Mazda 626 GW FS '98 Chappie – 17" na pokładzie
Madzia już zalana nową oliwą, po wymianie tulejek wahaczy przód i wzdłużnych tył, przegubów, przednie tarcze stoczone bo miały lekkie bicie, tarcze tył przygotowane ale założę za jakiś czas jak zregeneruje zaciski tył bo stoją praktycznie w jednym miejscu ale hamują i ręczny trzyma, coś zaczęło mi stukać w lewym kole jakby coś niedokręcone było ale 2 razy sprawdzaliśmy i wszystko jest ok, mam nadzieję że na zbieżności coś się dowiem bo zaczęło stukać kilka dni po wymianie przegubu i tuleji, łączniki są nowe w wakacje zakładane chyba że amortyzator stuka mimo że miał 76% sprawności na przeglądzie początkiem grudnia.
Wskoczyło nowe radio pod kolor + Wymiana żarówek oświetlenia klimatronika(nie widać dokładnie na zdj ale wszystko się świeci jak w fabryce
Przed świętami madzia dostała myju myju a po powrocie do domu wygląda jak jedno wielkie błoto
I wskoczył pewien modzik – oklejony gryll taśmą carbon, wyszło słabo bo folia była za wąska bo tylko taką miałem w domu a że czekałem na wigilie to z młodszym bratem zabraliśmy się do roboty i wyglądowo nie jest najgorzej, jak będzie ciepło to albo malowanko albo kupię porządną folię
Jak to każdy student kasy brak a pomysłów wiele, muszę załapać jakąś robotę i wtedy czas myśleć o jakiś letnich 16(z M3) bądź 17(z M6) a te co są docelowo będą zimówkami bo są w słabym stanie(lakier odchodzi, wyżłobienia, jedna na aucie+zapas do prostowania)
Pierwsze będą pewnie i tak zrobione zaciski tył
A w wrocku czekają na mnie już tungsramy megalight + philips w5w white vision, na razie jeżdżę od września na zwykłych w5w i żarówkach bottari superwhite ale chyba nie świecą już tak mocno jak na początku bottari pójdą pewnie w halogen a na mijania tungsramy
Obecnie japonia zimuje pod domem, w niedziele będzie ożywiona w drogę
Przebieg na tą chwilę około 310500km
Wskoczyło nowe radio pod kolor + Wymiana żarówek oświetlenia klimatronika(nie widać dokładnie na zdj ale wszystko się świeci jak w fabryce
Przed świętami madzia dostała myju myju a po powrocie do domu wygląda jak jedno wielkie błoto
I wskoczył pewien modzik – oklejony gryll taśmą carbon, wyszło słabo bo folia była za wąska bo tylko taką miałem w domu a że czekałem na wigilie to z młodszym bratem zabraliśmy się do roboty i wyglądowo nie jest najgorzej, jak będzie ciepło to albo malowanko albo kupię porządną folię
Jak to każdy student kasy brak a pomysłów wiele, muszę załapać jakąś robotę i wtedy czas myśleć o jakiś letnich 16(z M3) bądź 17(z M6) a te co są docelowo będą zimówkami bo są w słabym stanie(lakier odchodzi, wyżłobienia, jedna na aucie+zapas do prostowania)
Pierwsze będą pewnie i tak zrobione zaciski tył
A w wrocku czekają na mnie już tungsramy megalight + philips w5w white vision, na razie jeżdżę od września na zwykłych w5w i żarówkach bottari superwhite ale chyba nie świecą już tak mocno jak na początku bottari pójdą pewnie w halogen a na mijania tungsramy
Obecnie japonia zimuje pod domem, w niedziele będzie ożywiona w drogę
Przebieg na tą chwilę około 310500km
- Od: 27 mar 2016, 09:43
- Posty: 213 (0/5)
- Skąd: KN/DW
- Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW
Mały albo duży upik
Madzia wczoraj przeszła regeneracje zacisków + wymiana tarcz i klocków z nowym zestawem montażowym – ręczny trzyma duuuuuużo mocniej – kiedyś zapomniałem że go zaciągłem i przypomniałem sobie jak zaczęło śmierdzieć
Dodatkowo co mnie bardzo cieszy – przybył do mnie kluczyk scyzoryk z chin i ku mojej radości zacząłem robić druciarstwo i takim sposobem mam scyzoryk do 626, przyciski działają a w środku jest upchany pilot z uniwersalnej centralki(wystarczyło go odpowiednio zamontować, nic nie przycinałem) – jeśli będą chęci to mogę zrobić małą fotorelacje z tego druciarstwa ale za to wygoda i wygląd – bajeczne!
W między czasie wpadł nowy akumulator Centra Futura 64Ah, stary dawał jeszcze radę ale już troszke niedomagał, dodatkowo albo mam problem z przekaźnikiem rozrusznika albo z kostką stacyjki.
Dodatkowo kupiłem interfejs na BT elm327 i podpiąłem się pod mazdowskie gniazdo – mogę odczytywać i kasować błędy, sprawdzać parametry na bieżąco i pare innych tricków
A żeby nie było tak cudownie, niestety nadal mam błąd czujnika położenia wałka rozrządu,
ujawnił się gdy mechanik wymienił mi silnik – po wymianie podpiął sie car man scan lite zeby sprawdzic czy wszystko OK. Jako ze jestem w stronach rodzinnych i kuzyn mojego kolegi a zarazem mojego mechanika ma GF'ke w sedanie to i tam się podpiąłem pod komputer, posprawdzałem jak silnik chodzi z wypiętym czujnikiem, porobiłem parę pomiarów. I niestety problem jest u mnie ale nie z czujnikiem bo jest on OK, tylko najgorsza rzecz – kable W sobotę dobrałem się do ECU silnika i brzęczykiem sprawdzałem połączenie i nic, cisza
Wziąłem się za rozklejanie kabli i mam pewność że usterka była od początku a nie powstała przy wymianie silnika – taki widok się pojawił:
Ppczątkowo się ucieszyłem że pewnie coś sknocone jest i wystarczy odwinąć izolacje która swoje lata już miała a tam się pojawią rozwalone kable które wystarczy zlutować ale nie, doszedłem do oryginalnej izolacji którą też częściowo rozciąłem ale wszystko tam jest OK wiec albo zostaje mi szukać schematów do ECU(jak ktoś ma byłbym wdzięczny bo ciężko coś znaleźć) i dać nowy kabel 2 żyłowy prosto z ECU do czujnika(nqjbardziej mi się ta opcja podoba) albo brnąć coraz dalej w wiązce do samego ECU i albo znajde gdzieś tam przerwę albo puszcze nowy kabel tą drogą albo sam nie wiem
Chyba ze ktoś ma pomysł od czego to mogło wystąpić?
Przebieg w okolicach 313k km i ciągle do przodu
W planach sensowne osadzenie CB radia, ogarnąć czujnik położenia wałka rozrządu oraz opłacić OC bo za miesiąc stuknie rok mojej przygody z magdą
Madzia wczoraj przeszła regeneracje zacisków + wymiana tarcz i klocków z nowym zestawem montażowym – ręczny trzyma duuuuuużo mocniej – kiedyś zapomniałem że go zaciągłem i przypomniałem sobie jak zaczęło śmierdzieć
Dodatkowo co mnie bardzo cieszy – przybył do mnie kluczyk scyzoryk z chin i ku mojej radości zacząłem robić druciarstwo i takim sposobem mam scyzoryk do 626, przyciski działają a w środku jest upchany pilot z uniwersalnej centralki(wystarczyło go odpowiednio zamontować, nic nie przycinałem) – jeśli będą chęci to mogę zrobić małą fotorelacje z tego druciarstwa ale za to wygoda i wygląd – bajeczne!
W między czasie wpadł nowy akumulator Centra Futura 64Ah, stary dawał jeszcze radę ale już troszke niedomagał, dodatkowo albo mam problem z przekaźnikiem rozrusznika albo z kostką stacyjki.
Dodatkowo kupiłem interfejs na BT elm327 i podpiąłem się pod mazdowskie gniazdo – mogę odczytywać i kasować błędy, sprawdzać parametry na bieżąco i pare innych tricków
A żeby nie było tak cudownie, niestety nadal mam błąd czujnika położenia wałka rozrządu,
ujawnił się gdy mechanik wymienił mi silnik – po wymianie podpiął sie car man scan lite zeby sprawdzic czy wszystko OK. Jako ze jestem w stronach rodzinnych i kuzyn mojego kolegi a zarazem mojego mechanika ma GF'ke w sedanie to i tam się podpiąłem pod komputer, posprawdzałem jak silnik chodzi z wypiętym czujnikiem, porobiłem parę pomiarów. I niestety problem jest u mnie ale nie z czujnikiem bo jest on OK, tylko najgorsza rzecz – kable W sobotę dobrałem się do ECU silnika i brzęczykiem sprawdzałem połączenie i nic, cisza
Wziąłem się za rozklejanie kabli i mam pewność że usterka była od początku a nie powstała przy wymianie silnika – taki widok się pojawił:
Ppczątkowo się ucieszyłem że pewnie coś sknocone jest i wystarczy odwinąć izolacje która swoje lata już miała a tam się pojawią rozwalone kable które wystarczy zlutować ale nie, doszedłem do oryginalnej izolacji którą też częściowo rozciąłem ale wszystko tam jest OK wiec albo zostaje mi szukać schematów do ECU(jak ktoś ma byłbym wdzięczny bo ciężko coś znaleźć) i dać nowy kabel 2 żyłowy prosto z ECU do czujnika(nqjbardziej mi się ta opcja podoba) albo brnąć coraz dalej w wiązce do samego ECU i albo znajde gdzieś tam przerwę albo puszcze nowy kabel tą drogą albo sam nie wiem
Chyba ze ktoś ma pomysł od czego to mogło wystąpić?
Przebieg w okolicach 313k km i ciągle do przodu
W planach sensowne osadzenie CB radia, ogarnąć czujnik położenia wałka rozrządu oraz opłacić OC bo za miesiąc stuknie rok mojej przygody z magdą
- Od: 27 mar 2016, 09:43
- Posty: 213 (0/5)
- Skąd: KN/DW
- Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW
Mi się bardziej podobał grill chromowany, ale to kwestia gustu, kluczy bardzo fajny mod, u mnie w kucyku jest mimo, więc podobny zabieg nie przejdzie a szkoda, muszę się nosić oddzielnie z kurczakiem i pilotem.
Tutaj tez jest immo, tylko przelozylem pastylke z klucza(jest miejsce w środku). Jako ze auto kupilem z 1 oryg kluczykiem to dorobilem 2 z immo(kosztowal mnie 99zl) i miałem o tyle łatwiej że pastylka była łatwo dostępna, jak się ma 2-3 oryg klucze to wystarczy jeden rozciąć i wyciągnąć pastylke i włożyć do scyzoryka, tymbardziej że koszta to niecałe 30zł za scyzoryk + 20zł za docięcie grota, potem ułożenie pilota, poskręcanie i gotowe, już tydzień go używam i nadal działa także przeróbka się udała
Teraz jak wszystko napisałem to zauważyłem że masz xedosa, immo masz w kluczyku czy jako breloczek? mój kolega-mechanior miał x9 z 1995r i mial immo na breloczku.
Ogólnie ten scyzoryk jest do M6 i pewnie pochodnych, wkłada się oryginalny pilot centralnego, docina grot i przeklada immo – wszystko p&p
wygrzebałem jeszcze zdjęcia brudasa po zimowej trasie
No i różnica między zwykłymi w5w i h7 z auchana firmy grand prix typu superwhite(16zł komplet)
A philips w5w white vision i tungsram megalight +120, oczywiście na tungsramach dużo lepiej oświetla jednak są troche mniej białe jak grandprixy
Teraz jak wszystko napisałem to zauważyłem że masz xedosa, immo masz w kluczyku czy jako breloczek? mój kolega-mechanior miał x9 z 1995r i mial immo na breloczku.
Ogólnie ten scyzoryk jest do M6 i pewnie pochodnych, wkłada się oryginalny pilot centralnego, docina grot i przeklada immo – wszystko p&p
wygrzebałem jeszcze zdjęcia brudasa po zimowej trasie
No i różnica między zwykłymi w5w i h7 z auchana firmy grand prix typu superwhite(16zł komplet)
A philips w5w white vision i tungsram megalight +120, oczywiście na tungsramach dużo lepiej oświetla jednak są troche mniej białe jak grandprixy
- Od: 27 mar 2016, 09:43
- Posty: 213 (0/5)
- Skąd: KN/DW
- Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW
Kluczyk scyzoryk na duuuuży + sam o tym myślałem od baaardzo dawna, lecz jakoś nie mogę się zebrać
- Od: 22 kwi 2014, 17:51
- Posty: 1834 (8/18)
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda3 BK 2.0 LF '07 Kintaro True Red
Tungsramy są na pograniczu żółtego i białego więc idealny kompromis
Z scyzorykiem też sie długo zbierałem aż zamówiłem bo stwierdziłem że jak nie będzie pasować to na pewno ktoś z klubu odkupi bo p&p do M6.
Może się zbiorę i zrobię poradnik tylko boje się krytyki – użyty tam jest kawałek klocka lego, trochę płytki plastikowej, taśmy dwustronnej i klej na gorąco(z względu na inne wymiary płytki i rozmieszczenia poszczególnych podzespołów na pcb uniwersalnego pilota) – po prostu większe druciarstwo niż robi wazzup
Upchana tam jest elektronika z tego pilota:
a i immo na breloczku, miałem na myśli to że znajomy musiał taki breloczek jakby przyłożyć do czytnika immo i dopiero odpalać, nie miał pastylki w kluczu a czytnika w stacyjce tylko gdzieś tam gdzieś tam
Z scyzorykiem też sie długo zbierałem aż zamówiłem bo stwierdziłem że jak nie będzie pasować to na pewno ktoś z klubu odkupi bo p&p do M6.
Może się zbiorę i zrobię poradnik tylko boje się krytyki – użyty tam jest kawałek klocka lego, trochę płytki plastikowej, taśmy dwustronnej i klej na gorąco(z względu na inne wymiary płytki i rozmieszczenia poszczególnych podzespołów na pcb uniwersalnego pilota) – po prostu większe druciarstwo niż robi wazzup
Upchana tam jest elektronika z tego pilota:
a i immo na breloczku, miałem na myśli to że znajomy musiał taki breloczek jakby przyłożyć do czytnika immo i dopiero odpalać, nie miał pastylki w kluczu a czytnika w stacyjce tylko gdzieś tam gdzieś tam
- Od: 27 mar 2016, 09:43
- Posty: 213 (0/5)
- Skąd: KN/DW
- Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW
Tak więc po za kilometrami na liczniku i wymianą filtra powietrza nic się nie działo. Ostatnio zmieniłem zimowe 185/65/15 na wielosezonowe 195/65/15 które były na aucie w dniu zakupu, są w dobrym stanie więc trzeba dojechać je do końca, zadowolony z wymiany zapakowałem madzie po brzegi ludźmi i bagażem i wyruszyłem w trasę, zadowolenie szybko minęło ponieważ zaczęło przycierać opony na wybojach i zakrętach czy rondach
Z racji braku funduszy na blacharza, braku możliwości i chęć dalszej doszedłem z znajomym do wniosku że poszerzamy nadkole – druciarsko dokładnie jak w tym filmiku: minuta 17 sekund 15 – przesunąć jak ktoś chce zobaczyć metodykę
Oczywiście wszystko potem elegancko wyczyszczone i położony został BOLL żeby rudej nie zapraszać
Wracając po świętach wielkanocnych spotkałem śnieg który ciągnął się od Krakowa, przez Śląsk aż po Opole:
w między czasie zjechałem na majówkę do domu i kolega pochwalił się swoimi świeżo zakupionymi 17 do volvo, grzech było nie przyłożyć do madzi:
W rzeczywistości wyglądało lepiej niż na zdjęciu, także rozpocząłem poszukiwania.
Coś się podziało z wydechem, flansza zaraz za katalizatorem przerdzewiała i puszczała i pierdziała, niewygodnie się jeździło, głośno na trasie a auto w mieście brzmiało jakby to był ostatni gruz, także wiele się nie zastanawiając objechałem paru tłumnikarzy i wybrałem tego jednego co mi wymienił tłumnik środkowy i końcowy bo końcowy już się rozszczelniał a mocowanie między środkowym a końcowym było wycięte i wspawana była rurka. Także wymienione:
Poszukiwania trwały dość sporo, zbliżał się okres wymiany oleju, filtrów gazu itp także zjechałem w tym celu w rodzinne strony, po drodze zabrałem siostrę a niedaleko niej znalazłem ciekawe koła, wystarczyło że założyłem jedno na tył i okazało się że koła się mieszczą, $$ wyskoczyły z portfela a do bagażnika wskoczyły nowe felunki:
Zakup był około północy a 2 godziny później zajechałem pod swój dom. Z samego rana pognałem na przegląd instalacji gazowej a następnie do znajomego gumiarza u którego dowiedziałem się że gumy na felgach są OK, felunki proste także wystarczyło wyważyć i wio na samochód:
Radości mojej nie było końca, madzia dostała nowe świeczki a wieczorem wjechała na kanał na wymianę oleju i filtru oleju, właściciel jak i samochód zadowolony:
Generalnie wzór prawie taki sam, ale w felgach jednak rozmiar ma znaczenie:
Na tą chwilę należała się myjnia i madzia stoi bo za niedługo kolejne kilometry będą lecieć
Przebieg przekroczył już magiczne 320 tyś km, w planach wymiana filtru kabinowego i przegląd klimy bo coraz cieplej.
Z racji braku funduszy na blacharza, braku możliwości i chęć dalszej doszedłem z znajomym do wniosku że poszerzamy nadkole – druciarsko dokładnie jak w tym filmiku: minuta 17 sekund 15 – przesunąć jak ktoś chce zobaczyć metodykę
Oczywiście wszystko potem elegancko wyczyszczone i położony został BOLL żeby rudej nie zapraszać
Wracając po świętach wielkanocnych spotkałem śnieg który ciągnął się od Krakowa, przez Śląsk aż po Opole:
w między czasie zjechałem na majówkę do domu i kolega pochwalił się swoimi świeżo zakupionymi 17 do volvo, grzech było nie przyłożyć do madzi:
W rzeczywistości wyglądało lepiej niż na zdjęciu, także rozpocząłem poszukiwania.
Coś się podziało z wydechem, flansza zaraz za katalizatorem przerdzewiała i puszczała i pierdziała, niewygodnie się jeździło, głośno na trasie a auto w mieście brzmiało jakby to był ostatni gruz, także wiele się nie zastanawiając objechałem paru tłumnikarzy i wybrałem tego jednego co mi wymienił tłumnik środkowy i końcowy bo końcowy już się rozszczelniał a mocowanie między środkowym a końcowym było wycięte i wspawana była rurka. Także wymienione:
Poszukiwania trwały dość sporo, zbliżał się okres wymiany oleju, filtrów gazu itp także zjechałem w tym celu w rodzinne strony, po drodze zabrałem siostrę a niedaleko niej znalazłem ciekawe koła, wystarczyło że założyłem jedno na tył i okazało się że koła się mieszczą, $$ wyskoczyły z portfela a do bagażnika wskoczyły nowe felunki:
Zakup był około północy a 2 godziny później zajechałem pod swój dom. Z samego rana pognałem na przegląd instalacji gazowej a następnie do znajomego gumiarza u którego dowiedziałem się że gumy na felgach są OK, felunki proste także wystarczyło wyważyć i wio na samochód:
Radości mojej nie było końca, madzia dostała nowe świeczki a wieczorem wjechała na kanał na wymianę oleju i filtru oleju, właściciel jak i samochód zadowolony:
Generalnie wzór prawie taki sam, ale w felgach jednak rozmiar ma znaczenie:
Na tą chwilę należała się myjnia i madzia stoi bo za niedługo kolejne kilometry będą lecieć
Przebieg przekroczył już magiczne 320 tyś km, w planach wymiana filtru kabinowego i przegląd klimy bo coraz cieplej.
- Od: 27 mar 2016, 09:43
- Posty: 213 (0/5)
- Skąd: KN/DW
- Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW
Był taki pomysł żeby wsadzić coś twardszego co by przyczepność była lepsza, niestety maździocha jak większość ma typowy charakter użytkowy a nie -wozu.
Poza tym że wali sporo kilometrów(około 30k rocznie) czasem zdarza się pojechać z przyczepką czy jakieś sprawy na mieście
Filtr kabinowy z węglem zamówiony, przegląd klimy zakupiony na grouponie(do dzisiaj tj 26.05 jest 15% rabatu na grouponie na lokalne oferty z kodem rabatowym MAMA), w pierwszej kolejności, przed zawiasem trzeba będzie zainwestować w jakieś nowe oponki, mimo że te są fajne i nie są jakoś szczególnie stare, na suchym trzymają a jak ostatnio popadało to miałem wrażenie że mogę zarzucać tyłem bez ręcznego – chyba że tylko tak mi się wydaje i wywołane to jest przez tak niski profil – siedzi 215/45
A do piękności jej brakuje, kupiłem ją z pewnymi usterkami lakierniczymi i przyznam że ostatnio jak manewrowałem z przyczepką to lekko obtarłem zderzak a był świeżo malowany
I tu mam dylemat czy kupować używane w dobrym stanie, nie przejmować się czy może malować. Może jakieś lakiery/zaprawki ale wyjdzie fuszerka A jak wiadomo, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o $$
Poza tym że wali sporo kilometrów(około 30k rocznie) czasem zdarza się pojechać z przyczepką czy jakieś sprawy na mieście
Filtr kabinowy z węglem zamówiony, przegląd klimy zakupiony na grouponie(do dzisiaj tj 26.05 jest 15% rabatu na grouponie na lokalne oferty z kodem rabatowym MAMA), w pierwszej kolejności, przed zawiasem trzeba będzie zainwestować w jakieś nowe oponki, mimo że te są fajne i nie są jakoś szczególnie stare, na suchym trzymają a jak ostatnio popadało to miałem wrażenie że mogę zarzucać tyłem bez ręcznego – chyba że tylko tak mi się wydaje i wywołane to jest przez tak niski profil – siedzi 215/45
A do piękności jej brakuje, kupiłem ją z pewnymi usterkami lakierniczymi i przyznam że ostatnio jak manewrowałem z przyczepką to lekko obtarłem zderzak a był świeżo malowany
I tu mam dylemat czy kupować używane w dobrym stanie, nie przejmować się czy może malować. Może jakieś lakiery/zaprawki ale wyjdzie fuszerka A jak wiadomo, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o $$
- Od: 27 mar 2016, 09:43
- Posty: 213 (0/5)
- Skąd: KN/DW
- Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW
Jak szerokie masz felgi i jakie ET? Pamiętasz model? Jeżeli to org. Mazda to sory, ale na telefonie nie widać tak dobrze
U mnie progress, widzę ze u Ciebie tez i jesteśmy na podobnym etapie. Klimatyzacja
U mnie progress, widzę ze u Ciebie tez i jesteśmy na podobnym etapie. Klimatyzacja
- Od: 6 mar 2017, 17:28
- Posty: 47
- Skąd: Warszawa
- Auto: Jest:
Clio II 1.9 dTi
Było:
Mazda 626 V Station Wagon GW '98 2.0 FS DOHC 116KM + LPG
Kapeć 215/45, Felgi 17" 7J, et jest dosłownie wytarte(chyba od upływu czasu, jakby wyblakło) i nie idzie odczytać ale jest w granicach 50-55 przy czym jestem bardziej skłonny wartości 55, jest palec miejsca miedzy oponą a amorkiem, między oponą a kielichem amortyzatora i miedzy opona/felgą a nadkolem
Z tego co wiem jest to OEM mazda z 6 2gen, na felgach wytłoczone Radius made in italy, w necie znalazłem że to chyba radius italy sport.
Etap może podobny ale u mnie to trwa już ponad rok
Po prostu fundusze studenta nie pozwalają szlaleć a auto lata głównie trasy, za ten rok wyszło mi 30tyś km dlatego eksploatacja droższa, częściej oliwa, świece, filtry, żarówki, hamulce czy nawet samo paliwo kosztuje.
Klima u mnie działa paradoksalnie chyba od października aż miałem czas i kasę żeby się za to zabrać, teraz dobrze by było zrobić płukanie i nowy czynnik bo już czuć że czasem słabo chłodzi a i zakład co mi nabijał klimę nie był jakimś pewniakiem(jedymy w moim mieście którzy podpinają się i robią szczelność próżniową, jeśli maszyna nabije to płace, jeśli nie bd szczelne to nie płace nic, inne firmy za sama szczelność chciały nawet 50zł)
No i kabinówkę wymienić bo jak robiłem klime to na miejscu były tylko zwykłe filtry za około 40zł, z węglem po 100 i więcej a że kasy nie było to wziąłem zwykły bo stary wołał o pomstę do nieba a ten już czasem czuje jakby wilgoć wpuszcza, taki nieprzyjemny zapach jak klima wyłączona.
A Madzia juz po weekendowej trasie Wrocław-Łódź-Wrocław, przeleciało juz 321k km a tu foto z lekkiego postoju jak ją mocno pogoniłem na expresie
W planach czekanie na filtr kabinowy, umówić się na nabicie klimy i zaliczyć ten semestr, potem powrót do domu i może wezme się za pierdoły typu zamontować jakoś elegancko cb, mega czyszczenie i moze jakis "poltrip", start z całkowitego południa polski, warszawa, polskie morze, łódź, kato i do domciu
Z tego co wiem jest to OEM mazda z 6 2gen, na felgach wytłoczone Radius made in italy, w necie znalazłem że to chyba radius italy sport.
Etap może podobny ale u mnie to trwa już ponad rok
Po prostu fundusze studenta nie pozwalają szlaleć a auto lata głównie trasy, za ten rok wyszło mi 30tyś km dlatego eksploatacja droższa, częściej oliwa, świece, filtry, żarówki, hamulce czy nawet samo paliwo kosztuje.
Klima u mnie działa paradoksalnie chyba od października aż miałem czas i kasę żeby się za to zabrać, teraz dobrze by było zrobić płukanie i nowy czynnik bo już czuć że czasem słabo chłodzi a i zakład co mi nabijał klimę nie był jakimś pewniakiem(jedymy w moim mieście którzy podpinają się i robią szczelność próżniową, jeśli maszyna nabije to płace, jeśli nie bd szczelne to nie płace nic, inne firmy za sama szczelność chciały nawet 50zł)
No i kabinówkę wymienić bo jak robiłem klime to na miejscu były tylko zwykłe filtry za około 40zł, z węglem po 100 i więcej a że kasy nie było to wziąłem zwykły bo stary wołał o pomstę do nieba a ten już czasem czuje jakby wilgoć wpuszcza, taki nieprzyjemny zapach jak klima wyłączona.
A Madzia juz po weekendowej trasie Wrocław-Łódź-Wrocław, przeleciało juz 321k km a tu foto z lekkiego postoju jak ją mocno pogoniłem na expresie
W planach czekanie na filtr kabinowy, umówić się na nabicie klimy i zaliczyć ten semestr, potem powrót do domu i może wezme się za pierdoły typu zamontować jakoś elegancko cb, mega czyszczenie i moze jakis "poltrip", start z całkowitego południa polski, warszawa, polskie morze, łódź, kato i do domciu
- Od: 27 mar 2016, 09:43
- Posty: 213 (0/5)
- Skąd: KN/DW
- Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW
amazer323 napisał(a):Czy to doległość każdej GW, że przód jest wyżej niż tył?
u siebie mam to samo i mnie to z lekka denerwuje
nie tylko GW ale ogólnie Mazd – i mnie też to drażni ale już inaczej nie będzie
dj4xm napisał(a):amazer323 napisał(a):Czy to doległość każdej GW, że przód jest wyżej niż tył?
u siebie mam to samo i mnie to z lekka denerwuje
nie tylko GW ale ogólnie Mazd – i mnie też to drażni ale już inaczej nie będzie
Serio? U mnie: Xedos – wysoko!
Premacy – wysoko!
U syna w Galancie kombi też nisko tył stał i myślę, że to przez to iż kombiaki nie tylko u nas często są przeciążane albo służą jako ciężarówki. Każdy materiał ulega zmęczeniu!
A czyż wyżej w każdej sytuacji nie wygląda bardziej atrakcyjnie?
Z ciekawości poszedłem zmierzyć, wydaje mi się że to placebo a z przodu jest tylko wycięty wyżej błotnik niż z tyłu(jakieś 5cm różnicy), przy mierzeniu odległości od podłoża do progu wychodzą tskie same pomiary trzeba pomierzyć jeszcze wysokość mocowania amortyzatorów bo wielkościowo są chyba takie same, z przodu widzimy po prostu więcej mcperhsona
Co do madzi, nie ma czasu na robienie updejtów, prace idą ciągle do przodu, na tą chwile wskoczyły ledowe żarówki na światła drogowe(długie) – bardzo dobry bajer
Dodatkowo zamieniłem te ochydnie brzmiące klaksony na klaksony 2 tonowe od Mazdy 6 – odrazu zrobiło się poważniej na drodze
Odwiedziłem też warszawską śliwkę bo stoi rozbita niedaleko mnie, podjumałem halogeny i już jest wymieniony.
Ogarnięte też podświetlenie przycisków po lewej stronie i ściemniacza – teraz każdy przycisk jest podświetlony jak w fabryce.
Powróciły plany odnośnie tableta w wnętrzu, tylko nie wiem czy będzie zabudowany czy tylko "dokładany" od potrzeby
Jakieś biedackie zdjęcia bo nie mam zbytnio czasu bo robota goni
I porównanie na aucie, 15 vs 17
Wrzucam jeszcze "moc" ledów w wnętrzu
I takie focisko z sprayowania uniaka w galerii
Co do madzi, nie ma czasu na robienie updejtów, prace idą ciągle do przodu, na tą chwile wskoczyły ledowe żarówki na światła drogowe(długie) – bardzo dobry bajer
Dodatkowo zamieniłem te ochydnie brzmiące klaksony na klaksony 2 tonowe od Mazdy 6 – odrazu zrobiło się poważniej na drodze
Odwiedziłem też warszawską śliwkę bo stoi rozbita niedaleko mnie, podjumałem halogeny i już jest wymieniony.
Ogarnięte też podświetlenie przycisków po lewej stronie i ściemniacza – teraz każdy przycisk jest podświetlony jak w fabryce.
Powróciły plany odnośnie tableta w wnętrzu, tylko nie wiem czy będzie zabudowany czy tylko "dokładany" od potrzeby
Jakieś biedackie zdjęcia bo nie mam zbytnio czasu bo robota goni
I porównanie na aucie, 15 vs 17
Wrzucam jeszcze "moc" ledów w wnętrzu
I takie focisko z sprayowania uniaka w galerii
- Od: 27 mar 2016, 09:43
- Posty: 213 (0/5)
- Skąd: KN/DW
- Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW
[quote="dansomi"]Z ciekawości poszedłem zmierzyć, wydaje mi się że to placebo a z przodu jest tylko wycięty wyżej błotnik niż z tyłu(jakieś 5cm różnicy), przy mierzeniu odległości od podłoża do progu wychodzą tskie same pomiary trzeba pomierzyć jeszcze wysokość mocowania amortyzatorów bo wielkościowo są chyba takie same, z przodu widzimy po prostu więcej mcperhsona
dokładnie o to mi chodziło z moim tekstem, że madzie tak mają – nie, że dupa zarwana a przód wysoko, tylko po prostu w przodzie większa dziura jest wycięta a z tyłu bardziej zakryte
Citroeny też podobnie robili te stare np CV ale tam to w ogóle pół koła zakryte z tyłu
Porównanie 17vs15 wygląda jak w need for speed gdy się felgi wybierało i potem rozmiar – i tak fajnie "rosły"
dokładnie o to mi chodziło z moim tekstem, że madzie tak mają – nie, że dupa zarwana a przód wysoko, tylko po prostu w przodzie większa dziura jest wycięta a z tyłu bardziej zakryte
Citroeny też podobnie robili te stare np CV ale tam to w ogóle pół koła zakryte z tyłu
Porównanie 17vs15 wygląda jak w need for speed gdy się felgi wybierało i potem rozmiar – i tak fajnie "rosły"
Chyba wiekszosc aut tak ma ze tylne nadkola jakby bardziej okrywaja koła, moze to wynikać z tego ze tylne koło nie jest osią skrętną i nie potrzeba tyle miejsca, może chodzi o coś innego
- Od: 27 mar 2016, 09:43
- Posty: 213 (0/5)
- Skąd: KN/DW
- Auto: Mazda 626 2.0 115 1998 GW
dansomi napisał(a):Chyba wiekszosc aut tak ma ze tylne nadkola jakby bardziej okrywaja koła, moze to wynikać z tego ze tylne koło nie jest osią skrętną i nie potrzeba tyle miejsca, może chodzi o coś innego
Masz rację, ale akurat w Madziach bardziej to widać jakby (nie pomyśleli o estetyce ;/) przód żeby nie haczyły koła jest bardzo wycięty, tył za to zakryty i pewnie mniej chlapie z kół trzeba 17 założyć i będzie elegancko jak u Ciebie
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości