Kiedyś napisałem, że pokażę jak wyglądają zegary w ciemności:
Przy okazji widać tam zieloną literę P, która oznacza, że samochód stoi na hamulcu roboczym bez mojego udziału. Czyli np. gdy dojadę do skrzyżowania i auto zatrzyma się z wyciśniętym hamulcem (nie zatrzymuje się z toczenia), to ciśnienie z układu nie schodzi po zabraniu stopy z pedału hamulca.
Żeby hamulce puściły trzeba wcisnąć sprzęgło, wrzucić bieg i puścić sprzęgło. Inaczej auto nigdzie nie odjedzie, nawet jeśli jest z górki.
Ma to dużą wadę: ja nie trzymam nogi na hamulcu, a świecą światła stopu
. I oczywiście oślepiają kogoś, kto stoi za mną...
Muszę przycisnąć guzik ręcznego i wtedy światła gasną, schodzi ciśnienie, a silnik elektryczny zaciąga ręczny.
Ciekawe jaki to wszystko kłopot sprawi za 10 lat.
Pisałem też o funkcji doświetlania zakrętów. Bardzo, bardzo potrzebna rzecz i powinna być w każdym aucie w standardzie moim zdaniem.
Nie widać tego zbyt dobrze, ale tak jest bez:
...a tak doświetla:
Wszystko jest pod jednym kloszem, ale te światła są pod kątem mniej więcej 45 stopni.
Komputer pokazuje trzy rzeczy:
– do 100 h jazdy (potem zaczyna na nowo)
– dane od ostatniego tankowania (zeruje się automatycznie)
– od uruchomienia ostatniego, przy czym przerwy nie zerują wskazania (czyli pójście na obiad nie spowoduje wyzerowania)
Czujniki parkowania również wyświetlają wskazania (przy manewrowaniu do tyłu auto zapala również światła doświetlające zakręty):
(Na zdjęciu auto dojechało przodem do przeszkody)
Oprócz tego mam myśleć na niebiesko dzięki trenerowi ekonomicznej jazdy:
Maksymalna nota to 100 punktów, ale rzadko sprawdzam swoje wyniki.
No i jeszcze do poczytania w korkach (informacje daje się włączyć tylko gdy auto stoi):
Kije do golfa zawsze wyciągam.
I to chyba tyle.
Także tak robią to Niemcy – sam nie wiedziałem wcześniej, bo miałem auta starsze, a wstawiłem tutaj jako ciekawostkę, bo pewnie mało kto na forum ma kontakt z tą marką.