Mazda6 GY LF 2006 2.0 AT / Carbon Gray / Eibach / A-Spec / Chrom out
Też muszę się zgłosić do Mazdy, bo mój VIN mieści się w przedziale.
Przejrzałem dzisiaj trochę Twój wątek i zastanawia mnie coraz bardziej remont silnika – po powrocie ze Świąt coraz bardziej niestety się ku niemu skłaniam... bo na trasie nie tyle pali olej co na nim jeździ ~0,5l-0,8l / 100km przy prędkościach obrotowych ~4kRPM czyli 120-140km/h. Po mieście dolewam ok 1l na 1000km, ale jak wkręcę na obroty to zaczyna się wir nie tylko w baku ... tylko komu to dać żeby nie spier generalnie działającego auta... ? Przez 4 lata tylko raz nie odpaliła i to tylko przez akumulator. Nigdy na lawecie itp. Obawiam się, że przy rozebraniu ktoś może zrobić coś jeszcze gorzej ... Znacie kogoś z Poznania / okolic kto robił już takie rzeczy? Kompresję mam ok i dynamika też mi wystarcza. Nie dymi ... tylko dolewanie jest denerwujące ... a może Mazda pod młotek? Bo tuleje wahaczy też w zasadzie do wymiany, więc z silnikiem może się uzbierać z 5kzł ... aaaah te motoryzacyjne dylematy
Przejrzałem dzisiaj trochę Twój wątek i zastanawia mnie coraz bardziej remont silnika – po powrocie ze Świąt coraz bardziej niestety się ku niemu skłaniam... bo na trasie nie tyle pali olej co na nim jeździ ~0,5l-0,8l / 100km przy prędkościach obrotowych ~4kRPM czyli 120-140km/h. Po mieście dolewam ok 1l na 1000km, ale jak wkręcę na obroty to zaczyna się wir nie tylko w baku ... tylko komu to dać żeby nie spier generalnie działającego auta... ? Przez 4 lata tylko raz nie odpaliła i to tylko przez akumulator. Nigdy na lawecie itp. Obawiam się, że przy rozebraniu ktoś może zrobić coś jeszcze gorzej ... Znacie kogoś z Poznania / okolic kto robił już takie rzeczy? Kompresję mam ok i dynamika też mi wystarcza. Nie dymi ... tylko dolewanie jest denerwujące ... a może Mazda pod młotek? Bo tuleje wahaczy też w zasadzie do wymiany, więc z silnikiem może się uzbierać z 5kzł ... aaaah te motoryzacyjne dylematy
- Od: 5 mar 2013, 21:47
- Posty: 685 (4/8)
- Skąd: Poznań
- Auto: Była skośnooka: Honda Civic Noblesse '95 1.3 75KM
Jest skośnooka:
Mazda6 GY L3 '06 2.3l 16V 166KM SportWagon 220V :)
Raczej nie zgubiłem, skoro tydzień temu na trasie relacji Poznań – Gdynia dolałem 2,3l ... stąd nazwa silnika nie?!? Ale mnie to nie dziwi, bo do klubu OLEJSPEED wstąpiłem 4 lata temu, pisałem już o tym tutaj dlaczego tak mam Teraz tylko skutki się nasilają, dlatego biję się z myślami o tym remoncie... ciekawi mnie jak to jest np po 20-50kkm od remontu... Nie zaśmiecam już koledze wątku (dla chcących komentować zapraszam do mnie ) – no chyba, że nie traktujecie tego jako śmiecenie. Geniek (po długiej przerwie nieobecności na forum) zainspirował mnie trochę tą lawetą – tego bym nie chciał podróżując z rodziną...
Napisz potem czy się zmieściliPrzewidywany czas wymiany to około 60min
- Od: 5 mar 2013, 21:47
- Posty: 685 (4/8)
- Skąd: Poznań
- Auto: Była skośnooka: Honda Civic Noblesse '95 1.3 75KM
Jest skośnooka:
Mazda6 GY L3 '06 2.3l 16V 166KM SportWagon 220V :)
NIEBO! napisał(a): Geniek (po długiej przerwie nieobecności na forum) zainspirował mnie trochę tą lawetą – tego bym nie chciał podróżując z rodziną...
Powiem tak – przy poborze oleju jaki masz to bałbym się jeździć. U mnie jak już brała koło 2l na 10kkm miałem juz obawy przed każdą dłuższą podróżą a co dopiero jak bierze ponad 10x więcej.
Gdybym miał w planach jeszcze autem pojeździć to ani bym się nie wahał przed remontem. Oczywiście dając autko komuś kto wie co robi.
NIEBO! napisał(a):Napisz potem czy się zmieściliGeniek napisał(a): Przewidywany czas wymiany to około 60min
Oczywiście nie omieszkam zdać relacji co i jak
Hejoo,
autko było dziś w serwisie i niestety
Okazało się że jednen inflator co został przysłany nie pasował do mojego modelu. Na pudełku kod producenta był ok ale część w środku nijak się do tego numeru nie miała. Tak przynajmniej zostałem poinformowany. Czyli cała wycieczka dziś na nic. Umówiłem się znów za 2 tygodnie. Mam nadzieję, że już tym razem pójdzie wszystko OK. Jednocześnie dowiedziałem się, że czas wymiany obu inflatorów to około 1.5h – 2h a nie 1h. Ale nic jak trzeba to się poczeka.
Przy okazji pytanie do was. Od czwartku co któreś uruchomienie autka zaświeca się check. Odczytany kod błędu to:
P2010 – Powertrain Intake Mainfold Runner Control Circuit High bank1 a)
Auto działa poza tym normanie, dynamika i spalanie w normie. Jak wykasuję błąd to po którymś uruchomieniu pojawia się ponownie.
Ktoś się spotkał z takim błędem? Próbowałem szukać na forum ale nie znalazłem przypadku, żeby taki błąd się pojawiał samotnie. Googlowanie tez nie za bardzo mi pomaga
Zastanawiam się na ile bezpiecznie mogę teraz jeździć autem. Z mechnikiem umówiłem się na czwartek po świętach.
autko było dziś w serwisie i niestety
Okazało się że jednen inflator co został przysłany nie pasował do mojego modelu. Na pudełku kod producenta był ok ale część w środku nijak się do tego numeru nie miała. Tak przynajmniej zostałem poinformowany. Czyli cała wycieczka dziś na nic. Umówiłem się znów za 2 tygodnie. Mam nadzieję, że już tym razem pójdzie wszystko OK. Jednocześnie dowiedziałem się, że czas wymiany obu inflatorów to około 1.5h – 2h a nie 1h. Ale nic jak trzeba to się poczeka.
Przy okazji pytanie do was. Od czwartku co któreś uruchomienie autka zaświeca się check. Odczytany kod błędu to:
P2010 – Powertrain Intake Mainfold Runner Control Circuit High bank1 a)
Auto działa poza tym normanie, dynamika i spalanie w normie. Jak wykasuję błąd to po którymś uruchomieniu pojawia się ponownie.
Ktoś się spotkał z takim błędem? Próbowałem szukać na forum ale nie znalazłem przypadku, żeby taki błąd się pojawiał samotnie. Googlowanie tez nie za bardzo mi pomaga
Zastanawiam się na ile bezpiecznie mogę teraz jeździć autem. Z mechnikiem umówiłem się na czwartek po świętach.
Hejka,
problem z błędem P2010 rozwiązany Okazało się, że zsunął się jeden z wężyków od podciśnienia (albo cuś takiego). W każdym razie po jego nasunięciu wielbłąd się nie pokazuje. To ten zaznaczony na czerwono.
Błędu nie ma a człowiek szczęśliwy, że można jeździć bez obaw. Dzięki WisniaUS za pomoc w tej sprawie
Jutro wyprawa do rzeszowa na wymianę zapłonnikow poduszek powietrznych. Mam nadzieję, że tym razem wszystko pójdzie tak jak trzeba.
problem z błędem P2010 rozwiązany Okazało się, że zsunął się jeden z wężyków od podciśnienia (albo cuś takiego). W każdym razie po jego nasunięciu wielbłąd się nie pokazuje. To ten zaznaczony na czerwono.
Błędu nie ma a człowiek szczęśliwy, że można jeździć bez obaw. Dzięki WisniaUS za pomoc w tej sprawie
Jutro wyprawa do rzeszowa na wymianę zapłonnikow poduszek powietrznych. Mam nadzieję, że tym razem wszystko pójdzie tak jak trzeba.
Geniek napisał(a):Dzięki WisniaUS za pomoc w tej sprawie
No niestety problem sie pojawil na nowo
-
WisniaUs
Hej,
tym razem wizyta w serwisie Mazdy w Rzeszowie zakończyła się wymianą zapłonników poduszek powietrznych. Cała operacja trwała prawie 90min. Oczywiście wymiana całkowicie bezkosztowa (tzn: na koszt producenta ).
A co do błędu P2010 to niestety znów się pojawił. Zacząłem sam próbować go diagnozować. Według workshopa Mazdy tyczy się on albo problemów z połączeniem z czujnikiem VTCSa (VARIABLE TUMBLE CONTROL SOLENOID) albo samego czujnika.
Według tego postu na forum:
http://www.mazdaspeedforums.org/forum/f11/vcts-troubleshooting-45739/
po odpięciu czujnika jak sie pojawi błąd P2009 zamiast P2010 to wygląda na czujnik – i tak się też dzieje. Ale wolę się upewnić. Jak znajdę trochę czasu to postaram się sam tym zająć a jak nie to odstawię autko do znajomego warsztatu niech szukają. W każdym razie jeździć się da i poza świecącą kontrolką silnika nic się nie dzieje (w każdym razie nic odczuwalnego dla mnie).
tym razem wizyta w serwisie Mazdy w Rzeszowie zakończyła się wymianą zapłonników poduszek powietrznych. Cała operacja trwała prawie 90min. Oczywiście wymiana całkowicie bezkosztowa (tzn: na koszt producenta ).
A co do błędu P2010 to niestety znów się pojawił. Zacząłem sam próbować go diagnozować. Według workshopa Mazdy tyczy się on albo problemów z połączeniem z czujnikiem VTCSa (VARIABLE TUMBLE CONTROL SOLENOID) albo samego czujnika.
Według tego postu na forum:
http://www.mazdaspeedforums.org/forum/f11/vcts-troubleshooting-45739/
po odpięciu czujnika jak sie pojawi błąd P2009 zamiast P2010 to wygląda na czujnik – i tak się też dzieje. Ale wolę się upewnić. Jak znajdę trochę czasu to postaram się sam tym zająć a jak nie to odstawię autko do znajomego warsztatu niech szukają. W każdym razie jeździć się da i poza świecącą kontrolką silnika nic się nie dzieje (w każdym razie nic odczuwalnego dla mnie).
Majster też miałem taki błąd tylko w dieslu, odpiąłem wszystkie kostki od solenoidów, przeleciałem spreyem do czyszczenia styków, powkładałem z powrotem, skasowałem błędy i od paru lat cisza a tak to jak skasowałem zrobiłem np. 300km i sie zapalił, po jakims czasie zgasł cheack engine i tak w kółko Z tego co pamiętam też byl p2009
laba napisał(a):Majster też miałem taki błąd tylko w dieslu, odpiąłem wszystkie kostki od solenoidów, przeleciałem spreyem do czyszczenia styków, powkładałem z powrotem, skasowałem błędy i od paru lat cisza a tak to jak skasowałem zrobiłem np. 300km i sie zapalił, po jakims czasie zgasł cheack engine i tak w kółko Z tego co pamiętam też byl p2009
Tylko, że u mnie jest P2010 a P2009 pojawił się jak odpiąłem kostkę. Tak czy inaczej sprawdzałem je też u siebie w weekend i jedna jest trochę przytopiona/skorodowana. Trzeba będzie poprawić aby wykluczyć problemy z połączeniem.
Aloha,
wczoraj Madzia dostała nową baterię. Poprzednia oryginalna Mazdowska odeszła do krainy wiecznych łowów Zgodnie z sugestiami forum postawiłem na akumulator Yuasa. Miejmy nadzieję, że trochę posłuży.
Błąd P2010 dalej się pojawia. W czwartek oddaję autko do mechanika – ma szukać w czym problem. Mam nadzieję, że temu uda się rozwiązać problem.
wczoraj Madzia dostała nową baterię. Poprzednia oryginalna Mazdowska odeszła do krainy wiecznych łowów Zgodnie z sugestiami forum postawiłem na akumulator Yuasa. Miejmy nadzieję, że trochę posłuży.
Błąd P2010 dalej się pojawia. W czwartek oddaję autko do mechanika – ma szukać w czym problem. Mam nadzieję, że temu uda się rozwiązać problem.
Witam po długiej przerwie. Wreszcie po ponad 2 miesiącach walki z błędem P2010 udało się go usunąć.
Najpierw został wymieniony zawór sterowania klapkami w kolektorze na OE Mazdy ale to nie pomogło.
Problemem okazał się sterownik silnika PCM który wyglądał tak:
I tu miałem dylemat co dalej. Zdecydowałem się na naprawę sterownika u gościa niedaleko Tarnowa. Wydawał się pewny siebie a specjalizuje się w naprawach sterowników do amerykańców.
Trwało to ponad miesiąc a po odebraniu sterownika i jego montażu w aucie okazało się, że błąd jak występował tak jest nadal Próba reklamacji u gościa od 3tyg spełza na niczym. Najpeirw przesuwał termia a teraz nie odbiera telefonu ani nie odpisuje na SMSy. W domu ciężko kogokolwiek zastać.
Dostałem już takiego nerwa, że zacząłem szukać kogoś innego, kto by się tego podjął. Od WisniaUS i xRafalx dostałem namiary na MazVagTech pod Katowicami. Po wykonaniu telefonu umówiłem się na drugi dzień na wizytę. Co się okazało. Wymieniony został nie ten zaworek co trzeba. Ten wymieniony był OK a sterowania nie było na drugim. Jednak po wymianie samego zaworka sterowania było nadal brak. Został podmieniony sterownik silnika na inny (od identycznego modelu) i przegrany program z mojego starego. Po założeniu błędu nie ma Sterowanie zaworkiem powróciło. Przez kolejne 3 dni wielbłąd sie już nie pojawił. Trochę to kosztowało ale warto było. Pozostało jeszcze raz podjechać do nich bo miałem ze sobą tylko jeden kluczyk i muszą jeszcze doprogramować mi drugi.
Z serwisem co mi wymieniał zawór już się kontaktowałem. Sprawdzą i jak bedzie OK to montują stary i oddadzą kasę. Gorzej będzie z gościem od sterownika. Kontaktu cały czas brak a 1.5k pln poszło w błoto. Zastanawiam się jak teraz to najlepiej rozwiązać. Rzecznik praw konsumenta? Mam zagwozdkę.
W międzyczasie padł mi siłownik zamka centralnego w drzwiach kierowcy. Wymieniony na OE mazdy.
W przyszłym tygodniu Madzia idzie do lakiernika na poprawki. Zarysowane na parkingu zderzaki przedni i tylny (nie ma to jak parkować w galeriach) i obite drzwi kierowcy.
Post długi bo długi ale musiałem się wyżalić.
ps. Jeśli ktoś dotarł do końca moich wypocin to gratulacje wytrwałości
ps2. Zdjęcie Mazdy się pojawi jak będzie już polakierowana.
Najpierw został wymieniony zawór sterowania klapkami w kolektorze na OE Mazdy ale to nie pomogło.
Problemem okazał się sterownik silnika PCM który wyglądał tak:
I tu miałem dylemat co dalej. Zdecydowałem się na naprawę sterownika u gościa niedaleko Tarnowa. Wydawał się pewny siebie a specjalizuje się w naprawach sterowników do amerykańców.
Trwało to ponad miesiąc a po odebraniu sterownika i jego montażu w aucie okazało się, że błąd jak występował tak jest nadal Próba reklamacji u gościa od 3tyg spełza na niczym. Najpeirw przesuwał termia a teraz nie odbiera telefonu ani nie odpisuje na SMSy. W domu ciężko kogokolwiek zastać.
Dostałem już takiego nerwa, że zacząłem szukać kogoś innego, kto by się tego podjął. Od WisniaUS i xRafalx dostałem namiary na MazVagTech pod Katowicami. Po wykonaniu telefonu umówiłem się na drugi dzień na wizytę. Co się okazało. Wymieniony został nie ten zaworek co trzeba. Ten wymieniony był OK a sterowania nie było na drugim. Jednak po wymianie samego zaworka sterowania było nadal brak. Został podmieniony sterownik silnika na inny (od identycznego modelu) i przegrany program z mojego starego. Po założeniu błędu nie ma Sterowanie zaworkiem powróciło. Przez kolejne 3 dni wielbłąd sie już nie pojawił. Trochę to kosztowało ale warto było. Pozostało jeszcze raz podjechać do nich bo miałem ze sobą tylko jeden kluczyk i muszą jeszcze doprogramować mi drugi.
Z serwisem co mi wymieniał zawór już się kontaktowałem. Sprawdzą i jak bedzie OK to montują stary i oddadzą kasę. Gorzej będzie z gościem od sterownika. Kontaktu cały czas brak a 1.5k pln poszło w błoto. Zastanawiam się jak teraz to najlepiej rozwiązać. Rzecznik praw konsumenta? Mam zagwozdkę.
W międzyczasie padł mi siłownik zamka centralnego w drzwiach kierowcy. Wymieniony na OE mazdy.
W przyszłym tygodniu Madzia idzie do lakiernika na poprawki. Zarysowane na parkingu zderzaki przedni i tylny (nie ma to jak parkować w galeriach) i obite drzwi kierowcy.
Post długi bo długi ale musiałem się wyżalić.
ps. Jeśli ktoś dotarł do końca moich wypocin to gratulacje wytrwałości
ps2. Zdjęcie Mazdy się pojawi jak będzie już polakierowana.
Dobrze, że udało się ogarnąć
-
& Marta
- Od: 25 kwi 2014, 10:37
- Posty: 3598 (51/68)
- Skąd: Niepołomice
- Auto: Mazda6 GH '08
MazdaSpeed 3 BK '08
Masz paragon lub fakturę za wykonanie naprawy ? Jeśli tak to sprawa załatwiona, źle wykonana naprawa. Jeśli nie to możesz go postraszyć UKS. Kary to chyba od " Przy obecnie obowiązującej wysokości minimalnego wynagrodzenia (1.600 zł) daje to przedział od 160 zł do 32.000 zł.". Nie popuszczaj
- Od: 29 mar 2016, 13:37
- Posty: 350 (0/1)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda6 GG L3 2003
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości