Ford Mondeo MkIII 2,0 TDDI '01
Strona 1 z 1
Witajcie. Po 7-letniej bezawaryjnej eksploatacji naszej GE zaczęliśmy się rozglądać za następcą. Niestety, walka z rdzą przesądziła decyzję na sprzedajemy/wymieniamy a nie remontujemy. Mazda jak na razie została z nami i przymierza się do niej mój szwagier, który aktualnie dojeżdża mondeo mkII 1,8 lpg, które mu sprzedałem po remoncie naszego mieszkania. I tak też z racji braku wolnego czasu, szczegółowo zaplanowałem przed ostatnią sobotę na wyjazd w świętokrzyskie po nową mazdę 626 GF. To co tam przeżyłem do dziś przyprawia mnie o chodzącą gulę na szyi. Auta tak zgnite, że podłużnice praktycznie nie istnieją. Tragedia Potem przyszły dziwaczne pomysły typu pt. crusier, mazda2, fiat stilo, honda civic a nawet suzuki ignis W ostatnią niedzielę z braku laku pojechałem z teściem na rzeszowską giełdę. Chodzimy i chodzimy i nic... aż tu nagle widzę go piękny, zielony, wypacykowany i pachnący ford w hatchbacku. Podchodzę bliżej i ...... cena poniżej zakładanego budżetu, a pod maską nie tdci a tddi. Ale nic, patrzę sprzedającego nie ma to idę dalej. Po chwili idziemy z powrotem a tu znowu jakiś ładny ford, okazuje się że to ten sam. Podchodzę, zagaduję, o dziwo fura nie od "niemca który płakał jak sprzedawał", a "tirówki brawo biły jakżem wjeżdżał do kraju" tylko na rzeszowskich blachach. Oczywiście już przejęte przez handlarzynę ze Staszowa niedaleko Tarnobrzega. No nic pooglądałem, nie ma rdzy, coś tam trochę malowany, ale bez tragedii, utrzymany w środku nienagannie. Przejechałem się i super, zawieszenie, silnik, skrzynia ok, klima chodzi. Dobra biorę numer i mówię że przemyślę na spokojnie i najwyżej w przyszłą sobotę przyjadę jeszcze pooglądać jak się nie sprzeda. Przyjechałem do teściowej na obiad i już o niczym innym nie myślę, tylko ford....ford....ford. Dobra, dzwonie do gościa (tyle co do domu dojechał) umawiam znajomego speca od fordów, pakujemy jeszcze szwagra i w drogę. Po dojechaniu na miejsce dokładne oględziny: okazuje się, że fura miała niewielkie bum w przód bo wzmocnienie zderzaka lekko zagięte, ale poza tym znajomy mówi że jest ok. Po ustaleniu ceny na 9200zł (wystawiony za 9900zł), piszemy papiery i jazda do domu. Jak na razie jestem zadowolony, no może poza zgubieniem emblematu ford z alusa i ułamaniem pilota od radia kolanem (już sklejone). Dobra koniec epopei czas na fakty:
Ford Mondeo MkIII
Hatchback
rok prod. 2001
silnik 2,0 tddi 115KM
zielony metalic
przebieg 185000km
5 lat w kraju jeden właściciel (kobieta rocznik 63),
wyposażenie:
-abs,
-6 x airbag,
-wspomaganie kierownicy,
– centralny zamek z pilotem (2 kluczyki ori ford),
– 4 szyby elektryczne z funkcją domykania z pilota,
– klimatyzacja automatyczna,
– elektrycznie ustawiane lusterka,
– elektrycznie regulowany fotel kierowcy,
– elektrycznie podgrzewana przednia szyba,
– ori radio ford na cd,
– halogeny,
– termometr,
– ori alufelgi 16.
Silnik fajnie rozwija moc, pali na strzała aczkolwiek specyficznie rechocze jak auto dostawcze (w końcu w transicie ten sam silnik). Z wypasu wszystko działa, wnętrze utrzymane perfekcyjnie, lakier ma drobne rysy i otarcia, ale ogólnie wygląda ładnie. Wszystkie szyby oprócz czołowej z jednego roku. Zobaczymy jak będzie ze spalaniem. Zauważyłem, że kilka osób z forum m.in. Pajko i Nemi również przesiedli się na mkIII z GE, więc chyba mam dobrze w głowie skoro wymieniłem mazde na forda Miejmy nadzieję, że w tym przypadku hasło "ford gowno wort" się nie sprawdzi, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że tak jak z mazdą już kolorowo nie będzie pod względem awaryjności.
Z planów to raczej zostanie seria, może jakieś ledy, białe kierunki radexy i ładniejsze felgi. Na razie przegląd, nowe tablice, wymiana oleju i filtrów oraz odgrzybienie klimy się szykuje.
Temat na bieżąco rozwinę, na razie fotki jeszcze z ogłoszenia bo nie było okazji zrobić własnych
Ford Mondeo MkIII
Hatchback
rok prod. 2001
silnik 2,0 tddi 115KM
zielony metalic
przebieg 185000km
5 lat w kraju jeden właściciel (kobieta rocznik 63),
wyposażenie:
-abs,
-6 x airbag,
-wspomaganie kierownicy,
– centralny zamek z pilotem (2 kluczyki ori ford),
– 4 szyby elektryczne z funkcją domykania z pilota,
– klimatyzacja automatyczna,
– elektrycznie ustawiane lusterka,
– elektrycznie regulowany fotel kierowcy,
– elektrycznie podgrzewana przednia szyba,
– ori radio ford na cd,
– halogeny,
– termometr,
– ori alufelgi 16.
Silnik fajnie rozwija moc, pali na strzała aczkolwiek specyficznie rechocze jak auto dostawcze (w końcu w transicie ten sam silnik). Z wypasu wszystko działa, wnętrze utrzymane perfekcyjnie, lakier ma drobne rysy i otarcia, ale ogólnie wygląda ładnie. Wszystkie szyby oprócz czołowej z jednego roku. Zobaczymy jak będzie ze spalaniem. Zauważyłem, że kilka osób z forum m.in. Pajko i Nemi również przesiedli się na mkIII z GE, więc chyba mam dobrze w głowie skoro wymieniłem mazde na forda Miejmy nadzieję, że w tym przypadku hasło "ford gowno wort" się nie sprawdzi, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że tak jak z mazdą już kolorowo nie będzie pod względem awaryjności.
Z planów to raczej zostanie seria, może jakieś ledy, białe kierunki radexy i ładniejsze felgi. Na razie przegląd, nowe tablice, wymiana oleju i filtrów oraz odgrzybienie klimy się szykuje.
Temat na bieżąco rozwinę, na razie fotki jeszcze z ogłoszenia bo nie było okazji zrobić własnych
Ostatnio edytowano 28 paź 2014, 08:48 przez dyszel, łącznie edytowano 1 raz
dyszel napisał(a): i Nemi również przesiedli się na mkIII z GE, więc chyba mam dobrze w głowie skoro wymieniłem mazde na forda
Doskonałe auto za niewielki pieniądz . Przekonasz się jadąc np. 180 autostradą bez żadnego stresu . Prowadzenie jest przekozackie. Ja trochę żałuję, że sprzedałem i przesiadłem się klasę niżej – nic już nie jest takie samo . I włączenie wycieraczek jest takie, jak nakazuje logika – dzwignia podnosi się tak, jak wycieraczki, a nie odwrotnie .
Sądzę, że nie będziesz miał powodów do narzekań, zwłaszcza, że w maszynowni siedzi silnik, który zajeździłby ze trzy budy.
Jakby co, to mam bardzo dobre całe koła zimowe na stalówkach 205/55R16 + brzydkie kołpaki. Niestety bez nakrętek (od alu nie pasują).
Witam,
silnik rzeczywiście odporny na eksploatacje , awaryjny tylko napęd paska klinowego ( hałasuje napinacz, koło pasowe), często siada elektryczna pompa paliwa ( wspomagająca), pompy wtryskowe to dobry sprawdzony BOSCH VP 44 ( nie jak w common rail TDCI gówniane zacierające się DELPHI ). Prowadzenie auta to DUUUZY plus. Jednak wracając do silnika to Ford z niego zrezygnował i go już nie rozwijał ( silnik zastosowany tylko mondeo mk3 i w tranzicie).
Ogólnie auto fajnie się prezentuje i dobrze się prowadzi.
silnik rzeczywiście odporny na eksploatacje , awaryjny tylko napęd paska klinowego ( hałasuje napinacz, koło pasowe), często siada elektryczna pompa paliwa ( wspomagająca), pompy wtryskowe to dobry sprawdzony BOSCH VP 44 ( nie jak w common rail TDCI gówniane zacierające się DELPHI ). Prowadzenie auta to DUUUZY plus. Jednak wracając do silnika to Ford z niego zrezygnował i go już nie rozwijał ( silnik zastosowany tylko mondeo mk3 i w tranzicie).
Ogólnie auto fajnie się prezentuje i dobrze się prowadzi.
- Od: 26 kwi 2007, 19:29
- Posty: 41
- Skąd: Kalisz
- Auto: 6 gy diesel 2005 i w168 1.9
Fajnie sie w tym jezdzi(jezdziłem w PB), i duzo miejsca, to lubie Jedyne własciwie co mnie zraziło, to twarde i szorstkie plastiki (gora deski rozdzielczej i boczki drzwiowe), mazda pod tym wzgledem jest przytulniejsza
Generalnie spoko konstrukcja i ładna.
szerokosci
Generalnie spoko konstrukcja i ładna.
szerokosci
Dzięki za opinie, rzeczywiście tydzień eksploatacji za nami i mogę powiedzieć podobnie jak żona że mondek to godny następca 626 Nemi z wycieraczkami wszystko super ale po jaki pieron ciągnąc dźwignię do siebie włącza się tylna wycieraczka a spryskiwacz przedniej szyby uruchamia ten sterczący kikut Prowadzenie rzeczywiście super, spalanie chyba też (580km i pół baku jeszcze ). Czas pokaże jak będzie z dalszą eksploatacją. Na razie jestem zachwycony. Niebawem dodam świeże foty (jak już dokupię zgubiony dekielek ford z alusa Nemi masz PW
Ja ze swojego Mondeo jestem bardzo zadowolony a zawsze psioczyłem na Fordy . TDDI silnik ponoć nie do zajechania ale o TDCI historie są w większości wypadków wyssane z palca albo nie wiedzy , ja u siebie zrobiłem już ponad 40k km i tylko zaraz po kupnie robiłem wtryski które bardzo łatwo można zregenerować samemu przy piwie a nie trzeba płacić kolosanych sum za sztuke .
Co do prowadzenia , ja mam kombi i jest mega wygodne i przewidywalne w zakrętach prowadzi się świetnie .Naprewno będziesz zadowlolony
Pozdrawiam
Co do prowadzenia , ja mam kombi i jest mega wygodne i przewidywalne w zakrętach prowadzi się świetnie .Naprewno będziesz zadowlolony
Pozdrawiam
- Od: 17 sty 2005, 21:18
- Posty: 2563
- Skąd: Tarnów
- Auto: GMC Safari Hi-top , Skoda Fabia III 1,2 Tsi
kleklekle, szwagier ma taki sam tylko inny kolor i tak jak poprzednicy powiedzieli
Mnie zastanowił tylko fakt tego brzydkiego, jajowatego zegarka wskazówkowego, co designer miał na myśli?
Szerokości i bezawaryjności życzę
Mnie zastanowił tylko fakt tego brzydkiego, jajowatego zegarka wskazówkowego, co designer miał na myśli?
Szerokości i bezawaryjności życzę
Tomku, nie mam pojęcia – chyba takie nawiązanie do długoletniej tradycji forda, z resztą w ostatnich escortach też takie były hehe. Na razie podoba mi się w jakim tempie spada wskaźnik poziomu gnoju
Kilka miesięcy eksploatacji forda minęło – czas na niewielkie podsumowanie. Silnik napędzany paliwem, które nalewa się zawsze obślizgłym i śmierdzącym pistoletem okazuje się bardzo ekonomiczny. Gdy jest zimny wydaje dziwne dźwięki (głośny klekot) ale po rozgrzaniu idzie wytrzymać. Zapala zawsze na strzała. Obawy dotyczące dwumasy chyba się nie potwierdzą, za to zaczął piszczeć wysprzęglnik przy wciśniętym pedale (nie zawsze ale jest to dość denerwujące). Wkurza mała precyzja klimatronika przedliftowego (ciężko o precyzyjne ustawienie komfortowej temperatury). Teraz coś na temat awaryjności: przez pół roku wymieniłem olej wraz z filtrem (ori ford), gumy i łączniki stabilizatora z tyłu (aso ford) i wycieraczki przedniej szyby. Spodziewałem się że do tego czasu będzie trzeba wymienić pół samochodu Z modyfikacji wprawne oko dostrzeże boczne kierunki radexy, we wnętrzu zagościła lampka od wersji ghia z bocznymi światełkami, dymiona. Dokupiona została śruba z talerzykiem mocująca zapasówkę (aso ford). Plany na najbliższy czas to wymiana przednich hamulców i poprawa konserwacji spodów drzwi przed zimą (pamiętajmy że to mk III przed liftem ). Poniżej fotki (niestety robione kalkulatorem) na zimowym setupie – w tym miejscu chcę jeszcze raz podziękować Nemiemu za wysyłkę kółek zimowych z jego eks forda
Dzięki, auto trafiło się przypadkowo i wpadło w oko, wcale nie celowałem w forda Co do kół to wiem, ale stalówki są trochę zmęczone życiem i zdecydowałem się na kopłaki, nie są oryginalne ale lepiej wyglądają niż pordzewiałe stalówki. A tak się zarzekałem że nie kupię diesla No ale cóż, cieszę się że jest chociaż normalna pompa i wtryski i nie ma naklejki tdci na klapie
Ja z chęcią bym kupił jako tanie auto do jazdy jak widzę ile palą Skody u nas to jestem pełen podziwu, jeszcze jak by wyglądały i miały coś w sobie i się nie psuły i był fajny SUV to kupił bym dizla
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości