Ford Mondeo MK3 2.0 TDCI '02
Witajcie
Oto Mój nowy nabytek miało być duże , czarne , wygodne , w dieslu i oczywiście w automacie
Po przewertowaniu ogłoszeń z Passatem B5 FL w oko żonie wpadł Mondeo i takowy wóz zakupilismy
Auto w bardzo dobrym stanie wizualnym zero rdzy bez wypadkowy , technicznie jest kilka rzeczy do ogarnięcia ale jak na auto z 2002 roku jest OK.A pozatym w 90% ogarnę sobie to sam z kumplami
Trochę wyposażenia
– 8 x Airbag
– klimatronik
– parktronik
– ori navi
– wszystkie szyby elektryczne i lusterka
– podgrzewana przednia szyba
– zmieniarka na 6 cd
– automat z funkcją tiptronic
Najbardziej podoba mi się spalanie 4,7 l w trasie przy mocy 130 koni jest bardzo zadowalające miasto między 7 a 8 też mnie satysfakcjonuje . Nie porównuje komfortu jazdy z Moją mazdą bo to dwa zupełnie inne auta . Tu jest wygodnie miękko i bez stresowo o koła
Plany dotyczące auta są tylko dwa
– lato nowe koła 18 "
– porządne mycie i korekta lakieru (to akurat w najbliższym czasie jak tylko będzie chwilkę czasu bo kosmetyki już leżą)
Kilka fotek przed korektą lakieru i przed rejstracją .
a w tle rozgrzebana lewitująca mazda i hummer bratanka
Oto Mój nowy nabytek miało być duże , czarne , wygodne , w dieslu i oczywiście w automacie
Po przewertowaniu ogłoszeń z Passatem B5 FL w oko żonie wpadł Mondeo i takowy wóz zakupilismy
Auto w bardzo dobrym stanie wizualnym zero rdzy bez wypadkowy , technicznie jest kilka rzeczy do ogarnięcia ale jak na auto z 2002 roku jest OK.A pozatym w 90% ogarnę sobie to sam z kumplami
Trochę wyposażenia
– 8 x Airbag
– klimatronik
– parktronik
– ori navi
– wszystkie szyby elektryczne i lusterka
– podgrzewana przednia szyba
– zmieniarka na 6 cd
– automat z funkcją tiptronic
Najbardziej podoba mi się spalanie 4,7 l w trasie przy mocy 130 koni jest bardzo zadowalające miasto między 7 a 8 też mnie satysfakcjonuje . Nie porównuje komfortu jazdy z Moją mazdą bo to dwa zupełnie inne auta . Tu jest wygodnie miękko i bez stresowo o koła
Plany dotyczące auta są tylko dwa
– lato nowe koła 18 "
– porządne mycie i korekta lakieru (to akurat w najbliższym czasie jak tylko będzie chwilkę czasu bo kosmetyki już leżą)
Kilka fotek przed korektą lakieru i przed rejstracją .
a w tle rozgrzebana lewitująca mazda i hummer bratanka
Ostatnio edytowano 9 paź 2014, 15:43 przez Bartg, łącznie edytowano 2 razy
Powód: Edycja nazwy wątku na zgodny z regulaminem :)
Powód: Edycja nazwy wątku na zgodny z regulaminem :)
- Od: 17 sty 2005, 21:18
- Posty: 2563
- Skąd: Tarnów
- Auto: GMC Safari Hi-top , Skoda Fabia III 1,2 Tsi
Też przymierzałem się żeby z kolei zamienić GE na mondeo (podobne ale w manualu + ksenony), ale mechanik osobisty odradził mi silnik TDCI. Mówił że zbyt szybko siadają wtryski (oczywiście jak się nie dba). Dlatego lepiej chuchać na ten silnik, ale faktycznie może odpłacić się zarówno ładnym wyglądem jak i spalaniem. Ale jakby nie było, tych mondeo TDCI jeździ sporo po naszych ulicach, więc może nie tak źle z tymi wtryskami.
P.S Bardzo dobrze, że nie passat b5 FL, bo za dużo tego jeździ.
Co do wtrysków to można je bardzo łatwo samemu naprawić wystarczy poczytać inne fora
Passaty bardzo mi się podobają ale w tej cenie w jakiej poszukiwałem to były golasy ze starymi skrzyniami a to odpadało
Ogólnie plan zakładał coś nowszego i innej marki też niemieckiej ale jak to plan często życie je weryfikuje .
