Ostatnio Alfa zaczęła mnie zamęczać – niby pierdoły ale sporo tego. To auto chyba nigdy nie będzie w 100% gotowe aby wszystko było na tip-top. Od ostatniego update'u:
-Zdechły przednie postojówki. Najpierw jedna, potem druga. Wymiana żarówek nie pomogła, więc temat otwarty.
-Światła wsteczne działały jak chciały – czasem świeciły cały czas, czasem w ogóle. Pomogła wymiana czujnika wstecznego za 24zł.
-Wycieraczki ostatnim ruchem cofały się lekko do góry – w efekcie były za wysoko co zresztą widać na ostatnich zdjęciach. Już poprawione.
-Niedziałająca regulacja podświetlenia zegarów. Po co ja to ruszałem? Cały czas jeździłem na najjaśniejszym ustawieniu, teraz mam najciemniej. Dodajmy do tego dwie padnięte żarówki (na obrotomierzu z lewej, na prędkościomierzu z prawej) i w nocy jest lipton.
-Klimatyzacja zdechła. Póki co brak czasu i funduszy aby to ogarnąć.
-Wyciek benzyny pod maską – pękł jeden przewód miedziany w okolicach baranów. Nigdzie takiego nie dorwałem, więc zamiast miedzi i szybkozłączek zastosowałem przewód gumowy zaciśnięty cybantami.
-Zbiorniczek wyrównawczy zaczął przeciekać. Założony oryginalny nowy za skromne 180zł ale doszedłem do wniosku, że jak mam znowu ładować jakiś stary zasyfiony śmietnik to wolę to zrobić raz a porządnie.
-Wymieniony wąż gumowy idący z nagrzewnicy do chłodnicy, uszkodził się na trójniku z którego szla jeszcze rurka do zbiorniczka wyrównawczego.
-Przestał działać centralny z pilota. Bateria jest ok – bagażnik otwiera normalnie. Kluczyk niestety mam tylko jeden.
-Wolne obroty już nie są takie wolne. Zakres zaczął wynosić 1200-1900rpm. Czyszczenie i adaptacja przepustnicy nie pomogły, odpięcie przepływomierza też nie, ja żadnego uszkodzenia dolotu ani nieszczelności nie widzę. Tu się moje próby kończą – temat dla mechanika.
-Górny wąż chłodnicy strzelił sobie kilka minut po zgaszeniu silnika, wymienione.
-Ogranicznik drzwi kierowcy strzela. Co kilka dni go dokręcam
-Coś się dzieje z zamkiem klapy bagażnika. Trzeba go zamykać na dwa razy.