Moja przygoda z tym samochodem trwała niespełna 2 lata. Przez ten czas sporo razem przeszliśmy, co znajduje odzwierciedlenie w treści pierwszych ponad 20 stron – zachęcam do lektury...

mln
********************************************************************************************************************************
A było to tak...
********************************************************************************************************************************
Witajcie!
Chciałbym Wam zaprezentować moją M6, której zakup stanowił realizację jednego z motoryzacyjnych marzeń, a który to zakup wcale się nie okazał najszczęśliwszy. Czemu? O tym dalej, niemniej tytuł mówi sam za siebie.
Od połowy zeszłego roku szukałem jakiegoś fajnego jeździdełka, które zastąpiłoby moje wysłużone Volvo 460 1.9 TD (bardzo wdzięczne, choć pod koniec już nieco kłopotliwe auto... a wciąż jeszcze nie klasyk
Streszczając się – nie wiedzieli wszystkiego (nie chcę zakładać, że coś zataili, choć kto ich wie...). W każdym razie w lutym tego roku wybrałem się z Warszawy na Śląsk i tego samego dnia wróciłem wymarzonym autkiem do domu.
Nabytek: Mazda 6 2.0 CiTD /136KM/ exclusive sport, zanabyta przy przebiegu 193.ooo km za 13.5oo zł. Tanio, nie?:) Tak, uwierzyłem niepotrzebnie, że w motoryzacji zdarzają się okazje.
...i się zaczęło
– Na dzień dobry (profilaktycznie) zrobiłem filtr oleju EGR CiTD, olej silnikowy Dexelia 5w30, silnik selenoid, uszczelki ciśnieniowe wtryskiwaczy, uszczelka pokrywy zaworów CiTD. Uszczelnianie dolotu nie było planowane, ale okazało się konieczne. Mazda po tym całkiem przestała dymić (nie liczę "pełnego ognia", kiedy każdy diesel ma prawo puścić dymka) i poprawiły się osiągi.
– W Toyocie powiedzili mi o piszczącym pasku klinowym, ale twierdzili, że wymiana paska załatwi sprawę. Otóż nie, konieczna była wymiana osprzętu alternatora koła pasowego aleternatora, paska wielorowkowego CiTD i łożysk rolek powadzących. Przy okazji załatwiłem sprawę "świecącej się" poduchy pasażera – okazało się, że uszkodzony jest czujnik w fotelu, zamontowałem emulator poduszki (włączy się w razie kolizji niezależnie od tego, czy ktoś tam będzie siedział, czy też nie).
– okazało się, że przejazd przez progi spowalniające przy większym załadunku był mocno utrudniony. Nie wiem, ile ich jest na Śląsku, ale w W-wie było to dość uciążliwe... Mało tego, wjazd do garażu podziemnego też wiązał się czasem z przytarciem dołem, jeżeli przejechałem z większym obciążeniem – zorientowałem się, że miałem "sportowe" sprężyny i auto siedziało niżej, niż inne "szóstki". No i znowu: zakup kompletu sprężyn KYB + wymiana.
– weekend majowy nad morzem naszem Bałtyckiem – coś zaczyna stukać... Wymiana wahaczy regulacyjnych tył (L+P), bo się rozpadały.
– od lipca zauważyłem, że obroty na biegu jałowym falują, potem nawet gasnąć zaczęła... pomogła wymiana zaworu SCV. Przy tej okazji naprawa zacisku hamulca tylnego prawego (wyjmiana łożyska igiełkowego). Z tym zaworem to też ciekawa sprawa, bo czasem miałem wrażenie (zwłaszcza na tempomacie), że jazda ze stałą prędkością wiązała się z jakimś takim (brak mi lepszego słowa) szarpaniem. Wymiana SCV pomogła i na to.
...i tak do ceny zakupu doszło 5.ooo zł. W pół roku (wszystko u Jaksy na Broniszach).
Czyli wyszliśmy powyżej ceny rynkowej... Nie licząc nowych opon letnich i pomniejszych wydatków na żarówki, dywaniki i inne duperele (np. ramki mazdaspeed...
Wniosek: w motoryzacji nie istnieją promocje. A jeśli już interesować się jakąś ofertą promocyjną, to choćby nie wiem jak wiarygodny był sprzedawca (!!!) trzeba zimną krew zachować. A przesadne nacapierzenie się w 99,9% przypadków kończy się tak, jak opisałem...
Dobra, koniec smętów.
Odżałowawszy kasiorę, stwierdzam, że model jest bardzo udany – przyjemnie jeździ, wygodny w trasie, pakowny, zrywny...
O, a propos "zrywny": u Jaksy zauważyli, że w silniku siedzi sobie... chip na wzmocnienie. Początkowo planowałem go wywalić (dalej rozważam), ale jak to szarpanie uleczono przez wymianę SCV, to powoli zaczynam się oswajać z myślą o pozostawieniu go tam i raczej wybrać się na hamownię. Oczywiście jest to kolejna rzecz, o której Toyota nie powiedziała/nie wiedziała – a powinna była...
Z wyposażenia niestandardowego, to ma zestaw bluetooth i czujniki parkowania tył.
Co zostało do zrobienia? EGR brzęczy... Ciut rdzy się tu i ówdzie pojawia, ale póki co w niezybt zaawansowane stadium. No i umyć, koniecznie umyć, to zrobię nowe fotki i wrzucę w wątek.
Dziękuję za uwagę...
Marcin
*edit*
Po zakupie obiecałem sobie prowadzić dokładne ZESTAWIENIE KOSZTÓW eksploatacji Mazdeczki – póki co udaje mi się uzupełniać na bieżąco:) Ciekawych zapraszam do obejrzenia.