Minęło 30.000 km za kierownicą Forda, więc czas na małe podsumowanie
. Jak na razie spełnia swoją funkcję, wozi mnie gdzie chcę i żąda za to średnio 7,31 l paliwa na 100 km.
Parę rzeczy w nim musiałem zrobić:
– wymieniłem hamulce (tarcze i klocki) z przodu i z tyłu;
– wymieniłem płyn hamulcowy;
– 2 żarówki podświetlenia zegarów;
– jedną żarówkę mijania (foto niżej – całe 5 minut roboty);
– podczas wymiany klocków z tyłu mechanicy uznali, że trzeba zregenerować zacisk. Ciekawe, czy tak było naprawdę, czy tylko wyrwali kasę;
– napełniłem klimę;
– + standardowe filtry i olej.
Ponadto na samochodzie znalazły się chromowane listwy pod szybami (niestety szybko się niszczą i w przyszłym roku powtórka z rozrywki) oraz alufelgi.
Tak wygląda wymiana żarówki (nie trzeba żadnych narzędzi!):
Takie coś siedzi pod maską:
A tak w środku:
A to najważniejszy element tatusiowozu – w bagażniku na zdjęciu siedzi spacerówka (nie parasolka, tylko normalny, duży wózek), łóżeczko turystyczne i 2 torby + parę drobiazgów):
I kilka fotek: