Jestem z Będzina i lubie szkolne wycieczki autokarem.
Autko jakie kupiłem dość okazyjnie to:
Lexus GS 300 1994.
Praktycznie niewazne jest to ze to juz stare auto. Ale komfort cisza praca silnika skrzyni biegów wszystko to rekompensuje.
Silnik. 3.0 R6
Moc to 212 koni i 275 niutków.
RWD.
4 stpniowa skrzynia automatyczna z dwoma trybami eco i power
Przy eco mozna sobie fajnie smigac przy power łeb urywa.
Skrzynia gra rewelacyjnie przełącza tak jak chce wtedy kiedy tego potrzeba.
A silnik to poezja.
Ostatnie moje spalanie to 13 w trybie bardziej miejskim.
W autko jest skóra i tapicerka w kolorze bezowym.
System nakamichi 6+1 z zmieniarka na 12 płyt.
Wszystko elektryczne i podgrzewane. climatronic.
Elektryczna kolumna kierownicy. Z mozliwoscia unoszenia sie gdy wyłączamy silnik. Ku lepszemu wysiadaniu.
Ogolnie to w autku sie zakochałem widac ze wtedy całkiem inaczej budowali i projektowali samochody.
Cała historia auta znana. Sprowadzony z canady i cały czas serwiswany w serwisie lexusa w Katowicach.
Jedyne co musze zrobic to zadbac o wnetrze bo jest nieczyszczone. Trzeba zrobic cos ala Grzyb.
Zdjecia raczej robocze, jakies lepsze fotki zrobie jak troche popracuje nad nim.
Autko mozna sobie jeszcze tu obejrzec.
http://autofoto.pl/blogs/globy/archive/ ... ponii.aspx
hihi
i zapraszam w szeregi 
?.
Każdy, kto przesiądzie się do takiego auta, doceni jego wygodę i wcale nie musi rezygnować z dynamiki jazdy. Na dodatek Japończyki z lat 90. to prawdziwe pomniki jakości... Trwałość silnika, skrzyni, wykonanie, wyposażenie (audio Nakamichi!), mmmm. Zrób mu Sebastianie korektę lakieru (czarny się dobrze poleruje), do tego wyczyść skórkę szczoteczkę i środkiem Tenzi lub Lederzentrum i będzie jak nowy. Szerokości!