Łoś spisuje się wyśmienicie, kolejne kilometry lecą mega komfortowo.
Ostatnio zawitał w ASO na wymianę wszystkich płynów ustrojowych włącznie ze skrzynią biegów, Największe zdziwienie to olej w silniku, 0W30 czyli prawie jak woda oraz jego ilość bo zaledwie 7,7 Litra
Po przejechaniu około 8 tys mil. spalanie LPG w trasie to mniej więcej 11-14L (te 11 to tak do 115km/h potem to już rośnie dość szybko), natomiast w miescie to 20-24L, ale te 24 to naprawdę ostro jeżdżone. Ostatnie tankowanie i postanowiłem nieco spokojniej pojeździć, komputer wykazał 18,3L zaś faktyczne spalanie LPG wyszło 19,5L także wynik poniżej 20 jest realny ale to już raczej tryb emeryta.
Natomiast w wakacje udało się nieco poprawić wygląd Łosia:
– usunięcie oznaczeń na tylnej klapie
– polerka ones-step (dzięki Kamil Klisz i Autostrefa), teraz zdecydowanie bardziej widać że to jednak ciemny niebieski a nie czarny i w słońcu przepięknie się błyszczy dodana perła w lakierze.
– renowacja felg i przemalowanie felg na czarny mat
– malowanie zacisków na czerwony (fabra Foliatec)
– malowanie napisów na oponach, wyszło fajnie, niestety szybko się to wyciera i raczej dam se z tym spokój bo musiałbym co kilka tygodni odmalowywać a zajmuje to sporo czasu i mając opony na aucie nie jest to wygodne.
– zlikwidowałem także wszelkie chromy (listwy dookoła szyb oraz tylna listwa nad rejestracją) – zostały przemalowane farba strukturalną do chromów czarną matową z delikatną strukturą, efekt zbliżony do chropowatości zderzaków i innych plastików.
– przemalowana została tylna dokładka zderzaka oraz przednia metalowa osłona chłodnicy – oba elementy z srebrnego na czarny mat w strukturze
– założone końcówki chromowane (to jedyne elementy chromowane jakie zostały), na razie..
Jak dla mnie teraz jest znacznie znacznie lepiej
Kolejny krok w zakresie modyfikacji zewnętrznych to już tylko oklejenie. Mechanicznie auto w pełni sprawne, więc pozostaje tylko jeszcze wnętrze do pewnych modyfikacji.