszcze konserwację Boll. Minęły 2 lata i miejscami nie ma śladu po konserwacji. Fertan wydaje mi się sensowny, Boll zdecydowanie odradzam. Lepiej zainwestować w droższe produkty i robić samemu, przynajmniej wiadomo jak jest zrobione

PostNapisane: 14 paź 2015, 19:49
przez dzux
Zgadzam się środki boola są słabe, a robota samemu to sama przyjemnośc :)

PostNapisane: 20 wrz 2016, 08:18
przez mazdzior
Witam, jak ma się sprawa tylnych reperaturek nadkoli do naszych M5?
Czy ktoś już takowe wyprodukował? Jeśli tak to gdzie takie można kupić?

PostNapisane: 20 wrz 2016, 11:20
przez ludwik1951
Czy któryś z klubowiczów posiadacz Mazdy5 z Warszawy korzystał z dobrego godnego polecenia warsztatu zajmującego się konserwacją podwozia?. Proszę o adres bo coś mi się wydaje że czas zajrzeć w zakola, progi i inne zakamarki. Ja niestety nie mam kanału więc muszę z korzystać z usługi wyspecjalizowanego warsztatu. Z góry dziękuję

PostNapisane: 20 wrz 2016, 19:33
przez Damian68
mazdzior napisał(a):Witam, jak ma się sprawa tylnych reperaturek nadkoli do naszych M5?
Czy ktoś już takowe wyprodukował? Jeśli tak to gdzie takie można kupić?


Na razie nie spotkałem producenta reperaturek jedynie całego "boku" w cenie około 1000 pln

Re: Tylne nadkola i korozja

PostNapisane: 12 paź 2016, 22:17
przez gdyniek
pytanie o nadkola plastikowe do M5, czy ktos montował? Jakie wrażenia po montażu? jest dużo głośniej?
Zdaje sie ze trzeba wywalic te filce w nadkolach najpierw i obawiam sie ze bedzie b. glośno.