NIEPOLECANE auta / sprzedawcy.
Jak sam wiesz w kraju bez dłuższych wycieczek takich 2.0 z końca serii jest niewiele a tym bardziej w rozsądnym stanie. Tyle w temacie bo tu jak grochem o ścianę.
-
Moderator "3BK" -Paweł
- Od: 26 paź 2008, 10:23
- Posty: 3600 (81/142)
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda3 BK
była: 1,6 Y6 109KM 12.2006
jest: 2.0 LF 150KM 06.2008
Cóż przykro się czyta. Ja kupując kilka lat temu samochód od Bartka nie miałem żadnych z opisanych problemów. Może od razu trafił się dobry samochód, może Bartek miał wtedy inne nastawienie a może ja nie byłem aż tak wymagający. Było szybko, miło i zgodnie z opisem.
Faktycznie pamiętam, że recykling i dokumenty podrzuciła mi po kilku dniach żona Bartka, więc jakieś problemy osobiste mogły wpłynąć na sprawne załatwienie tych spraw. No ale to można powiedzieć wprost, a nie zbywać klienta i kręcić. No i co to za tłumaczenie, że nie zna się na oponach albo nie sprawdził ich stanu
Natomiast ja czytam że przez rok szukałeś samochodu z budżetem dostosowanym do realnych cen za granicą, to chce mi się śmiać. Mazda na zachodzie to nie jakiś biały kruk tylko zwykły kompakt, z realnym budżetem jest w czym przebierać.
Faktycznie pamiętam, że recykling i dokumenty podrzuciła mi po kilku dniach żona Bartka, więc jakieś problemy osobiste mogły wpłynąć na sprawne załatwienie tych spraw. No ale to można powiedzieć wprost, a nie zbywać klienta i kręcić. No i co to za tłumaczenie, że nie zna się na oponach albo nie sprawdził ich stanu
Natomiast ja czytam że przez rok szukałeś samochodu z budżetem dostosowanym do realnych cen za granicą, to chce mi się śmiać. Mazda na zachodzie to nie jakiś biały kruk tylko zwykły kompakt, z realnym budżetem jest w czym przebierać.
Mi się wydaje, że za dużo (niezdrowych) emocji tutaj się pojawia a czy warto? Wiadomo jest, że sprzedawca jest od SPRZEDAWANIA i tak jak handlarze aut, tak samo sprzedawcy owoców czy warzyw, czy sprzedawcy telewizorów będą ZAWSZE wmawiać, że TYLKO U NICH i tylko cudowne rzeczy, niestety żyjemy w takich czasach, że to my, konsumencji musimy być na baczności w momencie kupna aby potem sobie w brodę nie pluć, a że potem jakieś cyrki wychodzą? W przypadku aut nie ma co się oszukiwać, kupione autko przecież z salonu nie wyjechało (a nawet z salonu potrafią być już zniszczone), a że sprzedawca koloryzuje czy przymyka oko to już taki jego zawód.
some1: czytaj ze zrozumieniem. napisałem, że szukałem auta we własnym zakresie w kraju w mojej okolicy.
-
Moderator "3BK" -Paweł
- Od: 26 paź 2008, 10:23
- Posty: 3600 (81/142)
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda3 BK
była: 1,6 Y6 109KM 12.2006
jest: 2.0 LF 150KM 06.2008
widmo82 napisał(a):some1: czytaj ze zrozumieniem. napisałem, że szukałem auta we własnym zakresie w kraju w mojej okolicy.
Zwolnij trochę i grzeczniej do ludzi.
Napisałeś tylko, że w kraju jest takich aut mało, co jest oczywiście prawdą. Gdzie i jak wcześniej sam szukałeś auta – tego nie napisałeś.
Ostatnio edytowano 8 lip 2015, 14:39 przez some1, łącznie edytowano 2 razy
Swego czasu zgłosiłem się do Carpasji z prośbą ściągnięcia auta.
Jeden Pan i drugi zwyczajnie mnie zlekceważyli.
Z Panem Bartkiem coś tam korespondowałem, ale stale twierdził że moje wymagania (do 30k Mazda 6 Active po lifcie)są wygórowane i nie da rady nic zrobić, przynajmniej na tą chwilę.
Pan Andrzej nawet nie odpowiedział na mail.
Uderzyłem w tym samym czasie do kolegi Krystiana, który momentalnie wykazał się chęcią pomocy.
Stale zasypywał mnie ofertami, aż w końcu pojechaliśmy po to co co chciałem.
Zapłaciłem za auto nieco ponad 6k E, plus jego zarobek.
Zostało mi na wymianę opon, kupienie nowego akumulatora (choć oryginalny nie był z złej kondycji) i kompletu dywaników.
Da się, kwestia podejścia do klienta.
Jeden Pan i drugi zwyczajnie mnie zlekceważyli.
Z Panem Bartkiem coś tam korespondowałem, ale stale twierdził że moje wymagania (do 30k Mazda 6 Active po lifcie)są wygórowane i nie da rady nic zrobić, przynajmniej na tą chwilę.
Pan Andrzej nawet nie odpowiedział na mail.
Uderzyłem w tym samym czasie do kolegi Krystiana, który momentalnie wykazał się chęcią pomocy.
Stale zasypywał mnie ofertami, aż w końcu pojechaliśmy po to co co chciałem.
Zapłaciłem za auto nieco ponad 6k E, plus jego zarobek.
Zostało mi na wymianę opon, kupienie nowego akumulatora (choć oryginalny nie był z złej kondycji) i kompletu dywaników.
Da się, kwestia podejścia do klienta.
- Od: 3 mar 2013, 01:33
- Posty: 169
- Skąd: Katowice
- Auto: M6 GY 147KM
widmo82 napisał(a):Szukałem auta od roku
widmo82 napisał(a): w kraju bez dłuższych wycieczek takich 2.0 z końca serii jest niewiele
some1 napisał(a):Gdzie i jak wcześniej sam szukałeś auta – tego nie napisałeś.
-
Moderator "3BK" -Paweł
- Od: 26 paź 2008, 10:23
- Posty: 3600 (81/142)
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda3 BK
była: 1,6 Y6 109KM 12.2006
jest: 2.0 LF 150KM 06.2008
Eeeee, zdajesz sobie sprawę, że zacytowałeś po pół zdania z dwóch różnych postów? W ten sposób to zaraz Ci posklejam wypowiedź, w której polecasz wszystkim Carpasję.
No ale dobra, powiedzmy że rozumiem oryginalną intencję autora. EOT.
Nooo, nie tylko kwestia dobrego podejścia do klienta. Blacky przecież nie sprzedał Ci samochodu, sam go kupiłeś, sprowadziłeś i zarejestrowałeś.
Oczywiście jeśli ktoś ma czas i ochotę wybrać się do Niemiec na zakupy i przywieźć sobie auto, to jest to najlepsza opcja. Ale to chyba nie wątek na takie dyskusje.
No ale dobra, powiedzmy że rozumiem oryginalną intencję autora. EOT.
Konrad_SK napisał(a):Zapłaciłem za auto nieco ponad 6k E, plus jego zarobek.
Da się, kwestia podejścia do klienta.
Nooo, nie tylko kwestia dobrego podejścia do klienta. Blacky przecież nie sprzedał Ci samochodu, sam go kupiłeś, sprowadziłeś i zarejestrowałeś.
Oczywiście jeśli ktoś ma czas i ochotę wybrać się do Niemiec na zakupy i przywieźć sobie auto, to jest to najlepsza opcja. Ale to chyba nie wątek na takie dyskusje.
some1 napisał(a):Cóż przykro się czyta. Ja kupując kilka lat temu samochód od Bartka nie miałem żadnych z opisanych problemów. Może od razu trafił się dobry samochód, może Bartek miał wtedy inne nastawienie a może ja nie byłem aż tak wymagający. Było szybko, miło i zgodnie z opisem.
Być może wtedy bardziej dbał o jakość usługi, a teraz jest ukierunkowany na ilość. Sam mi powiedział, że od kiedy pracuje sam sprzedaje więcej aut. Może za bardzo jedzie na opinii. Być może ma również znaczenie miejscowość z której jesteś
Chciałbym jeszcze tylko dodać, że gdyby Bartek wziął to o czym pisałem na klatę i postąpił fair, wówczas mój post znajdowałby się w dziale polecanych. Bartek przyznał się do niedopatrzenia. Jeśli zwróciłby mi część swojej gaży uznałbym to jako uczciwy układ i byłbym usatysfakcjonowany. Zapłaciłem Bartkowi za usługę polegającą na wycieczce, szczegółowemu sprawdzeniu pojazdu, zdaniu rzeczowej, obiektywnej relacji z oględzin, przywiezieniu auta do kraju i załatwieniu wszelkich formalności związanych z przygotowaniem go do rejestracji. Jeśli nie wywiązał się należycie ze swojej roli to powinien ponieść jakąś odpowiedzialność. Dlaczego konsekwencje mają być tylko po stronie kupującego? Odpowiedzialność sprzedawcy nie kończy się w momencie zainkasowania gotówki.
no to pięknie, cały misterny plan legł w gruzach. Miałem na dniach odezwać się do Bartka z Carpasji, ale po tych powyżej opisanych akcjach wygląda na to, że nie jest tak idealnie jak to wyglądało do tej pory. , odpuszczam ten kontakt . Jestem w punkcie wyjścia, pieniądze mam, a nie ma czego kupić
Stamber, ale też po tych opiniach nie możesz odrazu skreślać Bartka, zobacz dokładnie czego dotyczą te opinie, porównaj to z typowymi Mirkami co to od granicy im szybciej jadą to tym więcej km na liczniku ubywa.
A przy kupnie warto powtarzać – trzeba mieć głowę na karku!
A przy kupnie warto powtarzać – trzeba mieć głowę na karku!
stamber napisał(a): wygląda na to, że nie jest tak idealnie
Dokładnie.
Zastanów się, może warto skorzystać z pośrednika , z którym osobiście jedziesz po auto. Jesteś przy weryfikacji pojazdu, widzisz samochód i jak gość pracuje, wiesz dokładnie za ile Niemiec sprzedaje auto (ile dało się wynegocjować), stawka za usługę jest jasna, jej jakość również łatwa do oceny. Tyle, że musisz poświęcić więcej swojego czasu.
mudol napisał(a):A przy kupnie warto powtarzać – trzeba mieć głowę na karku!
Kolejna złota rada...
Adam 3miasto napisał(a):Być może ma również znaczenie miejscowość z której jesteś
No to kolega trochę przesadził. Lepszych argumentów w obronie forumowej solidarności nie mógł wykminić. Gratulacje.
cyt.: "może warto skorzystać z pośrednika , z którym osobiście jedziesz po auto" i tyle w tym temacie. Pozostaje jeszcze kraj i inny model. A może coś z rozliczenia z salonowego parkingu.
Pozdrawiam słodzących sobie na forum. Żenada.
yezior napisał(a):
No to kolega trochę przesadził. Lepszych argumentów w obronie forumowej solidarności nie mógł wykminić. Gratulacje.
Pozdrawiam słodzących sobie na forum. Żenada.
No to kolega chyba dokładnie nie zrozumiał treści oraz nie doczytał w jakim dziale się znajduje...
Chyba dobrze by było gdyby moderator oczyścił temat ze zbędnych postów i zostawił tylko te rzeczowo opisujące problem.
mudol napisał(a):Stamber, ale też po tych opiniach nie możesz odrazu skreślać Bartka, zobacz dokładnie czego dotyczą te opinie, porównaj to z typowymi Mirkami co to od granicy im szybciej jadą to tym więcej km na liczniku ubywa.
A przy kupnie warto powtarzać – trzeba mieć głowę na karku!
nie zgadzam się z tobą, to sprowadzający jest moimi oczyma, powierzam mu kupno używanego auta w stanie jaki sobie ustalilismy przy cenie rynkowej w Niemczech, Belgii itd. i nie po to decydujęsie zaplacic za auto odpowiednio wiecej zeby były jakiekolwiek wady widoczne gołym okiem. Głowę na karku trzeba miec – co masz na myśli, że mam węszyć podstęp i nie dać się oszukać ?, nie, ja szukam uczciwego pośrednika, który sprzeda uczciwie auto o ustalonych parametrach za ustaloną kwotę. Niespodzianki typu pająki na zderzaku czy wystające o 5 mm lampy są dla mnie niedopuszczalne gdy nie było o tym mowy w relacjach z oględzin samochodu.
Również miałem styczność z Carpasja pierwsze z Bartkiem, który początkowo bardzo profesjonalnie już za parę godzin skontaktował się telefonicznie, a w nocy podesłał oferty. Kiedy zacząłem grymasić to następne nie były już tak błyskawicznie przesyłane, choć nie było ogólnej negacji. W końcu po głębszym przemyśleniu odpuściłem sobie zakup i przesunąłem go w czasie. Parę miesięcy później skontaktowałem się z Andrzejem że szukam małego autka Mazda2 już przez telefon mówi że we Włoszech jest roczna Mazda z automatem super cena i z symbolicznym przebiegiem, więc się przypaliłem, ale musi zadzwonić i da znać co i jak. Dopiero po moim kontakcie po paru dniach powiedział że została sprzedana i będzie szukał dalej, niestety sam nic nie nadsyłał tylko znów sam musiałem się kontaktować i prosić o oferty. Dałem sobie spokój bo szkoda naszego wspólnego czasu szczególnie że panowie nie narzekali na brak pracy. Nie sądzę żeby nie znali się na swoim fachu, ale uważam że po superlatywach które sobie wypracowali (a co za tym idzie więcej pracy której nie mogą ogarnąć) trochę bardzie pobieżnie traktują klientów sądząc "byle szybko się zdecydował i nie wymyślał, bo mam co robić"
Niestety jedna zła opinia będzie przekazana kolejnym 10 osobom i ciężko będzie trzeba pracować na jej wymazanie z grupy niezadowolonych.
Niestety jedna zła opinia będzie przekazana kolejnym 10 osobom i ciężko będzie trzeba pracować na jej wymazanie z grupy niezadowolonych.
- Od: 17 gru 2010, 12:34
- Posty: 24
- Auto: Mazda 3 BL 1.6 MZR 2009
Hyundai Elantra MD 1,6L. 2013
Czytam i czytam i mogę potwierdzić niewiele z tego. Na pewno mogę potwierdzić, że na żaden odzew ze strony CarPasji się nie doczekałem.
Napisałem maila czego szukam, dość konkretnie i ile to ma kosztować na gotowo. Przez 2 tygodnie cisza.
Ani informacji, że teraz nie mamy czasu, ani że się nie da. Nic, zero.
Szkoda,bo człowiek nawet dałby komuś zarobić w zamian za uczciwą usługę a kontaktu brak. Trudno, wolny rynek mamy;)
Napisałem maila czego szukam, dość konkretnie i ile to ma kosztować na gotowo. Przez 2 tygodnie cisza.
Ani informacji, że teraz nie mamy czasu, ani że się nie da. Nic, zero.
Szkoda,bo człowiek nawet dałby komuś zarobić w zamian za uczciwą usługę a kontaktu brak. Trudno, wolny rynek mamy;)
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: darek691 i 24 gości