Strona 2 z 2

PostNapisane: 23 sie 2015, 20:38
przez mirmur
AndrzejCarpasja napisał(a):
mirmur napisał(a):
AndrzejCarpasja napisał(a):Dziwi mnie , że będąc na miejscu nie przypilnowałeś odczytów z czujnika na poszczególnych elementach.


a niby dlaczego ?
jeżeli się nie znam, jestem laikiem i wynajmuję gościa za CIĘŻKIE PIENIĄDZE, to powinno być też w jego interesie żeby wszystko grało, bo jak nie... to właśnie może być taki wpis.


??? To po kiego grzyba w ogóle jechał?Aaa...po to , żeby był ten wpis.Rozumiem.

widmo82 napisał(a):
mirmur napisał(a):
AndrzejCarpasja napisał(a):Dziwi mnie , że będąc na miejscu nie przypilnowałeś odczytów z czujnika na poszczególnych elementach.
a niby dlaczego ?
jeżeli się nie znam, jestem laikiem i wynajmuję gościa za CIĘŻKIE PIENIĄDZE, to powinno być też w jego interesie żeby wszystko grało, bo jak nie... to właśnie może być taki wpis.

1. W tym przypadku nie powiedziałbym, że to był zakup za ciężkie pieniądze, raczej okazja nawet jeśli (w co nie wierzę) auto miało polerowany element i przesuniętą lampę w co tez nie wierzę bo jak to możliwe, że dwie pary wnikliwych oczu (wtbn i ojciec) nie dopatrzyli się tak rażącej wady??


ja chyba po Chińsku piszę <co?>
obaj Panowie nie rozumieją o co chodzi ???

skoro płacę człowiekowi (wynajmuję go) za 1700 zł. i jestem laikiem w kupowani aut... powtarzam NIE ZNAM SIĘ!!!
to ja stoję jaram fajkę, piję piwko... i to ten wynajęty człowiek powinien na uszach stanąć żebym był zadowolony ...
mnie nic nie powinno interesować poza podpisaniem papierów i skupieniu się na powrocie do domu.

Re: Konflikt wtbn ca blacky24 (zakup używanej Mazdy3).

PostNapisane: 23 sie 2015, 21:10
przez Wojtek
Czy kolega jest stroną?

Jeżeli tak, to proszę o konkrety z wyjazdu...
Jeżeli nie, to proszę obserwować temat...

Ps. Dla pozostałych czytajacych:
Dobrze przeczytajcie jeszcze raz 1 post tam jest okreslony zakres "uslugi"...

tt user

Re: Konflikt wtbn ca blacky24 (zakup używanej Mazdy3).

PostNapisane: 23 sie 2015, 21:55
przez wtbn
Blacky rzeczywiście dzwonił dwa razy – raz nie odebrałem bo nie miałem przy sobie telefonu, a później już byłem pod wpływem sobotniego wieczoru... Jednak wydaje mi się że nie mamy sobie nic do wyjaśnienia, nie mamy chyba żadnych roszczeń, a jak sprawa wyglądała obaj widzieliśmy z pierwszej osoby.

Do swojej opinii mam prawo, starałem się opisać to jednak w miarę obiektywnie.
Oczywiście Blacky może powiedzieć że jesteśmy kompletnymi laikami, krzykaczami, pierwsze auto (a jednak nie pierwsze o dziwo, a nawet w dodatku za swoje!) etc – takie coś na pewno zbije nam wiarygodność, a on ma tutaj na forum bardzo dużą. Jedyne o co mi chodziło tworząc ten wpis to fakt, że jak ja się decydowałem na jego usługi to mi chyba takiego wpisu zabrakło. Drugi raz na pewno bym się nie zdecydował – mimo to nie twierdzę, że Krystianowi na drugie Mirek – nie podważam kompetencji. Pomijając już jaki jest stan auta, czy było lakierowane (też mi się wydawało że akurat z tymi blachami w środku tata się myli, ale nie znam się) czy nie (reflektor jest przesunięty, jeśli ktoś musi to widzieć, mogę wysłać fotkę), to z samej USŁUGI POMOCY W ZAKUPIE (nie nazywajmy tego pośrednictwem sprzedaży, bo to zaburza całkiem perspektywę) drugi raz bym nie skorzystał. Tyle.

Szczerze jednak przepraszam za rasistowski komentarz!

@mirmur chyba załapał o co mi chodziło.

Re: Konflikt wtbn ca blacky24 (zakup używanej Mazdy3).

PostNapisane: 23 sie 2015, 22:18
przez Wojtek
Tak, ten komentarz i wulgaryzmy były zbędne...

Z tego co napisałeś, to miała być pomoc w znalezieniu auta i w jego zakupie... Z załączonej wczesniej wypowiedzi wynika, że tak się to odbyło... Nie rozumiem pretensji...
Myślę, że jednak chciałeś wynająć pośrednika... W tym celu powinieneś pójść do jakiegoś komisu i złożyć tam zamówienie na auto...

tt user

Re: Konflikt wtbn ca blacky24 (zakup używanej Mazdy3).

PostNapisane: 24 sie 2015, 08:25
przez widmo82
Wojtku pozwolisz, ze dopisze coś...
mirmur i wtbn: wybaczcie, ale z obszernego rzeczowego opisu Krystiana wynika, że jednak stawał na uszach i tłumaczył laikom cierpliwie wszystko. Mimo to oni nadal upierają się, że zostali oszukani.... a na dodatek są źli bo nie urwali 20Euro (Krystian pisał, że urwano końcówkę tzn. 90 i więcej nie dało się) przy zakupie (mimo już niskiej ceny) i 200zł z usługi Krystiana mimo z góry ustalonej ceny. Jedyna wina Krystiana to taka, że nie jest waszym starym kumplem i w jego argumenty nie uwierzycie tak łatwo jak w tego swojego lakiernika. Myślę, że bez przedstawienia rzeczowych dowodów na to czy ten element miał jakieś poprawki lakiernicze, dalsza dyskusja nie ma sensu. Pozostałe Twoje żale są żałosne.

Re: Konflikt wtbn ca blacky24 (zakup używanej Mazdy3).

PostNapisane: 24 sie 2015, 09:03
przez tradelux
Tak jak pisał Marianek – w środku malowanie jest zwykłym podkładem, bez wykończenia jak na zewnątrz – lakier od środka jest zawsze znikomy – w ok. 30um.
Maska od środka również nie jest wykończona w 100% jak z zewnątrz, nie ma też wygłuszenia w benzynach (czasami klienci się dziwią, że nic nie ma).
Charakterystyczny baranek jest na progach i dołach drzwi pod listewkami – inna struktura, niż na górze i tak jest fabrycznie.
Wrzuć zdjęcia z pod maski będzie coś wiadomo więcej.
Samo przesunięcie lampy nie oznacza, że auto jest powypadkowe – zastanów się, auto ma swoje lata i przy parkowaniu mógł ktoś dojechać zderzakiem do drugiego i taki jest efekt – tam mocowanie jest na plastikowych ślizgach i trzeba niewielkiej siły, żeby je przesunąć. Może też ktoś wykręcał lampę bo chciał wymienić żarówkę lub może ją spolerować?

PostNapisane: 24 sie 2015, 18:40
przez Rumcajs
blacky24 napisał(a): jak niemieccy handlarze wywożą auta do Polski , naprawiają i sprzedają jako bezwypadkowe,

@wtbn
Powiedz tacie:
Takie kwiatki są sprzedawane zaraz przy Polskiej granicy, lub najdalej okolice Berlina. Nikt nie tacha składaków w głąb Rzeszy.
Poza tym są to komisy tureckie, arabskie lub ruskie które w razie czego zwijają skrzydła i otwierają nowy biznes na kuzyna, brata, szwagra, żonę ip. A jeśli pisze w ogłoszeniu: "wyłącznie na Export", no to wtedy rodzynek dla Mirka i na pewno nie na niemiecki rynek, gdzie trza dać roczną gwarancję

żadne aso lub salon sprzedawające używki w rozliczeniu nie bawią się w takie gwoździe do trumny!
Wiedzą co sprzedają i dlatego nie schodzą z ceny, to nie prywatny, którego możesz zaskoczyć i "zbić" cenę. Kołpaki, serwis (wymiana oleju), dywaniki.. rzeczy które kosztują ich grosze możesz sobie "wynegocjować".

Napisz, jak następnym razem sam pojedziesz do De i kupisz okazję – zbijesz z 6k na 4k i pojeździsz następne 10 lat.
pozdro
Rum

PostNapisane: 6 lut 2018, 16:09
przez MustangCustoms
skoro płacę człowiekowi (wynajmuję go) za 1700 zł. i jestem laikiem w kupowani aut... powtarzam NIE ZNAM SIĘ!!!
to ja stoję jaram fajkę, piję piwko... i to ten wynajęty człowiek powinien na uszach stanąć żebym był zadowolony ...
mnie nic nie powinno interesować poza podpisaniem papierów i skupieniu się na powrocie do domu.


jak można mieć tak wywalone na zakup swojego Auta <lol>


też brałem kolegę "mechanika" ze soba gdy kupowałem samochód bo nie wiem czy rozpoznał bym dobre oszustwo tzn (nie bity, Niemiec płakał jak sprzedalwal )

(oczywiscie stosownie sie rozliczylem za jego pomoc <piwo>)

lecz mimo zaufania sam sie mega zainteresowałem zakupem oglądałem sprawdzałam potwierdzałem stan faktyczny ogólnie (oczy szeroko otwarte i sprawdzanie 3 razy a czasem 4 razy wszystkiego) moim zdaniem
jest to skrajnie nieodpowiedzialne nie uczestniczyć w zakupie swojego auta bo sie Jest z Ekipą "specjalistow oplaconych" równie dobrze można było zostać w domu po co dodatkowe koszty ... moim skromnym zdaniem najwięcej namieszał Tata Kolegi kupującego oby jak najmniej takich głupich nieporozumień gdzie tak naprawdę nie ma problemu szkoda tylko nerwow z jednej i z drugiej strony Pozdro