Passaty bardzo mi się podobają ale w tej cenie w jakiej poszukiwałem to były golasy ze starymi skrzyniami a to odpadało
Ogólnie plan zakładał coś nowszego i innej marki też niemieckiej ale jak to plan często życie je weryfikuje .
- Od: 17 sty 2005, 21:18
- Posty: 2563
- Skąd: Tarnów
- Auto: GMC Safari Hi-top , Skoda Fabia III 1,2 Tsi
Passaty bardzo mi się podobają ale w tej cenie w jakiej poszukiwałem to były golasy ze starymi skrzyniami a to odpadało
Nie tylko tobie, tylko jakiejś połowie Polaków. W Polsce od zawsze był syndrom passata, dlatego tyle tego jeździ (w latach 90 wszyscy zachwycali się B3, bo Polacy tylko polonezami jeździli, a nie wiedzieli co się wtedy działo w Japonii. Ja wolałbym jeździć accordem IV, albo chociażby 626 GE, którą teraz popylam, a wygląda IMHO o niebo lepiej od paska B3. Ale cóż, Niemcy były bliżej niż Japonia i łatwiej było sprowadzać.). Może passat nie jest to na tyle nudny samochód co skoda octavia, co po prostu oklepany. Ale jakby nie patrzeć są to samochody trwałe więc to na pewno ogromny +, ale nie na tyle żebym ja był zdolny nim jeźdzć. Przyznam, ze B6 jest ładny i mógłbym takim jeździć, ale tylko jeśli na rynku nie byłoby ciekawych mazd i toyot.
Co do wtrysków to można je bardzo łatwo samemu naprawić wystarczy poczytać inne fora
Dla niektórych może i łatwo, ale dla mnie, który z każdą głupotą typu wymiana paska jeździ do mechanika to takie łatwe pewnie nie będzie. Nie to żebym nie umiał, bo pewnie bym wymienił (aż taki ciemny nie jestem), ale jakoś nie lubię grzebać w silniku i wolę dać te parę złotych za takie rzeczy jak pasek, czy wymiana oleju. Tak więc łatwo mówić że łatwo samemu wtryski naprawić .
Generalnie ładne wozidło ale dbać rzeczywiście w tym wypadku trzeba, taka europejska 6 prawie MZR-CD
No właśnie nie rozumiem. Silniki TDCI mechanik odradzał, a mówił że MZR-CD jest silnikiem, który po prostu trzeba dbać i już (bo sam jeździ M6 HB w dieslu, ale na forum go nie widzę, z resztą nawet nie pytałem czy jest). A niektórzy mówią że TDCI i MZR-CD to prawie to samo. Może chciał żebym został przy maździe, bo jak sam powiedział żartując "nie każda morda pasuje do forda". Ja się nie znam więc nic nie mówię. A i żeby nie było mechanik mój to nie jakiś pan mietek, tylko normalny człowiek, który kiedyś pracował w serwisie Mazdy i teraz postanowił działać samodzielnie ze swoim doświadczeniem, a obecnie pracuje w jakimś tam innym zakładzie produkcyjnym, a po robocie naprawia ludziom samochody. Ani nie zdziera ze mnie, znamy się już parę lat, a potrafi doradzić jaki samochód warto kupić, a jaki nie, bo wie jakie bolączki mają dane modele. To tak tylko napisałem żeby nie było że bazuję na wiedzy słynnego "pana mietka".
u mnie jest naprawiane takie mondeo z przebiegiem 410tyś z 2004 r i wcale nie widać po nim nadmiernego zużycia ,spokojnie można zrobić korektę o 200tyś i puścić go bez problemu jako mało jeżdżony .Nie wiem czy to są słabe silniki ,mają swoich kilka bolączek ale jak ktoś ma od nowości to nie narzeka z reguły ,narzekają Ci co kupują auto z drugiej ręki z niewiadomym przebiegiem i historią
- Od: 26 sie 2005, 07:39
- Posty: 1101 (2/0)
- Skąd: Drawno
- Auto: RX8 z z32se
Pajko pilnuj nastawnika przy pompie wtryskowej jak się zpiecze to sterownik się zjara a to koszt bagatela 3 tysiące za regenerowaną pompe ze sterownikiem. Przerabiałem to w focusie teścia.
Co się stanie, gdy jadąc z prędkością światła, włączysz przednie reflektory?
Kawał fajnej fury.
Jak dla mnie mimo mniej urodziwego wygladu niż Mazda6, fajniejsza furka.
Żona jednak nie chciała :–). Więc wypadała Mazda.
Przed zakupem S60 zastanawiałem się nad Mondeo MK4 z 2,5T pod maską :–).
No ale wyszło jak wyszło .
Mój znajomy miał takiego z 2002 roku chyba i poza korozją jaka się w nim pojawiała na nic nie narzekał.
Klekotał ten jego dieselek jak z MB ale 370 na szafie miał a tankowanym był na różnych stacjach nawet tych marketowych i innych niemarkowych nawet się nie zająknął :–).
Jak dla mnie mimo mniej urodziwego wygladu niż Mazda6, fajniejsza furka.
Żona jednak nie chciała :–). Więc wypadała Mazda.
Przed zakupem S60 zastanawiałem się nad Mondeo MK4 z 2,5T pod maską :–).
No ale wyszło jak wyszło .
Mój znajomy miał takiego z 2002 roku chyba i poza korozją jaka się w nim pojawiała na nic nie narzekał.
Klekotał ten jego dieselek jak z MB ale 370 na szafie miał a tankowanym był na różnych stacjach nawet tych marketowych i innych niemarkowych nawet się nie zająknął :–).
..::Born To Rise Hell::..
Nie ma to jak wypadzik na wakacje nad morze i powrót autem Też swojego nismo wyrwałem "na wakacjach" kawał drogi ale opłacało się...
Auto wielkie, jeździłem takim w poprzedniej pracy, szerokości
Auto wielkie, jeździłem takim w poprzedniej pracy, szerokości
Wujek już 10lat jeździ takim w sedanie (kupił rocznego lekko uszkodzonego). Bezawaryjny, ba – nawet rdzy nie ma, tylko wizualnie trochę zajechany ale to już nie wina auta . Szerokości, jak dla mnie fajniejszy niż Pasek
Fajny kolor . Gdzieś już taki widziałem . Ja jeżdżę 2,5 roku, tylko benzyniakiem i jestem zadowolony. Jeśli bym planował jakiś "upgrade", to nie wykluczam, że kolejny też byłby Ford. Może "eska"?
Może jest nudny, ale robi swoje, połyka dużo bagażu i nie nastręcza jakichś większych kłopotów.
Są, mój drogi, na tym świecie ludzie, którzy zastanawiają się jak najszybciej przejechać z punktu A do B. Są też tacy, którzy planują podróż z punktu A do B tak, aby miała jak najwięcej zakrętów. A są tacy, którzy mam w d*pie jak pokonają odległość z punktu A do B, byle w przyzwoitym komforcie. Oni interesują się wyłącznie punktem G i dlatego mogą sobie kupić anonimowe Mondeo i zająć się tym, co jest naprawdę fajne.
Może jest nudny, ale robi swoje, połyka dużo bagażu i nie nastręcza jakichś większych kłopotów.
ravo napisał(a):Chyba nic nudniejszego i bezosobowego nie można kupić
Są, mój drogi, na tym świecie ludzie, którzy zastanawiają się jak najszybciej przejechać z punktu A do B. Są też tacy, którzy planują podróż z punktu A do B tak, aby miała jak najwięcej zakrętów. A są tacy, którzy mam w d*pie jak pokonają odległość z punktu A do B, byle w przyzwoitym komforcie. Oni interesują się wyłącznie punktem G i dlatego mogą sobie kupić anonimowe Mondeo i zająć się tym, co jest naprawdę fajne.
JohnnyB napisał(a):Kawał fajnej fury.
Jak dla mnie mimo mniej urodziwego wygladu niż Mazda6, fajniejsza furka.
O duże auto mi chodziło , wprawdzie rodzina mi się jeszcze nie powiększa , ale ja od zawsze wolałem duże auta może z racji że sam do najmniejszych nie należę
A co do wyglądu podoba mi się bardziej niż 6
JohnnyB napisał(a):Mój znajomy miał takiego z 2002 roku chyba i poza korozją jaka się w nim pojawiała na nic nie narzekał.
Klekotał ten jego dieselek jak z MB ale 370 na szafie miał a tankowanym był na różnych stacjach nawet tych marketowych i innych niemarkowych nawet się nie zająknął :–).
Na moim egzemplarzu rdzy brak , poza krawędziami drzwi ale to już nie długo sobie ogarnę
nemi napisał(a):Fajny kolor . Gdzieś już taki widziałem . Ja jeżdżę 2,5 roku, tylko benzyniakiem i jestem zadowolony. Jeśli bym planował jakiś "upgrade", to nie wykluczam, że kolejny też byłby Ford. Może "eska"?
Może jest nudny, ale robi swoje, połyka dużo bagażu i nie nastręcza jakichś większych kłopotów.
Czarny kolor był wytyczną w poszukiwaniu auta , kumpel ma benzyne 2.0 z LPG i sporo nim latałem i dlatego też pomogło mi to zdecydować się na Mondeo . No i ta pakowność i przestronność , nie wspominając o świetnym automacie
- Od: 17 sty 2005, 21:18
- Posty: 2563
- Skąd: Tarnów
- Auto: GMC Safari Hi-top , Skoda Fabia III 1,2 Tsi
Z góry przepraszam za post pod postem
Dziś zabrałem się za dokładne umycie , ręczną korektę lakieru i woskowanie auta
Zdjęcia nie są fantastyczne bo rozładowało mi się lustro ale na dniach będą lepsze fotki
Zestaw bojownika był dość gruby jak widać na foto .
Masa mikrofibr , profi ręcznik do wycierania auta , kilkanaście padów gąbkowych . Glinka , mleczko ścierne Autoglym , cleaner Mothers'a , szampon Duraglos , wosk płynny , wosk twardy Chemical Guys , LUDWIK drugi cleaner Duraglos , APC Nielsen i tanie ale dobre czernidło .
Etap pierwszy przegląd syfu , auto przemyte nie umyte
Etap drugi , porządne mycie szamponem
Glinkujemy
Przed
Po – w moim wykonaniu takiego syfu na glince jeszcze nie widziałem
Auto po glinkowaniu
Pora na kolejne porządne mycie tym razem szampon z ludwikiem w celu odtłuszczenia po glinkowaniu .
Po myciu wycieranie do sucha i nakładanie cleaner'a i auto wyglądało już obiecująco
Kolejny krok to wosk płynny firmy nie pamiętam a etykietka dość przyniszczona
I kończymy późnym wieczorkiem , zdjęcie trochę ciemne ale widać że auto odzyskało blask i faktycznie widać że auto jest czarne i nazwa lakieru Panter Black Metalic to nie tylko zapis w VIN'ie
Cała operacja trwała 6 godzin z 20 minutową przerwą na obiad , ale w całej zabawie dzielnie pomagała mi żonka i prace szły w takim tempie że sam jestem w szoku . Zostało jeszcze odkurzyć wnętrze i jeździć jeździć i jeździć
Dziś zabrałem się za dokładne umycie , ręczną korektę lakieru i woskowanie auta
Zdjęcia nie są fantastyczne bo rozładowało mi się lustro ale na dniach będą lepsze fotki
Zestaw bojownika był dość gruby jak widać na foto .
Masa mikrofibr , profi ręcznik do wycierania auta , kilkanaście padów gąbkowych . Glinka , mleczko ścierne Autoglym , cleaner Mothers'a , szampon Duraglos , wosk płynny , wosk twardy Chemical Guys , LUDWIK drugi cleaner Duraglos , APC Nielsen i tanie ale dobre czernidło .
Etap pierwszy przegląd syfu , auto przemyte nie umyte
Etap drugi , porządne mycie szamponem
Glinkujemy
Przed
Po – w moim wykonaniu takiego syfu na glince jeszcze nie widziałem
Auto po glinkowaniu
Pora na kolejne porządne mycie tym razem szampon z ludwikiem w celu odtłuszczenia po glinkowaniu .
Po myciu wycieranie do sucha i nakładanie cleaner'a i auto wyglądało już obiecująco
Kolejny krok to wosk płynny firmy nie pamiętam a etykietka dość przyniszczona
I kończymy późnym wieczorkiem , zdjęcie trochę ciemne ale widać że auto odzyskało blask i faktycznie widać że auto jest czarne i nazwa lakieru Panter Black Metalic to nie tylko zapis w VIN'ie
Cała operacja trwała 6 godzin z 20 minutową przerwą na obiad , ale w całej zabawie dzielnie pomagała mi żonka i prace szły w takim tempie że sam jestem w szoku . Zostało jeszcze odkurzyć wnętrze i jeździć jeździć i jeździć
- Od: 17 sty 2005, 21:18
- Posty: 2563
- Skąd: Tarnów
- Auto: GMC Safari Hi-top , Skoda Fabia III 1,2 Tsi
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości