Strona 2 z 3

Re: Mazda6 2.3 Pb/LPG, 2006, (otomoto: 6015479955), 22.900 zł, Rzeszów.

PostNapisane: 27 paź 2017, 00:00
przez rafik85
Cenę:)

PostNapisane: 27 paź 2017, 13:55
przez deadzik
rafik85 napisał(a):Cenę:)

Dokładnie, cena 21.900 jest z kosmosu. To go boli :D

Re: Mazda6 2.3 Pb/LPG, 2006, (otomoto: 6015479955), 22.900 zł, Rzeszów.

PostNapisane: 27 paź 2017, 19:00
przez oluska
Jak go nie puścisz do końca roku i dojdzie mu roczik to już koniec marzeń <ok>

PostNapisane: 27 paź 2017, 22:03
przez deadzik
oluska napisał(a):Jak go nie puścisz do końca roku i dojdzie mu roczik to już koniec marzeń <ok>

Dokładnie, z dniem 01.01.2018 cena musi z automatu spaść chociaż na 11.900, bo dojdzie rocznik <lol>
Co do marzeń, to akurat mam ciekawsze niż sprzedaż auta hahaha

PostNapisane: 28 paź 2017, 02:25
przez voytecku
deadzik napisał(a):Dokładnie, z dniem 01.01.2018 cena musi z automatu spaść

Wtedy daje "piontaka" i przyjezdzam :)

Pozdrawiam,
voytecku.

Re: Mazda6 2.3 Pb/LPG, 2006, (otomoto: 6015479955), 22.900 zł, Rzeszów.

PostNapisane: 28 paź 2017, 09:38
przez rafik85
Ewro?

PostNapisane: 28 paź 2017, 12:42
przez Tubi
Was chyba pogrzalo. Moze faktycznie cena przesadzona ale ile powinien zadac za zadbana 6 10tys?. Moim zdaniem realne szanse na sprzedaz masz na poziomie 15-18 tys.

PostNapisane: 28 paź 2017, 20:44
przez oluska
Wyceniłabym na 19500

Re: Mazda6 2.3 Pb/LPG, 2006, (otomoto: 6015479955), 22.900 zł, Rzeszów.

PostNapisane: 28 paź 2017, 22:31
przez deadzik
Wyceniłabym na 19500

Jak można wyceniać auto nie widząc go na żywo/nie robiąc oględzin? To bez sensu.

Moim zdaniem realne szanse na sprzedaz masz na poziomie 15-18 tys.

W tej cenie z sensownego polifta to raczej biedniejsze 1.8, max 2.0 na szmatach i bez LPG.

Generalnie auta są warte nie tyle, ile ktoś tam sobie na forum napisze, że by tyle dał czysto hipotetycznie bez oględzin czy przejażdżki, tylko tyle na ile się dogadają sprzedający z potencjalnym kupującym. Szkoda, że mamy tak zepsuty rynek.

Swojej obecnie ani za 15, ani za 18 nie sprzedam – to oczywiste. Może wystawię na dniach jeszcze raz na forum. Jeśli się nie sprzeda, prawdopodobnie zostanie z nami w rodzinie i sobie jeszcze sporo polata <spoko>

PostNapisane: 29 paź 2017, 00:05
przez voytecku
Cena auta jest normalna. Niestety nasz rynek samochodowy wlasnie taki jest, czyli mocno spieprzony.

Na Twoim miejscu zostawilbym to auto w domu i oddal je tacie. Potem bedziesz zalowal, ze oddales taki fajny samochod. Niedawno puscilem dwa starocie w stanie, ktorego moglyby zazdroscic nowe auta, i kazdego dnia zaluje swojej decyzji :)

Pozdrawiam,
voytecku.

Re: Mazda6 2.3 Pb/LPG, 2006, (otomoto: 6015479955), 22.900 zł, Rzeszów.

PostNapisane: 29 paź 2017, 16:23
przez Bigbluee
Ja sprzedaje mojego francuza za 3k zł i mimo że opis ma 10 stron A4, zdjęć jest 20, płena historia wymian i napraw, to ludzie i tak chcą żeby im zrobić zbliżenia miejsc gdzie jest korozja na nadkolach, mimo że w samochodzie 99% rzeczy jest sprawnych. 1% to przerwany kabel otwierania szyby z guzika na drzwich ale działa z konsoli środkowej. Wsiadać, jechac i się nie przejmować.
3kzł! Ludzie by chcieli nówke sztuke prawie po cenie złomu.
Ten rynek jest chory.
Jak dla siebie szukałem auta to ręce mi ooadały i ostatecznie tak jak sobie założyłem, nic krajowego nie kupiłem a na forum nic ciekawego się nie pojawiało w dziale sprzedam.
Wczoraj znajomy podjechał jakims peżotem 2 osobowym wyglądającym jak audi TT. Popytałem i mowi ze ojciec handluje autami, sprowadza z przodu uderzone angliki, robi przekłade przy okazji naprawiając usterki i sprzedaje. Tego peżota kupił za 20kzł, sprzedaje za 50Kzł a syn jezdzi zeby auta nie stały cały czas.
Taki mamy rynek.

Cena powyższej mazdy jest adekwatna jeśli stan jest taki jak opisuje własciciel jednak wcale nie dziwie się że są trudności bo ten silnik ma złą renome w przeciwienstwie do 2.0 i niestety kupując trzeba się z tym liczyć. Tak samo jak przybysz z za oceanu wiszący od pół roku w dziale sprzedam. Jest z usa – > nikt nie chce żeby nie wiem co tam było w środku. Jest powszechne uzasadnione przekonanie że auta z usa to złom i koniec. Można stanąć na głowie i nie sprzedać a tamten samochód jak sam autor pisze, miał silnik 2.3, który się zatarł.

Także są utarte schematy i parametry aut, które utrudniają sprzedaż i nikt z tym nic nie zrobi. Nawet publiczne samospalenie nie zmieni zdania oglądających i panującej opinii w internecie.

PostNapisane: 1 lis 2017, 01:39
przez oluska
deadzik napisał(a):bez LPG.

Instalacja nie ma wpływu na cene – tu się różnimy oceną

PostNapisane: 2 lis 2017, 16:29
przez deadzik
Instalacja nie ma wpływu na cene – tu się różnimy oceną

Oczywiście, że instalacja ma wpływ na cenę samochodu, szczególnie jak jest świeża i dobrej jakości, na bieżąco serwisowana. Kiepsko trafiłaś, bo tak się składa, że pracuję w ASO Toyoty w dziale wypożyczalni i przy likwidacji szkód <lol> Kosztorysy i wyceny towarzystw ubezpieczeniowych mam na bieżąco pod ręką i instalacja LPG jest wartością dodaną za którą TU dopłacają. Rzecz jasna nie są to wzrosty wartości równe kwocie nowej instalacji, lecz z reguły jest to kilkaset złotych w górę. Mając udokumentowane koszty instalacji czy koszty poniesionych napraw, możesz walczyć o więcej, o wyższą wycenę niż TU zaproponuje.

Rozważ to ze swojego punktu widzenia. Masz załóżmy 2 te same, stare benzynowe samochody warte 5.000 zł każdy. Dokładasz do drugiego instalację LPG wartą 2500-2800 zł, po czym po roku sprzedajesz obie sztuki, pierwsza samo Pb, druga PB + LPG. Wycenisz je przy sprzedaży tak samo po 4.500 zł ? Nie sądzę <nie>

PostNapisane: 2 lis 2017, 16:38
przez Neonixos666
deadzik napisał(a):Rozważ to ze swojego punktu widzenia. Masz załóżmy 2 te same, stare benzynowe samochody warte 5.000 zł każdy. Dokładasz do drugiego instalację LPG wartą 2500-2800 zł, po czym po roku sprzedajesz obie sztuki, pierwsza samo Pb, druga PB + LPG. Wycenisz je przy sprzedaży tak samo po 4.500 zł ? Nie sądzę


Tylko kto zakłada instalację za 2,5 tyś w aucie wartym 5 tyś? :P

PostNapisane: 2 lis 2017, 17:06
przez deadzik
Podałem tutaj czysto hipotetyczny przykład. Niech auto kosztuje 10, 15 czy 20 tysi. 2.5k zł kosztuje przecież normalna, sensowna instalacja sekwencyjna do 4-cylindrowego silnika bez udziwnień w postaci bezpośredniego wtrysku, więc jest to zwyczajna cena. Chyba nie będziesz zakładał do auta niebędącego starym gaźnikowcem lub jednopunktem śmierdzącej, strzelającej instalacji mieszalnikowej. Ja wychodzę z założenia, że kupując auto nawet za 5-8 tys, chcąc nim jeździć co najmniej 2-3 lata po 20.000 km rocznie i oszczędzać, z pewnością włożyłbym sekwencję, przecież zwróci się po 9-10 miesiącach, więc jaki w tym problem widzisz? W Polsce sporo ludzi oszczędza na serwisowaniu aut, co później widać po żwetach na rynku wtórnym, bo przecież szkoda cokolwiek wartościowego dorzucić, lepiej po kosztach albo w ogóle nie, niech się kolejny właściciel martwi, że się wszystko rozleci.

PostNapisane: 9 lis 2017, 21:45
przez oluska
no i nadal nie sprzedałeś, sam swojego auta nie potrafisz wycenić <ok>

PostNapisane: 10 lis 2017, 07:27
przez Tubi
oluska napisał(a):no i nadal nie sprzedałeś, sam swojego auta nie potrafisz wycenić <ok>


Możesz mi proszę wytłumaczyć, po co takie złośliwości jak powyżej? Z tego co widzę nie jesteś zainteresowany kupnem. Więc o co ten ból pupy z twojej strony?

Re: Mazda6 2.3 Pb/LPG, 2006, (otomoto: 6015479955), 22.900 zł, Rzeszów.

PostNapisane: 10 lis 2017, 09:15
przez Sebet
Zgadzam się z kolegą powyżej. Nic sensownego nie wnoszą Twoje komentarze oluska więc może sobie je po prostu odpuść.

PostNapisane: 12 lis 2017, 01:34
przez deadzik
Jak wejdziecie w posty osoby oluska, to w zasadzie wszystkie są tego typu, nie wnoszą nic, bez żadnego sensu merytorycznego. Po prostu nabijacz postów próbujący wywołać gównoburzę.

Re: Mazda6 2.3 Pb/LPG, 2006, (otomoto: 6015479955), 22.900 zł, Rzeszów.

PostNapisane: 14 lis 2017, 09:10
przez rafik85
Może jakiś handlarzyna?